11 may 2015
Ja nie znam świata...
Ja nie znam świata od przyjemnej strony,
Ja nie znam świata, tego za parkanem.
Są okręty, są lotnie i balony,
złote plaże z palmami, słońcem zlane.
Są przyjęcia, festyny, potańcówki,
są spektakle, seanse w ciemnej sali...
Nie mogę zaspokoić wciąż głodówki...
Niestrawność mnie dopadła w wielkiej skali.
Że człowiek, to bydlątko spolegliwe,
powiedział jakiś aktor z ról serialu,
czasem możliwe, juz jest niemożliwe,
jak po szczęśliwym, maturalnym balu
powrót dzieciństwa, powrót do beztroski.
Marzeń jedynie to doniosła rola.
Mnie pozostały te poranne proszki,
jakaś do pióra, nieodparta wola.
Ja już nie oczekuję nazbyt wiele,
że ktoś tam, może, przeczyta wiersz skargi,
że w obolałym, schorowanym ciele,
są między chęcią a zdolnością targi.
Jedno pragnienie, chodzi mi po głowie,
które będzie urągać, wielkiej biedzie,
niech matka żyje wiecznie i ma zdrowie,
ona jedna w tym życiu, nie zawiedzie.
22 january 2025
....wiesiek
22 january 2025
Futro ze skrawkówajw
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka