ALEKSANDRA | |
PROFILE About me Friends (58) Poetry (266) Prose (3) Photography (207) Graphics (37) Postcards (16) Diary (39) Handmade (4) |
ALEKSANDRA, 19 december 2012
talerzyk świeca przerażone spojrzenia
mamo czy mogę z wami spać
jabłka śliwki szaber sraczka
muchy bez skrzydeł ślimaki w słoiku
pokaż ja też pokażę
na strychu skarby
nadmuchana żaba
w kieliszkach zostało śpią
nie chcę nigdy mieć dzieci
w naturze nic nie ginie
ALEKSANDRA, 1 june 2012
gruby różowy
miękki
uwielbiam go
na kolanach
z wypiętą
w przód i w tył
delikatne ruchy
strzelił
kręgosłup
pierdolony dywan
ALEKSANDRA, 2 april 2012
siedzisz wygodnie
ręce na aksamitnych oparciach
przyjemne ciepło
szum morza
rozluźniona
już nie patrzysz
zapach drzewa sandałowego
ciepło miło wygodnie
lekka odprężona
nic teraz nie jest ważne
jest spokojnie błogo
powolutku rozepnę bluzkę
dotknę piersi
potem wejdę
to element terapii
tak trzeba
widziałem taki film
podobno to pomaga
nie wiem czy mi pomoże
nie oddychasz
jesteś zimna
od tygodnia
ALEKSANDRA, 22 march 2012
szary brudny
plama przy plamie
wino krew czekolada truskawki
kawa z Maraski
szminka nie moja
trawa z waszej łąki
tusz do rzęs łzy
mówisz chcę być czysty
zamoczę w najsilniejszym wybielaczu
wypłuczę w pachnącym płynie
będziesz i tak śmierdział
kutasem
ALEKSANDRA, 10 march 2012
W szafie na drewnianych wieszakach
pokrytych aksamitem i atłasem
wiszą moje sukienki
mają własną historię
pachną różnymi perfumami
są wysokiej klasy markowe
czarna z koronką od Depresji
która drażniła grzbiet
szara rozwleczona z zepsutym
suwakiem od Apatii
od lat ich nie zakładałam
o znalazła się nawet ta
wielobarwna pstrokata od Euforii
szkarłatna od Miłości
ta jest najpiękniejsza
niestety za mała
zamykam szafę ubrana w dres
o nieznanym kolorze bez metki
ALEKSANDRA, 21 may 2012
wystarczająco pięknie
na spacer
może to dziwne
uwielbiam ten zapach
końskie łajno
odwiedziłam wszystkie
były przemiłe
rozmawiały
milczały
parskały
prężyły się
uwodziły
tylko jeden
tam na skraju łąki
samotny stary
nie biegł
podszedł koślawym krokiem
spojrzał głęboko
przytulił łeb do głowy
pomyślał
odchodzę
zapłakałam
dla Szel
ALEKSANDRA, 20 february 2013
budzę się końcem świata
może początkiem
widok dzieci rozerwanych na pół
umiera jak niebo
mgła pokryła wzniesienia
w momencie kiedy runęło życie
zgasła siła słońca
strach niemoc lęk panika ból
jestem ponad poziomem
wytrzymałości snu
od wczoraj cierpię
na umyślną bezsenność
... a to coś śmiało się z daty która była tylko podstępem
... trzydziesty to dzień twoich urodzin i dzień twojej śmierci ...
ALEKSANDRA, 28 april 2013
kładziemy się po sobie
ciepło jest dobrze
zima nadchodzi nad ranem
kiedy przestaje działać
nie martw się
jutro puszczę dupę
za dziesięć marek
nie przejmuj
rankiem będziemy już
razem
ALEKSANDRA, 1 april 2012
kiedy byłam młoda
miałam powodzenie
tylko u starszych mężczyzn
teraz brak adoratorów
wszyscy poumierali
ALEKSANDRA, 21 december 2012
chyba kocham
wyjątkowo trudne
zadajesz pytania
życie zabiera kolor
wszystko wędruje do tęczy
mogę
poukładać sny od końca
poruszyć i ogrzać kamień
zestarzeć się
muszę otworzyć oczy
zaszyłam je wspomnieniami
malutkiej kruszynki
...
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
1 may 2024
0105wiesiek
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma