Marek Gajowniczek, 3 kwietnia 2025
Zaraza przeszła przez świat.
Głodzić nas chce UnIa.
Z Wojną świat jest za pan brat.
Śmierć w niej uogólnia.
.
Trzech tych jeźdźców poznaliśmy
Czwarta na nas czeka.
Gdy ciemną doliną szliśmy
Nikt z nas nie narzekał.
.
Nikt od Pisma i Widzenia
nie odrywał wroku
i bliski był przeoczenia
wielu śmierci wokół.
.
Uderzenia. Tętni ziemia.
Słychać koni rżenie.
Zmiany nie do przewidzenia
chcą skończyć straszenie.
.
Hybrydowe odstraszanie
nie skutkuje jakoś
z jedenastym przykazaniem:
Musi być coś za coś!
.
Strony zgodę odwlec mogą
na zbyt długie lata,
aż odejdą swoją drogą
w nicość - zysk i strata!
.
Świat pobłądził. Nie rozsądzi
powszechna niewiara
Czy będzie jeszcze czym rządzić?
Kogo spotka kara?
Bernadetta, 3 kwietnia 2025
Mówiłeś,
że to wiatr świszczy.
A talerz?
Rozpadł się.
Przez słabą porcelanę.
Łzy — to alergia.
Na pewno na kurz.
Sprawdzałam,
czy światło jest światłem
i czy cień
pada równomiernie.
Skoro tak mówisz —
to pewnie
nie jest
inaczej.
A jeśli mnie nie ma,
to kto miałby
zwariować?
Bernadetta, 3 kwietnia 2025
Druga wersja wiersza. Oszlifowana.
To tylko mi się wydawało
To mucha
To telewizor
To ja —
zapomniałam
To może był sen
jakaś myśl
niewypowiedziana
bo to przecież niemożliwe.
Że Ty.
Płomień świecy tańczy
jakby znał sekret
a ty go raz gasisz, raz wzniecasz
jakbyś wiedział.
Mirek Dębogórski, 3 kwietnia 2025
ciąży
skrzypi
sypie kępkami włosków
urodzonych tarciem
chropawych dech
pusty
pełny
i znowu pusty
potykając uśmiechasz się
ciągniesz swój postronek
masz ubłocone buciki
nasz wóz
nigdy
nie prosiłaś o konia
Bernadetta, 3 kwietnia 2025
To tylko mi się wydawało
To mucha latała
Telewizor grał zbyt głośno
To ja
Zapomniałam
To może był sen
Jakaś myśl
- niewypowiedziana
Bo to przecież niemożliwe
- że Ty
Płomień świecy tańczy
Jakby znał prawdę
A ty go raz gasisz
raz wzniecasz
Jakbyś znał prawdę
Misiek, 3 kwietnia 2025
,,Czas wszystko odkryje, czas złym jest powiernikiem'' -Juliusz Słowacki
Zamazane losy odczytują wróżki i jasnowidze
bezsilni niczym ociemniali toną w ciemności
nadworni klauni śpiewają i tańczą z radości
toczy się gra w znanej tylko wybranym lidze
Tłumy rozmodlonych znów czczą złote barany
na miotłach latają obudzone czarownice
stare szmaty jako flagi wynoszą na ulice
o wodzu, który ma powrócić układają peany
Wódkę znów piją na umór całymi szklankami
stekiem bluźnierstw obrzucając szkaradnie
łapać złodzieja krzyczy dzisiaj ten co kradnie
tramwaj dziejów wraca wraz z przystankami
Głowy podnoszą co wczoraj byli jeszcze mali
wszędzie nienawiści i kłamstw kanonady
prawdę jak padlinę na strzępy rozrywają
od klakierów brawa dostają bo tacy wspaniali
Wulgarne obrazy malują i rozbijają witraże
bezsensowne strofy piszą sami antypoeci
niczego nie rozumieją bezradni jak dzieci
***
,,czas wszystko odkryje’’ jeszcze twarz pokaże
Bernadetta, 2 kwietnia 2025
Nikt nie powiedział nic od poniedziałku.
We wtorek też była cisza.
Nie patrzył na nią.
Ale jakby za nią coś stało.
Zegar tykał jak zwykle.
Kawa – zawsze ta sama.
Łyżka – jak zawsze – spadła.
On nic nie powiedział.
Ona też nie powiedziała.
Ale cisza
milczeć nie umiała.
wolnyduch, 2 kwietnia 2025
Wiosna kolorem dziś się rozkwieciła.
Miłość w forsycjach złotem kapie, mdleje.
Do okien Julii puka dzikim winem,
a pod balkonem śpiewa wraz z Romeo.
Miłość w forsycjach złotem kapie, mdleje.
W duecie tańczy z fontanny strumieniem,
a pod balkonem śpiewa wraz z Romeo
czarownej magii serenady dźwiękiem.
W duecie tańczy z fontanny strumieniem,
w cieniu ogrodu rzeźb alabastrowych -
czarownej magii serenady dźwiękiem,
co jest niejedno w stanie serce stopić.
W cieniu ogrodu rzeźb alabastrowych,
pośród symboli, w falbankach, w błękitach,
co jest niejedno w stanie serce stopić,
kiedy z Amorem przyfrunie na skrzydłach.
wolnyduch, 2 kwietnia 2025
Słyszysz? Ona na ciebie czeka -
młoda, mądra i piękna.
Młodości się nie odmawia,
jeśli chce, byś ją poczuł,
nie ma powodu, by soki
nie ożyły w krwioobiegu.
Daj się jej porwać, na dobre,
nie złe, by odbyć nową podróż
w przyszłość do przeszłości -
z nową twarzą, zapatrzoną
w ciebie jak w obrazek,
który zawsze będzie w jej sercu.
Przegoń na zawsze marazm,
oddając całą czerń w ręce
życiodajnej zieleni.
Bujaj się razem z nią
na wysokości granic,
które przekroczyła uczennica
wsłuchana w głos Mistrza,
dla którego gotowa iść w ogień.
Jego żar nie parzy, ale z pewnością
cię ogrzeje, aż poczujesz pulsującą
obecność życia pod najważniejszym
ze wszystkich mięśni…
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
9 kwietnia 2025
wiesiek
9 kwietnia 2025
Yaro
9 kwietnia 2025
sam53
9 kwietnia 2025
ajw
9 kwietnia 2025
ajw
9 kwietnia 2025
ajw
9 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
8 kwietnia 2025
sam53
8 kwietnia 2025
Arsis
8 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta