| Wieśniak M |
PROFILE About me Friends (94) Poetry (801) Prose (73) Photography (24) Postcards (3) Diary (269) Handmade (24) |
Wieśniak M, 24 october 2011
powiadam szepczesz po kątach
do ludzi nie czytających
ze zrozumieniem
znaków na ziemi i niebie
odpuść nam oglądanie
światłości
może jeszcze nie teraz
ale w godzinę
pozwól cieszyć iluzją
każdego imienia
Wieśniak M, 23 october 2011
zabrakło mi nocy
wstałem taki nieobjęty
zaparzony w kawie
przełknąłem gorzką
pigułkę jesieni
Wieśniak M, 22 october 2011
na złotych piaskach
złoty sen
złoty pistolet
trafił do właściciela
zło to co się świeci
Wieśniak M, 22 october 2011
małgosia z piernikiem
królewna wybiera jabłko
wilk ma chrapkę na babcię
książę woli z żabką
tak naprawdę
to nie wiadomo
skąd na świecie tylu
homo
Wieśniak M, 21 october 2011
kochał misternie wybielone kapliczki
dopieszczał je słowem uczynkiem
nie zaniedbał
doceniony objął w dużym mieście
katedrę
Wieśniak M, 20 october 2011
ropa żywi się krwią
opadły emocje
wig usiadł
srebru zabrakło kupca
urażona duma franka
podskoczyła z wrażenia
nic się nie zmieniło
piasek przysypał
kolejną cegłę
Wieśniak M, 20 october 2011
konam twórczo namiętnie
celebruję niepokój
zostawiam świat mediów
paskudnych na boku
sam się zajmuję człowiekiem
przez ogromne CZ-y
jakąż potęgę odnajduję
w nim
złamany kredytem
ale nie umarły
bez proszków
procesy się w nim
zaparły
lecz trwa tak na przekór
przeciwnością losu
no i to właśnie wierszę
używam patosu
tonów podniosłych
jak jak...
noga burka
i dzieła tonami zawalają biurka
regały szafki i kuchenny stół
wyobrażam sobie jakby człek
się czuł
pod ciężarem miłości zdrady rozstania
a ja...coż
jestem tylko maszyną do pisania
Wieśniak M, 19 october 2011
ciem chata bogata
strach siedzieć przy świecy
cienie ciem cichutko
penetrują plecy
nie czytam nie oglądam
nie zapalam lampki
ćmi żołądek z głodu
pożeram kanapki
nie swoje lecz żony
z samym chlebem tylko
do spania zachęcam
organizm pastylką
zasypiam dość szybko
jest ciemno dam radę
trochę w strachu nie powiem
że świecę
przykładem
Wieśniak M, 19 october 2011
gordyjska
się uparła na supełki
i już
dlaczego mam w dłoni nóż?
pandorska
wniosła we wianie
zamykanie- otwieranie
termopilska
niby nic wielkiego
a broni do upadłego
trojańska
zaplata dłonie
a gdzie konie?
Wieśniak M, 18 october 2011
zabrakło do oddechu
kilka głębszych wzruszeń
napoczęta nalewka
wiśniowa
zmroziła policzki
Wieśniak M, 18 october 2011
rzesze fachowców
korektorów grafików
recenzentów
pracowały
nad efektem końcowym
kominek zajaśniał
wesoło
Wieśniak M, 17 october 2011
targa okrętem na fali
brzegu nie widać diabli nadali
ten sztorm i bosmana sadyste
wciąga majtka na listę do klaru
od grota po stępke
żagle precz zrzucić i na okrętkę
co to okrętka do diaska
wiatr się nasila bezan w pół trzaska
wpół do szesnastej godziny
bosman wypija rum dla rodziny
list wkładając do środka
że idą na dno już ich nie spotka
a potem krzyczy zawzięcie
chyba toniemy! klar na okręcie!
Wieśniak M, 17 october 2011
nie śpią piszą wiersze
już w pół do pierwszej
zasnął żołnierz na warcie
poeci nie śpią zażarcie
już druga godzina zawisła
a tu gorączka w umysłach
szukanie oparcia dla oczu
ćma/ciem- cieniem psioczy
to jeszcze strofa i puenta
rano nie zapamiętam
trzecia godzina tuż tuż
jeszcze kołysankę i już
poranek już nocy bluźni
zasnęli
dokończą później
*
Wieśniak M, 16 october 2011
można
napychać brzuch od lata
do późnej jesieni
fundamenty życia
powierzyć zieleni
lecz co potem?
już tylko przyglądać się suszkom
zwiesić z bezradnie zawiązaną
muszką
Wieśniak M, 15 october 2011
jak było na początku
teraz i zawsze i na Krecie...
Wieśniak M, 15 october 2011
lubię mroźne poranki
i szron na paznokciach
tupanie na przystanku
do ukochanej pracy
kołderkę chmur
ciężką od pozytywnych
myśli
śliskość liści na bucie
i tyłku
Wieśniak M, 14 october 2011
miałbym
wiersz o chłopcu dziewczynie
o tym że siedzą w kinie
i on ją trzyma za rękę
dziewczyna ma rozterkę
a chłopiec dylemat
czy oby na ten sam temat
czy takie nagryzmolone wersy
o uczuciu coraz śmielszym
mają sens jakiś głęboki
czy spod ogona sroki
wypadły i są de mode
bo właśnie taki piszę
i nie wiem czy ktoś chce
taki jakiś o uczuciach chyba
i o tym jak radosny skryba
patrzy na to z dystansu
balansując nad chłopca szansą
myślami z dziewczyną... wiadomo gdzie
to co pisać ten wiersz... czy nie?
Wieśniak M, 13 october 2011
księżyc wyświechtany rekwizyt
zawisł lirycznie nad kucającym psem
chucham obłoczkiem pary
czym miałbym chuchać? nie bardzo wiem
aby wierszu wierszowi nadać trochę blasku
no przecież nie dla siebie to robię- dla jury
- i poklasku dla żenującego braku weny
bo z nią tą weną to same problemy
przychodzi z księżycem w zachodzącym słońcu
( temat plasuje mnie raczej na końcu)
w jesiennej alejce obsypanej liściem
( ostatnia dziesiątka twórców oczywiście)
ale ten pies żałośnie srający na świat?
i to jest dobry temat wiersza!( jury wart)
Wieśniak M, 13 october 2011
budujemy stadiony hotele lotniska
by dumę sobie wsadzić
do pyska
jestem dumny na śniadanie
obiad kolację
na deser poproszę
owacje
Wieśniak M, 12 october 2011
uciskana przez prezesa
zacnej instytucji
finansowej
z trudem przełykała
owoce morza
tęskniąc do pieszczot
sprawnych dłoni
pani zosi
delikatnego
muśnięcia
znaczonego chlebkiem
z żółtym serem
dla tej chwili
nosiła brzemię
odpowiedzialności
za losy gospodarki
światowej
Wieśniak M, 12 october 2011
włókno nie wytrzymuje
puszcza przy kościach
przyczepy bez słowa
obumierają po
naprędkiej fastrydze
co obleci w poniedziałek
koło środy marszczy się
i blaknie bez słońca
przepierka
dała jeszcze bielszy
odcień czerni co świetnie
oddaje wzruszenie ramion
wypchane kolana
zaklinają się
że cały czas
na baczność
Wieśniak M, 11 october 2011
jak ten wiersz
cedzony w poprzek
zdrowego rozsądku
wycieram z kącika ust
natrętne pożądania i
pamięć rozgrzanego brzucha
na ostro w pragnieniach
wygładzam owalami słów
paplam mamroczę skomlę
coś o sztuce chyba
że ta świetna niepowtarzalna
uspokajam czujność
oddalam się na moment
do zwierzaka
waruj
Wieśniak M, 11 october 2011
wynajęli pokój
z widokiem na
miłość i wierność
na wszelki wypadek
wyrzucili klucze
Wieśniak M, 10 october 2011
było r w miesiącu
na głęboką wodę
na fali przez skórę
do dna i głębiej bo
w struktury luster
warto było wcisnąć
pantofelek nikt nie
zauważył stopy pod
stołem jak sprawdza
twarde podłoże
woda w wino
jak co
rok
A
L
U
T
C E
Wieśniak M, 10 october 2011
nie kochasz
ale na pewno
zastanów się
pomyśl
nie podejmuj pochopnych
wytrwaj
może drzemie
wystarczy pocałować
dotknąć
nie duś w sobie
przyznaj
spróbuj choć raz
sercem
nie badź
powodem
Wieśniak M, 9 october 2011
nie tędy
skrótem
szczeble wyrwane z ziemi
wrócą do matki
nietknięte
projekt niebo
od początku
do końca
zachodzi
Wieśniak M, 8 october 2011
zielony miś
od innych misi
misi
nie dla krzysia
dla justysi
justysia lubi
misia
a miś jest zielony
tak zielony
aż skończony w
zieloności
nie załamany
brązem
w szczególności
miś leży na
podusi
justysia
nie musi
Wieśniak M, 8 october 2011
z resztek renty pręty
beton z odzysku
kawałek czegoś
na piasku
wrzosowisku
dla henia
nic się nie zmienia
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek
7 july 2025
jeśli tylko
5 july 2025
jeśli tylko
4 july 2025
Jaga
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga