27 february 2013
niepoprawni
bezdomni z wyboru
w deszczowych miastach małych próśb
kręte uliczki otwierane zmrokiem
niedoskonałość samotności
w balonach wypełnionych niebem
a oni
romantycy
pełni wiary bo lepiej późno niż wcale
bez rutyny turlają księżyc po chodniku
rozpisując noc cichej pustki ponad światem
poeci
6 november 2024
VirginitySatish Verma
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek