28 october 2023
W październikowym zamyśleniu
Kiedyś niewidzialny będę jak księżyc w nowiu
teraz idę po krętej drodze a z prawa i z lewa
pozdrawiają mnie te same od tylu lat drzewa
parku strażnicy na warcie w pełnym pogotowiu
Pozostań dziś moja muzo w szczęściu i zdrowiu
niemłode serce nie krzyknie jak morska mewa
ale cichutko także na razie nikomu nie zaśpiewa
jak mały potrzos co wypadł z gniazda w sitowiu
Los człowieka tak przypomina mi grę w karty
czas odmierzają radosne i smutne wspomnienia
stary kalendarz zakurzony leży porzucony i podarty
Blask beznadziei razi w oczy, że nie widzę cienia
co doda mi sił aby zacząć po raz drugi albo czwarty
bo życie boli bardziej niż ząb wyrwany bez znieczulenia
10 november 2025
wiesiek
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek
7 november 2025
Jaga
5 november 2025
wiesiek
5 november 2025
wiesiek
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt