15 września 2013
15 września 2013, niedziela ( to nie będzie miłosny list )
zaśmiewaliśmy się do łez. spochmurniało. teraz
bolą mnie oczy
po wypłukanym szczęściu ani śladu. mrucz mi stale o
wietrze w koronach. i o słońcu o każdej porze roku.
pod twoim niebem tak często nie pada. ożywiam się
jak potok stale wpływam na losy
sprawców nieszczęść z zapomnianych rysunków
i szczęść, którym niepotrzebne fotografie.
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch