
absynt, 25 sierpnia 2025
na pograniczu ziemi i nieba nasze istnienie 
przestaje mieć sens, zmienia formę, przeistacza 
możliwe w niemożliwe, odbiera mowę, dotykalny 
staje się głód, a pożądanie zrzuca maskę, 
pławi w mroku. 
przemoczone dłonie szukają ciepła, 
zanurzają ostatnie pragnienie bycia widzialnym. 
to takie proste obliczyć trajektorię lotu ptaka, 
oderwać mu skrzydła i rzucić w przepaść. 
w tle piosenki: „zapraszamy wszystkie ptaki”… 
urządzić polowanie. 
natura, słowo wielu znaczeń. klucz 
do zrozumienia. uciekają miliardy planet, 
ocierają o istotę odwiecznej zagadki, 
iskrę nadziei, że to nie sen. 
wciąż te nocne mary, szybowanie wśród gwiazd, 
szukanie drogi w nieznanym mieście, 
rozpaczliwy krzyk.
sam53, 25 sierpnia 2025
to był bardzo niewinny dzień 
powiem więcej bezdeszczowy
Pierwsza Miłość otworzyła drzwi 
zanim ja oczy
.
nigdy nie śniło mi się szczęście 
obiecywałem je sobie jak szóstkę w totka
szkoda że cierpliwości nie uczą w szkole 
trudno wytrwać w postanowieniu 
sztuczna inteligencja też nie chciała uczestniczyć w zabawie
a przecież nie grałem na - chybił trafił
wygrana wydawała się na wyciągnięcie ręki 
często wracam do tej chwili 
w której poddaję się ślepemu losowi 
czuję podniecenie i adrenalinę
podchodzi do gardła
.
Pierwsza Miłość nigdy nie zapytała o Miłość 
kiedyś rzuciła ot tak sobie  
nie wygrasz Poeto w totolotka 
dopóki uczucie do ciebie jest równe szaleństwu
Miłość to cud którym się karmimy
to bogactwo dobra nieskażonego wyrachowaniem  
szczęście które ukorzenia drugie 
to serce nie tylko do przytulenia 
.
Miłość to Poezja którą dzielisz się ze wszystkimi
jestem w ciąży - zabrzmiało poważnie
ajw, 25 sierpnia 2025
w kanionie
rozciętym rzeką Azat
wiatr gra na skalnych organach
drżą gdy przechodzi przez nie
jego natchniony oddech
w szczelinach
ukrywają echo przodków
i pieśni starych świątyń
pamiętających dotyk
samego Stworzyciela
______________________
z cyklu "Kaukaskie migawki"
absynt, 24 sierpnia 2025
Zachłysnąłem się ciszą. 
Tu, gdzie nie ma ludzi, a powietrze drży, jak struna, 
próbuję odnaleźć  ślady przodków. Zwietrzałe fotografie 
ukazują dostojeństwo obcych mi twarzy, nieznane miejsca, 
kamienie i krzyże. 
Ocieram się o brzozy, obejmuję buki i słucham. 
Nieprawdopodobne, ale widzę wydrapane dowody obecności, 
w głogach odnajduję kolorowe szkiełko, jakby światełko 
wśród morza zieleni. 
Jestem, wciąż i wciąż, uciekam od zgiełku, marzę o dniu, 
kiedy odejdę na zawsze,  na szczycie góry i w promieniach 
zachodzącego słońca. Cała ta tułaczka powinna mieć sens, 
choćby błahy, lecz jednak sens. 
Obserwuję mrowisko, tutaj każda istota ma swoją rolę, 
i każda ma znaczenie. Dlaczego wciąż uciekam?
sam53, 23 sierpnia 2025
wkrótce minie sierpień rozwrzeszczy się wrzesień 
wiewiórki zrudzieją w żołędziach w kasztanach 
mój sen o miłości wcale mi nie przeszedł 
miętą pachną wiersze - a lawendą Parnas 
piękno w każdym miejscu snuje się za tobą 
przy świetle księżyca wcale nie inaczej
mogę wśród ciemności źródeł  nocy dotknąć 
choć nie wiem czy księżyc chciałby na to patrzeć 
rozszalał się sierpień fioletami wrzosów
zapachniało miętą a może lawendą
księżyc skrył się w chmurach - jakby znalazł sposób
żeby świecić tobie a być tylko ze mną
violetta, 23 sierpnia 2025
wyrosłam w niesamowity otwarty kwiat
przyciągam mnóstwo pszczół trzmieli
rozsypuję pachnące różowe płatki róż
dookoła talerzyków i dzbaneczka
jem miło grzankę z morelą i serkiem
popijając ze złotej filiżanki dzióbkiem kawę
ais, 22 sierpnia 2025
zmierzchało kiedy wracali 
zmęczeni niekompletni
w aurze reisefieber
z ciężkim bagażem chwil
pchał ich wiatr
goniła noc
byleby nie oglądać gwiazd
przez uchylone okno
choćby za cenę...
__
(Konkursowy)
sam53, 22 sierpnia 2025
on:
.
w siódmym niebie choć przez chwilę
moglibyśmy się zapomnieć
niechaj wiatr nas ukołysze 
niech roztańczy niechaj dotknie 
.
nim dzień rzuci pierwsze światło 
promień słońca prosto na nas  
świt rozkwitnie cudną magią 
w której razem - ach kochana
.
zostaniemy cały ranek
pewnie w całkiem innym wierszu
lubię kiedy wrzosem pachniesz
całuj deszczem - chcę cię w deszczu
.
ona:
.
w siódmym niebie choć przez chwilę
chociaż cały dzień przed nami 
kochasz - kocham powiedz ciszej
chcę cię jeszcze mój kochany 
.
w roztańczeniu w rannej rosie 
spójrz dopiero za pięć szósta 
weź mnie w tańcu 
chcę cię proszę
kocham twe gorące usta
Yaro, 21 sierpnia 2025
zagubiony  w tobie 
straciłem rozum
mówiłem, że masz rację 
teraz zamilczę rozproszę ciszę 
uśmiechem odpowiem 
nic nie mów popatrz na mnie 
widzisz zakochanego faceta 
przytulne chwile delikatnie całuję 
odpływamy daleko 
od niezałatwionych spraw 
a co tam
 ważne dzisiaj nasz czas
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
4 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
Arsis