poezja

poezja
violetta

violetta, 20 kwietnia 2023

Nadzieja

pachnij lekko
mało słów

po prostu w najsłodszym
śnie na jawie
wtykaj kwiaty mi we włosy

baraszkując po polach
słuchać muzyki ptaków


twórzmy tę naszą porę


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 20 kwietnia 2023

Tobie kochana

bądź piękną białą różą
życie napełnij zapachem

czas nieubłagany wiatrem
porwie bielone płatki

w głowie pozostaną wspomnienia
suche kolce na ciemnej łodydze

smak ust czekolady
ziarna odrodzą się jak ty dawniej

śpij kochanie czas na mnie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Andrzej Talarek

Andrzej Talarek, 20 kwietnia 2023

Psalm Osiemnasty. Na wojnie jesteś potrzebny, Panie, każdemu

Biblia Tysiąclecia: Król dzięki czyni za zwycięstwo
Jan Kochanowski: Ciebie ja, póki mi jedno żywota stanie
Księga Psalmów dzisiejszych: Na wojnie jesteś potrzebny, Panie, każdemu


Królowie

Na wojnie jesteś potrzebny, Panie, każdemu.
Królowi, co wiedzie armię, słudze prostemu.
Do Ciebie wznoszą w namiotach modlitwy wszyscy,
bo w czasie wojny jesteśmy śmierci swej bliscy.
Choć jesteś dla wszystkich armii tym samym Bogiem,
Ty dajesz im swoją tarczę, stoisz tuż obok.
Prawicą swoją je wspierasz, by zwyciężyły,
wydłużasz ich krok w pogoni, by wrogów biły.
Butami w proch ich ścierają, póki nie zginą,
depczą ich swymi stopami, tym chwałę czynią.
Mocą armie przepasujesz do bitwy z wrogiem,
na pasach albo sztandarach Twe imię srogie.
Bóg z nami, wołamy głośno, Bóg zawsze z nami.
Wytrać naszych nieprzyjaciół, nie trzymaj z psami.
Wołają nasi wrogowie, nie ma wybawcy.
Bo im Pan nie odpowiada, nie zna plugawców.
Rozrzuci ich jak na wietrze proch z ognia swego,
zdepcze jak uliczna błoto, wesprze wiernego.
Pan zwycięzcę uratuje od buntu ludów,
postawi go nad głowami wszystkich narodów.
Służyły mu będą wszystkie ludy na ziemi,
oddadzą mu swe warownie, schlebią imieniu.
Pan jest Bogiem miłościwym miłościwemu.
Pan jest czystym krystalicznie tylko czystemu.
Pan jest Bogiem nienagannym nienagannemu.
I przebiegłym jak wąż w raju jest przewrotnemu.

Król pobity

Śpiewam, wódz pobitej armii - Ciebie wzywałem,
Pana chwały nad odmętem, Tobie ufałem.
A Tyś na mnie pozastawiał śmierci zasieki,
oplątałeś mnie w Szeolu pęta na wieki.
Pana w utrapieniu moim wzywałem z dali.
Czemuś wroga głos usłyszał, a mój oddalił?
Jego prośba poruszyła pod nami ziemię,
Wsparłeś go swym Bożym gniewem na moje plemię.

Król zwycięski

Śpiewam, wódz zwycięskiej armii – tyś mą obroną
Panie tyś jest mym zwycięstwem, moją osłoną.
Z tobą Panie, moja siło, wszystko zdobędę,
moich wrogów zniszczę z Tobą, władzę posiądę.
Ognie Twoje miotasz Panie i wroga palisz,
w czarnej chmurze schodzisz z nieba i mnie ocalisz.
Zakrzywiły się niebiosa, na skrzydłach wiatru
spadasz na dół sprawiedliwy, potrzebny światu.
Strzały swe na wrogów rzucasz, grzmotem dobijasz,
w górę wody morza wznosisz, lądy obniżasz.
Ty wyrywasz moją rękę z mocy pożogi,
wydobywasz z toni wielkiej w ten dzień złowrogi.
Bronisz wiernie i ocalasz, bo mnie miłujesz,
nagradzasz mi sprawiedliwość, w niej się lubuję.
Strzegłem zawsze drogi Pana, jego przykazy,
wypełniałem polecenia, jestem bez skazy.
Wyrzekłem się grzechu swego, Pan mnie wybawił,
wyprowadził w miejsce widne, obok posadził.
Pan jest Bogiem miłościwym miłościwemu,
Pan jest czystym krystalicznie tylko czystemu,
Pan jest Bogiem nienagannym nienagannemu,
i przebiegłym jak wąż w raju jest przewrotnemu.
Naród swój wybawiasz Boże, Twój uniżony,
każesz świecić mojej pochodni, kiedym znużony,
oświecasz moje ciemności, w nich takim mały,
z Tobą mury przeskakuję, zdobywam wały.
Pan jest tarczą dla tych wszystkich, co się w nim chronią
bo któż Bogiem jest prócz Pana? Najświętszą bronią.
Lub któż Skałą jest prócz Boga, Pana naszego.
Nie zawiedzie nigdy w bitwie sługi swojego.
Bóg, co czyni nienaganną przez życie drogę,
daje nogom rączość łani, że dobiec mogę.
On też ręce ćwiczy moje do każdej bitwy,
by spiżowy łuk napinać były nawykłe.

Chwała Panu. Mej Opoce. Błogosławię ci.
Panie pomsty, który dajesz przelać wrogów krwi,
Który dajesz mi narody, by w niewolę szły.
Wybawiasz od nieprzyjaciół. Panie Chwała ci.

Bóg

Zamilknij królu niewierny, posyp swą głowę
popiołem z domów spalonych, twarzy połowę
krwią natrzyj, których zabiłeś, która już cuchnie,
a moje imię z warg twoich niechaj wiatr zdmuchnie.
Bo wszystko co uczyniłeś, nie ze mnie było.
Bo ze mnie nie śmierć jest brana, lecz moja miłość.
Nie ważcie się wzywać Boga, gdy mordujecie,
gdy mścić idziecie i palić w tym waszym świecie.
A ludzie cierpią i płaczą od waszych zbrodni,
a nie od mego imienia, władcy wyrodni.
Ja nie jest bogiem armii, okrutnych, wrogich,
I na nic wasze modlitwy, ofiary drogie,
Nie moje są nienawiści wasze człowiecze,
żaden się wódz pod ochronę mą nie uciecze.
Jestem Bogiem, który stworzył, co dziś niszczycie,
Bogiem kochającym ludzi, dającym życie.
Nie chwal mnie więc wśród narodów idąc na wojnę.
Lepiej pomódl się o czasy dla wszystkich hojne.
Nie ode mnie twoja sława, królu Dawidzie.
Niech potomstwo twe na wieki w pokoju żyje


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Andrzej Talarek

Andrzej Talarek, 19 kwietnia 2023

Psalm Siedemnasty. Czy twoje wsparcie mogę mieć Panie?

Biblia Tysiąclecia: Błaganie o wyzwolenie od wrogów
Jan Kochanowski: Płacz sprawiedliwy i skargę moję
Księga Psalmów Dzisiejszych: Czy Twoje wsparcie mogę mieć Panie?

Czy Twoje wsparcie mogę mieć Panie?
Czy sam mam sprostać z życiem zmaganiom.
Ja bez obłudy do Boga wołam,
każdy Twój wyrok udźwignąć zdołam.

Nie jestem skromny ani bezgrzeszny,
lecz Twoim prawom chcę być posłuszny.
Często upadam, w trudzie powstaję,
mój krok niepewny, w drodze przystaję.

Bywa, że mówię, czego nie słyszę,
słów swych potokiem obrażam ciszę.
Wciąż jednak wierzę, że mnie wysłuchasz
i moc mi ześlesz Twojego ducha.

Ustrzeż mnie Panie od moich wrogów
Obłudnych myśli, porno, nałogów,
tak jak się strzeże źrenicy oka.
Moc Twa niech na mnie spłynie z wysoka

Gdy górę bierze lenistwo, nuda,
gdy brak nadziei, że coś się uda,
gdy strach przychodzi, by zabić męstwo,
Ty swoją mocą pomóż w zwycięstwie.

Wciąż są tu blisko, wciąż mnie nachodzą,
w ciszy mi szepczą, w hałasie zwodzą,
mowa ich butna, oczy gorące,
Pachną zalotnie, jarzą się słońcem.

Pomóż pokonać moje słabości,
chcę się wyzwolić z ich zależności,
by móc kreację Twoją powtórzyć,
mój świat od nowa samemu stworzyć.

Wrogich mi ludzi pomóż unikać.
Do tych co kradną, drogi zamykaj.
Tych co nepotyzm za prawo mają,
traktuj jak wilków szarpiącą zgraję.

Nie zostaw wiernych Twoich samymi,
głodnych i biednych, z dłońmi pustymi.
Wbrew pięknym mowom, natchnionych duchem,
łatwiej do Ciebie iść z pełnym brzuchem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Senograsta

Senograsta, 19 kwietnia 2023

Rola (z tomu Zaimki, zdarzenia i osoby)

Tyle osób pies kot każdy człowiek pchła
Więcej dusz od tego bo w osobie więcej dusz
Być może każda osoba to jedna dusza
Ale lepiej powiedzieć że dusza to preosoba
Zdarzeń, jak sen życia, życie, choroba, śmierć i kopulacja,
zjadanie, wydalanie
mniej niż osób
Zaimków w ogóle musi starczyć dla trylionów
Zdarzenia mają tyle aspektów ile dusz i osób
Rola to świadome przeżywanie zdarzeń rozdzielonych z góry
Aleksander Macedoński Mycoplasma
Romeo królik
Każdy trochę inaczej rodzi się, kocha, umiera, walczy
- Jak to - mi się to przydarza - zagram to tak albo tak
Wesoło umrę, dramatycznie schudnę itd.
Może nawet ról więcej niż osób i zdarzeń, bo każdy
różnie jedno zdarzenie może grać
Ale umiera się w tym życiu raz
Na scenie można to sto razy grać
Być może wtedy, w ostatniej chwili, też się jest na scenie,
ale umiera się naprawdę i to jest prawdziwie zagrane
A czy dobrze? Czy pięknie?
„Zadanie dobrze wykonano“
Proste dusze nie znają ról
Przydarzają się im zdarzenia
Są zdarzeniami
Wraz z rolą zaczyna się świat wartości, woli świadomej siebie
Zdarzenia zamieniają się w działania
Proste dusze to wole nieświadome siebie
Nie doznają tego, że doznają
Nie znają lustra
Czy kreujemy nowe role?

Dystans - cecha układu nerwowego, cecha osobowości,
warunek aktorstwa, kłamstwa, poczucia humoru, pracy,
nauki, poświecenia, twórczości, tyranii, miłości..


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Teresa Tomys

Teresa Tomys, 19 kwietnia 2023

dama

podstępnie się wkrada
o zgodę nie pyta
psuje we mnie wszystko
nie wiem co powodem
nie spieszno mi do niej
moje plany krzyżuje
bo
boli kolano
w biodrach coś mi strzyka
szum w głowie niedobry
wzrok jakby zamglony
nie chcę znać tej pani

przynajmniej nie teraz

IV.2023/T. Tomys/E-Literaci


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

Senograsta

Senograsta, 19 kwietnia 2023

Zdarzenia (Sen, Życie, Śmierć)

3. Tyfon - powrót, niszczyciel, rozkłada fałszywe ja i materię (ŚMIERĆ)
brodzi po szyję w ziemi, z tego świadomość - głowa,
nogi w chmurach (nad, pod, poza) Strzybóg
walczy z białymi bestiami i faraonem
wie że śmierci i bezśladu nie ma
„- panować będę - walczyć będę - żyć będę
- To moja pieśń ostatnia!“ (Nie-Boska Komedia)
1. Tryton - początek, Brahma, Chmura poszlakowy powodny,
rozpuszczone połączenie, zarodek wszystkiego, jajo w wodzie
i zrozumienie ponad zjadaniem, w zjadaniu, jak larwy, jak embriony
przechodzenie jednego w drugie (Zapłodnienie, Zapłodzenie, SEN)
„Oboje nie odzywali się,‭ ‬aż wreszcie dziewczyna wydała z siebie
głębokie westchnienie i opadła na poduszkę.
-‭ ‬Szkoda‭ ‬-‭ ‬powiedział‭ ‬-‭ ‬że to nie może trwać wiecznie.
-‭ ‬Ależ tak‭ ‬-‭ ‬odparła Tania.‭ ‬-‭ ‬Wyszliśmy poza granice czasu‭;
to nieograniczone,‭ ‬jak ocean.‭ ‬Tak było w czasach Kambru,‭
zanim przenieśliśmy się na ląd‭; ‬kołyszą nas prastare wody.‭
To jedyna chwila,‭ ‬kiedy cofamy się,‭ ‬dlatego to takie istotne.‭
Wtedy nie byliśmy rozdzieleni‭; ‬tworzyliśmy wielką galaretę,‭
podobną do tych,‭ ‬które fale wyrzucają na plażę.
-‭ ‬Po to,‭ ‬by umarły‭ ‬-‭ ‬dorzucił Chien.“ (Dick „Wiara naszych ojców“)
2. Tryfon - środek, świat, Wisznu (Poród, ŻYCIE)
on, wiele ich, zgoda i niezgoda w zgodzie
głowa nad ziemią, nogi w chmurach
Trójdźwięk, trójsens, życie niszczyciel życia tworzy - Strzybóg
Idzie w przemiany..
oddziela jedno od drugiego
powinowactwo w różnicy
„w odrazie wyrzut, jesteś nim, stajesz się“ (Belamonte)
„Nie ty ożywiasz, nie ty niesiesz śmierć
Nie lej próżnych łez
Straconych kroków nie zna ścieżka ta
Pokonaj wreszcie lęk
Od początków czasu jesteś tu, aż po czasu kres
A twoją sprawą jest byś jednym był
Z tym co jednym jest“ (Kryszna do Ardżuny, Bhagavadgita)


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 kwietnia 2023

Forma

To są wiersze prozaiczne
tak jak życie emeryta -
jedne nudne - inne śliczne,
bliskie, swojskie, gdy je czytasz.
.
To są wiersze pełne wspomnień
przywracanych codzienności
o nas, o Tobie i o mnie,
wplecione w aktualności.
.
Pewnie to publicystyka
poetyką przystrojona.
Skryta uśmieszkiem krytyka
z wielkich mediów wykluczona.
.
Potrafi za serce chwytać,
wzruszyć i emocje budzić.
Prawdę znaleźć.Myśl odczytać.
Poruszyć - czasem ostudzić.
.
Klasyczny porządek burzy
i trudno ją akceptować
politykom, znawcom, którzy
chcą tu wszystko kontrolować!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Arsis

Arsis, 18 kwietnia 2023

Nocne misterium

Światło wiszącej lampy spada na dno moich źrenic. Ładnie mi w tej mdławej aureoli żółtawej
poświaty.

Kiedy za oknami noc. Kiedy deszcz… Kiedy…

Coś zaszeleściło w pokoju za ścianą. Za ścianą pełną rdzawych smug i wilgoci. Za ścianą
z pajęczyn i pęknięć.

Matka tam śpi na łożu śmierci, wpatrzona w sufit, sina i zimna jak bryła lodu.

Wśród rozrzuconych zdjęć,
starych fotografii, albumów…

Coś zaszeleściło, jakby poruszona niczyją ręką płachta gazety. Gdzieś, coś zaskrzypiało.

Drżę od chłodu i samotności. W dziwnej zawiesinie czasu. W wirze otchłani bez początku ani końca…

… pomiędzy
czymś
a czymś…

Kto tu jest? Czy jest tu kto? Milczenie.

Matka leży martwa
niczym głaz.
Śpi, nie-śpi…

Szepcze jak
w gorączce.
Sprzecza się z kimś.

Jednak,
ktoś
tu jest.

Kto taki?

Przechadza się w tę
i z powrotem.
Słychać wyraźnie trzeszczenie podłogowej klepki. To znowu uginają się stropowe deski. Wiruje kurz.

Nade
mną
noc. Nic.

Nade mną śmiertelny mrok rozpadliny.
Z sufitu zwisają zwielokrotnione ręce.
Kołyszą się. Próbują dosięgnąć za wszelka cenę. Chwycić…

Rozczapierzają palce.

Zaciskają je
aż po biel
kosteczek.

Nieruchomieją…

Zamykam
oczy.

Pod powiekami rój świecących kropek. Taniec pikseli
jak w kalejdoskopie.

Otwieram.

Zamieniają się miejscami
plamy zacieków.

Szarpie za włosy zimny skądś wiatr…

W drugim pokoju śmierć
rozgościła się na dobre.
Jeszcze nasłuchuję… Lecz nic…

Przystawiam do pulsujących skroni dłonie..

Padam na kolana, otwierając usta w niemym krzyku. W uszach piskliwy szum.

(Włodzimierz Zastawniak, 2023-04-18)

***

https://www.youtube.com/watch?v=863AJhHaN00


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

violetta

violetta, 18 kwietnia 2023

Ciastko

po śniadaniu uczę się francuskiego
później kolorowy park
cieszę się wiosną
w tym roku wyjątkowa
pragnę czekolady do kawy
uroczej jak mały ptak
z sałatką i cienką pizzą razem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły


10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1