9 august 2012
tam, gdzie uzgodniliśmy miłość
malujesz wczorajsze niebo
wodnymi farbami jeziora
rozpuszczasz w nich słońce
sypiesz srebro rybich łusek
różowość szatanów dodajesz
w muszelkach mieszasz ślimaczych
pędzle dyskretne z ostrych traw nitką
pajęczą wiążesz nie budząc owadów
płótnem atmosfery blejtram naciągasz
od świtu w rozpiętym nagością fartuchu
biegniesz z kluczem żurawim na szyi
fabrykę chmur zamykając otwierasz
mgielną produkcję nad łąkami śpiącymi
nocą papierosa roznieconym
żarem obraz pulsuje spragniony
bladym jęzorem spod namiotu
iskier mlaska cichutko smakując
naszą wspólną tam nieobecność
22 february 2025
absynt
22 february 2025
absynt
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
supełek.z.mgnień
22 february 2025
jeśli tylko
22 february 2025
Jaga
22 february 2025
ajw
22 february 2025
ajw
21 february 2025
wiesiek
21 february 2025
Eva T.