drachma | |
PROFILE About me Friends (4) Forums (1) Books (2) Poetry (353) Photography (6) Graphics (99) Video poems (12) |
drachma, 1 november 2023
Akolici Himmlera
naśladowcy hodowcy drobiu
paladyni czarnego zakonu
spod znaku hakenkrojca
i trupiej główki run mocy
w tamtym czasie regulatorzy
przyrostu naturalnego
mieli pełne ręce roboty
klatka po klatce
dokumentując zabijanie
wyeksploatowanych
tych co nie mają już sił
a pójdą do dołu
lub ulecą do nieba przez
komin
Taka sytuacja nic wstydliwego
wrogów trzeba zetrzeć
w proch
pozyskać cenny nawóz
użyźniający pole
za wzorcowym obozem
z fotografii na której
w czasie wizytacji
nadzorca zagłady tej za rogiem
zażywa chwili relaksu
zbierając z pomocą esesmanów
polne kwiaty
Na początku roku
będzie podobnie to
chronologiczny proces rozłożony
na czterech jeźdźców
staniemy się świadkami
lub czynnymi uczestnikami
tego samego lecz w innej formie
świat który znamy
rozleci się jak domek z kart
przerodzi w pełnoskalową wojnę
a później zielone światło
dostanie przemysł
przetwórczy
Nie będą rozmnażać się wariaci
utrwalacze brudu
niedowiarkowie chodzący
po ulicach z głową w chmurach
wyznawcy świętych liczb
wszyscy ci co podważają idee
podobieństwa
będą żelazną miotłą
wymieceni
drachma, 6 october 2023
Co będzie Panie na odchodne gdy jesteś
chory na schizofrenię paranoidalną 33 stopnia
i generalnie nie musisz się podpalić
byśmy w Ciebie uwierzyli
ale unikamy wszystkiego co jest dla nas niezrozumiałe
unikamy dziwactw rzeczy wykraczających
ponad tradycje dzierżysz historie czasu
i to jest nam nieprzyjemne wisi nad nami
jak fatum czekamy na czas próby
gdy z naszej obojętności nas wyręczysz
i sam się podpalisz
drachma, 25 june 2023
można popłynąć poczuć zamiast białych ścian wiatr
obudzić się pod rozgwieżdżonym niebem na przylądku
dnia gdzie zawrót głowy jest jak jazda z góry
rowerem
wszystko przynosi nadzieje nic nie wskazuje
że jutro będzie inaczej białe ściany mrowieją
sprawiając wrażenie jakby czekały na coś więcej
niż zapach szpitalny
w którym brak kwitnącej jabłoni kształtu mniszka
pospolitego co rośnie przy drodze jest bardziej
dotkliwy niż zdiagnozowany guz mózgu
zbiera mnie na mdłości kończyny dolne odmówiły
posłuchu mówią że będzie dobrze wyjdę z tego
cało już wcześniej miało nie być przerzutów
drachma, 17 june 2023
Jest dziurą
zapieczętowaną pieczęciami małej apokalipsy
to nie Tompkins Park na Manhattanie
gdzie wyskoczyłbym z telewizyjnego pudełka
niczym Basquiat w kryzysie bezdomności
i stałbym się jak Deus ex machina
przed którym otworzyłyby się wszystkie drzwi
możnych
A tu bywało radio telewizja i znani aktorzy
noszący się po zamojskim kwadracie
byłem dla nich niewidzialny czułem się tak
jakby mnie wymazano ze zbiorowej pamięci
twórcę który tworzył dla beki by mieć ubaw
i się przekonać ilu jest głupców na ziemi
drachma, 18 may 2023
Dążenie do odkrywania tajemnic tkwi głęboko w naturze człowieka,
a nadzieja dotarcia tam, dokąd inni nie dotarli,
pociąga umysły najmniej nawet skłonne do dociekań.
John Chadwick
rajski tropik to zacieniona nisza dziupla woliera.
ptak tukan który w języku tupi znaczy pieprzojad
bawi się przednio zbierając od przyjaciół rupiecie.
z drugiej strony klatki falbany piłki lotki pióra
kolorowe sny z ekscytujących przygód lawrence'a z arabii.
ponadto udaje indianina z plemienia navaho non stop
słucha muzyki tworzy opowieści podobne do baśni
z 1001 nocy.
nikt jej nie słucha depesze są częścią kryptografii
pismem linearnym glinianymi tabliczkami.
mową uczonych mnichów od studiów orientalnych
listem w butelce wrzuconym do oceanu. czymś pomiędzy
bezwartościowe a wartościowe tu wiele niewarte
bo szczęśliwi głupcy są ciekawi ludzi tylko podobnych
do siebie.
gramy w tenisa ziemnego lub w badmintona.
wrażenie błogie pijemy schłodzoną herbatę earl grey
obstawiamy zakłady czy w tym sezonie modna będzie jeszcze
literatura gejowska zapinających się intelektualnie.
szaleństwa spirytualne raczyłeś odpuścić nam panie
dobrze że nas ominęło to coś niezgrabne o uśmiechu
kaczki tukan podający piłki na korcie.
drachma, 24 april 2023
Kopczyku kopczyku
zakopany w grobiku chłopczyku
jak pies przez grabarzy
a jakbyś tak zmartwychwstał
jeszcze raz przyszedł do swoich
a swoi by cię przyjęli
i wszedłbyś na salony
w sukni ślubnej w kreacji scenicznej
Ralpha Kamińskiego
a nie turkucia podjadka
z Choroszczy
poeci i poetki by przyklękli
i się pochylili smyrali czule
Liżąc zadek
drachma, 1 april 2023
A co jeśli bóg gra w kości
i rządzi wszystkim przypadek
jest w wielu miejscach naraz
jako bóg i diabeł
bez przyczyny i skutku
jednocześnie tu i tam
w tej samej chwili w wielu
scenariuszach
które są przezroczyste
jak splątane wieloświaty
gwarząc ze sobą
jak czarne dziury świadomość
w horyzoncie zdarzeń
po drugiej stronie lustra
Alicjo nadświetlni obserwatorzy
patrzą na nas na twory
nie z ich świata wielorakie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.