9 june 2023
Zawsze jest jakieś ale...
Co dzień się skarżysz na życie bo takie drogie
Każda świeca pali się długo zanim zgaśnie
Ale życie jest najdroższe w życiu właśnie
Jak bochen chleba dla biedaka przed progiem
Multum spraw się wokoło cały czas zmienia
Nowe masz wyzwania nowi spotkani ludzie
Liczysz na sukces i o nim marzysz w ułudzie
Ale to ty przecież jesteś sekretem stworzenia
Gdy coś się miesza i nowe węzły gordyjskie plecie
Często rozwiązujesz jakieś zagadki i szarady
Nierzadko masz dość i nie dajesz sobie rady
Ale wszak nie wszystko się kończy na tym świecie
Upajasz się wygraną bitwą a obrazy szlochem
Wymazujesz fałszywym ze swej pamięci
Chciałbyś być tam gdzie mieszkają święci
Ale ta droga doń usypana jest ludzkim prochem
Milczysz tam gdzie inni są za bardzo rozmowni
Dobro i prawda giną za twoje grzechy i winy
Godne uczynki usychają jak bez wody rośliny
Ale czystych i sumień i serc brakuje w hurtowni
Dlatego zaczekaj zastanów się nad sobą chwilę
Popatrz dlaczego księżyc świeci tylko nocą
Jeśli masz coś zrobić pomyśl najpierw po co
I podziękuj za dar życia choć kosztuje Ciebie tyle
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek