27 october 2015
skrawek Nieba
przychodzisz nago zawsze w snach
stąd cię znam
pamiętam wakacje pełne grillowanej kiełbasy
nie znoszę pieczonych rzeczy
chyba że ciepłe piersi nad rozlewiskiem
ściskać w dłoniach jak świeże bułeczki
zadowalam się browarem z biedronki
snuję z Rafałem opowieści
od deski do deski śmiechem rozbrajamy miny
ludzi ponurych strasznych jak podatki
rozświetlamy lampy słowami otuchy
dalej mój dom będzie dym
lecz nie z komina
żona rozlicza z każdego słowa na drugi dzień
nie wiele pamiętam
wychodzę prosto do kościoła
którego według mnie nie ma
jestem i szwagier i nasz
skrawek Nieba
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele
10 december 2025
Anthony DiMichele