25 april 2011
Ojcowska samotność
Zaprosiłem samotność na święta,
ubrana była dość modnie,
mówiła, że nie pamięta,
gdzie czuła się tak swobodnie.
Na nogach miała kozaczki,
była wysoka i wiotka,
gustowne, kobiece łaszki,
mogła udawać podlotka.
Usiadła na tapczaniku,
włożyła nogę na nogę,
bez łgarstwa, krętych uników,
rzekła: - Pozostać mogę.
I nagle obraz mi ożył,
wspomnieniom juz poszło z górki,
szklistością rzęs się zatrwożył,
była podobna do córki.
Nie tknęła żadnej potrawy,
gardząc ich wielką ilością,
nie nęcił jej kawior, kraby,
bo była wciąż samotnością.
Czekałem, bałem i drżałem,
jak w czasie burzy pod wiatą
i choć nadzieję wciąż miałem,
nie powiedziała mi "Tato".
23 february 2025
Jaga
23 february 2025
absynt
23 february 2025
wiesiek
23 february 2025
Eva T.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek