29 january 2018
jam Lach
czas złodziejem spokoju
śpij wolnym by nie obudzić się w niewoli
wbrew słowom od złotoustych
porcelanowy talerz na jego dnie krwawe serce
srebrne sztućce barwią rękojeść
tłuste palce ociekające
wargi ślinią kawałek serca
zatrute głoszą wieści
śmiech szyderczy niesie echo na ciemną ścieżką
zbuntowani w pełni energii nie oddadzą ziemi
jam kto Sławianin Lach od Jafetowego wnuka
wzbiera burza by gnębić od środka
we wnętrzu zdrajcy kradną biedne serca
karmią słowem czynem haniebnym
wysoka góro co widać za przełęczą
orlęta młode cierpią gdy orły walczą
nadciąga horda ze stron czterech
brzęk oręży wiatr wzmaga ducha
nie wypalą historii nie złamią karku
odwaga siła honor Bóg jednoczy
naród w rozpaczy i ogniu
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma