12 august 2013
dla nóg w kolorze wenge
dotykasz mojej dłoni jakbyś klamkę naciskał
delikatnie a jednak zdecydowanie zamykasz
oczy stoisz tak chwilę bez ruchu milcząco
robiąc ciche wyrzuty roztargnionej kochance
przepraszam zapomniałam zamknąć drzwi
wszyscy już czują zapachową miksturę
woń poziomek przemieszała się z innymi
i jagód i malin i mięty i rosy i nieba i miłości
cicho mówisz jest pięknie nie dotykaj dźwigni
bo motyle co są przed nami i za nami i obok nas
wpłyną wypełnią wzrok jak się czujesz odpoczęłaś
nie musnę nawet a ty zaludnij opustoszały dom
spoglądasz we mnie niczym przez okno chcę poczuć
jak wnętrze znów wypełnia się aromatami lata
jak pod sam dach zstępuje sierpniowe bieszczadzkie
niebo pełne gwiazd chce usłyszeć w twoim głosie
stukanie dzięcioła które wyleczy moje drewniane nogi
jestem zbudowana z drzazg schowana pośród dzikiego
wina w czarodziejskim ogrodzie więc niech się spełni
cieszysz oczy rozpalasz w kominku uśmiechem słyszę
nawet trzask płonącego chrustu z domowego ogniska
przygotowałeś uzdrawiającą kąpiel dziękuję może
wreszcie po bieszczadzkich wędrówkach poczują ulgę
17 december 2025
wiesiek
16 december 2025
wiesiek
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek