poezja

poezja
Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 17 grudnia 2024

Na wysokościach DOBROCZYNIENIA

Drzewa usypiają w chłodzie,
wyciągając gałęzie do nieba.
Życie walczy o każde co dzień
zagubione w przyziemnych potrzebach.
.
Późna jesień nie sprzyja naturze
i potrafi uczucia zmrozić,
lecz są serca, co pragną bić dłużej,
czując wszystko, co może im grozić.
.
Bardzo ważne jest wówczas "Pomagam!",
Dobroczynność i Zmiłowanie!
Cicha prośba i głośne "Błagam!"
i na Pana Jezusa czekanie.
.
Adwentowe czuwanie nad stadem
i anielskie budzenie pasterzy
pieśnią, która być może przykładem
dla każdego, kto w Zbawienie wierzy..
.
W Narodziny w niewielkiej owczarni
i nasz pokłon Boskiej Dziecinie.
Moi Drodzy! Bądźmi ofiarni!
Bóg się rodzi! Dobro nie zginie!
..
Świętujemy na Ziemi i w Niebie
Chwałę Pana i dobre życzenia
pamiętając o biednych w potrzebie
wielką łaską DOBROCZYNIENIA.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

doremi

doremi, 17 grudnia 2024

szron we włosach...

zimno i ponuro
brakuje mi twych ramion
poezja namiastką


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

sam53

sam53, 17 grudnia 2024

dzień najpiękniejszego słowa

dziś dzień przy nadziei i miłości w słońcu
już od świtu w blasku wielobarwnej zorzy
kiedy słyszysz - kocham - szept spod srebrnych wąsów
i wcale nie musisz setki ze mną dożyć

zdaje się najprostsze a tyle w nim głębi
tylko jedno słowo a tak wiele znaczy
gdzieś tam pośród obcych ni grzeje ni ziębi
a jak uszczęśliwia gdy na ustach zalśni

pełne cierpliwości i nagłych rozgrzeszeń
choć amor nie patrzy którą mamy jesień
każde dobre słowo zapisuje wierszem
dzisiaj najpiękniejsze - kocham tylko ciebie


liczba komentarzy: 2 | punkty: 4 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 17 grudnia 2024

Każdy próbował lodów

czy nie nauczyłem się urzeczywistniania realności w rzeczywistości.
ciągle czekam aż coś się samo spełni.
odwaga przybliża do celów. jestem statystą.
obserwatorem życia na które czekam aż się we mnie obudzi.
albo z zewnątrz zjawi jak sen.
Dlatego tyle śnię że przywołuję życie. Polizałem lody (w dzieciństwie).
Pamiętam. Rozbudzanie majsterkowań i gotowań (nie knowań).
Przyrządzanie dań.
okazje we współdziałaniu z innymi w tym co właściwie
nie ma związku ze snami.
Idzie wojna. Każdy ma swoją.
Jest na niej ofiarą szczęścia i nieszczęścia.
Życie się urzeczywistnia.
Przyglądanie się nie wystarczy na wojnie.
Pośpiech wskazany. Pośpiech niewskazany.
Druga trzecia czwarta młodość.
Osoba nie jedna (przed i po indywidualizacji (i indywiduacji)).
Niech przewodzi najaktywniejszy. Czy to najsilniejszy.
Były lody. Może będą znów serwowali albo już nie będą
(czas. bogowie. życie. sny. los. przypadek).
Nevermore. Do szkoły. Na wojnę.
Sanatorium pod klepsydrą czy u.w.r.r (urzeczywistnianie w rzeczywistości realności).
Może wesołe będzie życie staruszka. Wojna. Roślina się przebudzi.
Fanki poezji wiele mogą. Masaż. Miraż. Dziś to już wypiję.
Psa przygarnę.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 16 grudnia 2024

Wyśniona Gabriela (oddech życia)

Gabriela jest po treningu, ramiona silne, robi sobie maseczkę
Jest prawie wyśniona
Spaja nas z żywym ogrodzeniem
z przodkami
w łonach się budzą i wyłączają nas
odgradzają od tego drugiego
z którym się nią dzieliliśmy
Spojrzała na niego tak srogo
mężczyzna i kobieta zakochani
należą tylko do siebie
zazdrość jak sztylet

Wyśniona Gabriela to mój i życia sen, który śni nas

Ten, kto zjednoczy się z Gabrielą wyśnioną to człowiek zróżnicowany
Odróżnia się, ale i jest w tym drugim, zachował się

Pocałunek ust i łon, tylko ona, tylko on

Wyśniona Gabriela, już dziewczyna Hitlera

Gabriel, sen Maryi, z którym poczęła

Gabriela, mój sen, który otworzył mi drzwi

Mój sen, mój syn, moja córka, moja chmura


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

sam53

sam53, 15 grudnia 2024

bez ciebie nie mogę spać

nie wiem dlaczego czekam na wiosnę
welonem tęsknot spiętą w kokardę
choć jednym słowem - niech zabrzmi głośniej
gdy wracasz we śnie latarni światłem

gdy coraz bardziej pragnę miłości
a noc rozkoszą kołysze zmysły
jakby do tańca chciała nas prosić
dwa serca w tangu złączone wyśnić

ciemność mnie drażni - powieki ciążą
szukam cię w futrze czarnego kota
znów przebiegł drogę - czy myśli zdążą
zostaniesz ze mną - czy ty mnie kochasz

tysiące pytań jedna odpowiedź
jak woń konwalii - wciąż pachną majem
czy kochasz - nie mów - później mi powiesz
teraz zapraszam cię na śniadanie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 4 | szczegóły

Belamonte/Senograsta

Belamonte/Senograsta, 15 grudnia 2024

Zima

ciężar, decyzja - wdech
czysta gra - wdech, zatrzymanie oddechu, wydech
zatrzymanie oddechu - coś się równoważy, spokój,
godzina południa
lekkość - wydech, owoc
zima - pożeglowanie oddechu w dal
okręt bez woli
morze bez okrętu
fale zbóż i wiatr
szukające ognisk plemiona
szukająca się żądza
wieczne odpoczywanie...
owocem życia jest śmierć


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

jesienna70

jesienna70, 14 grudnia 2024

wyliczanka z partykułą

już nie spojrzę
w twoje oczy błękitne
jak lipcowe niebo
o poranku

nie wyszepczesz mi
do ucha - kocham
twoich dłoni
nigdy więcej nie dotknę

nie opowiesz mi
o snach z dzieciństwa
nie zabierzesz na spacer
po mieście

nie zadzwonisz
nie napiszesz
nie przyjedziesz

uwolniłam się
od ciebie
nareszcie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 14 grudnia 2024

w moim przypadku

życie to taniec
nad własnym grobem
życie to przejście
do źródła wieczności
do zamożności
w życiu można wiele
osiągnąć za pieniądze

w życiu czasem patrzymy
w przyszłość i sięgamy dna
ciężko się odbić
czasem zbyt długo to trwa

upadamy
zamyka się rozdział
wszyscy tak czy siak
pójdziemy na szczaw
z transparentem wróciła bieda
2008-2014 kradnie wszystko

kradnie wolność swobodę
popycha odziera z godności
co za gnój do nory lisie
trzymaj kopertę i spier...
z dopiskiem
szafot zdrajcom narodu


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 13 grudnia 2024

Opłatek

Być albo nie być? Trudne pytnie.
Nikt nie podsunie odpowiedzi na nie.
Zwłaszcza schorowanej głowie,
która nie przyswoi sobie
żadnej uwagi i rady,
schodząc z pamięcią na dziady
i wkrótce będzie warzywem.
Obawy - dziś nieprawdziwe ,
jutro mogą być realne.
Dzisiaj możliwości zdalne
pozwalają tworzyć, wzruszać
ale mogą się wykruszać.
Zaskoczyć nas gaszącświatło.
Starość nigdzie nie jest łatwą
dla przyjaciół i rodziny.
Z niesprawnością się godzimy,
widząc jak wielu odeszło,
a ich artyzm to już przeszłość.
Wielkich, piękniejszych, zdolniejszych.
Żebranina od nich mniejszych
nie wzbudza wielkiego echa
lecz niewielka serc pociecha
jako dowód pamiętania
żal opuszczenia przesłania
wdzięcznością za każdy datek.
Wkrótce Święta i Opłatek.
Pamiętajie o mnie proszę
i wspomóżcie chociaż groszem
o który trudno samemu,
a ma trafić do systemu
opłat oraz należności
wymuszanych od ludzkości
do powtórnego podziału.
.
Odchodzić chciałbym pomału.
Wdzięczny dla ludzi i Boga.
Bog się rodzi ! Tędy droga
oraz do Zbawienia Brama...
dla każdego taka sama.
Módlmy się i idźmy razem
wraz z miłosierdzia nakazem.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


10 - 30 - 100  

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1