Veronica chamaedrys L | |
PROFILE About me Friends (64) Collections Poetry (109) Prose (3) Photography (25) Graphics (1) Postcards (2) Diary (57) |
Veronica chamaedrys L, 17 march 2013
czekając otworzyłam okno
noc okrywała prostujące się
źdźbła czułym gestem
dzień zaczerwienił się ze wstydu
przyłapany w bamboszach
tuż za wschodnim rogiem
słońce promienistym grzebieniem
czesało wiechy zeszłorocznych traw
młodziutkie kotki na wierzbach
czyniły sobotnią (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 27 december 2012
piszesz o trzech cywilizacjach
europy w której zawsze rywalizowało kilka lub kilkanaście państw
chin gdzie zawsze był jeden hegemon i jedna rządząca dynastia
indii tu każdy najeźdźca najpierw pokonywał rodzimych hindusów
a potem był przez nich wchłaniany
że te cywilizacje stworzyły (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 19 april 2013
czucie potrzebuje nieco higieny
po co szukać brzytwy ockhama
u jakiegoś cyrulika odciąć się
od uczuciowego lenistwa choćby
przy pomocy sierpa księżyca
zagrać rzuciwszy na szalę warkocz bereniki
bogowie sprzyjać będą siódemka wybranką
krew znów zatętni zniknie chemia fizyka
(... więcej)
Veronica chamaedrys L, 6 december 2012
przyniosłem pani rózgę
bo pani tak przyjaźnie pachnie
i uśmiecha się pani tak samo
jakiś ty mały mikołaju
twój tubalny głos nic a nic
nie pasuje do śnieżynek
pani też nie konweniuje
z całą tu bezwonną resztą
ale mam jeszcze rózgi
dla tych z trumla
Veronica chamaedrys L, 27 september 2012
utwórz wiadomość czysty ekran drwiąco patrzy
głupkowato się uśmiecha zasznurowane usta
szydzą ze mnie nic nie czujesz kredowymi dłoni
zasłania twarz drży z niepokoju. wkraczam
nie myślę o niepowodzeniu naciskam klawisz
za klawiszem litery same wskakują na właściwe
miejsce (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 11 february 2013
uwierasz groszku
dzięki tobie wiem
ze jestem kobietą
kto wie może kiedyś
zostanę
jesteś jeszcze taki zielony
Veronica chamaedrys L, 5 november 2012
rozumiałam twoje zmiany nastrojów choć nic nie mówiłaś
wiedziałam od początku a potem kiedy już byłaś pewna
kupowałaś zielone słoniki na ścianę przygotowywałaś miejsce
w sercu wielkiego domu najbliżej brydżowego stolika
dziś świat przywitał wymyślone ty z radością (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 22 december 2012
pisklęta w gniazdach zmarznięte nastroszone
ogrodzone kolczastym drutem żeby nie wypadły
milczące dziobią nie pozwalają na dotyk
kraczą
wolisz puste miejsce przy stole
schowajcie pazury czas pokoju nadchodzi przepraszam
ze karmiłam sztucznym mlekiem pełnym egoizmu
zawieście (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 7 april 2013
wczoraj przegrałam robra choć ugrałam niewylicytowanego szlema
ty pisałeś w tym czasie artykuł dziś kolejny do którego robisz żmudne
wyliczenia ile statystycznie ludzi pracuje w niedzielę
wiem że szukasz sensu bo to zajęcie do końca świata
nie lubisz się nudzić
ja znalazłam sensik (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 20 june 2012
jeszcze wczoraj wierzyłam
że kukułka świadomie
podrzuca jajko
do cudzego gniazda
celem przedłużenia gatunku
teraz wiem ze to nie prawda
swoje życie wrzuciłam
nieświadomie do cudzego
w inkubatorze temperatura wysoka
a ono nie bywało w saunie
choć mu ciągle zimno było
nieprzyzwyczajone (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 10 november 2012
kiedy czytam twoje książki zwykle proszę o wyjaśnienia
zdecydowanie wolę słuchać gdy o nich opowiadasz
zanim jeszcze powstaną tak jak teraz kiedy mówisz
że doszperałeś się już kilkunastu postaci które miały życiorys
podobny do jezusa włącznie ze zmartwychwstaniem
wypijmy (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 14 november 2012
szyba klejona z gdyby
zdystansowałam się patrząc na siebie
z niewielkiej ale jednak odległości
teatr uliczny
warunki fizyczne nie te ale aktorstwo najwyżej próby
cafe panika
niepodobna postać pije kawę w znajomy sposób
z mojej filiżanki układa inaczej skrojone usta
lustro (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 6 january 2013
Powstań! Świeć, bo przyszło twe światło
walczę z czasem kradnę sobie sen mary ubrane
w kolory diagramów tańczą z chochołami przy ciszy
granej na trąbce szczekanie i ujadanie psów podkreśla
tabelki recytują nagłówki cyfry pieką pod powiekami
niczym rozpalone żelazo do wypalania (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 18 september 2012
kiedyś przeczytałam słowa, które mówiły o tym, że najważniejsze by być dobrą rzeką, rzeką do której przychodzić będą spragnieni ludzie...
Pani jest taką Dobrą Rzeką;)
Chciałabym być Dobrą Rzeką...
Pamiętaj, że same słowa nic nie znaczą ale linia napięć pomiędzy (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 22 april 2013
świecie mój jak posprzątać ciebie mam
słońce próśb nie słucha turla się drogą
na zachód rozrzuca po niebie promienie
poczochrany dzieciak gra na grzebieniu
rzeka zakola maluje nie mogę sprostować
kaczeńce siadają skąd im wygodnie
wabić do siebie mgłę nierozłączkę
skroplona (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 18 november 2012
jestem spięta mój eks dziś przyjeżdża z wizytą
a ty ze śmiechem mówisz tylko się nie rozpinaj
zaraz po kawie i co słychać zacznę prasować
żelazkiem bez duszy tę dawno diabłu oddałam
za pętelkę czasu
Veronica chamaedrys L, 2 october 2012
pociąg opustoszał w ustrzykach dolnych ucichł posmutniał choć
przecież pozbył się nadbagażu, czterdziestu młodych chłopców
w wojskowych pałatkach przechodzonych butach z nadzieją na
trzeźwe życie szeroko niby skrzydła rozpostarło ramiona na start
szli tanecznym krokiem na połoniny (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 6 february 2013
patrzę na ziemię z lotu ptaka kolorowe dywany o rożnych kształtach
przykuwają uwagę siłą ciężkości wprost proporcjonalną do zachwytu
głupota i pożądanie zniknęły chmury łaskoczą drażnią zaraz kichnę
na szczęście straszne ciśnienie chwytam palcami nos nie wiem dlaczego
(... więcej)
Veronica chamaedrys L, 23 march 2013
nudne spotkanie
nocą raut
nie możesz zasnąć
poczytaj swoją ostatnią książkę
znasz ją przecież na pamięć
albo pobiegaj
stoisz na końcu molo w międzyzdrojach
i krzyczysz do mnie pobudka
wokół nie ma żywego ducha
(nawet duch platona gdzieś przepadł)
mówisz
że (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 4 july 2013
rozlany fioletem i czerwienią
po kwadratowym stoliku
konweniujący z rajstopami
idealna sukienka falująca wewnątrz
szklanego kształtu niczym jedwab upięty
na fasadzie szkoły tańca w moulin rouge
niespotykany bukiet zapachowy z naciskiem
na czarną porzeczkę czekoladę
z czarnym (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 9 july 2012
Dzień pierwszy.
Kajaki przycumowane, postój w pokrzywach. Świeci słońce. Wierna Rzeka przypomniała o Stefanie i prześcieradle. Zrobiło się cicho, ciszej niż w ciszy. Płyniemy i jest tak jak przy pierwszym pocałunku. Oho ho, przechyły i przechyły, wiatr, ósemka chyba dmie.
Zamek rycerski (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 14 october 2012
na biwaku spaliśmy w pontonach wilgotne namioty skrywały kałuże
pod sosnami pachniało już żywicznymi wakacjami tam czekaliśmy na
słońce ty malowałeś tamaryszkiem ślubną wiązankę w swoim atelier
rozesłano wici przybyłeś na czas zostawiłeś niewypisane świadectwa
pobrudzony farbami (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 21 october 2012
wczoraj na strychu w cafe panika sami stali bywalcy
niekawiarniana oferta przyciągnęła wszystkich
oczekiwanie w górnym foyer klęsło z każdą chwilą
jak składany parasol po deszczu gorzkiej czekolady
w szejkerze pomieszałeś smutek z bólem schodząc
ze sceny podałeś na osłodę sypnąłeś (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 22 august 2012
Wstałam i poszłam, wbrew sobie, bo z natury leniwa jestem. Boso, z wiadrem w ręku i siatką na motyle. Szłam i szłam aż dotarłam do stawu w środku lasu, ostatnio byłam tu pierwszego dnia wiosny, na „wagarach kontrolowanych”. Nic się nie zmieniło, wszystko się zmieniło. Dzikie kaczki (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 9 february 2013
wszędzie zaspy ścieżek nie widać
wkładam okulary bo biel razi oczy
na huśtawce usiadły wróble
coraz ich więcej panoszą się
z oparcia zepchnęły radość
ulepię gałki śnieg łagodzi
wszystkie wyostrzone uczucia
dosypuje delikatności subtelności
jednocześnie uwypukla odświeża
(... więcej)
Veronica chamaedrys L, 11 november 2012
intencją zapaliłeś świeczkę w głównym ołtarzu
na organach zagrałeś romanse po co rozwiązujesz
kolorową kokardę sukienka bez niej zbyt czerwona
nie wystarczy tobie że płonę pod zwornikiem katedry
Veronica chamaedrys L, 13 december 2012
mróz przejął puchar przechodni
malując rzeczywistość dodaje
bieli blasków i cieni
czyściutkich z serca
(obrus do krochmalu)
zaplamionych z sumienia
(serweta do prania)
zgrzebnych z myśli
(włóczka do cer)
lśniących ze strachu
(alabastrowa dłoń do uścisku) (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 3 november 2012
byłam na cmentarzu nie czułam jak kiedyś zapachu jedliny
tylko zimno zapaliłam znicze poprawiłam rude kokardy
przywołam w pamięci wytarte obrazy zza kaflowego pieca
list napisałam palcem na płycie rozpłakanej deszczem
pod rozłożonym parasolem wspomniałam alka zośkę rudego
a (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 20 august 2012
Wybrałam sie na spacer nad zalew.
Spotkałam tam młodziutkie małżeństwo z prawie dwuletnim synkiem w spacerowym wózku.
Staś się uśmiechnął do mnie. Nachyliła się nad małym, bo spodobał mu się mój słomiany kapelusz. Roześmiane niebieski oczy, wyciągnięte do mnie pulchniutkie rączki (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 31 october 2012
zadzwoń do niego
powiedz nie stać cię na nią
a tak na marginesie bielizny nie potrzebuję odsyłam
wystarczy czerwona sukienka i bilet do miami
Veronica chamaedrys L, 1 july 2013
zdążyłam w ostatnim momencie są
wszyscy prócz ciebie rozglądam się
nigdy się nie spóźniałeś marszczę brwi
szukam w pamięci aha oddałeś garnitur
do pralni a może to jednak korki przecież
widziałam no tak mogłeś nie zdążyć
jakoś tak podniośle w faceci w czerni
kobiety (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 27 november 2012
nocą wśród gwiazd robię porządki
przejrzałam każdy zakamarek duszy
przewietrzyłam zapomniane obszary
w świetle mintaki spotkałam się z sumieniem
odkurzyłam synkliny zatrzymałam tuż przy łęku
aby odpocząć mogło do ramion dopięłam skrzydła
usiadłam w jego siodle i czytałam (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 10 july 2012
wstaję każdego ranka ze słońcem
szukam domu w ludziach w wietrze
w trawie na wzór niebios z widokiem
na pastwiska malowane kłosami zbóż
gdzie stada bezdomnych aniołów
brodzą po kostki w mgle na skrawku szczęścia
na kropkach biedronki
w muszli ślimaka w igiełkach traw
w szeroko (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 17 october 2012
tęcza o zmierzchu pachnąca malinami
ciepła dotykiem smakowała szarość
z każdym kęsem schyłek dnia różowiał
przemieniał się w soczystą brzoskwinię
doprowadzał do pestki próbował posiąść
szukałam nocą nie znalazłam iris ani ciebie
byłeś inspiracją chcę odbudować (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 31 august 2012
pamiętasz jak szaleliśmy najpierw w jarocinie
a potem po eliminacjach do ompp w łodzi
muzyku pierwszego składu radomskiego ira
waliłeś szczęściem w perkusję jak pałeczkami
pamiętasz?
albo wtedy gdy wezwałeś mnie na lekcję bo byłeś
zakochany i nie mogłeś poradzić (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 31 july 2012
ponieś mnie ilekroć mnie trwoga ogarnie
cóż mi może drugi człowiek, skoro mgłą nie bywa
zignorować ?
przypiąć etykietkę?
zapomnieć?
mgłę zamroziłeś na krzaku dzikiej róży
przedziurawiłeś naczynie
przechowywałeś moje łzy w swoim bukłaku
dlaczego on dziś pusty?
chciałeś (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 24 october 2012
od kiedy znam odpowiedzi na pytania pomarkotniałam
na środku plaży wysypuję kropki jak uwierający z butów piasek
w piecu rozpalam parzącym dotykiem dłoni policzka
ostrzałkę szlag trafił szlifuję nóż przebijającym spojrzeniem
wiążę rękawy kaftana bezpieczeństwa krępującym przytuleniem
(... więcej)
Veronica chamaedrys L, 7 july 2012
Monsieur Vincent! Dokąd tak spieszno? Zapomniał pan płaszcza i kapelusza. Oddałam Bogu, co boskie. Jest jeszcze czas. Spotkajmy się o 19:15 przy Keizersgracht.
Fou-Roux
wariacie z Tobą krucho
obciąłeś sobie prawe ucho
choćby krzyczeć noc i dzień
będziesz głuchy jak ten pień
Obetnij (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 29 october 2012
we wspólne noce pleciesz kolejne
stopnie sznurkowej drabiny podążam
chcąc osiągnąć tysiąc pierwszy szczyt
nie mów że robisz to jedynie ze strachu
twoje oczy skrzą pośród płatków śniegu
Veronica chamaedrys L, 6 july 2012
Dziś kolekcjonuję słowa, te połyskujące na grzbietach fal jeziora, czesane chłodnym wietrzykiem. Suszone na sznurach z promieni słonecznych. Skrywane w legendach przybrzeżnych zamczysk. Smakowane w filiżance kawy espresso w pokładowej kawiarence. Zachwycone uśmiechem żółtych pszonków. (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 30 june 2012
śpieszę się
właściwie walczę z czasem
wiem, że przegrywam tę nierówną walkę
wyciągam z szafy sukienkę
spomiędzy torebek
próbuję wygrzebać portfel i swoją godność
chcę dopasować kolor do torebki
może jej resztki zasunęłam w torebce razem z portfelem
godność (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 20 june 2012
minęła trzecia
zaraz
czwarta
piąta
szósta
każda opuści dom
zostawi bezpieczeństwo między wskazówkami zegara
nie czekając na sygnał kukułki wybierze bezdomność
uleci z wiatrem
sen wymknął się spod kontroli
dobrowolnie poszedł w jawę
bose stopy odrzuciły (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 18 september 2012
nie latałam dzisiejszej nocy choć skrzydła były gotowe
droga mleczna rozświetlała niebo
wszystko wołało choć nie miało języka
dotykało choć nie miało rąk
patrzyło choć nie miało oczu
nie mogłam rozprostować ramion
słodycz wspólniczka czasu i wspomnień trawiła od (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 8 july 2012
Peonie złożyły swe głowy, w czerwcowych koronach, na moim nagim ramieniu. Wieczór spadł deszczem. Dodał przezroczystej urody do ciężaru kroplowych korali, rozpiętych między płatkami. Deszczem ubogacony zapach, w głowach zakręcił peoniom i mnie.
