Nevly

Nevly, 3 march 2015

no a co jeżeli jutro skończy się świat

naucz mnie żyć swoimi oczami
zakochany w cieniach nie widzę barw
jedynie fantasmagorie
spijam z porcelanowej filiżanki

wystarczy tylko kilka spojrzeń
nie chcę zbyt wiele
dwa lub trzy kolory tęczy
a potem już nigdy
wyszeptany nie zapytam o więcej

kiedy odległość stanie się bliska
nadejdzie czas że pęknie burza
wtedy dowiesz się czemu milczę
a oddech stracony w biegu
nie będzie potrzebował słów

przez zamknięte lepiej widać
u progu drzew zasianych przez mgłę
bądź mi domem aż po horyzont kochania
światłem
którego nie znajdziemy w samotności

wtedy się nauczę


number of comments: 14 | rating: 10 | detail

Nevly

Nevly, 3 march 2015

anomalia kosmiczme sięgają trochę dalej niż UFO

DNA pobrane prosto z księżyca
error nie może być
normalnie
przyszłość na północ od teraźniejszości
nie istnieje tylko kilka kraterów

prozaicznie prawie malowniczo
babki z piasku wygładzony czas
substancja reaktywna nie udaje
ekstremalne doznania w kilka podskoków

a my głodni pełni
wyjemy w dolinie rosochatych wierzb
na podkasztanowej ławce
właśnie tam gdzie rośnie maciejka
próbując nieważkości


number of comments: 6 | rating: 11 | detail

Nevly

Nevly, 2 march 2015

wyrwana z kalendarza

okruchami starych snów
kwiaty wyrastają z ziemi
z uśmiechem
powietrze z przyczyny drzwi
szeroko otwiera na oddech

w domu noszę przeciwsłoneczne
moje światełko jeszcze do mnie wrócisz
za sześćdziesiąt dziewięć północ
a niby skąd mam to wiedzieć
jestem przecież tylko facetem

przekonaj mnie
przekornie o sacrum
kiedy chwile wywołują mdłości
przy kominku nadchodzi ciemność
zmutowana kawa z cytryną
na korytarzu weź we mnie udział

ostatni wieszak
naciągnęłaś szkło na skórę
wytchnieniem twój płaszcz
kocha jak ja platonicznie
informacje dodatkowe
nie potrafię się powiesić

pozwól niech wytłumaczę
zapas ciszy to tylko jedna pora roku
dalej to już płaczą anioły
dobrowolnie dla ulgi najwyższego
wiosną
kartka po kartce
spróbuję przyśnić od nowa


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Nevly

Nevly, 28 february 2015

... tylko wezmę mój sztormiak_ a sweter będzie dla ciebie

układam się do snu
kiedy stół nie jest już taki gładki
chłopcy zabierają tylko kurtki
a ja modlę się o wiatr

dnia pewnego mówiłem
spotkamy się tam gdzie o tym słyszałem
tam gdzie bary są czynne
całą noc i cały pieprzony dzień

w cichą spoglądam po raz ostatni
pozdrawiam delfiny
są chyba mądrzejsze ode mnie
świerza bryza nie marszczy bardziej niż

świadomość piekła którego nie potrafię
w wodzie czystej jeszcze bardziej
niż mgła to czysta demagogia
a przecież piwo niewiele kosztuje

pewnego dnia
aureola i harfa rozkołysze morze
a wiatr w takielunku
przy ostatnim spotkaniu
rumem wskaże twój kilwater

znowu kropisz
poczekaj...



*https://www.youtube.com/watch?v=BfLIu4C5mlA


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

Nevly

Nevly, 28 february 2015

gdzie ta keja...

rejs bo miłość to cud
tak właśnie zaczyna się obłęd
żagle napięte od nut
bo szkwały są ciebie godne
/
uczucia tak po imieniu
na piasku nie sprostasz śladom
wiatr szybszy a w oka mgnieniu
noce gardzące ogładą
/
myśli bujane w obłokach
chorągiewki na trzeciej stronie
ty ja dotykiem w podskokach
szum wody chwytany za dłonie
/
pocztówka wysłana spod nieba
kilwater zostawia banałem
szeptem a czego nam trzeba
to słowo co stało się ciałem
/
nie chcemy halsować pod szkwał
łódź enty raz w bezsilności
jak zwał tę prawdę tak zwał
rzuć cumę na znak tej miłości
...

a przy niej ten jacht



*https://www.youtube.com/watch?v=LYyiRTXyGvE


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

Nevly

Nevly, 27 february 2015

chciałbym się wreszcie wyspać

późny wieczór
bezsenność przyprawia o serce
telewizornia nie wiele już pomaga
a podwójny stan trwania
wciąż czyta rękopis listu znalezionego w szafie

pisałaś po burzy słońce
mam przed oczami jego twarz
jest ciepła pogodna i prominenna
całkiem jak twoja
jeszcze z czasów przed wielkim deszczem

wczesny ranek
klepsydry sypią piaskiem po oczach
czwarta kawa i twoje zdjęcie
na przekór doskonale rozdzielonym światom


number of comments: 0 | rating: 10 | detail

Nevly

Nevly, 25 february 2015

obłęd kontrolowany

zadzwoń nie patrzę
a może wiesz co to miłość
ciągle szukam jej znaczenia
zgubiłem sens
powiedz mi gdzie
a znajdę cienie ukryte w mroku

na prześcieradle o zapachu nagich ramion
nadal uwielbiam twój uśmiech
jego szeptem nakreślałaś plan ucieczek
ale tak
abym mógł cię dogonić

teraz
broniąc się przed ścianami
nie znajduję niczego w logice nieba
odrabiam lekcje i uczę się
że miłość to nie wszystko co istnieje


number of comments: 3 | rating: 8 | detail

Nevly

Nevly, 9 february 2015

szukacz ptaków vel chłopak który nie stracił po

lotu
intuicja podpowiada skrzydła
na licytacji jednak
sprzedaż kiedy oferujesz najwyższą
ze stawek niewiele już pozostało
kilka piór
jedynie one z puchowej kurtki
wypadły lżej niż nasze niebo

w kalejdoskopie na osłodę
bociany
żabko mówiłem
kiedy pełna pokus
pragnęłaś bym jadł cię od kolacji
do śniadania kiedy tylko kilka munut
oddzielało grzechy od świtu

teraz
wczorajsza żono
wczorajszy mąż mówi kocham
wyrzeźbiony w granicie
odkąd urodziłaś się ósmego marca
zawsze byłem głupi


number of comments: 3 | rating: 10 | detail

Nevly

Nevly, 7 february 2015

na drodze po kamień

kiedy brakuje nadziei
wzrasta zapotrzebowanie na miłość
jednak
jestem zbyt zmęczony brakiem sił
nazbyt cykliczny bez tytułu

i znowu się potykam
tak bardzo chciałbym się odrodzić
zapomnieć czerwoną sukienkę
twoje włosy pachnące bursztynem
jakże łatwo jest komuś coś zabrać

kiedy jest mi tak smutno
z braku ciebie kocham zachody słońca
tak bardzo
przypominają oczy które zaszły

jestem tylko tym co mogę poczuć
podnoszę kamień
w dotyku przypomina twoje serce
droga jeszcze daleka
ale niech ptaki już nie giną


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Nevly

Nevly, 3 february 2015

list bez wątpienia

od jutra
wyrosłem z dobrego postrzegania
weryfikuję ogień i resztki nocy
rzeczywistość to nie prawdziwość
a bochenki usychają same

chleb nie smakuje już tak samo
przeznaczeniem szare oczy
gdzieś pomiędzy poezją a kamuflażem
mrugają na znak lucyfera
anioł stróż wychudł wniebogłosy
kiedy niebo otwiera się pod ziemią

sprawdzam palcami
tylko susza zaułki i niepokoje
w tobie po wilgoci
pozostało jedynie kilka nieurodzajnych ziaren
realnie przeznaczonych na piasek
nie kiełkuje już płodnym we dwoje

idąc prosto poprzez dumania
najlepiej smakowałaś na gorąco
jednak
kiedy odtwarzam nasze światy
słyszę tylko pieśń o obcej

właśnie podarłem ostatni


number of comments: 3 | rating: 12 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: poniekąd, utonięty, może jestem głupi ., odkąd, taka a absolutna, ja, toniemy, ciebie, tu nie chodzi o niebo, czasami ciernie, od kiedy, na zawsze, spójrz na mnie, dobranoc, iskierko, ty nawet nie wiesz, ty chcesz być a moje twoje oczy, zbliżenie, jeszcze mocniejsi sobą... KOBIETO, prosto z twoich ust, hermetycznie otwarci, ... przed tobą, pomiędzy udami a okiem, w te oczy które ci ślepo oddałem, napisałaś dla mnie wiersz, niepowroty, pocahontas, nic już nie mówię, spać, życie, oczy, księżyc mówił za wiele, ... konieczność, ulęgałko, a mewy ćwierkają, jesteś jak wirus, od zmysłów, urlop, pogaduchy, przez sen, po prostu, 3,14 zdeczko, najcudowniejsza brama na świecie, nasze jutro zaistnieje, leśnik, trzonek, będziesz nagą przede mną, aguluś, stąd i dalej, w dwie prawdy, wiesz .. agulko, oczy, COVID-19, to nic, czy wiesz, taki kolorowy, pociąg, kwiatuszku, ... a w powietrzu cisza, zapodzialiśmy dom, juleńko, zjawiskowa, ale jajka, niezapominajko, czym bliżej tym, urodziłaś nas, uzależniony od szarości, wiem że potrafisz, czasami, język sam wskazywał mi drogę, rewolucje magdy g, serdeczny, matko polko, deszcz, ale jedno wiem, ona i on... and... on i ona, w sieci, i dotąd mnie, faceci są mniej odporni, Harry... pOTEM, mój `pająk` czuwa 24/D-ę, ... para, samotność, ... ty gamoniu, bez zbędnego przyprawiania, od kłębka do nitki, jesienną nostalgią, mała czarna, sushi, o je, zrobiłaś mi, to jeszcze nie piekło, wtedy otworzysz, a żebyś wiedziała... kocham, dawno temu w łanach, ona Lu..., jesteś jak stary dobry longplay kochanie, w pogoni do niedenu, naro`urodziny, a cyganka mówiła, ma pani lód w oczach, z pokojów na poddasze, niesamowita, ziemia i ty, takie tam coś nie coś za odrobiną okna w dzień, łasica, galeratka, w innym języku, Thecadactylus rapicauda, spamiętniki, nocami na przekór wszystko na mojej, na zewnątrz, wiesz.., urodziłaś się, zapalimy, to coś w środku pomiędzy obrazami, i co mam Ci więcej powiedzieć, i co, nie strawiłaś tego, turbulencje, jedyna taka ty, zapomnij, na przekór grawitacji, dominiqe... return, że wciąż cię kocham, prognozują że słonecznie ale, czym bliżej tym, twoim światłem, przyjdź do mnie, nie tak daleko pada jabłko od jajek na miękko, paznokciami na skórze, czasami, jesteś jak poranna kawa, nie mów nic do pustych okien, nie pytaj mnie więcej o latarkę, słodko-gorzcy, kobieta its maj laiw, .. znowu erekcja, bez słów, hej maleńka, odzyskana, i love you... z angielskiego po francusku, alicjo, śmieszek, konsensum... czyli los ślepy nie jest, dobry wieczór czy wejdzie maniek, a w niebie tak samo, KC... a tak właściwie nic nie musiałem mówić, słoik tulipanów, niebem,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1