Poetry

Misiek
PROFILE About me Friends (4) Poetry (297)


Misiek

Misiek, 5 september 2021

Jeśli słyszysz i mówisz...

Głuchoniemy
nigdy niczego nie usłyszy
i nigdy niczego nie powie
choć co dzień myśli kłębią się w głowie
swoje życie przeżyje w milczeniu i ciszy

a ty
tak ty
przecież my

wszyscy od lat na tej samej ziemi
tak rzadko dzisiaj Boga słuchamy
słowami zadajemy kolejną ranę
nienawiścią języki mamy związane
nie słyszymy każdego słyszącymi uszami

tak naprawdę to my jesteśmy głuchoniemi
bo choć
wszyscy jesteśmy z tego samego świata
tak mało rozmawiamy ze sobą albo wcale
dusząc w sobie gniew i gorzkie żale

a ten świat
nie jest taki zły
posłuchaj dziś Jezusa
On kładzie rękę na tobie i ciągle mówi

Effatha*

------------------------------------------------------------
Effatha *= z aramejskiego ,,otwórz się,,


number of comments: 7 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 14 november 2016

Zapiski niespokojne

Zamykam oczy
aby wsłuchać się w ciszę

delikatnie palcami muskam klawisze
kursor myszki pokazuje cel nieznany
i tylko ten sam szept
wciąż się w pobliżu rozlega

kto naszego życia jest autorem 
kto wymyśla wciąż nowe rozdziały
naszego niepowtarzalnego bloga

księżyc co noc do mnie wpada
w porze widzialnych duchów
dobry z niego kolega
choć niczego nie zje i nie wypije

ten szept
to głos sumienia delikatny
jakby utkany z najlepszych nut

opiszę go na nowo
znów
wtedy poczuję że żyję
może dzisiaj spełni się cud
moje skargi i prośby
jedno wielkie pomieszanie

własne projekty, szkice i plany
czy
słowa modlitwy do Pana Boga 
z zapomnianego brewiarza 

w duszy poranionej 
pozostała wiara
w najważniejsze Słowo

ułożona z prawdy okruchów
jest moderatorem

tego 
co nam się wciąż przydarza  

  


number of comments: 7 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 25 january 2018

Królowa ze śniegu

przecież 


nie byłaś taka zimna 
serce nie było lodem skute 
poprószyłaś nadzieją może raz 
mówisz że znajdę jeszcze dobry lek 
bo kocham farmację 
tak nijaka jesteś i dziwna 
twoje oczy mgłą zasnute 
znów odliczam kolejny czas 
bez krótkiego listu i telefonu 
stopniałaś już cała w dłoniach 
jak spóźniony śnieg 
zamiast jasnoszarego szronu 
siwizna na moich skroniach 
śpiewasz  to  se ne vrati 


masz rację


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Misiek

Misiek, 7 december 2017

LIST DO ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA

Skoro z dobroci serca
dajesz prezenty
Przymnóż nam ducha i najlepsze talenty
Poślij na kraj wielką klęskę urodzaju
Wzajemnej miłości , prawdziwej przyjaźni
Abyśmy nie żyli już w ciągłej bojaźni
Daj upragniony ład święty Mikołaju

Skoro jesteś z nieba i prawdziwie święty
Wyprostuj te nasze życiowe zakręty
Daj nam poczuć tutaj odrobiny raju
Niech już nic nas nie oburza i nie drażni
Żebyśmy w myślach byli czyści ,wyraźni
Daj wyśnioną zgodę święty Mikołaju

Skoro nie wierzą w cud żadne parlamenty
Niech bogacz otworzy swój portfel zamknięty
Spraw by już nie ranił widok biedy w kraju
Byśmy nie tracili wiary wciąż odważni
I szanowani i w mądrości pokaźni
Daj ojczyznę dobrą święty Mikołaju


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Misiek

Misiek, 6 january 2020

FATUM

Mojra każdemu tę nitkę przędzie
Ona  jedna wie co jeszcze będzie
 
***
 
Czasem tak bardzo kpisz sobie ze mnie
coraz nowe masz liczne niespodzianki
gdy  po śladach człowieka  spotkasz
 
co zmienić cię na inny pragnie daremnie
znów zapomnisz słów starej kołysanki
siostra nadzieja  jedyna  słodka
 
śpiewała ją gdy byłem taki jeszcze mały
razem z twoim bratem przeznaczeniem
w świecie  z dużej szklanej kuli
 
wszystkie drzewa na wietrze się kłaniały
nazywały  własnym zmyślonym imieniem
czułem ten dotyk jak mnie tulił
 
dziś  pokazujesz jakieś tajemnicze znaki
obiecujesz lecz jak zawsze niezbyt wiele
ale jakby bardziej  niewyraźnie
 
często jesteś zwyczajny szary nijaki
czym się  jeszcze podzielę
 z tobą mój Losie

stary milczący błaźnie


number of comments: 4 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 1 december 2018

Pogromczyni burz

Ta co przeszła w historii niezliczone burze
nasza matka ukochana Ojczyzna
choć od żałoby po dzieciach
cała czarna
ona nadal jest i żyje

i będzie żyła jeszcze dłużej
bo tych co dzisiaj ją nadal jadem opluwają
mieszają ze swym ohydnym błotem
dziś po latach odrodzona
przeżyje

zwłaszcza tych co nigdy niczego nie dają
jedynie na polach śmierci sieją
rozrzucając jako zgniłe zepsute ziarna
nieodwzajemnioną nienawiść
i zwyczajną głupotę

kończy się epoka bolesna i koszmarna
dobry anioł dziś Ją okryje
za lud co nie stracił ducha wiary
spełnioną po tylu wiekach
nadzieją

,,Boże! Coś Polskę przez tak liczne wieki,,
chroniłeś i w tamten czas daleki
tobie niesiemy w darze podziękowanie
Polsce wolność dałeś
Nasz Panie


number of comments: 4 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 13 november 2016

List od starszego brata

Szczęście jest takie delikatne jak drobina krucha
i łatwo je utracić cokolwiek się w życiu dokona
tak bardzo chcesz wtulić się w ciepłe ramiona
mając nadzieję że ciebie ktoś jeszcze wysłucha

teraz od nowa idziesz naprzód nie tracąc ducha
własnym szlakiem gdzie droga życia wyśniona
celem kraina ...fortuną na zawsze wypełniona
twoja piękna wciąż twarz teraz jest jakby sucha

bo nie masz już siły płakać nad smutnym losem
choć łez popłynęło tyle- to dziś ich nie szkoda
ucisz się siostrzyczko i poproś tylko głosem

cichym w modlitwie-to ona siły każdemu doda
i zabrzęczy spełnionych marzeń pełnym trzosem
kiedyś spotkasz tego kto serce na dłoni ci poda


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Misiek

Misiek, 14 september 2018

Ostatni z balu manekinów

nic nie widzę w tej milczącej twarzy

martwy za życia
zapatrzony we własne odbicie
w gotyckim oknie salonu
 
narodził się bez miłości
choćby jednej pieszczoty

zimny nawet bez dotyku
przecież nie ma serca
na dodatek
taki pusty beznamiętny obcy
jak cały jego plastikowy świat

nieruchoma kukła bez emocji
udaje że jest człowiekiem
tak naprawdę
to wieszak na smoking
który założę na galę
zakochanych w poezji poetów
 
będzie uroczyściej jak w Cannes
pajac zostanie w szafie
ubrany w cienką folię
nie czuję już empatii

 dobranoc mój książę


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 29 april 2020

Siła argumentacji

Jak tak słucham  różnych polityków


wszelakiej maści fanów krytyków
miłośników plotek i pogłosek
taki nasuwa mi się wnet wniosek 
iż w dyskusjach rządzi jeden schemat :


ten co w czambuł potępia decyzje
wyraża głównie swą hipokryzję
własnych propozycji bowiem nie ma


A jak już ma i się nawet przy nich uprze
to bywają one często jeszcze głupsze
 


number of comments: 3 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 18 august 2018

Wieszcz - sonet paralela

Choć sam niemłody chętnie wysłuchał geruzji
tłumaczą z praw życia bez aluzji
brak dzisiaj nowej krwi bez transfuzji
a serce bardzo  boli jak od strzału z fuzji
 
Zakrzep się w nim narodził jak magma w  intruzji
skazany wieszcz na karę eksluzji
tracił  złudzenia w świecie iluzji
gdy na zawsze nabawił się ducha kontuzji
 
Nie było jednak zdziwienia oraz konfuzji
cierpiał tylko z powodu amuzji
i milczał jako ryba z gatunku gambuzji
 
Lecz kiedyś ta lawa wyleje się w efuzji
pójdzie na boso aż do Kartuzji
tam zaczeka na obiecany czas paruzji


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 6 february 2019

Dziewczęta ze wspomnień

Ania miała uplecione blond warkoczyki
Basia prześliczne szarozielone oczy
Celinka uśmiech miała przeuroczy
Danusia uwielbiała zawsze moje wierszyki

Ewunia często chodziła ze mną do teatru
Fredzia pisała mi wspaniałe sonety
Grażynka nie chciała męża niestety
Halinka tak bała się burzy i silnego wiatru

Iwonka nosiła przez cały rok czarne szpilki
Jagódka bardzo zawsze zasadnicza
Kasi uśmiech nie schodził z oblicza
Lucynka nie czekała na nic jednej chwilki

Łucja do końca została dla mnie zagadką
Marysia zawsze lubiła porządki
Natalia dbała o ogródek i grządki
Ola przychodziła na randki bardzo rzadko

Paula tylko śpiewała kiedy była w łazience
Renia pamiętała o moich imieninach
Sabinka tak chętnie chodziła do kina
Tereskę najbardziej lubiłem brać na ręce

Urszulka pisała do mnie lecz tradycyjne listy
Xymeny serce chyba było ze złota
Weronika stawiała mi często tarota
Zuzia bez parasola chodziła w dzień dżdżysty

Źdźbło prawdy pora wyjawić w tym oto wierszyku
Żony tu nie ma i nie będzie –została w pamiętniku


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Misiek

Misiek, 14 february 2021

TU MIAŁA BYĆ WALENTYNKOWA LAURKA …

Miałem szepnąć coś miłego
pytam sam siebie dlaczego
powtarzam sobie ale o odpowiedź nie proszę
pójdę na krótki spacer tylko włożę kalosze

po co to całe smutne pisanie
czy to słowo piórem napisane
na pewno ma szansę na wieczne przetrwanie
przepraszam że żyję i ciągle oddycham

i już nic nie mówię wolę zamilczeć teraz raczej
nikt nie rozlicza wtedy nikogo ze słów
a może lepiej pisz więcej a mniej mów
układaj laurki na Walentynki

odebrałem już swoje upominki
piszę i jak ten wiatr po burzy przycicham
bo nadal jesteś i ja póki co także zostanę
dzisiaj wszystko miało być tylko zupełnie inaczej...


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Misiek

Misiek, 17 july 2017

Zakodowany rozum

Rzucają przed siebie demagogii petardę
Na ulicach żądają a sami nie dają
Na trybunach 
skompromitowani znów grają
Oszołomy co słowami głoszą pogardę
 
Robią ciągle zadymy w strachu też pod siebie
Nic nie potrafią tylko krzyczeć na wiecach
Bo blokady rocznic to coś co ich podnieca
Przyjdzie czas i takich ,,oratorów,, pogrzebie
 
Straszą więzieniami czy trybunałem stanu
Dobrze przecież wiedzą co nas zawsze podzieli
Polska jest tutaj ale nie z władzą w Brukseli
Za tę wolność po latach dziękuję dziś Panu
 
A im znudzonym marzą się nowe igrzyska
Chcą zaciągnąć nas do swego brudnego pługa
Nie podoba się nasza Polska piękna długa
Więc znowu wracają zdrajców znane nazwiska
 
Opozycja która nie wie przeciwko komu
Pragnie nas wyprowadzić 
z mieszkań na manowce
My to nie barany czy zagubione owce
Ja też pozostanę po raz kolejny w domu


number of comments: 3 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 3 september 2021

Gwiezdne wojny myśli i słów

Słaba nadzieja rwie się jak nić pajęcza
posmutniały w ogrodzie wiary kwiaty
jeszcze tylko miłość dodaje mocy
ona na szczęście nie skona

brudne słowa wystrzelić trzeba jak z procy
z katapulty albo jak z armaty
najlepiej jak najdalej w stronę kosmosu
niech na koniec wpadną w czarną dziurę

tyle miliardów spadło na ziemię kropel losu
niech wiatr przegna wszystkie chmury ponure
może na niebo wyjrzy upragniona
wolności i prawdy tęcza


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 16 may 2020

Biała miłość

czytam

słowo po słowie
nie pamiętam po raz który
w pokaleczonym sercu
jak papier jest cierpliwe

z podobaniem
odnajduję ciebie
chcę ogarnąć cały świat
powtarzam dziś szeptem

tylko dwa słowa
zapiszę do ulubionych
niech budzą co rano
i usypiają do snu

marzę

znów zakochany
w cudownych strofach
oddaję głos
wstawiam pięć gwiazdek

pozwól mi kochać
ale całą na zawsze
przytulić jak wersy
które co dnia czytam

milczą spragnione pocałunku usta
uśmiechnął mnie twój wiersz
choć popłynęła
jeszcze jedna łza

odpiszę


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 29 january 2018

Podziękowanie poety z pomnika

Dziękuję za ten zaszczyt choć chyba za wcześnie
na cokół stawiany mi za żywota
Inni zazdrościć mi będą pewnie boleśnie
bo zawistna jest zazwyczaj głupota

Dziękuję za wielkie wyróżnienie choć wspomnę
iż nie jestem aż taki jeszcze boski
A obowiązki ten majestat ma ogromne :
nieustanne o grzesznych ludzi troski

Dziękuję za cud na zawsze przeobrażenia
czuję się jak król wcale nie bajkowy
Nie zapomnijcie wykuć mojego imienia

jam  poeta do tego pomnikowy *


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 10 july 2020

Widziałem taki kraj... (erekcjato)

Widziałem taki kraj, w którym nikt stekiem
przekleństw nikogo nie obrzuca
Bo każdy jest tylko przecież człowiekiem
i czyste powietrze łykają tu płuca

Gdzie pachnące są żywicą lasy a woda
tak kryształowa, że odbicie
Swoje zobaczysz i cała w ogóle przyroda
jak królowa ma własne życie

Tutaj pogodni są wszyscy ważni politycy
i ci z lewa i ze środka i z prawa
Na każdej dosłownie miasta placu i ulicy
trwa codziennie wielka zabawa

Widziałem taki kraj gdzie nikt nie kłamie
nie ma wciąż afer ani przekrętów
Tutaj się kłaniają zawsze pierwszej damie
i tak kochają swych prezydentów

Widziałem taki kraj gdzie rok kwitły kwiatki
i grzeczni byli łotrzyki i opryszki
Gdzie nigdy nie rosły ceny opłaty i podatki
w pracy dawali często podwyżki

Nikt się nie skarży na swój taki czy inny los
ani nie mówił wszędzie jak mu źle
W wyborach liczy się zawsze na każdego głos
Widziałem taki kraj…



















w pięknym śnie


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 25 january 2018

Nadzieja

poznał ją już z daleka
wolnym krokiem szła w jego stronę
pośpiesznie wyjął chustkę
aby otrzeć jeszcze łzy wzruszenia
po samotnej walce z losem
wyciągnął ręce na powitanie
i aby złapać  czasy łaskawsze
gdy godzina za godziną tak ucieka
była już
tak blisko a jej duże oczy zielone
rozpraszały serca straszliwą pustkę
która wolno wychodziła z cienia
podeszła i zdławionym głosem
 rzekła tylko to  jedno zdanie


wróciłam aby powiedzieć
że odchodzę na zawsze 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 2 november 2018

pamięci poetów,którzy odeszli na zawsze ...

Nie płaczcie po nas
nasze słowa pozostaną
z kartką do połowy zapisaną
pożegnaliśmy się zbyt wcześnie

to Thanatos gonił
nas nieprzytomnie
przez całe życie
a teraz dopadł
tak nagle i boleśnie

nie płaczcie po nas
tylko żyjcie godnie
abyśmy mogli się
kiedyś wszyscy spotkać
tam gdzie teraz zawitamy
i na zawsze zamieszkamy

gdzie świeci największa gwiazda
samotni bez bliskich
jak wyrzucone pisklęta z gniazda
ale nie osamotnieni
zapisujemy już kolejne strony
na zawsze wieczne
deszczu kroplami
na białych chmurach

nie potrzebując niczego
popijamy nektar
nieśmiertelności

nie płaczcie po nas
bo jesteśmy
pomiędzy wierszami
w których opiewaliśmy
zwyczajne ziemskie życie

które czasem jest jak bzdura
tak niedorzeczne
nie płaczcie po nas

 pamiętajcie o miłości


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 20 november 2018

Sam na sam ze sobą

Taka niewdzięczna dziś jakby odwetu
płoche serce szukało bardzo zranione
nie pożyczyła mi klucza do życia sekretu
powiędły już w wazonie róże czerwone
 
drewno w kominku pięknie się  dopala
czuję miłe ciepło ale nie pachnącego ciała
zmęczony umysł zalewa znów myśli  fala
sam jak liść na łące gdzie dzięcielina pała
 
oglądam w snach film ze wspomnieniem
tamtych chwil delikatnych w każdym dotyku
czas pokrywa twoje słowa szarym cieniem
już jej niczego nie ułożę choć jednego liryku
 
kiedyś była moją na co dzień pierwszą muzą
samotny idę na przeznaczenia krętej drodze
jeszcze piórem oddam cześć miłości gruzom
odeszła na zawsze i …dlatego ja odchodzę


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 20 december 2019

Grudniowy pejzaż

Widzę twarz odbitą w kałuży
pokrytą  pierwszymi zmarszczkami
zamglone niebo wciąż się chmurzy
gdzieś jesteś pomiędzy wierszami
 
umilkły ptaki ja w bezruchu
patrzę w okno w szary poranek
daremnie wypatruję  puchu
nie widzę nigdzie z lodu szklanek
 
do stołu zasiądzie rodzina
głos kolędy słychać  dokoła
bo radosny czas  się zaczyna
na znak dany przez archanioła
 
połamią się chlebem i opłatkiem
a z tymi co w niebie ciepłą  myślą
kto narodzin Pana będzie świadkiem
nowe dni niech dobre wieści przyślą
 
nic to że w grudniu mamy przedwiośnie
w  ogrodzie dzisiaj znów kwitną wiśnie
moje serce dla ciebie urośnie
choć tęsknota  miast mrozu je ściśnie


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 24 february 2018

Dom przy ulicy Zapomnianej

Wita mnie wytarta ta sama ścieżka
na której liści nikt już nie zamiecie
wchodzę do pustego budynku 
tutaj nikt dawno już nie mieszka

po schodach co skrzypią ze starości
na piętro i do mojego pokoju
na suficie snują się pajęczyny 
po obrazach popielate od kurzu ślady

tu stało biurko, na ścianie plan miasta
i jeden stół chyba jeszcze był
dwa krzesła , regał z książkami
pozdrawiam stare mury i głęboką ciszę

przejmującą tak bardzo i tak mocno
że własny oddech słyszę
i serce co płacze nie na niby
bo zawsze najprawdziwszymi łzami

na podłodze podeptane kartki z kalendarza
myśl jedna po głowie się kołacze
a może od nowa zacząć i gdyby
lecz brak sił i wiek już na nic nie pozwala

miniony czas coraz bardziej się oddala
i odchodzi na zawsze z latami
lecz obraz pozostanie w pamięci
jak pomnik stoisz smutnej przeszłości

kłamstwa i pychy stałeś się symbolem
marzenia obrócone w czarny pył
bo ,, nic dwa razy się nie zdarza,,
pieniądz nie człowiek był tutaj idolem


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 13 march 2018

ZAPISANE W KUBRYKU*

 

Odpłynęli nasi chłopcy dziś z wielkiej krainy burz
My musimy płynąć dalej na karaweli
Samotne gdzieś zostały ogrody dzikich róż
Dobrych wspomnień diabli nam na szczęście nie wzięli

Odpłynęli nasi chłopcy pod swoimi żaglami
My musimy dotrzeć do naszych marzeń celu
Zmagając się często z wysokimi falami
Wspólnie damy radę mój dobry przyjacielu

Odpłynęli nasi chłopcy do tych portów nieznanych
My znów zostaliśmy tu na naszym pokładzie
Płyniemy dalej do tych wysp zaczarowanych
A zła przeszłość na zawsze ginie jak w szaradzie

Odpłynęli nasi chłopcy –widać taki to już czas
Żagle podnosimy stery już ustawione
Choć kapitanem nie będzie jeszcze tu nikt z nas
Razem dobijemy tam gdzie brzegi są upragnione



kubryk *-pomieszczenie mieszkalne na żaglowcu 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 18 march 2018

Szkice

Życie jest krótkie 
ale o ile dłuższe od każdej śmierci
Niebo jest wielkie
czy wszyscy stamtąd to tylko święci
Los jest przewrotny
bo wciąż nam wszystko przewraca
Wino jest dobre
lecz nie do leczenia moralnego kaca
Miłość jest cudowna
cudem jest gdy wzajemna i spełniona
Nagość jest piękna
odsłoń się przede mną i weź w ramiona
Cisza jest wymowna
dlatego milczymy czasem całymi dniami
Poezja jest wieczna
pożegnałeś poetę pozostań z wierszami


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 6 april 2018

Dziewczyna za mgłą

Patrzę na ciebie wzrokiem
zmęczonym 
życiem jak
na wyspie bezludnej
gdzie ptaki na drzewach śpią
w gaju zielonym

lata nie widziałem tak cudnej
stoisz teraz za 
z tęsknoty uplecioną
bladą nitką
jak pajęczyna mgłą 

pozwól siebie dotknąć 
na tę jedną chwilę
i wtulić w delikatne ciało
chcę ci powiedzieć tyle
tak wciąż ciebie mi za mało

dlaczego
dzisiaj ust nie ucałuję
nie odgarnę włosów z czoła
nie szepnę do ucha
tego co czuję

jakbym spotkał nieomal anioła
jesteś taka krucha
przyszłaś tylko dzisiaj 
pomiędzy zapomnianymi
wierszami

to
jest po prostu niepojęte
widzę teraz ciebie choć 
oczy mam zamknięte
wtedy ukoisz skołatane myśli 
samymi dobrymi snami


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 15 april 2018

Prawda (correct version)

 


Szukamy miłości i pragniemy być kochani
mimo że miłość mamy w sobie od urodzenia
szukamy dobrego losu swego przeznaczenia
nikt nie wie czyja łódź dopłynie do przystani

choć raz koleje życia odwrócić na siebie zdani 
naprawdę to On nasze życie wciąż przemienia
szukamy przyjaciół aby wyjść z zapomnienia
a to tylko On sprawia że jesteśmy pamiętani

przez Niego się wszystko dzieje i co się stało
to jedyna prawda i to co się jeszcze stanie
On o nas pamięta tylko pamiętamy za mało

bezustannie toczymy walkę jak o przetrwanie
On powtarza co dzień w myślach wiedzę całą
a nam czasu wciąż braknie na jej odczytanie
 



number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 24 april 2020

O maseczkach bez maski

Otóż najpierw był wielki problem z kibolami
bo przed każdym meczem zawsze się maskowali
gdy przyszedł zakaz masek oraz kominiarek
na ulicach nosili głosząc kocią wiarę

Chodzili po stolicy machając maskami
nabuntowani nasi młodzi i wspaniali
a teraz wrócił temat maseczki ponownie
choć do niedawna nawet WHO twierdziła
że maski to personel medyczny i chorzy

Teraz ją nosi też moja teściowa miła
zamknęła twarz to może mi serce otworzy
bo wszyscy się dziś maskują i to dosłownie
lecz kiedyś skończą się te czasy tak niezdrowe

pójdziemy pewnie jeszcze razem na wielki bal
przebierańców bo minie smutek i wszelki żal
chociaż maseczki znów

będą…obowiązkowe


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 23 march 2020

Impresja II

W wiosenny wieczór 
krople deszczu serenady wygrywały
na blaszanym parapecie
niczym na magicznym  fortepianie
 
A samotny starszy pan
stał na balkonie i oglądał z wysoka świat
który znał tyle ładnych lat
a myśli wraz z nim śmiały się i płakały
 
Zapisywał  je wersecie
teraz marzyło mu się znów zakochanie
gdy ujrzał gwiazdy niezwykłe
były niebieskie i patrzyły jakby na niego
  
Gwiazdy świeciły coraz jaśniej
rozświetlając już prawie połowę nieba
starszy pan jeszcze nie zaśnie
wspominał niezapomniane błękitne
 
jej oczy


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 26 may 2019

Matuli mojej

MODLITWA DZIĘKCZYNNA


Za zarwane noce  serce wielkie co czuje
dar życia  który drogi jak skarb drogocenny
zmartwienia troskę trud niepojęty codzienny
za to wszystko czego nigdy nikt nie kupuje

Poświęcenie lekarza co życie ratuje
zrozumienie i cierpliwość na ten los zmienny
i rodzinny dom co pachnie jako chleb pszenny
za matulę co dzień bez ustanku dziękuję

Nieważne ile lat  dziś mężczyzna dorosły
to za nią już będąc dzieckiem tyle dni temu
za jej ręce które po porażkach podniosły

Jak te skrzydła anioła broniąc przeciw złemu
by czyny niegodne chwastami nie wyrosły
dziękuję Bogu jako krzewowi winnemu


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 2 june 2019

Wypłyń na głębię *

mówisz
to nieprawda
że rządzili nami komuniści i agenci
esbeków też nigdy nie było
życie jakieś filmy co dzień kręci
wracam do dnia jak serce mocniej zabiło
na słowa Ojczyznę wolną pobłogosław Panie

zawsze
dnia trzynastego
wymodloną podczas liturgii słowa
naiwnie pytasz teraz co z tego
dziękował Jemu biedny lud duchem bogaty
i grały radośnie organy
w ogrodach nadziei wreszcie rozkwitały kwiaty

radował się
lud wybrany
zrzucając z siebie tylu lat kajdany niewoli
bezduszne brzemię
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze …
czy pamiętasz jeszcze te słowa
kto i o czyją upominał się ziemię

na mogiłach płoną wieczne znicze
naszej pamięci
dziś z nieba patrzą święci
na mnie i na ciebie
choć zabrakło ci wiary
z anielską cierpliwością
kiedy podziękujesz wreszcie za wszystkie dary

w końcu
pozdrowisz każdego miłością
rana zadana słowem bardziej boli
tu nie pomoże jodyna i wata
rana zadana słowem trudniej się goi
podziękuj dziś matce i ojcu
za dar największy życia

to nieprawda
że jutro będzie koniec świata
...
czego ty jeszcze się boisz




* słowa papieża Jana Pawła II na początku pontyfikatu


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 21 july 2021

NIE MA JUŻ TAMTEGO KOPYDŁOWA

*Michał Bobrowski (1927-2012), satyryk, scenarzysta, reżyser, auto piosenek, pomysłodawca Spotkania z Balladą.



Pamiętam jeszcze ten Dom pod Fijołem,
Pan Benke spotkał się z ładnym aniołem,
i Helusia też odmieniona bo była przebrana,
za panią Dulską i krzyczała na swego Felicjana.

Władek Pagacz był po naukach ale w polityce,
panna Marysia coraz krótsze nosiła spódnice,
byli też studenci co mieszkali na samej górze,
i pan Jurczyński od lat kilku już na emeryturze.

Z balkonu chórki słychać było na pół Krakowa,
tak tęsknię bo nie ma już tamtego Kopydłowa.

Gdzie są arystokratyczne bale na dworze króla,
albo dziewczyna co chłopca na wiosnę przytula,
gdzie są te dzielne młode kopydłowskie chłopaki,
i tak przystojne w mundurach galowych ,,strażaki,, .

Odtwarzam w kliszy pamięci wybrane momenty,
bitwę pod Gwizdałkami czy biznesowe przekręty.
jak pawie jaja wysiadywali wszyscy z animuszem
i nową fredrowską Zemstę z Panem Tadeuszem.

Gdzie ten wesoły milicjant, w remizie dyskoteka?
czas nieubłaganie płynie i jak szalony już ucieka,
i nie ma na to recepty ani żadnej nie ma rady,
dzisiaj nie ma i nie będzie drugiej takiej Ballady,

Często przywołuję w sercu niezapomniane słowa,
tak tęsknię bo nie ma już tamtego Kopydłowa.

Zegar tyka, nic już nie zrobisz wszak na to wcale.
***
Dziękuję za chwile radosne drogi panie Michale*.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 14 june 2019

Paranoja

Codziennie się ze mnie śmieje
choć ciągle pluję na nią obficie
przecież ona dla mnie nie istnieje
a może to jedynie moje odbicie

Codziennie kleksy piórem wymazuję
sny o krościatej się znów majaczą
przecież ona mnie nie interesuje
ból duszy miesza się z rozpaczą

Codziennie powtarza się ta drama
zawsze ta nieszczęsna dnia pora
zamknięta dla niej prawdy brama
bo nie wie jak bardzo jest chora

Codziennie podnosi się kurtyna
nowy akt na scenie się składa
jej nie ma choć to niczyja wina
a powraca zaleta to czy wada


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 8 december 2018

Anioł i łabędź

Anioł pochylił się nad łabędziem
tyle zła wokoło jest wszędzie
ciągle czai się z każdej strony
bezinteresowny brak miłości
 
kochany mój ptaku zraniony
ktoś ci skrzydła okaleczył białe
to przecież  barwa niewinności
zabiorę cię mój skrzydlaty bracie
 
tak wysoko tam aż w obłokach
gdzie kołyszę wszystkich do snu
przemyję rany przy źródle życia
będziesz latał  nad chmurami
 
wraz ze wszystkimi aniołami
i będzie pięknie jak w poemacie
w którym chór niebiański z wysoka
śpiewa hymn dla tych co jeszcze tu
 
łakną zbawienia jak wody do picia
bo kiedyś nadejdzie czas jak po rozłące
pokój i miłość na zawsze powrócą
i uśmiechną się którzy się smucą
 
serca rozbite znów się staną całe
i wygoją się skrzydła łabędzi krwawiące


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 30 december 2023

Sylwester 2023

***
Już na początku zjawiło się pogotowie ratunkowe
teściowa dostała korkiem od szampana w głowę
teścia zaś dopadło chyba zapalenie wyrostka
a babuni w przełyku utknęła kurczaka kostka

Dziadunio zatruł się zepsutym starym żurkiem
w dodatku wodą go popił ze zgniłym ogórkiem
więc prawnuków na razie nikt teraz nie rozbawia
pod choinką się bawiły same w puszczanie pawia

Najadły się bowiem batonów czekolady i cukierków
tylko nikt im nie odwinął sreberka oraz papierków
mamusia miała w gipsie przecież aż obydwie ręce
tak się poślizgnęła na posadzce wczoraj w łazience

Dwa wnuki zgodnie bawią się w Sulejmana
gdyż jeden drugiego dusił sznurkiem od rana
najmłodszy znowu płakał bo zrobił w pieluchy
brzęczą i latają koło kojca upierdliwe muchy

Tatuś pisząc smsy na nowym smartfonie
pomylił drzwi i potknął się aż na balkonie
upadł na wujka który się tak wtedy obraził
że pomylił kontakty i prąd go mocno poraził

Ciocia tylko mu rzekła: ten kabel byś skrócił…
i straciła też przytomność a nikt jej nie ocucił
z kolei szwagier się pokaleczył bo szwagierka
stłukła po ciemku wszystkie szklanki i lusterka

Wypaliła aż z nerwów dwie paczki papierosów
oraz pomyliła Domestos z lakierem do włosów
stryjenka zaś prosto w twarz dostała od stryja
kiedy ten chciał zabić karpia przy pomocy kija

W końcu biedna ryba zdechła ale w durszlaku
i zabrakło wody w dodatku w zlewozmywaku
a z kranu poleciała brunatno śmierdząca breja
wściekły teść wówczas wyzwał zięcia od złodzieja

Piesek i kotek uciekły całe w panice i ze strachu
Pikuś wył w piwnicy,Mruczek miauczał na dachu
nawet żółw Wacuś opuścił pośpiesznie terrarium
a ktoś wypuścił wodę rybkom w akwarium

Do drzwi zadzwonił sąsiad Jerzyk, znany gajowy
spytał stryja Bolka czy ma tabletki od bólu głowy
Bolek był człowiekiem miał też dobre sumienie
dał mu tabletki przez pomyłkę te na zatwardzenie

Ledwo wrócił Jerzyk do siebie dostał ostrej sraczki
potem leżał w łóżku i nie upiecze dziś sobie kaczki
stracił humor i nie miał na nic już apetytu
opróżnił jedynie butelkę starego Sorbovitu
***

Pogotowie udzieliło po kolei pierwszej pomocy
potem usiedli zgodnie wszyscy prawie o północy
wreszcie razem do uroczystej grudniowej kolacji
prócz wujka (biedak leżał na oddziale reanimacji)

Myszka w kącie piła ciecz w konsystencji soku
kiedy wreszcie rodzinka życzyła Do Siego Roku
ocalała z choinki blada żarówka rozjaśniła mrok
***
Jakie to szczęście, że Sylwestra się obchodzi
raz na rok


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 13 december 2018

13 grudnia 1981

kartka z kalendarza lodem skuta
całą noc czołgi przejeżdżały ulicami
za oknem się odbija świeżą blizną
 
księżyc w tę ciemność grudniową
pośpij  jeszcze trochę
dzisiaj nie będzie Teleranka
 
ktoś internował koguta
pośpij jeszcze moja córeczko
na obu kanałach powtarzają generała
 
beznadzieja przeniknięta chłodem
uzbrojone po zęby
wojsko na przystankach
 
mowa nienawiści między wierszami
w mundurach i wojskowych butach
puszki Pandory los uchylił wieczko
 
w uszy kłują wciąż słowa
Czy musiało do tego dojść ?
nikt nie wyciągnął ręki na zgodę
 
pośpij jeszcze
moje zranione serce młode
zanim przyjdą  po ciebie


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 20 july 2017

Przyczynki

mnie już nie ma 
niepoliczalne słowa odleciały 
w nieznane 

nawet echo 
zapomnianej melodii 
na pordzewiałym gramofonie 
zamilkło na zawsze 

mnie już nie ma

 dla ciebie 
tak naprawdę 
nigdy mnie nie było


***
gorzkim szeptem zakrzyczany 
odchodzę 
w stronę słońca 

tam 
gdzie mieszkają poeci 
nic tu po mnie 
bo sam jestem tutaj niczym 

opluty za podobieństwo 
aż do bólu 
cykutą obłudy 

zostawiam 
kilka wierszy podartych 
list 
bez odpowiedzi 

nie chcę nawet wiedzieć 
co by się stało 
gdybym jeszcze oddychał 

***


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 9 january 2019

Krajobraz po ... (II version)

Jeszcze ziemia lodem pokryta śpi
w śnieżnej pościeli
lodowaty wiatr dmucha
w oczy zefir szalony
wszystko dookoła w bieli

mijają szybko styczniowe dni
stary zegar jak zawsze godziny
tym samym rytmem wybija
zaczarowany świat przemija
wolno odchodzi czas po …kolędzie

a na śmietniku puste kartony
na prezenty i drobne upominki
jaka wiosna w tym roku będzie
nigdy się już nie dowiedzą
z bombek i świeczek obnażone

płaczą ostatnimi igłami
porzucone choinki


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 26 february 2021

Nocna impresja

Euterpe moja –zdejmij ze mnie już tę zbroję
niepewności -bo nie chcę powrotu do tego
co już nieraz przeżyłem- bo ku innym brzegom
płynę na okręcie nadziei- tam gdzie twoje

Serce - a tak je utracić bardzo się boję
wyrywam karty- ze sztambucha pożółkłego
by nowe zapisać - nie pytaj już dlaczego
z tobą chcę napić się wody życia- gdzie zdroje

Tryskają strumieniami -jako te kaskady
muzę moją objąć całą- dziś pragnę czule
w tę cichą noc gdy patrzy na nas -księżyc blady

Zrzucić chcę na zawsze -Dejaniry koszulę
wymazać z przeszłości -pogmatwane szarady
a co nasze zostanie -jak ciebie przytulę...


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Misiek

Misiek, 15 may 2017

A JEŚLI…

A jeśli rak toczy twoje wychudłe ciało

trzeba dokonać czym prędzej resekcji 
jak wrzodu co żyje na zdrowej tkance
zanim rozpoczną się do kości przerzuty

a jeśli kłamstw tobie jeszcze ciągle za mało
i nie odrobiłeś znowu zadanych lekcji
nie rób już tej burzy we własnej szklance
kup lepiej sobie nową kapotę i buty

a jeśli nie wiesz tego co by się dziś stało 
gdyby tylko z tej fałszywej dyskrecji
nikt by nie mówił dzisiaj o łapance
pogrożono by tylko palcem i na skróty

a jeśli nadal nie wiesz kto jest tą zakałą
i nie brak ci wciąż fałszywych obiekcji
zostań jak malec po pierwszej czytance
z mądrości swoich przodków na zawsze wyzuty


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 12 december 2020

Twoje serce II

nowa wersja



Twoje serce
było jak gwiazdka
na niebie pogodną nocą
niby takie małe ale to tylko złudzenie
bo naprawdę było wielkie jak marzenie

było jak pachnący chleb
powszedni i świeży
który podawałaś codziennie na stół
bo dawał siłę każdemu kto w tę moc wierzy
gdy szczęście pomnażał a troski dzieli na pół

jak skrzydła ptaka
który niczym ramiona
rozkłada nad gniazdem a w nim ślepe pisklęta

było jak biały gołąb który dzisiaj wzleci
i przyniesie pokój ludziom upragniony
i pofrunie z wieścią na wszystkie świata strony
z aniołem niebieskim do bożych dzieci

było jak słońce
latem ciepłe i jasne
za jego wrażliwość oddałbym własne

jak dom rodzinny bo to opoka i ostoja
choć czasem zatrwożone i niespokojne
lecz w miłość i dobroć zawsze hojne
jak diamenty co tak cudnie migocą

było jak skarby nieocenione
i cenniejsze ponad wszystkie cnoty
dziś w niebie zamieszkało

to tak niedawno się stało
kiedy pękło z tęsknoty
na białej sali samotne

za twoje serce
do modlitwy złożę dłonie
za wszystko dzięki składam dziś stukrotne

Matulu kochana
jedyna moja


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 23 december 2018

Boże Narodzenie 2018

Niech ustaną wreszcie spory i waśnie
A gdy ktoś jeszcze nie chce żadnej zgody
Niech zanurzy swój łeb do zimnej wody
Albo jasny piorun niech go trzaśnie
 
Pora się w końcu pogodzić i z Babą Jagą
Albowiem całkiem już z wielką powagą :
 
Mesjasz Zbawiciel na świat przychodzi
Czas pozdrowić  każdego dziś bez wyjątku
Nowy czas zaczął się właśnie od początku
Tyle dni czekali na niego starsi i młodzi
 
Ręce sobie podajmy wszyscy wzajemnie
Dobrą radę przypominam kochani  oto rano
Szanuj innych jak chcesz by ciebie szanowano
A jak kto chce nadal wojenek i bitew
 
To …beze mnie


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 2 april 2021

Zielona pani

Wiosna nadeszła dlatego zakochać się pora
napisać pięknej dziewczynie dziś uroczy rym
Lecz jedna myśl kłębi się w głowie jak zmora
zakochać się pora- ale pytanie tylko : w kim …

Tyle ładnych co dzień widuję wszak twarzy
które wolne i też samotne któż to dzisiaj wie
Lecz jedna myśl z wiosną jeszcze się kojarzy
zakochać się pora – która dziś nie powie NIE …

Pójdę do parku i powitam znów ptaki radosne
usiądę na ławce i napiszę strofy miłosne nowe
Słowa nie będą przecież o nic nigdy zazdrosne
zakochać się pora- a kogo oczarować słowem ?

Albo pójdę do lasu i tam także drzewa pozdrowię
białe chmury jak żaglowce przypłyną do przystani
A kiedy dziewczynom romanse nie będą w głowie
tobie się oświadczę wiosno –moja zielona pani

****

Radosnych, Rodzinnych oraz Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
wypełnionych prawdziwie wiosennym klimatem
życzę wam wszystkim drogie koleżanki i koledzy po piórze
Maciej


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 28 december 2021

Staruszek i chłopiec IV

To było ostatniego dnia grudnia
gdy do miasta około południa
ku uciesze zgromadzonej gromady
wjechał skrzypiący wóz drabiniasty

a na nim skrępowany maseczkami
ale już bez bez przyłbicy
stał on - Covid starowina
ohydny brzydki i żylasty
cuchnął wonią zgniłej czekolady

a na środku rynku zaś podest stał
z wyświechtanych ,,fejk niusów,,
zamiast desek i drewnianych bali
bardzo szybko pieniek z dat ociosany
wtoczono nań i koło historii wirusów

tymczasem chromy zarazek
wlokąc ciało z trudem po śniegu
wchodził już na to podwyższenie
gdzie na niego czekał medyk
w czerwonym kapturze jak kat

ze śmiechem świadkowie żegnali
palcami pokazywali sobie sąsiedzi
kiedy oprawca szczepienie zaczynał
do kresu zmierzał żałosny obrazek

koniec zarazy największej tu od lat
nowego życia wielką strzykawą
dorodną koronę jemu ścinał
śmiertelne dlań to było szczepienie

ciżba skazanego nienawiści mową
opluła i resztki szacunku odebrała
mówiąc przy tym jedno tylko słowo
którego nie powtórzę i nie przytoczę
bo nie pozwala na to kultura i prawo

wraz z ostatnimi na tym świecie godzinami
bakcyl zmutować jeszcze chciał ostatni raz
lecz na zawsze zamknął swe pory smocze
a woda z rzeki przeznaczenia wnet odtajała

***
to było ostatniego dnia grudnia
roku pamiętnego finał
gdy tłum literatów się rozszedł na wszystkie strony
pojaśniały wówczas od świateł literatów domy

serca poetów wybuchły jako lawa wulkanu
heroldowie ogłosili kolejny rok bardzo długi
odgłos fajerwerków rozchodził się dookoła

a na rynku pozostał on
mały chłopiec o urodzie anioła
oczy miał błękitne niczym lazur oceanu
przepasany zieloną jedwabną wstęgą
zaś na wstędze widniał napis

ROK DWA TYSIĄCE DWUDZIESTY DRUGI


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 27 september 2017

Zawsze jest jakieś ale...

Co dzień się skarżysz że życie tak drogie
W modlitwie prosisz o łaskę przed Bogiem
Świeca pali się długo zanim zgaśnie
Ale życie jest najdroższe w życiu …właśnie

Nowe wciąż wyzwania i nowi ludzie
Liczysz na sukces czasem i w ułudzie
Tyle rzeczy się wokół ciągle zmienia
Ale ty też jesteś sekretem ...stworzenia

Często rozwiązujesz jakieś szarady
Choć czasem masz dość i nie dajesz rady
Gdy znów coś się miesza i węzły plecie
Ale nie wszystko się kończy na tym ...świecie


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 9 june 2019

Jak opętani...

W dobrym humorze coraz większa  nędza
znów  błazen przebrany w sutannę księdza
fika koziołki na zakurzonej scenie
gawiedź się bawi  bardzo szalenie
 
 klaszcze w dłonie i gwiżdże z zachwytu
poziom nienawiści sięgnął już szczytu
nie patrzysz czy po prostu tak ci wypada
 
W umysłach  obrodziła klęska nieurodzaju
zagubiony stoisz wśród obcych obyczajów
bijesz brawa kuglarzom nowej ery
bo lepsze to niż akrobaty numery
 
dziś się już nie liczy żongler z cyrkową liną
lepszy ten co wali na oślep w skeczu łaciną
czy naprawdę rozśmiesza nas degrengolada
 
Na naszych oczach ale jakby wyłupionych
kto powstrzyma tych klaunów szalonych
za biskupów przebrani jak chorzy
w Koloseum śpią dziś gladiatorzy
 
nowi sacrum nie widzą a weną antysztuka
artyści i kochani niedawno celebryci idole
dzisiaj są jak po innej życia nieznanej szkole
 
Póki masz jeszcze czas zatrzymaj się człowieku
świadku  dwudziestego pierwszego wieku
jaki przekaz zostawisz po sobie
kiedy złożysz swe ciało w grobie
 
dla swych dzieci a może i malutkiego wnuka


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 21 march 2019

Rymowzięcie

Głośnym śpiewem ptaki ogłosiły dziś święto
pola i łąki wystrzeliły w niebo kwiecie
powraca wiosenne marcowe rymowzięcie
wszystko od nowa pachnie pięknie jakby  miętą
 
serca powracają po dniach nieobecności
a w krainie słów już muzy w złote klawisze
uderzając delikatnie opiszą ciszę
która spragniona była prawdziwej miłości
 
polecę do moich muz weną uskrzydlony
powitam z nimi tę  cudowną  czasu porę
i na spacer  umówię się szybko z Amorem
potem wraz zapiszemy nieskończone strony
 
na zawsze z ptakami  od dzisiaj pozostanę
bo są stworzone na podobieństwo anioła
brat skrzydlaty w gałęziach  ukryty mnie woła
wracają po zimie wszystkie wiersze kochane


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 24 june 2019

Nasze drogie dziewczęta...

Od farby na głowie prawie już łyse
Zimą obnoszą się ze sztucznym lisem
Kilo tynku na jeszcze młodej twarzy
Miast pończoch cała seria tatuaży

Usta od szminki tak krwistoczerwone
Brwi nad oczami kredką poczernione
W pięknym uśmiechu błyszczą już wstawione
Z cyrkonu implanty zaś silikonem

Nęcą na pokusę w stroju bikini
Lub w zwiewnej wzorzystej spódniczce mini
Plus torebką jak skórzano- prawdziwą
Ale to derma lub inne tworzywo

Długie przyklejone noszą pazury
W solariach na brąz malują swe skóry
Nasze drogie dziewczęta urokliwe
(...)
Dobrze
że choć serca mają prawdziwe


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 21 may 2019

Wyznanie Markiza de Sade

Odrzucam dobro kalając je kałem
nie przeżyję bez udręk katuszy
Mówią że serca nie mam i duszy
a przecież od zawsze ja ich nie miałem

***

Ja nieustannie czuję ten słodki zew
bo jestem jako szakal lub hiena
Póki nie zatruje mnie gangrena
niech tutaj jeszcze raz poleje się krew

Zła padliny jeść nigdy nie przestanę
jak ja lubię zadawać innym ból
Na każdą bliznę sypać gorzką sól
ja kocham rozdrapywać każdą ranę

Niech leje się krew co ledwie ci skrzepła
gdy plaster się zerwie strup odczepi
Jak blizną się prawie dziś zasklepi
ja kocham te klimaty prosto z piekła

Bo nie znam litości ani sumienia
rany rozdrapię jak sęp szponami
Ja władca wraz z mymi torturami
i aż do ostatniego w płucach tchnienia


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 30 march 2019

Liryk

Masz serce prawdziwe
a nawet dwa
i dlatego wciąż trwa
wraz z całym światem
to co ty
kochasz najbardziej
pozostań wiosennym słońcem

ja zostanę skrzatem
który spełnia wszystkie życzenia
albo może skowronkiem
kiedy myśli skrzydlate
 zamienię w słowa

napiszę raz jeszcze od nowa
od początku
cudu miłosnego zauroczenia

masz serca prawdziwe dwa
a nawet trzy
zmieniasz co noc sny
ciepłymi słowami do uszka
szepczę ci
zmieniony w dobrego duszka

a gdy obudzą nas jutrzenki promienie
już o wiele cieplej
pozostań
moim kwiatem
będę  czystą wodą
obmyję jasną twoją twarz

serce
ile ich masz
nie jedno i nie dwa
kto jeszcze tyle serc ma

w oknie odbija się cudowne oblicze
długie włosy utonęły w półcieniu
ile ty masz serc
poczekaj policzę
a potem lekko wezmę na ramiona
moją miłość
bo jest na zawsze wyrzeźbiona

w najszlachetniejszym  kamieniu


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 16 may 2019

BEZSILNOŚĆ

Czas przemija, szczęście było blisko
wolnym krokiem także odchodzę
samotny na krętej nowej drodze
dziękując dziś za nic i za to wszystko

zanim zginę jak patyk suchy w popiele
serca po wygaszonym już ognisku
jeszcze ciebie ujrzę w myśli błysku
nim przepadnę jak zakochany pogorzelec

tyle słów pozostało na kartach podartych
a milczenie rani tak bezlitośnie
ostatni kwiat zapomniał o wiośnie
czy dobry sen pamięci będzie wciąż warty

kiedy jak co dzień czeka na mnie posłanie
pozdrowię pająka w nocnej ciszy
chociaż pewnie tego nie usłyszy
w swoim domu na suficie ze mną zostanie


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 12 august 2021

Dzisiaj anioł się na mnie gniewa

Dzisiaj anioł się na mnie gniewa
nie chce już być na dobre i na złe
Bo latać nie może gdzie tylko chce
i nie wie czy jeszcze coś zaśpiewa

***
Czas już na porządki i wietrzenie szaf
tyle problemów przybywa co dnia
Przecież uczucia też anioł swoje ma
i wiele innych co dzień własnych spraw

Co mam mu na to powiedzieć?... i cóż…
zostawił na biurku jedynie dwa pióra
Dlaczego dwa? jeszcze jedna bzdura
bo to chyba nie był żaden mój anioł stróż

Jednym piórem napiszę coś i nic zarazem
czarne myśli powróciły jak straszydła
Anioł poleciał- jak piękne ma skrzydła
widzę jak zlały się... z całym krajobrazem

Drugie pióro wypuszczę i tak daleko hen
wolność to złuda iluzja bańka mydlana
Biały przyjaciel poleciał z samego rana
leć aniele leć bo życie wszak to nie jest sen

Wspomnę go pewnie jeszcze i to nie raz
choć dawne słowa już tak nie zabolą
Jak Syzyf pcham mój kamień z niedolą
a wierne wiersze zostaną na wieczny czas

Choć to czasem słowa które nic nie warte
oswajam ból ten który bardziej piecze
Dobrymi myślami rany dzisiaj podleczę
***
tylko tak boli serce na dwie połowy rozdarte


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 16 april 2019

Paryż znów poraniony

Wszystko ma swój koniec
jak wyrocznię wyrzekło
Fatum i przeznaczenie przytula

co teraz
zanim ponownie zamoczy
nieszczęście w zranionych sercach

jak z kolejnej puszki Pandory
teraz właśnie tam
szatanowi los uchylił nieba
niespokojne umilkły ulice

piętnastego kwietnia
Wielki Poniedziałek
ale ty nie zostaniesz nigdy sam

na tym straszliwym zakręcie
musisz tylko nadal trwać
by nie runąć w jednym momencie
jak iglica katedry Notre Dame

zobaczyłem przez zamknięte oczy
ogień jak z milionów zapałek
najprawdziwsze piekło

którego nie ugaszą ludzkie łzy
powracają do mnie słowa króla

Paryż wart jest mszy


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 19 april 2019

Wielkanocne życzenia

Teraz na razie wiele nie napiszę
zatapiam się w przejmującą ciszę
w skale wykutego Bożego grobu
aż do czasu Zmartwychwstania
 
na razie też o nic nie zapytam
w akcie pokuty wspomnę –skąd
jestem i kto życie moje odmienił
na nowo znaki z nieba odczytam
 
trawnik już się pięknie zazielenił
dopala się płomień serca gromnicy
 
na razie odkładam czyste białe pióro
zmieniam na nowo godziny pisania
gdzie są dziś aniołowie ogrodnicy
może jeszcze spotkam ich obu
 
kiedy już nadejdzie czas
tak niezwykłych Świąt
 
Radosnych , Rodzinnych oraz Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego
wypełnionych wiosennym klimatem i spotkaniami w gronie najbliższych
życzę Administracji portalu oraz wam wszystkim kochani poeci na truml.com

Maciek


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 4 may 2019

Majowa paralela

Na ulicach defilady i pochody
Na uniwerku  znów ,,podchody,,
Nie ma upragnionej nadal zgody
I nie będzie choćby złote gody
 
Dziś obchodził nie pękły lody
Bierzmy przykład z naszej przyrody
Chodźmy na łąki pola i nad brody
Do tych  lasów cudownej urody
 
Jedzmy pierwsze wiosny płody
A tu co tam zawał albo wrzody
Leją słowa nienawiści jak wody
Hipokryzja nie wychodzi z mody
 
Tak lubimy kłaść pod nogi kłody
Wiwat tamy zapory i przeszkody
Wojnę na słowa toczą  wsie i grody
Tam starzy ciągną się za siwe brody
 
Tu na młodego pluje inny młody
Nie ma na polskim niebie pogody
Gorzkie są te nasze dzisiaj miody
W grobach przewracają się rody
 
Komu śpiewasz dziś  słowa Ody ?


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 14 june 2023

Sen na jawie

Leciałem do nieba aż pod chmury

znajomy obraz był już taki maleńki
górskie szczyty tonęły w gęstej mgle
żegnaj ziemski mój świecie ponury

od dzisiaj aniołów podziwiać będę wdzięki
patrzę w głąb duszy a tam na samym dnie

spokojne sumienie sobie śpi
Ile to miesięcy tygodni i dni

ileż czekałem długich lat
okrutny czas marzenia kradł
teraz z góry nic nie jest takie same

tak to przecież to jest tu
już widzę złotą rajską bramę
przed nią stoi anioł Bonifacy

***

łyk kawy całkiem wybudza ze snu
pora wracać do pracy


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 14 june 2021

Zawiść

Jednym słowem można skaleczyć śmiertelnie,
ślepa nawet nie masz pojęcia jak bardzo.
Przez ciebie ludzie tak sobą dzisiaj gardzą,
nikczemne uczynki zmieniają w pustelnię,

cały piękny świat, ale trzymam się dzielnie.
Nie pokłonię się nigdy przed taką władzą,
cierpliwości zbroję nałożę, siną rdzą
niech się pokryje przeszłość bo niepodzielnie,

króluje w życiu wciskając w nowe lata.
Nie ugnę się podłoto przed tobą dumny,
inni zawsze mieli i mają za brata.

Zamiast serca nosisz kamień nierozumny,
a twój zły czas robi z człowieka wariata,
niegodziwym myślom nikt nie kupi trumny.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 27 december 2021

Ze świątecznego pamiętnika

Święta, święta i po świętach
a tegoroczne chyba zapamiętam
do końca życia i jeden dzień dłużej
jak umilkły w weekend mózgów burze

trzy razy telefon przerywał tę ciszę
czułem moją mateńkę, bo też była
z nieba nam pięknie błogosławiła
( w innym miejscu to jeszcze opiszę)

z tatą o betlejemskim cudzie
obejrzałem program ciekawy
a tak to melancholii nuutaaa

siostra nie dojechała z Warszawy
i tylko my obaj : tato i ja
jak ,,starsi panowie dwaj,,
,,a w głowie,,… już tylko grudzień


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 18 august 2019

Adam i Ewa

Adam po raju rozglądał się bezradnie
spojrzał najpierw raz na prawo raz na lewo
całkiem tu spokojnie i tak nawet ładnie
myślał przysłuchując się aniołów śpiewom


wtem dziewczyna mu wpadła w jego ramiona
cześć Adam mogę być twoja jestem Ewa
skąd tutaj taka piękna i cała obnażona
...
ja... spadłam z tego zakazanego drzewa


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 26 august 2019

Maryi Jasnogórskiej

,,Panno Święta co jasnej bronisz Częstochowy,,
dziś modlitwy do Ciebie zanosi wierny lud
uczyń dla nas Matko Boża jeszcze jeden cud
i spuść wielki promień łaski w ten dzień sierpniowy

Tutaj gdzie chory na powrót staje się zdrowy
a niemy zaśpiewa całym sercem i bez nut
niewinny i czysty nie utraci żadnej z cnót
od stuleci prowadzą w modlitwie rozmowy

Zanoszę prośby za moje umiłowane
serca które kocham i kochać aż do końca
będę i choć myślą z nimi dzisiaj zostanę

Maryjo nasza której blask większy od słońca
co czynisz dobro dla  wytrwałych nieprzebrane
zachowaj Polskę –bo wiarą wciąż gorejąca


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 13 may 2022

Wiem, że jesteś przy mnie...

Dzisiaj Matulu są twoje urodziny

Tego wiersza dziś twoje serce nie przeczyta
nie przytulisz nigdy do niego dorosłego już syna
choć ten sam kwiat w ogrodzie znowu zakwita
tak pięknie słońce na Ogrodników sobie poczyna

Nie wtulę się już nigdy w twoje ciepłe dłonie
nie usłyszę już delikatnego matczynego głosu
jestem coraz słabszy i posiwiały moje skronie
mając tylko żal czasem do niewdzięcznego losu

Dzisiaj nie będzie też tortu z tyloma świeczkami
wiatr Fatum zdmuchnął je za ciebie bo wtedy
poczułem się jak palec sam na sam z myślami
a utrata Ciebie bardziej boli od każdej biedy

Do nieba zwracam oczy z bólu nieprzytomne
od ukrytych też łez których nikt już nie osuszy
o twojej miłości nigdy moja Mamo nie zapomnę
modląc się też o spokój dla twej pięknej duszy


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 28 september 2020

Wiersz apolityczny

Nie rozmawiajcie ze mną więcej o polityce
bo wszędzie jest jej pełno i działa mi na nerwy
od haseł na bilbordach aż krzyczą miast ulice
aż strach jest zajrzeć do konserwy

Czy przypadkiem coś z niej też nie wyskoczy
i w głowie znów pomiesza albo wręcz otumani
potem jak zawsze walnie na odlew między oczy
nie mówmy już o polityce proszę pani

Sama sobie we wszystkim wciąż pięknie dogadza
poleruje złote trony i buduje swoim wielkie pałace
ty ledwo biedaku masz grosze na niedzielną tacę
człowiek nic nie znaczy tylko władza

Ten schemat się pcha tyle lat co dzień od rana
takie same maski w gazetach od lat i na ekranie
gdzieś mają naszą wieczną walkę o przetrwanie
nie mówmy już o polityce proszę pana

Bo droga pełna jak wszędzie upadków i wzlotów
obce są jej marginesy życia i ludzkiego losu nisze
dlatego pod niczyją polityką się już nie podpiszę
choćby to była... Partia Miłośników Kotów


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 7 may 2022

Kardiolog jest zbędny

Serce posiadać z kamienia
to dziś nie rzadkość wcale
zabierz swoje skrzydła dawno wyleniałe
a czy wiesz że kropla zawsze drąży skałę

Nie bawią już mnie twoje huczne bale
galerie pięknych rzeźb i wspaniałych obrazów
nie chcę widzieć choćby nawet twojego cienia
nie chcę słyszeć i zatrzymać już cię nie muszę

Tego kamienia pewnie też nie skruszę
choć niejedna łza na kroplę zamieniona
nie chcę czytać już tych brudnych bohomazów
bo wszystkie są napisane z tym samym znakiem

Nie przytulę cię dziś i nie wezmę w ramiona
choć tak blisko jesteś
jestem w głębi duszy jedynakiem


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 19 november 2020

Bajkopisarze

Namnożyło się nam bajkopisarzy
i obietnic tylko ciągle przybywa
kto lepszą bajkę opowie-wygrywa
bo nic nowego się chyba nie zdarzy

Grają z nami ciągle w te same klocki
a od banialuk pełne gazet strony
kukiełki i lalki ślą nam ukłony
fakty i kity zamiast dobranocki

Na wierzbach znów gruszki rosną soczyste
cudowne wizje się za chwilę jawią
lecz mnie już takie bajki dziś nie bawią
choć ulubionych mam wciąż własną listę

Od Kopciuszka aż po sny o potędze
i wszystkie zapisane w wielkiej księdze

Dzisiaj lwa nazywają w dżungli osłem
i nie ma w zwierzyńcu dobrego wzoru
może i nie mam poczucia humoru
ale z bajek ja dawno już wyrosłem


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 22 april 2022

Jeszcze będzie bardzo pięknie

Bohaterom z Ukrainy
***


jak balon tyrana na koniec pęknie
a wolny kraj znów wstanie bogaty
na zranionej ziemi wyrosną kwiaty

I to we wszystkich barwach tęczy
a despotę własna zawiść zamęczy
jeszcze będzie bardzo pięknie
choć niejeden nad grobem uklęknie

Modląc się za braci wieczne spoczywanie
świeży chleb poda dzieciom na śniadanie
ptaki zaśpiewają aż przeszyją dreszcze
staną nowe domy pełne radosnych ludzi

Cały kraj niczym ze złego snu się przebudzi
jeszcze będzie bardzo pięknie
jeszcze…


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 14 april 2022

Triduum Paschalne i Wielkanoc 2022

ubogi ołtarz
dziś konsekracja krzyżma
hostia w ciemnicy

***
miłość przed sądem
świat patrzy na Golgotę
tam umrze prawda

***
umilkły dzwony
święte ciało już w grobie
lecz On powróci

***
nadszedł dzień trzeci
i spełnione proroctwo
bo Jezus żyje


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 29 march 2022

Jej powrót

Wróciłaś…
o tej porze jak zawsze co roku
uśmiechnięta razem z wiosną
marcowe słońce twarz ogrzewa

Ubrane w liście powróciły drzewa
dotrzymam tobie chcę miła kroku
nucąc ci po drodze pieśń miłosną
choć sił z wiekiem już coraz mniej

Trzymam się twojej delikatnej dłoni
aby choć trochę było w życiu mi lżej
niejeden siwy włos na każdej skroni
ale przecież to nie koniec świata

że zeszły na ziemię radosne anioły
a dobrym ludziom wtedy serca rosną

Najwięcej ich będzie w środku lata
a ja usiądę i wypiję wyciąg z jemioły
choćby na to łagodne nadciśnienie
i niestraszne mi będą jesienne szarugi

Nawet to że dzień nie będzie taki długi
i znikną wszystkie tak ogromne cienie
zaraz potem mroźne wiatry zawieją
i śnieg pomaluje wszystko na biało

Wiem i wierzę że powitam cię ocalałą
wtedy za dwa miesiące a czasem nawet trzy
będziemy od nowa oboje pod tytułem ja i ty
nie opuścisz mnie na zawsze kochana moja



Nadziejo


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 14 april 2024

Jak bańka mydlana...

nie dotykaj mnie
bo pęknę
niczym bańka mydlana
choć się ciebie nie ulęknę
z kropli wody jestem utkana

nie dotykaj mnie
bo z powrotem
w te krople się przemienię
aż do chwili
kiedy słońca promienie
pochłoną całkowicie

i wyparuję jako na niebie obłok
ale też nim długo nie pozostanę
bo niebo się wtedy zachmurzy
i spadnę z powrotem
deszczem

a wśród milionów kropel
będą też bańki mydlane,
odrodzone po burzy
i będę ja jeszcze

nowe życie


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 3 february 2021

Retrospekcja

mojej M...

Dwa kwiaty razem z czterema
uschły chore na tęsknotę
wodą życia nienapojone

może jeszcze głos z nieba usłyszę
i zapiszę choć jedną stronę
by uwiecznić jedyne serce złote

parapet klejony wspomnieniami
ościeżnice malowane wierszami
zamiast szyb pamięci klisze

moje okno na świat
który los nam skradł
dlatego dzisiaj nic już nie ma


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 23 december 2021

KALENDARZ

I.
śpi biała ziemia
w zamarzniętym letargu
milczą polany
II.
pobielony świat
obraz wykuty z lodu
już ginie w słońcu
III.
nieśmiało promyk
dotyka bladej twarzy
wyczuwam ciepło
IV.
pajęcze nici
plotą się wciąż nietrwałe
lata i zimy
V.
śmieją się oczy
tyle barw ma znów życie
w tęczy nadziei
VI.
bezchmurne niebo
słońce tak się uśmiecha
w przedsionku lata
VII.
w złotych promieniach
niczym w dłoniach mateńki
tulą się ptaki
VIII.
dni znowu krótsze
zegar tyka tak smutno
bo żegna lato
IX.
kwiaty powiędły
ostatnie ślady lata
zatrze teraz wiatr
X.
drzewa już płaczą
łzami z wyschniętych liści
tyle ich wszędzie
XI.
bolesny smutek
rodzi nową nostalgię
koniec ballady
XII.
pora nadziei
co nowy czas przyniesie
czekam na gwiazdę


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 15 september 2020

Cisza (sequel)

Moja niewidzialna i głucha
dlaczego jesteś taka gadatliwa
męczysz kłujesz w uszy
i w serce
rany zostawiasz na duszy

taka perfekcyjnie prawdziwa
rozmawiasz wyłącznie milczeniem
listem niewysłanym
głuchym od miesięcy telefonem
niedokończoną rozmową

gadasz i gadasz

z przeszłości zakurzone wspomnienie
obraz niewymyślony
jeszcze namaluję piórem
może na pchlim targu to kupią

wyszepczę raz jeszcze półtonem
na tablicy życia poukładam
myśli koraliki rozsypane
co
nic nie powiesz

puste pożółkły pamiętnika strony
pewnie teraz głupio
gaduło przeklęta
nawet bajek już nie opowiadasz


ciemna nocy
między pełnią a nowiem
przemawiasz siostrami gwiazdami
a brat księżyc o wszystkim pamięta

jemu wdzięczny odpowiem
zapomnianymi już wierszami
które do snu od tylu lat kołyszą
nie tylko od wielkiego święta

razem z anielskim chórem


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 5 september 2020

Chcę być kobietą...

Codziennie rano zawsze się golę
i tak ostatnio kobietą być wolę
choć często czuję męską chuć
chcę być kobietą i tak się czuć

Płeć moja jest wszak kulturowa
dlatego będę jako białogłowa
nosiłem co prawda brodę czarną
lecz moja płeć będzie teraz binarną

W dowodzie M z urzędu mi wpisali
ale dam radę bo nerwy mam ze stali
zrobię sobie zdjęcia z tyłu i z przodu
zażądam wkrótce zmiany dowodu

Chcę być kobietą już od kilkunastu dni
dlatego nie zoperuję nigdy mojej płci
powiem jeszcze i szczerze wyznam
mam partnerkę …to bi mężczyzna

A poza tym jeszcze wam zajdę za skórę
i potem sobie 5 lat wcześniej
pójdę…











na emeryturę


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 8 october 2019

Powrót z dalekiego rejsu

 
Niebo nie może być pokryte rdzą
bo tam anioły przecież zawsze śpią
papierowe statki do portu nie zawiną

przemija tylko bezlitosny czas
minuty jak wariatki wciąż płyną
i wcale to nie taki głupi rym

raz jeszcze znajome słowa zanucę
,,nie to jeszcze nie koniec
jeszcze trochę pożyjesz,,

białych żagli nikt nie okaleczył
w ogrodach Semiramidy

zakwitł cudowny amarylis
lecz nie zatańczę dziś z boginią
zapisany los wszystko zniweczył

nie jestem złamanym okruchem
syreny teraz nie zapłaczą
zamienione w dzielne dziewczyny

na pokładzie złotym dzwonem
wybijam coraz to nowe godziny
piszę do ciebie i wraz z duchem

na żaglowcu nadziei powracam
choć życie często jak prima aprilis
i jednym dobrym słowem się upijesz


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 14 october 2019

Tylko mgła...

Zimny jesienny
wiatr ostatnie zrywa plakaty
jeszcze na słupach łopocą
nazwiska i hasła
na zdjęciach się uśmiechają
zamykam oczy i przewracam stronę
mojego pamiętnika

ścieżki pozostaną
tylko usłane
mokrymi liśćmi
te które nie opadły
na ziemię

deszcz przykleił do szyby
 
zwyczajny szary dzień
taki jak co roku
jak co roku w październiku
wszystko to samo wokoło
godzina prawie przesunięta
na starym zegarze

pachnące jabłka w koszyku
 
dobry Bóg
z nieba dzisiaj patrzy
on przez całe nasze życie
nowy czas przynosi w darze
aby prostować to co krzywe
ktoś postawił na cześć zła

bo zawsze i wszędzie wygrywa
i wybiera pośród wszystkich dróg

tę właściwą
 
dziękuję dobrym aniołom
za nowe światy
za lżejsze brzemię
które wciąż czuje ciało zgarbione
nadziei ułożyłem reklamę
tylko z samego rana
gęsta i blada mgła
siostra października

zagląda przez przybrudzone okna
 
jak przyszła cichaczem nocą
pora na zimę zasuszyć grzyby


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 20 february 2023

W zamyśleniu w dniu urodzin...

Ile to już dni przeminęło czy ja jeszcze ogarnę
ile to już nocy nieprzespanych przez koszmarne
sny co wracają i bladym świtem jak bańki znikają
dręcząc zmęczoną duszę krótko w myśli zostają

Warto żyć dla chwil kiedy słowa na stosy ofiarne
nie pójdą i nie pochłoną je piekielne płomienie
gdy po niektórych znikną na zawsze nawet cienie
tam gdzie w popiół się obrócą marzenia czarne

Ile razy jeszcze mi inni szepną jak życie kochają
ilu spotkam takich którzy dziś własne życie oddają
nawet za tych, którym lepiej byłoby się nie urodzić
po raz kolejny w mej wędrówce uczę się chodzić

Wraz z godzinami, które zegary ciągle odmierzają
czasem życie jest jak w ciemnym lochu uwięzienie
skazany za wszystko- katem jest własne sumienie

Tak dawno stawiałem zamiast liter znaki niezdarne
dzisiaj w strofach wyrażam wczorajsze milczenie

Podobno zostaliśmy stworzeni jako losu kowale
ja nie pożałuję choć jednego dobrego dnia wcale

Od zawsze noszę w sobie ukrytą jedyną nadzieję
jeszcze słońce powróci i zziębnięte serce ogrzeje


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 8 december 2019

Wielka tajemnica

To nie śnieżynki opadają na ziemię
aniołowie piorą poduszki
a gwiazdy teraz tak jasne
w domu niebieskim szykują wieczerzę

zapalmy dzisiaj  jeszcze jedną świecę
abyśmy nigdy nie pobłądzili
bo wszystkie ścieżki i dróżki
prowadzą właśnie do tego dzieciątka
 
zrodzonego w niepokalanym poczęciu
które co roku czeka w stajence
w mieście zwanym Dom Chleba
by pobłogosławić wyciąga do nas ręce
 
a kiedy radośni pójdziemy z powrotem
wrócimy tam gdzie progi własne
podziękujmy  w tej jednej chwili
za to jemu Jezusowi  Bożemu dziecięciu
 
że jest królem jedynym prawdziwym
całego ziemskiego świata
i tego co stanie się  potem


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 10 may 2020

Jak piękny jesteś maju

W maju
ptaki znów głośno zaśpiewają
przekrzykując się nawzajem
w zaroślach i trawach łąk

odpoczną jeszcze pochowane
za chwilę do nieba wysoko do góry
polecą aż pod białe chmury

witają pełnię wiosny
w kolorowych krótkich sukienkach
śliczne dziewczęta roześmiane

a my się w nich zakochamy
trzymając za ciepłe dłonie
potem wszystkie poniesiemy
delikatnie na swych rękach

szepcząc cichutko obietnice
bo gdy wiosna przeminie z majem
nadejdzie czerwiec zazdrosny

w maju poeci ułożą wiersze
słowa jak złotą
nicią od nowa się mnożą
muzycy napiszą do nich melodie

na pięciolinii się nuty ułożą
potem w balladach i piosenkach
pełną piersią zaśpiewamy
i powędrujemy razem dalej

gdzie ścieżka od słońca wypalona
to nasza droga jak do ziemskiego raju
bo czym byłby świat bez wiosny
i szare by witały nas okolice

w maju
słońce promieniami serca łączy
cudowna pora nadeszła kochania
tylko jedna myśl radość przesłania

kiedy ta pandemia się wreszcie skończy


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 11 july 2021

KOSMONAUTA TO NIE JA...

dziś pierwszy w historii komercyjny lot w kosmos…


Może poleciałbym jak pan Branson rakietą
zobaczyć kosmos całkiem z bardzo bliska
ale jestem tylko ubogim i skromnym poetą
chleb tylko dla mnie a dla cesarzy igrzyska

Tyle katastrof i wypadków dokoła codziennie
ludzie giną i padają w pandemiach niczym muchy
o wojnach powtarza się wszędzie i niezmiennie
politycy w swoich grach wykonują kolejne ruchy

Może poleciałbym nawet gdybym miał miliardy
piosenkę Tewje mleczarza sobie też zanucę
ale ja nie chcę mieć do super bogaczy pogardy
tylko kto mi zapewni że z tej podróży wrócę ?

Nie jest mi przykro, że nie ma takich wycieczek
nie zazdrościłem nigdy krezusom złotego tronu
spokojnie sobie pracuję i czekam na… piąteczek
bo wtedy popatrzę na księżyc sobie

… z balkonu


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 6 december 2021

Trzy limeryki o świętym Mikołaju

Święty Mikołaj z miasta Żagania,
nie miał prezentów do darowania,
została mu laurka.
Zabrakło bowiem sznurka,
oraz papieru… do pakowania.


Święty Mikołaj z miasta Będzina,
kiedyś niechcący wpadł do komina.
Barbarka się cieszyła,
bo od zawsze marzyła,
aby raz poznać chłopca Murzyna.


Święty Mikołaj spod miasta Kęty,
nie chciał być dłużej dobry i święty.
Skoro w nosie ma go świat,
więc na pomysł jeden wpadł.
Sobie porobił wszystkie prezenty.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 3 may 2020

Chirurgia II

wkłuwają się igłą niepamięci
prosto do nabrzmiałej żyły
pojedyncze dawki gazu
drążą nieśmiertelną duszę

świat z tomografu się zakręcił
rezonans zagrał scherza
pomocy wołam w myślach
kiedy skończą się te katusze

na chirurgicznej serwecie
krzepnie krew
której popłynęło znów tyle
czysty fartuch
już nie jest zielony i niewinny

suchymi ustami chwytam tlen
za chwilę w nicości
zapadnę w głęboki sen

leżę nagi i bezbronny
jak dziecię
patrzą na moje wnętrzności

kiedy się trzecie oko obudzi
uśmiechnę się do świata
podniosę spokojnie brew
powrócę do ludzi
jutro rano

także do tych
którzy będą mieli za sobą
jeszcze jedną
długą noc i nieprzespaną


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 2 july 2021

CENZOR

***
Nad wierszami jak sęp co dnia krąży
cudze strofy z pogardą podgląda
czas żyrafę przerobić na wielbłąda
będzie go trzymał jak konia na lonży
taplając się tylko we własnym humorze

o czym naprawdę myśli nikt nie wie
gdy leje wodę jak stary kran w zlewie
ja zawsze mam rację wybacz mi mój Boże

do słownika nie spojrzy albo leksykonu
przecież w małym palcu ma warsztaty
ubogi w wersach a w epitetach bogaty
samozwańczy władca bez złotego tronu
nową puszkę Pandory da jako upominek

nie chce niczego bo rozdaje za darmo
chodzenie po trupach jest jego karmą
padlina dlań słodsza niż z ciasta rodzynek

głowa poety mieczem z papieru ścięta
szakala nie wzruszy jedna łza i szloch
przecież arcymistrzem jest i ach i och
on fałszywej dumy na zawsze nosi pęta

nie bój się choć może nie jest to strach
ten tylko o siebie odczuwa zawsze lęk
bo nie taki balon na końcu zawsze pękł
nie taki przegrywał i w nie takich grach


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

Misiek

Misiek, 10 december 2021

SEKSMISJA -ZAKOŃCZENIE A.D. 2021

w wierszu wykorzystano cytaty z filmu ,,SEKSMISJA,, w reż. Juliusza Machulskiego



Szli lasem
Albert z Maksem wraz z piękną Lamią
wtem Maks ujrzał ptaka w chmurach
-Uratowani ! zawołał radośnie
-jesteśmy uratowani bo ptaki nie kłamią

a echo odpowiedziało mu donośnie
że pandemia to jedna wielka bzdura
-patrz bocian ! jak on żyje to my też możemy
wszyscy o tym wiedzą stąd my także wiemy…

przeżyjemy !- krzyknął raz jeszcze
aż wstrząsnęły nim emocji dreszcze
-kończmy raz na zawsze tę grę i zabawę
zrzucił rękawice
a zaraz potem hełm ze szklanym balonem

w tej samej chwili był na twarzy zmieniony
od razu pobladł i padł martwy na trawę

Albert nie mógł się pogodzić z Maksa zgonem
jednak był naprawdę wirus na tym świecie
czy gdzieś jeszcze był ?ale na której planecie ?
cudem jak Lamia zdjąć z głowy hełmu nie zdążył

wysoko nad nimi wciąż plastikowy bociek krążył
---
wkrótce nadleciały liczne zawirusowane drony


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 29 march 2021

Wielkanocne rozważanie II

Trzeciego dnia po ukrzyżowaniu
to się stało
co nigdzie wcześniej miejsca nie miało
odwalony kamień w kształcie koła

I jeszcze ktoś ujrzał ogrodnika anioła
a potem drugiego
tylko kto i dlaczego
naszego Jezusa wykradł z grobu ciało ?

nie wiedzieli że w tym jednym pytaniu
zawarty jest sens zmartwychwstania
z którym człowiek się dotąd nie zmierzył

kiedy Go zobaczyli
i ku niebu podnieśli wzrok
On pokazał przebite dłonie i bok
i pozdrowił znanym miłości gestem

,,Nie lękajcie się ja jestem,,

Błogosławiony kto nie widział
a uwierzył


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 2 march 2018

Pożegnanie z przeszłością

Nawet echo już im  nic nie odpowie
Lodowaty wiatr zamroził  słone łzy
Nadeszła pora  dopisać posłowie
Odchodzą w niepamięć  dobre sny
 
To co było nigdy już tam nie powróci
Zniszczone z ruin też nie powstanie
Kto silny jeszcze kamień ten odrzuci
Kto powtórzy innym każde ich  zdanie
 
Czy to majak czy jakieś inne złudzenie
Dla Judasza przecież nic się nie stało
Zamiast słów jedynie głuche milczenie
Gorzkie ciasto nikomu nie smakowało
 
Opuszczono  w teatrze kurtynę koszmarną
Na scenie nie ma ani aktorów ani dekoracji
Wypili jeszcze jedną kawę jak żałoba czarną
To koniec
 
Ostatni pociąg odjechał ze stacji


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 3 august 2017

Choćby ze snem

Kocham cię chociaż nie jesteś już tak blisko
i ja się teraz oddalam
powoli się od
lat spalam
kocham cię za
to co było - za to wszystko

zanim przepadnę
w końcu w szarym popiele
od ostatniej
skry ogniska
pora deszczu
wiatru bliska
tyle chciałem
jeszcze powiedzieć choć wiele

tych słów
pozostało na kartach wydartych
z rannego serca
bezlitośnie
kocham śnię o
wiecznej wiośnie
przyjdź choćby
ze snem po raz trzeci i czwarty

przygotuję z
naręczy kwiatów posłanie
i będziemy całą
noc śnić
przez chwilę
jak na zawsze być
w pokoju
samotnym twój cień pozostanie


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 20 june 2018

Jeden świat II

Coraz więcej poezji a coraz mniej poematów
co radość dają dla duszy
kto zimny kamień skruszy
masz ten jeden świat i nie ma innych światów

coraz więcej epitetów a coraz mniej cytatów
w które chcesz się wczytać
przecież już nie ma
dobrych wróżek i skrzatów
które uczynią życie znośnym
masz ten jeden świat i nie ma innych światów

coraz mniej odpowiedzi a coraz więcej wątpliwości
tylko nie masz siły zapytać
coraz mniej ciszy a tyle zgiełku i hałasu
że szept staje się głośnym
coraz więcej zegarów a coraz mniej czasu
masz ten jeden świat i nie ma innych światów

coraz mniej przyjaciół a tak dużo psubratów
aby odmienić koleje losu
nie stać ciebie na podbój innych planet
tyle nienawiści a coraz mniej miłości
nie odbieraj prawdzie głosu
masz ten jeden świat i nie ma innych światów

gdy zamienisz życie swoje w dom wariatów
wypadniesz z niego 
jak na ostrym zakręcie
a masz ten jeden świat i nie ma innych światów


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 10 june 2018

Trzy limeryki o RODO

Starszy pan spotkał nad Czarną Wodą
piękną dziewczynę i bardzo młodą.
Lecz ona na pytanie
jak ci na imię kochanie ?
rzekła : moje dane chroni RODO.
    
Pewna zdziwiona pani z Okęcia
co nie dostała zdjęcia od zięcia.
Przez RODO i ustawy
choć chłopak był ciekawy 
co robi nie miała też pojęcia.
 
Rzekła baba dziadowi we wsi Kopystko,
choć nie była ona żadną tam służbistką :
RODO ci nie pomoże dziadu
za karę nie będzie  obiadu.
Bo przecież wiedziała i tak o nim wszystko.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 26 july 2017

wariacje na temat Wlazł kotek na płotek

WARIACJA 1 -SZELMOWSKA
Mrugając kocisko na płot skoczyło
Chciało zaśpiewać –ale źle skończyło
Spadło bowiem z płotu kocisko
Bo było po deszczu i…ślisko
Leżał  kot w gipsie nie długo nie krótko
Zaśpiewał od nowa lecz z inną nutką
 
WARIACJA 2 -AWANGARDOWA
Wszedł kocur na płot
napalony
Nie stary i nie
mizerota
Ładny to wiersz
tak na pół strony
Zostawcie w spokoju
już kota
 
WARIACJA 3 - WSPÓŁCZESNA
wejść
 na ogrodzenie
jak ten kot
 
co mruga
w piosence
o stosownej długości
 
policzyć nuty od nowa
wszystko zaśpiewać
 
WARIACJA 4 – W STYLU DISCO POLO
kiedy na płot kocie się wdrapałeś
ładną piosenkę mi zaśpiewałeś
nie długo nie krótko lecz cały czas
zaśpiewaj tylko dla mnie jeszcze raz
 
WARIACJA 5 - LIMERYKOWA
Pewien miły kotek z okolic Łazów
Wszedł na płotek ale zleciał od razu
Kuracja była bardzo długa
Dzisiaj już kocurek nie mruga
Bo nabawił się trwałego urazu
 
WARIACJA  6 -RUBASZNA
Kotek wlazł na ogrodzenie
Zadowolony szalenie
Mrugał przy tym ładnie
W sam raz i tak składnie
Piosenka nie długa nie dla idioty
Bo na płotach mrugają tylko koty


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 29 january 2018

Na nowej drodze

Nie ma już moich Muz 
w króciutkich sukienkach
nie noszę ich już na rękach
za oknem zelżał znowu mróz
 
w głowie nie kłębią się słowa
nie męczy mnie wena od rana
przede mną kartka niezapisana
kończy się z poezją rozmowa
 
osiągnąłem wiek Matuzalema
wyczerpane wszystkie tematy
za oknem zmarznięte kwiaty
żadnych wierszy już nie ma
 
Pegaz wyleciał z popękanej głowy
wracam do zapomnianego świata
nie brakuje mi już niczego
nawet rymów i metafor
 
ale jestem zdrowy
nie potrzebuję żadnego leku
ani porady dobrego lekarza
żaden objaw się nie powtarza
 
bywaj mój największy przyjacielu
 
wspaniały człowieku 
wolno odjeżdżam
na ocalałym torze 
do nieznanego celu
 
widzę podniesiony semafor 


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 3 march 2017

Byłem drzewem...

Byłem drzewem a moimi braćmi liście
jak zawsze  rodziły się od nowa wiosną
ja pół roku czekałem kiedy urosną
i podleje już zielone deszcz rzęsiście
 
Przy życiu trzymały mnie jeszcze korzenie
co piły życiodajną wodę dni i noce
aby z kwiatów narodziły się i owoce
które tak pieszczą latem słońca promienie
 
Ja już nie będę dla nikogo schronieniem
ani tym domem na którym gniazdo plotą
ptaki na gałęziach niczym tę nić złotą
wszystko pozostanie jedynie wspomnieniem
 
I nie pokryje już śnieg nagich konarów
nie zobaczę jak co roku barw jesieni
umieram wrośnięte w mojej matce ziemi
i nie będę miał  już dla nikogo darów
 
Kiedy byłem drzewem  dawałem własny cień
nierzadko wędrowcom napotkanym w drodze
albo ptakom umęczonym lotem srodze
dziś po mnie zostanie tylko kolejny pień
 
3.03.2017 r.
 
 
 


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 23 july 2017

Przyczynki II

Jestem
przeźroczysty  przechodzę
na drugą stronę
tam  nie ma niczego
poza pozłacaną ramą
w którym odbija się życie
odejdź  wreszcie
nie chcę się tobą pobrudzić
wystarczy że zostałem okaleczony
odłamkiem  szkła
z lustra które w gniewie
rozbiłaś  jednym uderzeniem
serca


***


Jak ptak
złapany w sidła
z połamanymi  piórami
krwawiącym okiem patrzę
w stronę nieba
ciebie już tu nie ma
odleciałaś mocą obojętności
wiara w nicość
dodała ci skrzydeł
ja też odlecę  odrodzony
już niedługo
w przeciwną stronę


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 31 december 2023

Noworoczne życzenia

Życzę sobie i wszystkim miłości i to wszędzie
ręki na zgodę nawet z największym wrogiem
Pokoju na nowy rok (choćby z własnym Bogiem)
a wtedy święty spokój królować nam będzie

Niech się spełnią dobre słowa i każde orędzie
a los sprawi, że nadejdą lata beztroskie i błogie
i całe zło zostanie porzucone za raju progiem
potępione w przeszłości i jak w owczym pędzie

Przepadnie na zawsze i już ani razu nie powróci
po wszelkich kłamstwach nie ujrzymy ich cienia
bo wreszcie nikt i nic nas nigdy więcej nie skłóci

I każdy będzie miał serce nie wykute z kamienia

-to wszystko utopia, szepcze Muza i się smuci
Być może ale to na razie… tylko proste życzenia


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 9 may 2018

Powrót na bal manekinów

W  nowych jeszcze butach na obcasach wysokich
Ubrane w sztuczne brylanty , blade cekiny
W światłach reflektorów stawiają  dumnie kroki
Pachnące dziwnie perfumami manekiny
 
Trwa właśnie oto nowa największa gala gal
Na czerwonym dywanie toczy się ważna gra
Inni już odejdą w niepamięć jak siną dal
Kto ma dzisiaj pieniądze ten to wszystko już ma
 
Błyska jeszcze na te sylwetki  niejeden flesz
Ktoś się komuś kłania ktoś jeszcze ma przemowę
Manekinów do rozmowy ile tylko chcesz
Oblegane  ścianki i loże honorowe
 
Niedługo i ta kurtyna znowu też spadnie
I skończy się teatr czy coś tam co kto to wie
Gdzie sławę jeden drugiemu nawet ukradnie
Dla szpanu i blichtru z byle kim i byle gdzie
 
Póki na tronie epoki ktoś dobrze się ma
Potem trafia do historii gdy go zapiszą
Więc tańczą radośnie póki karnawał ten trwa
Bo może nigdy więcej o nich nie usłyszą
 
Lecz to nie dla ciebie  jest ta głośna zabawa
Co wciąż się kończy i od nowa rozpoczyna
Tobie nikt się nie ukłoni z lewa i z prawa
Bo nie znasz stamtąd choć jednego manekina
 


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 13 december 2023

13 grudnia 1981

W bezgwiezdną noc
zimną i ciemną
jak okulary generała

rozjechali ostatnią nadzieję
czołgami
usychały wdeptane w ziemię
skutą nieczułym lodem

nie będzie koguta z Teleranka
jak mantra powtarzany dekret
który odbiera wszystko
i wszystkiego zabrania

za oknem trzech zomowców
przy kozie się grzeje
połowa miasta jeszcze spała

pośpij sobie też córeczko
to dla ciebie dzisiaj kołysanka
zanim przyjdą po mnie
cichutko ją zanucę

nie smuć się
obiecuję
wróci na pewno słoneczko
i ja też wtedy powrócę

tatusiu czy to wojna?
a z kim?...

***


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 22 january 2017

Czekam (tautogram)

często czekam

cierpienie czyni ciernie
czas cuda
czarodziej cienie czaruje
ciszą
Calliope chyba cytuję

ciebie częściej 
ciepło całuję
czyszczę czyste ciało
czeszę czakram czerwony
cały ciąg czułych czynności

czekam cierpliwie
cyzeluję cudowną cnotę
czekoladki czekają
ciebie cieszy
co czuję
chwalony 

cmoktam cherry
Cycero cichnie
cofam czas

czytam Credo


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 1 february 2018

Poezja (abecedariusz)

Alfabetu zbieram rozsypane litery
Buduję jak z klocków wyrazy
Cud nowego  słowa
Dzień już nie jest jak co dzień
Elipsa myśli kręci się bezustannie
Figury retoryczne dyktują warunki
Gra w tajemnice i sekrety
Hiperbola już  nie przeraża
Inwersją odwróciłem wydarzenia
Jedna druga trzecia strofa
Kocham i jestem kochany
Lekko stąpa po moim pokoju
Łaknę jej delikatnego dotyku
Moja prześliczna błękitnooka
Nieśmiertelna i wiecznie młoda
Ogarniam treść ostatniego snu
Piszę  piszę cały czas piszę
Radość serca ze spełnienia
Skrzydła  mam u ramion
Taki jestem  prawdziwie wolny
Uwolniłem marzenia i prorocze wróżby
X lat oczekiwania  odchodzi do lamusa
Wybrałem ją  pośród milionów metafor
Została  ze mną na zawsze
 
 


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Misiek

Misiek, 7 may 2018

Miłość to ... ( version II )

Miłość to światło co pokazuje drogę
tę najlepszą na licznych szlaków rozstaju
Miłość to pokarm który gasi serca głód 
i ból kiedy samotnym jesteś choć ten raz 

Miłość to melodia co uciszy trwogę
najsmakowitszy owoc z boskiego raju
Miłość to prawda i nie jest to żaden cud
gdy przeszłości rany leczy każdego z nas

Miłość to ogień podobny na pożogę
lecz nigdy nie spłoną drzewa z tego gaju
Miłość to moc która roztopi wszelki lód
dlatego kochać cię pragnę na wieczny czas


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 11 february 2017

Psyche

Płacze  pogubionymi perłami
przesypia południa
porzuciła pokarmy
pije przestraszona
przygnębienie
przerażenie
przegnane przeznaczenie
piekło przeinaczone
percepcja pokręcona
przypomina przestrojoną piosenkę
przeklęta  przeszłość
podarte przemyślenie
porzuciła piękno
podziękowanie
przyszłość pogrzebana
pieści pluszową pacynkę
pozostanie pierwsza
pusty pokój
przyjacielem
 
 


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Misiek

Misiek, 1 may 2018

Powitanie maja

Jak pięknie jest w maju

kiedy ptaki głośno śpiewają
i przekrzykują się nawzajem
w zaroślach i trawach łąk
na polanach i zaoranych polach
na chwilę przycupną gromadnie

po chwili do szczytu nieba
pod same chmury się wzbiją
ich wielobarwne skrzydła
niczym tysiące naszych rąk
przesłaniają widnokrąg ładnie

witają nas w środku wiosny
w króciutkich sukienkach
nasze dziewczęta roześmiane
znowu się w nich zakochamy
trzymając za ciepłe dłonie

szepczemy cichutką obietnicą
i ja z tobą kochana pozostanę
bo kiedy już za miesiąc
wiosna przeminie z majem
nadejdzie czerwiec zazdrosny

a przecież właśnie w maju
poeci piszą miłosne wiersze
liczne słowa jak złotą
nicią w wersach porymują
muzycy napiszą nowe nuty

radosne popłyną melodie
na pięciolinii się snują
a my wszystkie piosenki
pełną piersią wyśpiewamy
i powędrujemy razem dalej

przed siebie ku słońcu
bo piękna jest droga poety
jak do ziemskiego raju
tylko kochajmy się zawsze
i nie jedynie w ciepłym maju
 
wręczajmy wybranym kwiaty
bogate wiązanki i bukiety
a kto kocha dwa razy daje
miłość zmieni dla was daty
bo odtąd będą same maje


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 20 april 2018

Droga przedostatnia

bezmyślnie kłamstwa przemyśleć
choć mózg wyprany aż do cna
szukają w nim to czego nie ma
na końcu powieszą go niezawiśle
 
za to że jest nadal dwa razy dwa
a on popatrzy okiem Polifema
z litością na obłudę i pogardę
i odejdzie na zawsze drogą ubitą
 
z nieociosanych kamieni
gdzie pokłoni się nowym sekretom
na zawsze odrzuci maski twarde
wykreśli z kalendarza datę zawitą

pamiętaj że był kiedyś poetą
i mieszkał pośród niemych cieni
 
 


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Misiek

Misiek, 25 january 2024

W imieniu prawa

Z lewa i z prawa
łamanie prawa
gdy jeden drugiemu jedzie po bandzie
zmieniają się miejscami na wokandzie

niczym dziecięca gra w Chińczyka
bo taka jest właśnie polityka

człowieku nie łam się i nie irytuj
lepiej teraz odpuść i nie politykuja
oto prokurator ściga prokuratora
na prawo nadeszła właśnie pora

sędzia podważa wyrok sędziego
i jak na razie nic z tego dobrego
dla nikogo i dla niczego nie wynika
bo prawnik atakuje innego prawnika

co rusz wybuchają prawne spory
jakich chyba nie było do tej pory

tam ekspert ośmiesza innego eksperta
na stole sędziowskim spraw leży sterta
ktoś winny ktoś skazany tylko prawie
jak dużo ludzi dzisiaj zna się na prawie

lecz czy to jest kodeks czy z podręcznika
bo taka jest właśnie polityka

na sądy w końcu nadszedł ten sądny dzień
choć nie da się wszystkiego wyciąć w pień
ale prawdziwy Sądny Dzień będzie dziś teraz
albo jeszcze za niepoliczalną liczbę lat

nikt tego nie zna i nie wie o tym cały świat
kiedy przyjdzie ten czas i ostateczna pora
że będą sądzić też każdą sędzinę i sędziego
i wzywać na niebieski dywan prokuratora

ktoś coś tam zyska inny na zawsze straci
bronić siebie próbować będą też adwokaci
zaś radcy i notariusze na nic już nie poradzą
bo sprawiedliwy Sędzia da radę z każdą władzą

Czy to także będzie polityka
gdy się pojawi nowa pragmatyka
ten z tarczą wejdzie tamten na tarczy
tu dziesięć paragrafów całkiem wystarczy

skończą się absurdy i naukowe komunały
upadną wszystkie bez wyjątku trybunały
ustawy nie będą już potrzebne nic nie warte
w dziesięciu zdaniach wszystko jest zawarte

skrzydlaty strażnik bramy jednym pootwiera
a przed innymi na zawsze pozamyka

ale to nie będzie już żadna polityka


number of comments: 1 | rating: 3 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Jak bańka mydlana..., Wielkanoc 2024, Niedziela Palmowa A.D 2024, Jak lew został królem zwierząt, Samotni są pośród nas II, Westchnienie - rebuild version, Ostatni dzień stycznia, W imieniu prawa, Dziewczyna ze snu 2, Życie 2, Noworoczne życzenia, Sylwester 2023, O leśnej telewizji, Oczekiwanie 2023, 13 grudnia 1981, Rok trzeci, Listopad III, W październikowym zamyśleniu, Pamięć 2023, Takie sobie homonimy, IDĄC PRZEZ ŻYCIE, Inka, Sny są czasami bardzo gadatliwe, MIŁOŚĆ 2023, Bez odpowiedzi, Zamarzenie, Apokalipsa 2023, Anafora na początek lata, Kameleony 2023, Sen na jawie, Zawsze jest jakieś ale..., PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI, Sen informatyka II- sequel, Nagłe zastępstwo, Całe życie..., Sodoma 2023, On i my, W Debilolandii 2, 24 lutego 2022*, W zamyśleniu w dniu urodzin..., Jesteś, choć cię nie ma..., Rozmyślania, Do zobaczenia po tamtej stronie..., SYLWESTER 2022, Wigilii to czas..., 13 grudnia 1981 / 2022, Andrzejki A.D. 2022, Trzy limeryki o piłce nożnej, Zima na biegunie jest ciepła…, ŻABA I BOCIAN, Jak bańka mydlana..., Zero i jedynka, człowiek czy Człowiek, Internet, Nostalgia VI, CZTERY PORY ROKU, SENNY POKÓJ I ON, Życie to jest podróż II, Równanie z jedną niewiadomą, 26 LIPCA 2022, Gdzie jesteś Aniu ? – sequel, Ten najważniejszy list II, Moje najskrytsze marzenie, Poezja to radosna kochanka..., Zimna czerwcowa noc, PTAK BEZ SKRZYDEŁ, Vangelis (1943-2022), Wiem, że jesteś przy mnie..., Kardiolog jest zbędny, Dla Ciebie choćby tylko motylem..., Powitanie maja III, Jeszcze będzie bardzo pięknie, Czarne i białe, Triduum Paschalne i Wielkanoc 2022, Jej powrót, Serce Ukrainy, Pytania bez odpowiedzi, CEDR I ŁOPIAN, 24 lutego 2022, Ból złamanego skrzydła, REKLAMOWY ZAWRÓT GŁOWY, Sylwester 2021, Staruszek i chłopiec IV, Ze świątecznego pamiętnika, KALENDARZ, Moje przesłanie, KONKURS JEDNEGO WIERSZA, 13 grudnia 1981 r (III), SEKSMISJA -ZAKOŃCZENIE A.D. 2021, Dobry anioł II, Trzy limeryki o świętym Mikołaju, Andrzejki 2021, Na wpół jawa i sen…, Nie wszystko czas pochłonie..., Polska Niepodległa, Zaduszki, Listopadowa refleksja III, Życiorys, Październikowy obraz 2, Sąsiad i ja, Patrząc na niebo..., Jesienne westchnienie II, Jesienne powroty, Na dzień beatyfikacji kardynała Stefana Wyszyńskiego, Dla Basi..., Polska w roku... - erekcjato, Jeśli słyszysz i mówisz..., Gwiezdne wojny myśli i słów, Samotny jak jesienny liść..., Stary zegar, Dzisiaj anioł się na mnie gniewa, Nostalgia VI, ŻMIJA I SOWA, Leszek Benke 1952-2021, NIE MA JUŻ TAMTEGO KOPYDŁOWA, KOSMONAUTA TO NIE JA..., Ofiara losu, CENZOR, Anioł i człowiek, Nauka chodzenia, Balon, Zawiść, Wiersz, Laurki też czasami płaczą, Dziś tortu ze świeczkami nie będzie, O miłości, Zapiski niespokojne II, 8:41 - po 11 latach..., Zielona pani, Wielkanocne rozważanie II, Bez tematu, Nocna impresja, Metryka, Impeachment, TU MIAŁA BYĆ WALENTYNKOWA LAURKA …, Jeszcze jeden bal ..., Wesz,pchła i trzy ćmy, Retrospekcja, W zadumie..., Serce boli zawsze najbardziej, Staruszek i chłopiec III, Twoje serce II, To było niedawno..., Do zobaczenia Mamo..., Pożegnanie jesieni II, Bajkopisarze, Pierwszy listopada, Pamięć silniejsza niż śmierć, Wiersz apolityczny, Wizyta II, Cisza (sequel),

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1