Nie mogę być słaba, nie chcę, choć (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 23 june 2012
dostałam kiedyś carte blanche
dziś tylko biel została i ona nie dla mnie
w salonach z sukniami ślubnymi tłok
oczy znudzone roziskrzone zniecierpliwione
koronki tiule atłasy organdyny tafty
żakardy gipiury mikado shantungi
proszę, pomóż mi wybrać
zdają (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 30 june 2012
pachnie
migdałek zakwitł
sterczą do góry bezlistne pędy
obsypane jasnoróżowymi kwiatami
niby różyczki dopięte do dziewczęcego wianuszka
kuszą świeżością i delikatnością
zawładnęło mną pragnienie
zebrać ich zapach
napisać nim list
a pragnienie silniejsze od (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 1 august 2012
do teraz było szaro
Kraków przywitał nas słońcem
promienie łaskoczą, rozświetlają wspomnienia
zielono mimo wcześniejszej szarości
kawa w mentolowej mgle w słonecznym mieście Kraka
nie ma nic przyjemniejszego
zaraz ruszamy dalej
ciepło o Tobie myślę
w słońcu myślę
obudziły (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 17 july 2012
trudno dotknąć twych ruchów
woda faluje
twoje stopy dotykając tafli wody burzą jej spokojność
szpic laski uderza w powierzchnię wody
powstaje okrąg, potem drugi, po drugim następny, fale koliste
przeszkoda z niepokoju, każdy punkt wody staje się czołem nowej fali kulistej
interferencja (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 20 june 2012
wczoraj w ręku trzymałam swój kamień
nie w sobie widziałam winy
obrałam już cel
jednak odrzuciłam kamień
najdalej
najdalej jak tylko mogłam
bo mój grzech
publicznie został przypomniany
„wieniec z tamaryszku”
kadzidłem (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 22 june 2012
kwiaty nocy zakwitły nad ogrodem ciszy
zwołam wszystkie moje sny minione
poustawiałam w szeregu
nie pozwolę im dziś zasnąć
stoją na baczność
gęsto
jeden obok drugiego
czasami nakładają się na siebie
tworzą jedyną krawędź wstęgi Möbiusa
w przestrzeni trójwymiarowej (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 18 august 2012
na ścianie szachownica o czarnych i białych
polach gotowa na rozegranie jednej z ostatnich
partii czeka. królowa przepasana kirem daje
ręką znać, że grę czas zacząć. po co, pytam,
skoro a priori skończona patem, a poza tym
jak przesuwać pionowo myśli. one jak ćmy
lgną do naprawianego (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 26 june 2012
wielki Szu
ten to miał buty
samo życie mu je glansowało
wczraj grałam boso
bo i gra inna była
Baron de Lestac
zmysły mi pomieszał
i karty
bo młodszy ode mnie był
choć starszy
rocznik 2007
zapytałam o asy
trzy w Pasie Oriona
brzmiała odpowiedź
poszłam (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 20 june 2012
na huśtawce
mokre krople deszczu
siedzą wtulone w siebie
jak kury na grzędzie
wiatr je buja
zdecydowanym
wiewem
chce je unieść do gwiazd
i tam zostawić
niech tam błyszczą
niech się śmieją
niech dźwięczą
niech brzmią
niech schną
nocą
na warkoczu Bereniki
przypięte (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 3 july 2012
mentolowa mgła zwyciężyła mgłę nad Rysami
i nie wiem, czy to mgła
czy Rysy zostawiły rysę na moim sercu
poprosiłam porosty o pomoc
żyły podjęły walkę
porosty zostały pokonane
zabrakło tlenu komórki niedożywione
zaplątały się w kosodrzewinie
legły w gruzach na piargach (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 2 july 2012
rozkładam ramiona
prostuję ręce w łokciach
uginam kolana
szeroko zamykam oczy
rozcapierzam palce
cedzę burzowy poranek
łowię chwile w międzypalcach
nie chcę już uronić żadnego dnia
nawet jeśli tworzą go same krople
szczególnie te za duże lubię
bo w nich wykąpię (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 17 july 2012
Małe Karpaty urokliwe są
nie aż tak jak Tatry Wysokie
jednak i tu czas zwalnia
inaczej
a jednak zwalnia
może dlatego, że zahacza o korzenie drzew
a te wyjątkowe są
swą golizną
śliskością
plątaniną absorbują oczy, stopy i dłonie
umysł, duszę i serce
zapisują hieroglifami (... więcej)
Veronica chamaedrys L, 31 july 2012
wysiadłam z tratwy po tęczy jak po trapie
udałam się na wyspę szczęśliwą
znalazłam odpocznie
pachniało motylem i maliną
zasnęłam
śniłam cudny sen
przebudziłam się
wyspy nie było
tylko żurawia krzyk
wystraszył się mnie
upiorem wracam na tratwę, bo trapu nie ma
znajdź (... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
25 may 2024
25.05wiesiek
25 may 2024
Travesty Of TruthSatish Verma
24 may 2024
24,05wiesiek
24 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma
23 may 2024
2305wiesiek
23 may 2024
The Saga Of BreakupSatish Verma
22 may 2024
2205wiesiek
22 may 2024
Światło i cienieJaga
22 may 2024
Na końcu świataJaga
22 may 2024
Playing ChessSatish Verma