drachma | |
PROFILE About me Friends (4) Forums (1) Books (2) Poetry (353) Photography (6) Graphics (99) Video poems (12) |
drachma, 2 march 2022
sargassowe morze oliwko złoty glonów
wodny bezmiar w nim rybki sargassowe
z talentem naśladowczym imitują plechy
brunatnic łaknących światła podobnych
do winogrona sarga ze słonecznych winnic
portugalii widzianych w butelce
w festusie wino beaujolais nouveau obco
kuchnia japońska plechy sproszkowane
używa w charakterze przyprawy do potraw
kobo to coś z oliwko złotym snem ukwiał
jak ikra węgorz płynący tam raz w życiu
aby odbyć tarło i umrzeć pośród
mikroskopijnych mszywiołów
yumemi kobo programator snów firmy takara
z mgieł bez ruchu i ciszy zielonych pól
w bezwietrznej przestrzeni dryfując
latający holender puszcza rybie oko
to zwiastun śmierci nieuchronnej
rozłożonej w czasie przypływu i odpływu
elegia na odejście w ciemność
6 kwietnia 2004
https://youtu.be/PjliubjfJl8
drachma, 19 november 2020
ten cały dorobek
zbiór fotografii ulicznej
monochromatyczne obrazy słowa
szraf wypukłodruku
w końcowej sekwencji
niech wyląduje
na pobliskim śmietniku
nie ma potrzeby trwania
za każdą cenę
na równi z setkami
dumnych twórców
których liczne potomstwo
zalega magazyny muzeum
i półki bibliotek
pod kurzem
unieśmiertelnione
(cmentarz komunalny
z życiem wiecznym
dla zasłużonych dla kultury
mnie nie interesuje)
a gra w klasy
szklanych paciorków
puszczanych zajączków
gasnących zachodów
i wschodów słońca na interfejsie
bycia osobliwym
już się pomału pakuję
mam niebawem wyjazd
w zaświat
drachma, 27 april 2021
Młodzieży świata
wybrzmijcie jak olimpijski dzwon
modlitwą spiżowego serca
dla was zniżka
za feniga od kilometra
linie Deutsche Reichsbahn
dowiozą do centrum uwagi
rogu obfitości tu są cudowne
kafejki zapach fuksji i jazz
wszystko miękkie
i łagodne jest
Dobrze to rozumiem że lud
chce chleba i igrzysk
święto radości Jeden naród
jedna Rzesza jeden Napój
Coca Cola to jest to!
Za cztery Reichspfennigi
żółte trójkąty i inne kąty
będą lukratywnym interesem
dorośli płacą za bilet normalny
w jedną stronę trzecią klasą
a dzieci do lat 10–12 za połowę
a poniżej 4 lat jadą za darmo
pod Judenrampe
Stać nas na gest reedukacji
zaprosić cały świat
dać prace i chleb
choć nie jest to opłacalne
niech powstaną autostrady
auta dla mas i wielki stadion
by czuć dumę
drachma, 20 february 2021
W króliczej norze prywatność
nie jest tożsama z doliną gehenny
wysypiskiem śmieci
gdzie prochy grzeszników spopielone
w pobożnym umyśle komendantury
zostają udostępnione jako nawóz
do użyźniania ogrodów i pól
lub płyną z nurtem Soły
od której wiał chłodny wiatr
dzwoniliśmy zębami przeklinając Boga
topole nigdy nie miały liści
nim zdążyły zawiązać pąki ukradkiem
zjadaliśmy je tak jak dżdżownice
bo zawsze był głód
Obsługa zataczała się ze śmiechu
mówiąc zawszone śmierdzące szkieleciki
łaźnia jeszcze jest zajęta
drachma, 19 january 2021
"A na obłoku siedział podobny Synowi Człowieczemu,
[który] miał na głowie swej koronę złotą,
a w ręce swojej sierp ostry"
Tak stałem się tym obcym
objawiłem w grocie na wyspie Patmos
schizofrenikowi Janowi
że przy końcu o ustalonym czasie
zstąpię z obłoku
jak mówi zapis listu
Możliwe że byłem przez chwilę
częścią karawany migrantów
krzykliwego wielotysięcznego pochodu
podążającego z Hondurasu
do ziemi obiecanej?
który w Gwatemali trafił na opór
mundurowych bo chciał do
ziemskiego raju
Znane są mi niusy z ostatnich dni
wszak korzystam z mediów
też tych społecznościowych
plotłem trzy po trzy ale daleki byłem
od teologii wyzwolenia
czynienia sobie ziemi poddanej
zaspokojenia nienasyconego
głodu konsumpcji
by tylko uszczknąć
coś z blichtru wielkich miast
gdzie światła neonów nie gasną
i główną arterią płyną
miliardy maseczek do oceanów
w imię lipnego życia wiecznego
i koronawirusa który chce położyć łapę
na tym czym karmią
Jestem agnostykiem przypadła mi
korona i sierp mam żąć
w czasie żniw i zbierać plon
oddzielić ziarno od plew
drachma, 16 november 2020
By niepodzielnie rządzić
trzeba miasto podzielić postawić mur ceglany
fizycznie dotykalny
bądź całkiem niewidoczny
zbudowany z uprzedzeń do obcych
lub gorszych
Z milczących dobrych ludzi
co naprzeciwko po drugiej stronie ulicy
podlewają kwiatki na balkonie
i starają się nie widzieć
„obszar zagrożony epidemią”
tych między życiem a śmiercią pędzonych
na plac przeładunkowy
gdzie czekają na pociąg do dezynfekcji
Tak jak pisano w rodzimej prasie narodowej
zanim powstało zamieszanie
związane z panem Hitlerem
który naruszył normalny układ zdarzeń
"Całe domy bloki ulice trzeba burzyć
I wrzątku nie żałować bo to wszystko brudne
zaplute zażydzone i parszywe
demokraty chałatowe" itp., itd.
drachma, 18 december 2020
Czy jeszcze jestem wśród żywych
a może już umarłem
jak wielu znajomych twórców
których odesłano w zaświaty
przed wyznaczonym czasem
Rośnie we mnie obcy on to
zagnieździł się w podrobach
pewnie niebawem wyciągnę kopyta
i przyklepią łopatą kopczyk
Nie ujrzę żadnej chmurki na niebie
srebrnego globu w sierpniu
ani łąki chabrów i dzikich maków
drogi przy której kminek zwyczajny
i krwawnik pospolity wyrósł
Drogi pośród wierzb i topoli
do zimnych wód Styksu przy których
przycumował przewoźnik
drachma, 18 december 2020
witajcie w świecie zakupów zboczeńcy
bądźcie pochwaleni miłośnicy
noszonej bielizny waszej pani
drodzy luzerzy co zostaliście awansowani
do roli prywatnego bankomatu
w drodze do raju
tęskniący za kontrolą
którą nad wami sprawuję za zapłatę
zerżnęłam wam tyłek straponem
a wy w lateksowej różowej masce świni
doznaliście spełnienia pijąc mocz księżniczki
stając się skarbonką
urzeczywistniając w lochu swoje marzenia
pośród innych świń w chlewiku
składając hołd cotygodniową daninę
miesiąc po miesiącu dostępując
sesji całowania trzewików
bycia spluwaczką i toaletą
drachma, 13 december 2020
uuu hu to będzie dobry wiersz
o tym że rozpocząłem nowy rozdział życia
jestem gotowy do użytku
jak ten ocalony kapelusz słomkowy
wraz z modrymi oczami dziecka
w miękkości złotych kłosów
i obrotu sfer niebieskich błękitnego prochowca
z muzeum rzeczy nieistniejących
gdy położysz się na łące i patrzysz w niebo
dałem sobie szanse na nowe odkrycia
rozciąłem wstęgę Möbiusa to było proste
jak nacięcie u podstawy dłoni
przy zespole cieśni nadgarstka
multiplikowałem nieskończoność
by dłużej trwały foremki farbki mgiełki tusze
rysowanie tego co napotkałem po drodze
nim dotrę do punktu wyjścia
minąłem pomnik butelki Kleina
to zajęło więcej czasu już nie myślę o skoku
bez bungee z dachu wieżowca
bo był przy mnie zamknąłem pewien etap
zacząłem kolejny bez wspomagania
przede mną nowe doznania
jazda bez trzymanki i znieczulenia
pozostało nie za wiele czasu jakby nie było
minęło - pół wieku poezji później
prawie czas gdy wszystko zgaśnie jak
nad ojcem Wirgiliuszem
magiem który uczył dzieci swoje
drachma, 12 december 2020
Panie i Panowie powitajmy aplauzem w obozowym inwentarzu
siedmiu krasnoludków z Transylwanii
popatrzcie na ich przezabawną nagość genetyczną karłowatość
jestem nimi urzeczony!
pozwólmy zachować kolorowe sceniczne ubiory
a będą nam pięknie śpiewać piosenki o miłości
Te baśniowe twory nie spotkały na swojej drodze
królewny Śnieżki
a Wujka Pepi jak to mówią moi milusińscy podopieczni
bliźnięta jednojajowe z ogrodu zoologicznego
im właśnie przynoszę ubranka i słodycze niosę ratunek z wysoka
chronię w rewirze o którym więźniowie szepczą
że jest „poczekalnią do krematorium”
co nie jest prawdą
Rzadkie zwierzęta doświadczalne
oszczędzam bo dobrotliwy ze mnie doktor Mefisto
na przyjęciu bożonarodzeniowym
Jestem dumny że to Niemcy dały światu choinkę i wysoką kulturę
cieszą mnie przedstawienia teatralne
to strawa dla ducha a dla ciała wieczorki taneczne
zjednujący nas wspólny posiłek jazda konna
przejażdżki bryczką dla naszych żon i dzieci
filmowy poranek ‘O kocie w butach’
przy wesołych nutach sprzyjającej pogodzie
drachma, 8 december 2020
Zaczyna się od kotków
Modeling
aby zaistnieć w różowych seriach
i nie być samotnym
jako pan do towarzystwa
trzeba zapalać świeczki
przy ołtarzyku na własną cześć
komplementować swoje ciało
robiąc zdjęcia co rusz
zmieniać outfity
bo wygląd to wszystko co się ma
wie o tym każdy nadawca online
by wzbudzić uwagę
i móc w niedalekiej przyszłości
zamieszkać na jednej
z kolorowych karaibskich wysp
a w kafejce internetowej
na berlińskiej Karl Marx Strasse
wielokulturowej dzielnicy Neukoelln
która nigdy nie zasypia
czytać na swój temat nim nastąpi kres
drachma, 2 december 2020
B.J.
na początku listopada
zamiast umierać
gdyby ciebie tam pognało
bo palma odbiła
inaczej niż zwykle
palma pierwszeństwa
bo sezon w pełni
opadających karmazynowych
liści klonów
miłorzębu złociste pochodnie
żywej skamieniałości
z dala od cywilizacji
nie pomyliłbyś wtedy klonu
z garścią klonazepamu
by uniknąć
drgawek alkoholowych
nie dopuszczając do
zespołu abstynencyjnego
drachma, 29 november 2020
W dzieciństwie mieszkałem w Nazarecie
zabitym dechami miejscu
lepiłem gliniane wróbelki palestyńskie
przy strumyku
one ulatywały radośnie ćwierkając
gdy je ożywiałem klaśnięciem w dłonie
i wiele innych podobnych rzeczy czyniłem
nierozważnie tym zwracając uwagę
na własną odmienność i przez to
pieczętując swój przyszły los protagonisty
To nie była trawestacja na wakacjach
tylko wczoraj i dziś byłem ten sam w propagacji
dobry fach miałem w dłoniach
po ojcu kamieniarski sztukę wolnomularstwa
opanowałem do perfekcji
ale odmówiłem uczestnictwa w ceremonii
nadania mi mistrzostwa bo pomyślałem
co to za mistrz który spoczął na laurach
zadowolił się wawrzynem i odcina kupony
od słowa wiekuistego przybierając
powłóczyste szaty purpury
by wieść życie na skroś wygodne
nie dźwigając ciężarów
zamykając się w wieży z kości słoniowej
zamiast wyruszyć w świat
W drugim wcieleniu dotarłem do Polski
tutaj spocząłem a teraz cóż wstyd mi
w tym uniwersum racjonalności
zostałem apostołem ubawu
na oddziale psychiatrycznym dołączyłem
do baranków bożych niepokalanych bez zmazy
w mocy leków przeciwpsychotycznych
po których nie ma nocnych polucji
a w dzień przelewa się swą krew
aby was pogan zbawić
drachma, 28 april 2021
Jak się będzie kleić gdy już umrę
te moje niezgrabne wypowiedzi i płacz
ukryty w ironii ze słów
niczym wycinanki Henriego Matisse'a
z papieru gdy zaniemógł
i pozostał Papier Kamień Nożyczki
trochę będzie bolało gdy zapłonę
kochane dalekie wyspy
bo jakże inaczej być może w odosobnieniu
gdy zajęci jesteśmy jedynie sobą
nie kimś obcym którym jestem
role już rozpisano przed narodzinami
a tylko je wypełniamy
w martwych językach skarżąc się
niezrozumiale to właściwie boleć nie będzie
gdy zapałka zapłonie i da przyczynek
benzynie no wiecie będę biegł
jak oszalały płonąca pochodnia
a miasto będzie pełne wiosny
drachma, 2 november 2021
Nie było we mnie
przestrzennego iluzjonizmu
trójwymiarowego
nad którym ciężko pracowano
przez wiele stuleci
minęło kilka sezonów grzewczych
w bezpiecznej przestrzeni
malowałem martwą naturę
chropowatą chromatyczność
na dwuwymiarowej powierzchni
pięła się nasturcja w błękit
ceramiczny talerz jak zielony księżyc
nitki babiego lata nabierały pułapów
a drzewa za oknem pracowni
iskrzyły się feerią barw jesieni
nastąpił odlot żurawi i zaczął się
mój ostatni sezon grzewczy
drachma, 16 october 2021
Peter Grubbe
W młodości zafascynował mnie ruch
narodowosocjalistyczny
to była jedna z super nowoczesnych religii
na której można było się wzbogacić
zarządzając przesiedleniami ludów zagrożonych wyginięciem
Zza biurka gabinetu sumiennie wypełniałem
powierzone mi zadania
W pierwszym życiu chodziłem po ulicy dostojnie
w nieskazitelnie czystym mundurze
A teraz z młodzieńczych mrzonek i męskich fascynacji
pozostała tylko wrażliwość lewicowa
Władałem słowem które jest częścią
super nowoczesnej religii
jej nieodzownym pierwiastkiem
Mówiłem o tych przed naszymi drzwiami
namawiałem by ratować życie przybyszów
mieszkańców trzeciego świata
jestem człowiekiem społecznego protestu
solidarności i dialogu
o Kołomyi nie pamiętałem
drachma, 6 october 2021
Lubię linoryty nawet jeden mam
w tej kawiarni przy Synagodze to pańskie?
kupiłabym ale mąż by się zdenerwował
więc wybierzemy tym razem
Polędwiczki wieprzowe w sosie chrzanowym
w pobliskim ogródku piwnym
bo wie Pan 20-30 zł. to wybór
wymagający poważnego zastanowienia
te rzeczy nie uciekną
zawsze zdążymy w podobnej cenie
zakupić choćby w innej lokacji następny
linoryt
drachma, 31 october 2021
Przenieśliśmy się
do alternatywnego uniwersum
tu manifestuje organoleptycznie
wielowarstwowość bóstwo
utrwala pozycje w stadzie
buduje swój status
pośród śledzących go
Mogłaby o tym coś powiedzieć
Krystyna Czubówna
(lektorka filmów przyrodniczych)
bo tak pięknie mówiła o Lasach
bagiennych i zwierzętach
Niech będą pochwaleni
Ci którzy chwalą się swoim lepszym ja
pamiętają o tych
co wsłuchiwali się
w dźwięki liry Apollina
i zamieszkali na szczytach
parnasu
Dzięki nim mogą grzać się
w ich blasku Awatarzy
osób odmładzających się
o trzydzieści lat
z wrażliwości na piękno
drażliwi na swoim punkcie
zrobieni w klik klik kopiuj-wklej
drachma, 13 december 2021
Piękno i ulotność natury skryta w kwiatach wiśni
aż do pierwszej krwi
trzeba łoić dupę króla Anglii,
aby potem arystokraci ustawiali się w kolejce
i dzięki takiej rekomendacji było można
dorobić się dużego majątku.
Rozkosz chłostania nabrzmiałych pośladków
ciągle jeszcze czerwonych,
od brzozowych rózg tworzy głód jest preludium
do dalszego rodzaju batów
z licznej kolekcji dominy Teresy Berkley.
Smagającej klientów z wyższych sfer
obojga płci zgodnie z ich życzeniem,
w zacisznym miejscu uciech na Charlotte Street.
Sam Jezus mógłby być jej klientem,
gdyby był przejazdem w Londynie
i miał wystarczającą ilość pieniędzy.
Kto wie, czy nie zasmakowałby w tym,
by wysokiej klasy guwernantka przeszkoliła
go w jednej z sal z licznymi narzędziami
do erotycznych tortur. Bijąc i mówiąc,
jaką szmatą jest, gdy druga w tym samym czasie
by mu ssała arie Bacha na strunie G.
Tworząc w ten sposób wyrafinowaną symfonię
rozkoszy i bólu.
drachma, 30 november 2021
Moja prababcia
mieszkała na wsi
gdy byłem dzieckiem
spałem z nią
nazywałem babcią
Pewnej nocy
ona umarła o północy
we śnie
obudziłem się
powiedziała mi
że jej czas nadszedł
i odchodzi
Przygotowała mnie
jak mogła do drogi
tak mi rzekła
nazywała wnusiem
To było ponad
czterdzieści lat temu
gdy złe warunki
mieszkaniowe
Stajenki przerobionej
na stancje
u państwa Drewniaków
skłoniły mamę
(gdy kopciuch kozy
jednofajerkowej
podtruł nas czadem
nocą)
by dziecku uczynić
warunki lepsze
niż w mieście
Wyjechałem po naukę
na wieś
drachma, 20 october 2021
podróż
wiem że nigdzie stąd nie wypłynę,
tylko czasami inscenizuję podróże
te palcem po mapie z kubkiem kawy.
w fusach brazyliany z monte alegre
josé myślał o gringo kawy ziarnka
zrywając malutki chleb, gdy słońce
prażyło on wypacał siódme poty
mnie przeklinał, bo jak to jest
tym więcej zbierać tym mniej mieć.
wróżyłem
tak przedśmiertnie chcąc zaprosić
ciebie do pijalni kawy na rogu -
pożegnania z afryką, jesteś kobietą
o stu twarzach jak meryl streep.
wzdłuż fasad jak mgiełka unosi się
zapach kawy, aromatem wirując setką
gatunków stara florencja pachnie
ponoć podobnie o świcie, wiem to
od pana pułki co utracił pomysły.
wyznanie
tak jak to że kocham się w tobie
od dziecka nieśmiele rumiano czule,
to psychodrama by nie zwariować.
ogień, dym widoczny w dzień, a nocą
płomień, ty biały kot ja czarny.
połowa pół dwie połowy jedna całość
dzikie zwierzątka, najgłębsze ukryte
z oczu wyczytasz znakiem dymu run
upadku arkony.
2003
drachma, 13 november 2021
Zabawmy się
w pytania i odpowiedzi
Od najmłodszych lat hulałem
a potem założyłem sieć burdeli
byłem jednym z pierwszych
nim ci co chcieli przejąć biznes
pogruchotali mi nogi
Teraz z perspektywy czasu
myślę sobie że może dobrze byłoby
dobrowolnie się zutylizować
zejść z oczu świętojebliwym wymoczkom
udającym poetów
i tym kurwom co grzeją się
w świetle ich dzieł
A przecież im wszystkim Burda
dał prace (pan ciemnych mocy)
w czerwonej strefie gdzie odcina kupony
dla niepoznaki udaje artystę
sprzedaje sztukę która jest jak narkotyk
poszerza horyzonty sprawia że mniej boli
i pozwala unosić się pół metra nad ziemią
nad chodnikiem
po latach pracy
prowadzę kanał na YouTube
jak gangusy celebryci
może znajdzie się pisarz – duch
i napiszę biografie bo do prozy nie mam głowy
lubię pstrykać selfie
dokumentować stan jaźni
drachma, 20 december 2021
Przy Emilii Plater, gdzie mieszkałeś, zwykle roiło się
od prostytutek i doliniarzy,
szedłeś z nimi ku światłu śmierci, która mogła mieć
smak wody brzozowej lub odcień fioletu.
Czy na pewno dobrym studium samoobserwacji
jest rozpadająca się twarz, powolne gnicie i ataki
epilepsji, o której mówiono w zamierzchłych czasach,
że jest synonimem opętania?
Ponoć degeneraci są ponad martwymi rytuałami,
kuleją im apostrofy, nieudolne figury retoryczne –
wiersze zanadto wrażliwe, by z finezją mogły iść
przez życie.
W rynsztoku płacą najwyższą cenę za ogrody,
miejsca płonące i samotność.
drachma, 22 november 2014
Uschła księżna Alby
była niegdyś piękną kobietą
żyła pod kloszem
jak w bajce
A teraz przypomina
w starości
pergaminową skórkę
z pomarańczy
na parapecie zwiędłe kwiatki
zdjęcie z Sewilli
pożółkłą kartkę z wakacji
Listopadową jarzębinę
rosnącą opodal
do której przyleciał drozd
na chwilę przed odlotem
zajadać przemarznięte
owoce bo wiele ma
z nich radości
Niebawem odetną mi prąd
i ciepłą wodę ale jeszcze
mogę popatrzeć na przewóz
szczątków doczesnych
z pałacu Casa de Dueńas
żegnanych na ulicy
przez tłum oklaskami
i okrzykami
Sycić się w TV widokiem
że tam ktoś kochał
udzielał artystom wsparcia
drachma, 27 march 2020
Posłuchajcie wszystkie plemiona
hen za horyzontem w skorupce orzecha
z dala od głównych szlaków
na skraju dróg pośród pól
ponad czarną dupą wysoką górą
która stała się dziurą
wypisano koślawymi literami
na kruchej skale piaskowca
z Babiej Doliny gdzie muszle
i skamieniałości - imię człowieka
Zdzisio Wentylek syn Edwarda
i Marianny
Codziennie przemierzał
te alejki szutrowe szpalery lamp
na tej ławeczce zwykł
przesiadywać w czas schyłku
gdy nastały blokowiska
zamieszkał w jednej z tych klitek
o przyciasnym metrażu
wstyd pokazać ten nieład
zrekonstruowaną pracownię
w której nieśmiertelny
kurz odwieczny przeciwnik
estetów
drachma, 4 november 2014
Jak każda zła dziewczynka mam swojego
diabła stróża Prowadzi mnie za rękę
przez labirynty uciech
Czarna lukrecja
Joanna S.
I
Urodziłam się w jednym z tych miasteczek
bez większej przyszłości
w dziurze jakich jest dziesiątki
kobiety rodzą dzieci i szybko się starzeją
nie mają szans na dobrą prace
bo to produkt deficytowy
Nikt już mi nie powie Julka głupia jesteś
odkąd ukończyłam lat osiemnaście
nie zostanę tu dłużej ani jednego dnia
ja psychopatka z sercem w dupie
wyruszam w drogę
Nęci mnie wielki świat modelingu
chociaż w tej dziedzinie
niewielkie mam doświadczenie
przegrałam zakład więc poszłam nago
po zakupy na stacje Shell
miał być to milowy krok w autoreklamie
Przede mną kariera stoi otworem
tak powiedział impresario
Czarna lukrecjo w kropki bordo gryź trawę
kręcąc mordą zbieraj siano
wraz z koleżanką pracuj na bajzlu
Jak przystało na dobrze wychowaną
którą dyma Alf
od nieco ponad roku i już sobie
suczysko ustawił że na niego zarabia
robiąc pokazy na ShowUp.TV
chapiąc dzidę żwawo
Trzeba zapracować na mieszkanie
i jedzenie jakąś gorzałę
swój procent w udziale
robić dokładnie to co wymyślił menadżer
osiągać cele!
Gdy jest się
osobą spaloną w swoim mieście
i nie ma wyboru
musi się podporządkować
Operze bez arii miłosnej
swingers party ciążącemu nad głową
Marta Cz.
II
Codziennie mieć
w sobie nowego banana który stanie
na wysokości zadania
wspominając co chwilę o żetonach
to zajęcie niszczy kurewsko
Matka powinna ratować własną córkę
Z rąk tego któremu wszystko
uchodzi na sucho on wciągnął ją w mgłę
i teraz czekają na cud
liczą że ktoś ich zauważy
będzie duża kasa zero pracy
Pomysł na erotic show E-studentki
na razie nie wypalił
Więc musimy korzystać z konkurencji
na pół gwizdka należeć
do świata celebrytów bez anturażu
w postaci
Profesjonalnych mikrofonów
oświetlenia kamer
gdzie stół ugina się od alkoholu
bez zlizywania bitej śmietany z motylka
na piczy
Gwiazda ze spalonego teatru
ma super fotki na fejsie (selfie)
pracuje w Telepizzy jednak świątobliwi
wiedzą doskonale że tak naprawdę
siedemnastolatka uprawia Gang bang
początek mógł być banalny
Podjechał skurwiel dobrą furą
wziął na wycieczkę i bzyknął parę razy
a potem już tylko błędne koło
porażające światło fleszy
do tego można się przyzwyczaić
Oś czasu w niej czarnej psiny oczy
czy to twój synek „Oskarek”?
ratuje cię przed operatorem multipleksu
do którego podjeżdża co noc
sto autobusów wycieczkowych
by oglądać kolejne levele twojego upadku
Angelika
III
Jestem tu nowa ale już
przestałam różnić się od pozostałych
pięknych i seksownych
świeżynek takich co to na drugi dzień
po imprezie biorą w usta i połykają
z radością zawartość
Mam czas na prace tylko w weekendy
bo na tygodniu szkoła
wnętrze moje jest bogate a maska
chroni przed rozpoznaniem
gdy wcinam serek homogenizowany
Pochylona w przód jeżdżę na kolesiu
ach te palcóweczki i minetki
drapanie się Ziew
to trochę nudnie jak w twoim Żninie
wezmę kasę i odjadę
w siną dal
A ty dalej bierz od psychiatry
swoje psychotropy niech ci chłopak
pomaga stoczyć się na dno
Telenowela będzie trwać bez ustanku
aż opadną mgły
I skończy się jakimś dramatem
rozpisanym na kilka osób
marzących o karierze i pieniądzach
z porno dla ubogich
kawałkiem dachu nad głową
i żarciem z McDonald's
Jeszcze trochę do celu
udajesz że zbierasz na bilet do domu
kiedy wracać jest do czego
a tam małe miasteczko
wszyscy wszystko wiedzą
Każdy zna każdego
nie ma przyzwolenia by chodzić
swoimi ścieżkami
bo rządzi układ burmistrza z księdzem
w komunistycznym mieście
jest się spalonym
Tomasz M.
IV
Grałem w serialu
Trudne sprawy - Odcinku 334
teraz wraz z łysym mamy dalekosiężne
plany jak zarobić i się nie narobić
Czas na wymianę towaru
ustalenie najlepszej metody
Na pozyskanie dużej ilości żetonów
wytycznych co do losowań i privów
trzeba ogarnąć koncert życzeń
rozdysponować zadania
nie jesteśmy organizacją non-profit
Ani armią zbawienia
dziewczyny biorą faję do ust i jest Gut
w sumie to ciężki kawałek chleba
Zaczynaliśmy od kręcenia porno
Cumshotów lizania stópek i odbytu
pissingu dominacji poniżania
A teraz organizuję imprezy
integracyjne z seksem grupowym
w luksusowym apartamencie
z jakuzzi i wyżywieniem z najwyższej
półki
Wszyscy możecie nam pozazdrościć
kreatywności i ambicji
w dupczeniu fest o którym
wieśniaki mogą co najwyżej pomarzyć
byli kumple im to ogarniałem
buchy
Najważniejsze by nie stroiły panie fochów
nie można pozwolić wejść
sobie na głowę trzeba podtrzymywać
atmosferę wibratorem
na kanale „seksilaseczkii”
Transmisje z palcówki są już ograne
tak jak ganianie nago
biznes nie idzie należy wymyślić
coś nowego co przyciągnie publikę
zatańczyć z czarną mambą
w mieście Kraka
Dariusz P.
V
Na mojej nieruchomości zawiaduję
podległym hufcem
„Radosnej Dywizji” w ciągłej rotacji
z podziałem ról wszyscy się znamy
mówię im co mają robić zgodnie
ze scenariuszem decyduję kto z kim
To mi oddają dziesięcinę są posłuszne
dziewczyny płaskie jak deska
do prasowania
„twory z obrazów Hieronima Boscha”
kalkuluję
Dozując przyjemność nie można
uderzyć kotka Lucky'ego
bo to jedyna istota błogo szczęśliwa
marudy siedzą
ze skwaszonymi minami grobowymi
bo Alfons pilnuje hipochondryczki
Żwawo do pracy robić szpagaty
za żetony nieletnia ateistka
co wierzy w demony
kochanków licznych nie jest w stanie
przeliczyć
Najbardziej napędza klientele opętana
bo nie leży jak kłoda
w moim przytulnym krakowskim
burdeliku
nim powróci na swoje blokowisko
do biedy wraz z niespełnioną modelką
Którą kopnie w dupę jej chłopak
a ona wróci na swoje zadupie i dzień
cały będzie jej upływał
na psychotropach taki finał
komediodramatu
Ludzie się od niej odwrócili
obgadują ją bo jest dumna że czuje się
Celebrytką kimś ważnym
na kogo zwraca się uwagę
pokazując twarz na diabelskiej planszy
drachma, 20 march 2020
Żadnego pasterza, sama trzoda! Każdy jest równy,
każdy chce działu równego. Kto inaczej czuje,
idzie dobrowolnie do domu obłąkanych
Friedrich Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra
Opustoszałem z szarzyzny udającej kolorowość
oswoiłem drzwi niemające klamek
w tym odosobnieniu spotkałem weterana czyśćca
gasnącego Antychrysta
który na przekór światu jadł własne ekskrementy
Fryderyk stał się niepoczytalny dla zwierząt salonowych
nieprzeczuwających katastrofy
Zapytał z jakiej przyczyny jestem w Jenie
jak mnie zwą tam skąd przybyłem
Odpowiedziałem
pochodzę z wielu czasów i jestem tu za nikczemność
lecz niewłasną
a imię moje Jeszua ten który przynosi ocalenie
wybawienie ratunek
byłem gdy pod wieczór rozchodził się krzyk Marsjasza
obdzieranego żywcem ze skóry przez Apollo
boga perfekcyjnej sztuki
niebawem będę w kolonialnej Afryce
tam eksterminować zaczną rdzennych mieszkańców
w pierwszych obozach koncentracyjnych
a ich głowy wysyłać w skrzyniach do uniwersytetów
drachma, 1 november 2020
Myślę więc jestem
W przeszłym wcieleniu byłem jak ty
która porzuciłaś swój kształt i zanurzyłaś w sen
pozostawiając delikatny uśmiech poza sobą
stałaś się fantomem do resuscytacji lub czymś podobnym
a może nie było ciebie w tej mlecznej łunie miękkości
nie wypłynęłaś na brzeg Sekwany
tak jak ja na szerokie wody nie miałem sposobności
twój głos doprowadzi cię do krainy Oz
A mnie niewidzialny płaszcz chronił przez chwile
przed grozą theatrum anatomicum
kulturalnego profesora który interesował się malarstwem
i graniem na fortepianie muzyki Bacha
był oczytanym poliglotą od poszerzania horyzontów
pisał że dzieła pozostają jak moja wymacerowana
wyjątkowo ładna czaszka mająca zapięcia haczyki
żuchwę na sprężynach jak przystało na eksponat
do nauki anatomami dla studentów
zaczytujących się w podręcznik Opus Magnus
drachma, 9 may 2015
Z okazji
dwudziestopięciolecia
sprywatyzowania
państwa
na gościnnych występach
mistrz ceremonii
związany z branżą funeralną
zasadzi Dąb Wolności
Po raz któryś z rzędu
przywiozą przedszkolaków
na radosny spęd
niech machają chorągiewkami
i transparentami
(bo trzeba kształtować
dobre postawy
dzieci powinny brać
czynny udział
zarówno w demontażu
jak i akcji sprzątania świata
tak jakby one świat zaśmieciły)
Niech staną przed obliczem
wielkiego łowczego
komendanta „Polskich obozów
koncentracyjnych”
(na gałęziach dębu
który wyrośnie
podobnie jak na dębie
Goethego w „Buchenwaldzie”
będzie się wieszać
niezadowolone
wieczne marudy
którym nijak nie dogodzi)
Jego przybycie uwieczni
lokalna parantela
kuzyni i pociotki
ulokowani na synekurach
Wierchuszka z
pracownikami "budżetówki"
i zaprzyjaźnionymi
artystami
postawią kamień z inskrypcją
i jak za czasów
słusznie minionych
zlecą malowanie trawy na zielono
i plecy tych co siedzą
z drugiej strony na różowo
Na pamiątkowy kamień
pod Dębem Wolności
będą siusiać czworonogi
wrogowie ludu
już prawie nic nie pozostało
oprócz lasów
które są solą w oku
najważniejsze że jest dąb
i pełną parą trwa rewitalizacja
wycinanie w pień drzew
niepewnych ideowo
moja mama podpisała
weksel in blanco
nie mogąc się wypłacić
z zobowiązań dusząc się
umarła
Złodzieje górą
z koła łowieckiego „Wataha”
to nie moje państwo!
2014/2015
drachma, 29 april 2015
"Czy nie uwierzysz, że ludzie są jak krajobrazy,
które mają być odkryte?"
André Brink
Mogliście myśleć że murzyn wyjdzie
wam spod łóżka
spoglądać będzie zza firanki
ucieleśniając wszystkie wasze lęki
i niechęć do afiliacji
z bezdomnym narkomanem
chłopcem z sąsiedztwa
który krążył w pobliżu śmietników
bo był regeneratem
wstępując do „Nagiego lunchu”
z samoobsługą
wprost z kubłów za barem
jadąc rollercoasterem przez piekło
w pobliżu stacji metra
przy tanich hotelach
gdy wschód słońca zamierał
w drętwym oczekiwaniu
na kolejną dawkę heroiny
przywołując atlas anatomii
Henry'ego Graya
podarowany mu kiedyś przez matkę
to polisemia
„Człowiek umiera”
obok krzyży Nerona
w jednym z monumentalnych
ostatnich obrazów
zatytułowanych Eroica
na cześć symfonii Beethovena
zlewającej się z hałasem ulicy
drachma, 5 november 2020
Ulubiona primadonna pierwsza w moim burdelu
jedna z wielu dzierzba rudogłowa
słodka ptaszyna ciernistych krzewów
żadne bello bello bello klienci są tak doniośli
jakby srali kamieniami
gdy ich nabija kruszyna na strap-on dildo
nie duet bo z natury nie jesteśmy monogamistami
(społecznie narzucony system)
tylko trio kwartet kwintet sekstet septet oktet
zapytaj o to swojego pastora co myśli
o takim swingowaniu przy muzyce Mozarta
z nagimi ciałami jak na fotografii Spencera Tunicka?
on też tu ukradkiem bywa zaczyna od długiej
kreski koki a następnego dnia w środę
wygłasza piękne kazanie o życiu w czasach
Wielkiego Babilonu którym ja zawiaduję
drachma, 28 march 2020
zakwitła wisteria na fasadzie domu
girlandami liliowych kwiatów
zmierzch nad moją głową
chwilowo przesunął się w czasie
przechodzień patrząc na mnie
z przestrachem skwitował
cóż to za dziwna osobliwość
spoza czarnej dziury
słodka trucizna
mieni się feerią barw jak wiosna
której kontury modnie jest oglądać
z domu zza okna
przybył do nas z zaświatów ekspata
i zapytał o drogę
panie którędy iść by dotrzeć
do vilcabamba doliny
długowieczności
drachma, 15 july 2020
Mój Szemkel z linorytu czytający księgę życia
jest buchalterem prowadzi kreatywną księgowość
przemyca grzeszników do nieba od lat
i w ten sposób oszukuje Boga
mam nadzieję że uratuje mnie z ognia
gdy się niebawem podpalę
nie mam satysfakcji z życia ale wierzę
jako seryjny samobójca w wyższą opatrzność
kiedyś gdy szedłem w stronę
końca świata (miejscowi wiedzą o furcie)
miałem sznur w torbie by się wyhuśtać
ale głos spod samochodu mnie powstrzymał
nie widzę człowieka a tu pomóż mi
słyszę zamiast się powiesić
poniosłem pijaka dalej się śmiali znajomi
uratował mi życie więc liczę na
anioła nr siedem
drachma, 10 february 2015
Teofil Jaśkiewicz
Na tych szklanych negatywach
zawilgotniałych
wygrzebanych spod podłogi
jest przedstawione
niegdysiejsze życie mieszkańców
Harasiuk nad Tanwią
wyborne panny i kawalerowie
na balonowych rowerach boso
pod warstwą pylistą
po wielu latach budzą się by ujrzeć
światło dzienne dostąpić
zmartwychwstania
drachma, 20 december 2019
Pozostał kwadrat
rynku wielkiego
zabudowany spacerniak
znałem niektórych
mijanych z imienia
dookoła Macieju
gibaliśmy na kwadracie
kółka
Turyści latem
robili w tym dniu
pocieszne selfie
na tle pięknych kamienic
(z myślą że będzie
pamiątka)
jedna z tysięcy migawek
z miast których się
nie zapamięta
A tu taki afront
niezgodny z planem
nieprzyjemny swąd
w nozdrzach
ze skwierczącego ciała
Pan Buk wie wszystko
o unikaniu obowiązków
i spożywaniu alkoholu
rzadko kiedy trupy
wiedzą że kiedykolwiek
żyły (mimo że robią
większe koła)
Któregoś dnia
pewnie i ja gdzieś tutaj
lub w pobliżu
w ten czy inny sposób
wyciągnę kopyta
posypią groszem
lub prosem na przynętę
za zasługi?
Ale raczej zapomną
nie rozwinąłem skrzydeł
w wielkim świecie
nie zdobyłem uznania
Swoi wiedzą
że snuta opowieść
była za tania
drachma, 30 june 2020
Dawidzie Hershcopf
(czy nie owo pragnienie jest mottem szkoły)
ciekaw jestem jak się czułeś
nauczycielu sztuki z Bentley School
gdy ukradłeś mi rok pracy
a teraz pod murawą spoczywasz znużony
i wiatr Cię owiewa daleko od domu
bo w Rolling Hills Memorial Park
podróże masz już za sobą
w Europie Ameryce Południowej i gdzie tam jeszcze
gdzie byłeś i spotkałeś takich jak ja
w miejscach na wskroś przesiąkniętych komercją
jak to jest oszukać kogoś
i śmiać się do rozpuku że łyknął gość coś
gdy kustosz sztuki ludowej
w San Francisco powiedział Ci że utrafiłeś bingo
gdy kradnie się nie przedmiot
a nadzieję na odmianę losu
drachma, 12 april 2020
boże tego wieczoru płakałem
w ogrodzie oliwnym
który był moim najpiękniejszym arcydziełem
jak powiedział dziad monet
krzywe drzewa wytną
i mnie w nowym wcieleniu przeznaczono
do selekcji jako dotkniętego
chorobami współistniejącymi
wprawdzie zdążyłem posadzić ogród
i wyprodukować trochę
niepotrzebnej nikomu sztuki
(obrazy tworzące mój całun)
ale nie zdążyłem spłodzić życia
bo spałem w tanich dormitoriach
i dojrzewałem do tego
co mój niegdysiejszy przyjaciel
judasz iskariota
by przed katastrofą dać drapaka
i powiesić się na topoli
drachma, 12 april 2015
przed śmiercią
przesypiają większość swojego czasu
opuszczając matnie
pokornego poddania się słowom bliskich
odwiedzających w hospicjum
„już niedługo poczujesz się lepiej”
pragną się wyrwać z bólu
nieskończonej samotni
odległej od świata w którym kult młodości
manifestuje pogardę
względem tego co napawa lękiem
jest w czerni i bieli
po śmierci twarz przypomina cement
jeszcze przed
zapis aktygrafu mierzy nasilenie
aktywności ruchowej
tych których dni się powoli kończą
a niedawno celebrowali życie
teraz czekają na nieuniknione
patrzą w chmury co wydawały się
wczoraj nadto oczywiste
drachma, 28 may 2015
Metamorfozy
Ryszard Strauss
Koniec ma smak gorzki
jest jak ten pasaż z Marszu Żałobnego w „Eroice”
Beethovena, czy w Zmierzchu bogów Wagnera
apokaliptyczną wizją unicestwienia Walhalli,
Operą Monachijską zniszczoną podczas nalotu,
Domem Goethego, zapowiedzią ruiny Berlina, miasta
które stanie w płomieniach, nie zrozum źle nie trzeba
się tym zohydzić to muzyka na pogrzeb Hitlera.
Będąc w jednej ósmej Żydem wiodłem wygodne życie
odpoczywając w zaciszu salonu,
snując wizje szczęścia do czasu, gdy sam stałem się
człowiekiem dnia wczorajszego. W atelier komponowałem
przy fortepianie z epoki Art Nouveau,
na którym spoczywało popiersie Bacha i Glucka
cała klasycystka. Obok wisiały zdjęcia bibeloty z Tyrolu,
portret chasydzkiego chłopca odesłany z Terezina
pozostałość po krewnej, która zmarła na zapalenie płuc
w obozie wakacyjnym jak wtedy myślałem.
Robiłem wszystko, by chronić rodzinę, miałem zaszczyt
a może niefart stanąć u boku Kanclerza Rzeszy,
który interesuje się sztuką, figurować na liście
Ministerstwa Propagandy i Oświecenia Publicznego,
za wkład w odzwierciedlenie porządku i ładu,
którym nie muszę już być na końcu swojego czasu.
Żyd Süss
„Moja partia jest sztuką, a polityka to miłowanie ojczyzny”
Veit Harlan
Resztka doczesna garstka popiołu po kosmkach włosów
z pejsów tych osób, które na co dzień mówiły
w języku jidysz, to jedyna pozostałość
po kupcach bławatnych i bankierach od lichwy
co przywdzieli maskę i podstępem wkradli się w łaski,
mówiąc piękną niemczyzną, dla niepoznaki ubierają się
jak my, przyczyniając do wzrostu cen,
i zubożenia ludności. Z chciwości, gryząc rękę,
która ich karmiła. Pokazy dla personelu w obozach
koncentracyjnych pełnych antysemickich stereotypów
rozlicznych krzywd, wzmacniają morale,
dużo łatwiej oprychom w Dachau było pozbawiać życia
insekta, robaka, szczura.
Horst-Wessel-Lied
Herbert von Karajan
Unikam dworców kolejowych, bo one kojarzą się
z nieustającą daremną podróżą w poszukiwaniu pracy,
jak przystało na oportunistę, który nie chcę
klepać biedy, dbam o publicity. Znam wszystkie
partytury na pamięć, zawsze zaczynam koncerty
od „Pieśni Horsta Wessela” na cześć pamięci
poległego ulicznego bandyty. „Muzyki zdegenerowanej”
nie będę grywał do końca życia, bo jest
zaprzeczeniem mojej wizji klasycznego piękna.
Przywykłem do luksusów, w nich lubię się pławić,
potwierdzając w ten sposób wielkość narodu.
Krew i Ziemia
Agnes Miegel
Pamięć ziemi rodzinnej, bramy tryumfalne budują
składane śluby wiernopoddańcze
względem Tysiącletniej Rzeszy
na czele z Adolfem Hitlerem orędowniku sił postępu,
pochwałę czyniąc wilkowi samcu alfa,
który stanął na naprzeciw morskim bałwanom
nadciągających nawałnicą na kraj ojczysty,
na swoich barkach wieszcząc cud.
Spoczywa w twej ręce Führerze, nasz i całego
świata los; Ty i my, nierozłączni
stoimy w obronie naszego niemieckiego kraju.
I tym podobne pisała rzeczy, aż rozliczył ją z tego
Bóg i nikt inny.
drachma, 17 january 2019
Niewiele pamiętam
utraciłem pamięć semantyczną
zasób leksykalny
ramy modele skrypty wzory
indywidualne cechy klas zdarzeń
pogubiłem klucze
do miejsca zwanego tu i teraz
niekiedy są prześwity
lecz choroba prionowa
postępuje mózg o otwartym
wlocie i wylocie
wygląda jak podziurawiona
gąbka
Bynajmniej nie przez jedzenie
steków wołowych z Kobe
Foie gras z truflami
którym zajada się elita
zachwalając smak
rarytasu wyprodukowanego
z marskości wątroby
od starożytnych czasów
doskonalonej hodowli
tuczenia gęsi
przez Egipcjan Żydów
Franków którzy zmechanizowali
proceder tortury
odżywiania na siłę lejkiem
ptactwo niebieskie
Wszystko przez to
że odżywiałem się mięsem
oddzielonym mechanicznie
konserwami wołowymi
pasztetem z resztek
kości upierzenia i skóry
tanią paszą z dyskontów
tak jak pozostali
konsumenci przyśrubowani
do podłogi woliery
Nucący sobie pod nosem
że poszukują
szalonej „czarnej krowy
w kropki bordo co gryzła trawę
kręcąc mordą”
Jakoś tak wygląda świat
ten wernakularny
ale przecież mamy internecik
w naszej gminie
w Lądku-Zdroju i Londynie
Kobieta tak etymologicznie
towarzyszka łoża
małżonka konkubina chlew
kobyła u płotu wieszczka wróżka
wróżba z lotu ptaków
kobieta to istota
która lubi się przytulać
nie zaś wyzwisko
więc jeśli kocham
to dotykam fizycznie
angażuję się uczuciem
w prześwicie przedśmiertnych
powtórzeń
drachma, 20 june 2016
Warszawa Towarowa
skład sześćdziesięciu wagonów
ludzi upchanych ciasno
jak w puszce sardynki
Białystok Fabryczny podobnie
Tak my do Treblinki
nie jechaliśmy
a pierwszą klasą wygodnie
płacąc za bilet
za ten przywilej przewozu
na kolonie w ciekawe miejsce
w lasy nad Bugiem
Sąsiedzi żegnali nas czule
życząc dobrych wrażeń
w dalekim Polin
ciesząc się z tego że będziemy
daleko od nich
Nikt nie wiedział
że to tylko złudzenie
tak jak Towarzystwo Akcyjne
Dziewulski i Lange
ich płytki ceramiczne
z heksagramem
w komorze gazowej
udającej mykwę
Stacja kolejowa zegar strzałki
rozkład jazdy
„Poczekalnia” „1 klasa”
„2 klasa” „Kasa”
i wniebowstąpienie
ulecenie z dymem
drachma, 26 april 2017
Mam w głowie implant jest maciupki
wielkości ziarnka
to nie glejak a pamiątka
po uprowadzeniu przez istoty
z gwiazdozbioru Sieci
Stąd słyszę głosy
nie dobiegają z kosteczek słuchowych
czy trąbki Eustachiusza
tylko z osmozy już w łonie matki
na poziomie neuronowym
Chciałbym przebywać poza iluzją
odmierzaną przez dysk pamięci
w cenie filiżanki kawy
dzielonej z żywymi trupami
kolekcjonerami znajomych
patrzących z zachwytem
na szczęścia hologramy
Gdzie otwarty album z lajkami
achy i ochy powstały na widok
nowej kreacji od Gucci'ego
obszerniejszej kubatury klatki
eufemistycznie zwanej domem
Smak żywności nieśmieciowej
większy ekran na ścianie
dedykowany własny
program reality show
w którym odgrywa się przypisaną
rolę
drachma, 18 january 2017
To nie kawiarnia Starbucks
w której hipsterzy modlą się
ani kwiaciarnia na rogu
lub część pomnika
poświęconego ofiarom zamachu
z 11 września
przy którym turyści
pozują do pamiątkowej „foci”
i tłum przemierza
skrzyżowanie świata
z wielkim ekranem
Na obrazie Hoppera
ulice miasta są opustoszałe
nie trwa na nich niekończące
się widowisko
migające wszystkimi kolorami
światełek Jest smutek
i samotność
która przekłada się na lot
do światła ćmy
Tu na rogu Greenwich Village
i siódmej Alei
mogła być tania restauracja
nad którą reklama
informowała że cygara
marki Phillies kosztują tylko
5 centów
drachma, 24 january 2016
wyhodowaliśmy dzięki wojnie nową odmianę dzieci
nasze dzieci nie lubią bajek bawią się w zabijanie
na jawie i we śnie
Zbigniew Herbert
Salam alejkum -
pokój z Wami
jesteśmy zaprawieni w boju
nasze zabawy
odbywały się pośród ruin domów
wyburzonych przez buldożery
żydowskich osadników
na tej ziemi wyschniętej na wiór
wśród kurzu legło nasze dzieciństwo
więc wojna jak i śmierć
jest zapisana w kodzie
genetycznym
Tak jak kamienie
skrytobójczy nóż w plecy
zadany przez Asasynów
(z serii przygodowych gier akcji)
Sykariuszy
w filmie Sicario prawo zemsty
to nowa generacja dzieci
w pasie szahida
mudżahedini z AK-47 w dłoni
„Jihadi junior”
też będzie męczennikiem
ale nie tu tylko tam
w środku Europy już niedługo
To nasz towar eksportowy
„numero uno”
arafatka symbolizująca
solidarność z uciśnionymi
i bunt chęć powrotu
do pierwotnych zasad wiary
walkę z Babilońską
nierządnicą
chłopcy w rureczkach
z wymuskanymi grzywkami
kolorowymi torebeczkami
niech śpią spokojnie
bo nie są na żadnej wojnie
jeśli już umrą to na samym
końcu
Gdy ostatni obrońcy
prawdziwi mężczyźni
zakończą taniec Maoryski
Haka z Nowej Zelandii
opadnie kurtyna i sen spowije
wszystko
drachma, 20 june 2016
Co wybrzmiewało tej nocy
Wuwuzela?
przypominająca
ryczenie umierającego słonia
A może krzyk ludzi
kibicujących Tobie
na miejscu kaźni
Synu człowieczy
czy zaczęto dąć w szofar
bo przyszedłeś i odszedłeś
a po twojej śmierci
wybuchła wojna światowa
higieniści funeralni
zacierali ręce
Cichy pozostawiony sobie
czy będzie miał kto
pochować twoje szczątki
doczesne?
Żaden papież Franaszek
nie uchroni plemię żmijowe
przed dniem gniewu
bożego
drachma, 5 july 2016
Jadąc rowerem szosą
łapię wiatr w żagle
czuję się jak Śiwa stworzyciel
i niszczyciel światów,
wędrujący po asfaltowych
cmentarzach.
W Bhagawadgicie
przeczytałem o „jasności
Tysiąca słońc, rozbłysłych
na niebie oddających
moc Jego potęgi.
Teraz stałem się Śmiercią,
niszczycielem światów”.
Patrzę na małe katastrofy
truchła mieszkańców
pobliskiej drogi,
przy krawędzi jezdni
masowo giną
pod kołami samochodów
żaby, jaszczurki, jeże, ptaki.
Przedstawiciele
gatunków pospolitych
i tych migrujących
zgoła egzotycznych.
Wojna jest oszustwem
które wraz ze stronnikami
podstępem przejęło władzę
w mieście,
więc schroniłem się
w domu rozpusty
w którym różowiutkie żony
wodza rewolucji, robią
klientom ręczne robótki
nie są okryte całunem
żałobnym ani pokutnym,
jak ci kamienujący
szatana.
drachma, 25 august 2016
Lato było piękne
w żydowskiej stolicy
gdzie olejarnia garbarnie
zakłady szewskie tartak
sklepiki i kramy
W przeważającej części
drewniane domy
lewicowcy i prawicowi syjoniści
miłośnicy Mussoliniego
mieszkający w murowanych
domach
Byli też brodaci chasydzi
w czarnych chałatach
podążający do mykwy
bożnicy w sobotę
Kino i teatr w którym
wystawiano „Dybuk”
na wzgórzu kirkut
teraz tutaj miejscowi
piją w plastikowych kubkach
wino patykiem pisane
i załatwiają potrzeby
fizjologiczne
W radosnym upojeniu
wspominają Niemców
którzy ulżyli Żydom
i rodziców co w latach
siedemdziesiątych
rozkopywali groby
poszukując złota
pozostawionego przez
Chaimowe potomstwo
Co miało swoje handele
handele! tanio kupić
drożej sprzedać
ściętej wiśni owoce
pozjadały szpaki
no to na zdrowie panowie
drachma, 21 november 2016
Gra w klasy Jawa Środkowa Pasung w świecie
stupor w mikroskopijnej przestrzeni
wewnętrzne osłupienie w piwnicznym lochu
w klatce darkroomu towar na łańcuchu
jak uwiązany pies ze złamaną psychiką
Już jest gotowa słodka wisienka na torcie
na ohydne spustoszenie
trzcina nadłamana knotek o nikłym płomyku
czytaj między słowami
trzynastoletni apetyczny kąsek
kruszyna sprzedana kupcom z Gildii
na aukcji uczestnikom orgii okultystycznej
osobom z wyższych sfer establishmentu
z partii Postępu kupców korzennych
podstarzałych disc jockeyów nowomowy
dziecko nie będzie wiedziało kto i w jaki sposób
dziś jutro je wydyma
drachma, 3 january 2017
Naczynie ofiarne
sztylety głownie siekier groty strzał kości zwierząt
to wszystko co umarłemu
byłoby potrzebne w zaświatach
Ulepiony z gliny dzban z epoki brązu figurka myśliciela
który przemyśla zbiór zdarzeń
zlokalizowanych w przestrzeni i czasie
to żaden posąg iPhone ani też o czwartej rano
w pasażu dworca przy Alejach Jerozolimskich
między barem kebab a sklepem z alkoholem
chłopcy w rurkach mówiący do siebie
jaka jesteś „elokwentna” per noga popatrz na nas
relikcie przeszłości z Białegostoku diaspory
przyjezdnych słoików których mamy tu całą masę
są częścią budowniczych miasta
nie to co my królowie życia na melanżu
zdradza cię rewers pięciu szekli na których lilia
"Yehud" czyli piękno dodane wartości i daty
trzy cnoty kardynalne Mądrość Męstwo
Wstrzemięźliwość
drachma, 7 january 2016
Trzeba ulżyć biedakom
którym spuchły jądra od nadmiaru testosteronu
odczuwają konieczność natychmiastowej kopulacji
Libido jest ważne w życiu bo nie samym
chlebem człowiek żyje ani też
nie samą strawą duchową tak twierdzi
Ewangelicki pastor Ulrich Wagner z Siegertsbrunn
Imigranci powinni mieć prawo
do bezpłatnego dostępu do prostytutek
niechże Związek Niemieckich Materaców
pokaże prawdziwą narodową moralność
i się rozłoży ubogacając kulturowo
Wygłodniałych przybyszów przyjmie z pokorą
ów dopust boży lub jak postuluję autor
tego wiersza niech w bydlęcych wagonach
odwiezie bydło na lotnisko
kupi bilet samolotowy w jedną stronę
drachma, 5 january 2016
To było 15 sierpnia w święto Matki Boskiej Zielnej
w dzień wniebowzięcia
z poświęconego koszyczka Najświętszej
zrobiłam dla męża napar
z tego co było w wiązance między werbeną
hiacyntem nagietkiem a dziurawcem
otrułam go mordownikiem
mówił że zimno mu w stopy i ma problem
z przełykaniem zabawnie wyglądał
gdy dostał ślinotoku nie nadążał śliny wypluwać
następnie upadł w konwulsji
pamiętam do dziś błagalny wyraz jego oczu
gdy życie ulatywało bezpowrotnie
i stawałam się na powrót szczęśliwa
wolna
drachma, 23 february 2019
Szwendają się gołębie na kwadracie
Rynku Wielkiego w Zamościu
upierzone barwą popielatą tupią nieustannie
mimo niedowładu nóżek
ci weterani czyśćca żebrzący
okruchów wybawienia szara proza życia
są bez zapotrzebowania rynkowego
(dinozaury latające szczury)
tylko paskudzą odchodami patio
w przeciwieństwie do swoich wyniosłych
pobratymców w lśniącej bieli
symbolu czystości i romantycznych wzruszeń
których przodek z bliskiego wschodu
„przyniósł na arkę Noemu pierwszą oznakę
suchego lądu”
Heimkehr (Powrót)
Nie rzucaj ptaszka w ogień mówi dziecko
na stosie w środku płomieni globus
w Chorzelach
żydowsko-polska rasa podludzi ze wschodu
stanowi zagrożenie dla świata
dumy i wartości
Trzeba przygotować odpowiednie podłoże
dla pojazdów z Treblinki
stworzyć dobry grunt pod nawożenie
ludzkimi prochami trawników
drachma, 24 february 2020
ho ho pod toaletę na pikietę by się szło
powiedziała zdobywczyni wielu medali
w championacie piesków ozdobnych rasy yorkshire terrier
bo trzeba się solidaryzować ze środowiskiem
zwierzętami futerkowymi i tymi w cyrku
ratować kolekcie kaktusów pana mieczysława
wspierać rzecz jasna też ludzi w potrzebie
niech nas widzą a jak nas widzą tak nas piszą
potrzaskało się godło zgodnie z wytyczną
dewot i starych ciot białe skarpetki i klapki
diety cud plany treningowe strefy wolne od nienawiści
wolne od polactwa egalitarny klub chrup
chrupaczki chrup kup je kup
nie daj się wykopać od źródła informacji prawdziwych
zdroju wody żywej nie tej z przekazów i baśni
ale dzięki zakupionej prenumeracie
trzymaj rękę na pulsie a smartfon przy ryju
drachma, 29 january 2020
w tej części wszechświata
miłość jest jak
kupno i sprzedaż
dupy
trzeba za młodu inwestować
w miłą aparycję
by majętnego kupca
zauroczyć
i żyć dostatnio z czułością
w otoczeniu piękna
wysokiej sztuki
a ty artysto uliczny
ponoć w tym roku kończysz
pół wieku
czas się zwijać z padołu
nie masz nic co oko wprawne
wyczytałoby że jest
godne uwagi
drachma, 2 january 2020
Co Ci się śni aniołku
czy złociste antonówki w ogrodzie
na polu chabry i kąkole
czy to co naszemu przodkowi Jakubowi
drozd skalny w locie
który śpiewał szczebiotliwie
gdy przysiadł na przydrożnym
kamieniu
Anioły po drabinie jeden po drugim
do nieba wchodziły i z trudnością
powracały do świata żywych
ze słodką światłością
dobrą nowiną że dzieciom
odrastają włosy
drachma, 21 december 2019
w prezencie urodzinowym
formy bezużyteczne z komnaty cudów
by nie przekształcić się w maszynę którą
się uśmierci gdy się zużyje
w łupinie orzecha maciupcia szopka
bożonarodzeniowa
z madonną i dzieciątkiem
korona cierniowa z kwiatostanów róż
pantofle wyplecione ze słomy
tancerka z trzonka szczoteczki do zębów
na psa urok zaklęcie
miniaturowe słonie
koty z kwarcu wiśniowego na szczęście
dzbanek krzyż i róg kostka do gry
wyhaftowane serce kolorowy woreczek
pudełko na sny ptak
galopujący koń postacie z gipsu
opowiadają w obozie o życiu
jest to klucz do świata na zewnątrz
za którym się tęskni
drachma, 11 december 2015
Szedłem pośród perzu pokrzyw
wiosennych bylin kwitnącego barwinka
podążałem do dziecka
którym kiedyś byłem
do kiełkujących roślin ozimych
szumiącego wiatru
Miałem zapuścić sierp
dokonać żniwa
przedwieczny mnie do tej roli
przygotował przed stworzeniem świata
lecz wolałem uczynić
błogosławieństwo
wszystkiemu co żyło
więc błogosławię Cię piękna bylino
nieurodziwy perzu
i Ciebie sporyszu
co pasożytujesz na pszenicy
Wilku przebiegający
przez odłóg do leśnej kniei
Będę miał w pamięci
nim sam nachylę się ku śmierci
gdzie winna latorośl
przy smukłej topoli wijąc się w wieńce
jak dziecię swawoli
amarant znaczy „nie więdnący”
na tej topoli zawisnę
Hen wysoko w sinim niebi
tej nocy o której pisali prorocy
i będzie świat dalej trwał
bo Ojciec odwoła sumę wszystkich
kataklizmów
drachma, 23 november 2019
Nadjechały piękne pulmany
wtoczyły się wagony
z nich wyszły ładnie ubrane Żydówki
z bagażami uśmiechnięte
wraz z mężczyznami i dziećmi
one po raz pierwszy
w życiu zobaczyły las i ostatni
wybiły drzewa ku słońcu
które karmi ich liście
z nich powstanie życionośna
gleba
dla obsługi to były piękne dni
Przesiedleńcy pełni wiary
że Niemcy to kulturalny naród
nie łasy na pieniądze
podobnie jak bankierzy szwajcarscy
ostoja cywilizacji
w krainie lodu i kamienia
Oni wszyscy nic nie wiedzieli
o martwych kontach
i dentystycznym złocie
diamentach zdeponowanej walucie
Przed okresem wojennym
jeździliśmy w Alpy Berneńskie
na narty bo wiodło
nam się dobrze
nim przyjechaliśmy na wschód
do pracy w fabryce
znajdującej się na końcu
ulicy do nieba
którą pędził nas anioł śmierci
drachma, 31 march 2019
Pan nikt został przywieziony
w zeszłym tygodniu próbował się powiesić w toalecie
ale zdążyli go odciąć
uskarża się że piecze go ciało i odejmuje
mu prawą nogę
nadeszła przedwczesna starość
mózg w snach tworzy spirytualny trip
pragnął przed śmiercią oszukać ciemność i
smagające ognie piekielne
przeprowadziliśmy wywiad kliniczny
pacjent jest chory na schizofrenię
twierdzi jak wielu innych mu podobnych
że we wcześniejszym wcieleniu był niepiśmiennym
pasterzem trzód między śmiercią
a zmartwychwstaniem
zszedł do Szeolu
a teraz w izolatce dogorywa
po haloperidolu
parkinson pod powiekami bruzdy
piasek od wyschniętych rzek spowalniany
napęd psychoruchowy
powolna
rozłożona na lata
wegetacja
drachma, 1 january 2016
za Icchakiem Lejbem Perecem
mój sztetl
bóżnica stała się przytuliskiem
dla wędrowców
ale nie dla mnie bo ja nigdy
nie spałem w mieście
przede mną
zamykano drzwi domostw
przeganiano
obrzucając kamieniami
więc spałem po drugiej stronie
nowej bramy lubelskiej
tam gdzie teraz
żydowski król grając na harfie
śni soczystą zieleń
niegdysiejszych kaczych dołów
one przed wojną
były śmietniskiem a potem
enklawą marginesu
społecznego
brzemienna kobieta
powiła dziecko którego
wyobraźnia ocala pamięć
o niebiańskich skrzydłach
całym pokoleniu
uskrzydlonym
bez pomocy red bulla
z najwyższej jakości wodą
źródlaną z alp
i wypasionych smartfonów
które prowadzą ludzi
na smyczy
nie pozwalając frunąć
niechcącym tkwić i tarzać się
w błocie
drachma, 11 december 2016
w szklistości źrenic
oddechu coraz płytszym
i wolniejszym gdy braknie tlenu
biały króliku z krainy czarów
za tą bramą jest wejście do raju
mieszczą się tam
wszystkie nieziemskie rozkosze
ze świata nieskończoności
z esencji sefira korony
i królestwa euforycznej materii
zdetronizowanej królowej hery
przez nową wschodzącą gwiazdę
pretendującą do tronu
wprost ze studia dizajnerskiego
struktur molekularnych
zaprojektowanych dla ciebie
wyprzedzających swoją epokę
o lata świetlne
gdy wszystkie narody
uklękną przed niosącym
światło
drachma, 13 july 2013
trzeba będzie posprzątać barłóg
wynieść rzeczy niepotrzebne
zalegające pod warstwą kurzu
odprawić egzorcyzmy okadzić ściany
odmówić kadisz nad zmarłym
z którego uszło życie a który śnił tak wiele
lepiej gdyby zajął się tym co użyteczne
zamiast kupować farby obrabiać foremki
pić i skarżyć się na ból trzustki
na kartce kaligrafując że prześcignęły
go malujące słonie - mordercy
pożywka nauk behawioralnych
wytwarzający seryjne murderabilia
nawet akwarele hitlera zawsze będą w cenie
maska normalności klasyczny gust
z odrobiną awangardy w słoniowej trąbie
wszystko to lepsze od moich nielotów
garbatych aniołków pasących się
na oślej łące
drachma, 15 september 2014
Może to prawda
że w alternatywnej rzeczywistości
przeszło dwa tysiące lat temu
wcale nie umarłeś na krzyżu
w Judei
zamieszkałeś na wsi
zajmowałeś się uprawą pola
ożeniłeś i spłodziłeś potomstwo
dożywszy sędziwego wieku
w dalekiej Japonii
Uczyłeś się języka poznawałeś
literaturę i zwyczaje
a nawet przyjąłeś japońskie imię-
Daitenku Taro Jurai
wyszedłeś cało z zawieruchy
wojennej hekatomby
eutanazji w szpitalu przemienienia
A teraz w nowym wcieleniu
podróżujesz
przez nikogo nie niepokojony
do swojego przeznaczenia
w innej pięknej lokacji
tu gdzie kamyk biały i owoc
z drzewa życia
drachma, 16 september 2014
Aleksander Gierymski
Poeto światła uganiający się
niezmordowanie za samą światła istotą
spoglądam na dwoje ludzi
siedzących przed chatą
kobieta patrzy w dal mężczyzna pali fajkę
niedaleko niebieskiej dziecięcej trumny
przez rozetę pada światło
myślenie sylogistyczne
Piję bo jest mi smutno A jest smutno
bo piję nie jesteś osobą chorą psychicznie
co jest pierwotne a co jest wtórne
sól w oku poświata widmo głosy w głowie
które szepczą lśnienie mozaikom
miarę antycznej tragedii
drachma, 10 june 2013
Power tends to corrupt, absolute power corrupts absolutely
John Acton (1834–1902)
Mogłabym zostać neonazistką
otoczyć się zdjęciami bohaterów komiksowych
i o nich fantazjować
usiąść na grzbiecie mojego kucyka i ujeżdżać go
( niewolnik to koń ptak świnia glista
pies jako nocnik kibel spluwaczka
kosz na śmieci bidet )
w Sado Royal upajam się władzą absolutną
taką jaką miała Ilse Koch
wielbicielka sztuki i produktów galanteryjnych
rękawiczek i torebek
wykonanych z ludzkiej skóry
może jest to nie to samo co sukienka
z krowich wymion wykonana z trzystu sutków
ale odpowiadałoby mi bycie suką
starszą nadzorczynią odbierającą poranne apele
kontrolującą personel strażniczy
komando robocze
wyruszające do pracy w rytm muzyki
Orkiestra gra
wojskowe marsze które kształtują dyscyplinę
nadają właściwy szyk
komandu przechodzącemu przez bramę piekła
w takt śpiewana na rozkaz
pochwalna pieśń
na koźle trwa bicie do utraty przytomności
w swoim cierpieniu ćwiczę spokój
ale ciało ułomne drze się wniebogłosy
przez łzy intonuję hymn
przełamuję tabu
Suka z Buchenwaldu jej usta są w kolorze
cyklamenu
stoi nago w bramie na powitanie każdy z nowych
kto ośmieli się na nią spojrzeć zginie
Przechadza się „wielmożna pani”
wyszukuje u bydła intrygujących tatuaży
na abażury do lamp
tępo patrząc przed siebie niczego nie żałuje
drachma, 18 september 2014
Panie mój złoty jestem nieboga
chodzę bez butów trzeci rok
wyłazi duży paluch
ludzie w miasteczku mówią
że Cygany wolą iść na żebry
zamiast wziąć się do uczciwej pracy
są zawalidrogą
i Boga nie mają w poważaniu
ich wota to pierścionek z tombaku
i oszukańcze wróżby
ale przecież Ciebie nie sposób oszukać
bo ty widzisz moje serce
kiedy byłam małą dziewczynką
nogi niosły mnie same za taborem
i tańczyłam do utraty tchu
pośród mchów i kwiatów
nim zbrakło mi sił na rozstaju dróg
gdzie kapliczka i krzyż
drachma, 4 august 2013
jakbym żył w wolierze
i patrzył na kwietną śmierć w porach roku
napadli mnie ludzie odrąbali nogę i palce
w sieciach rybackich moje ręce
zamykam oczy i widzę dwie białe wrony
ich krew mięso i kości to moje siostry
złożone przez współbratymców w ofierze
dziś jestem tutaj na ulicy żebrzę
nie wiem gdzie będę jutro nie znam miejsca
spoczynku dla albinosa innego upierzenia -
zadziobać albo odpędzić taki jest los
białych czarnych w Tanzanii
drachma, 10 may 2014
Nie poślę z odsieczą Michała Archanioła
który płakał łzami o zapachu mirry na wyspie Rodos
Pozwolę na chwile zachłysnąć się mocą niegodziwym
tym co dają posłuch złemu duchowi
i tego dnia zaćmi się dzień a księżyc przemieni
w krew
Gdy już przestaną żąć przyprawi ich to o ból głowy
i będą chcieli zejść z moich oczu
Ukryć się lub jakby nigdy nic dalej żyć śniąc
o symfonii nowym porządku i szatach imperium
bizantyjskim na miarę skrojonym
drachma, 18 january 2014
Wszyscy tam jesteśmy w południowym Londynie
i jest kompletny harmider
taki wędrujący dom wariatów
zakład dla obłąkanych tu zaginione dusze z Bedlam
mają swoje Betlejem
czekają przykuci do ścian niczym zwierzęta
w żelaznych klatkach
pokazywane zwiedzającym za umiarkowaną opłatą
to są urojenia inkoherentne
Poza czasem powietrzne krosno inwazja mydlanych baniek
nastygmatyzowanie
salki osobliwości iść na żebry i milczeć a w nocy
nie przestawać mówić bez ładu składu i przerw
Na początku było Słowo I było głodne
tu odbyła się pierwsza wystawa dzieł chorych psychicznie
był Richard Dadd i koty Louisa Waina
a potem epigoni anioły z masy solnej handmade
drachma, 14 january 2014
Jestem grzeczny i układny
poczyniłem inwestycję
w prawo rzymskie i kościelną heraldykę
magisterium tiary i klucza
Mam księgę w jednym paluszku
symbolikę obrazków atrybuty świętych
naukę słów pieśni ku chwale Pana
bo „Kto śpiewa ten dwa razy się modli”
tak powiedział św Augustyn
więc trzeba się modlić i mieć wiarę
w jasną przyszłość
abym się wzbogacił i nie był jak biedacy
Ale relegowano mnie z seminarium
było to tak jakby cały mój świat się zawalił
brak widoków na zamożną parafię
własne probostwo
samochód z górnej półki i gosposię
swój cennik usług
za które można realizować potrzeby
Kupić sobie telefon za 4200 zeta
i pochwalić na Fejsie cudnym iPhone 5s
niech myślą że to Fejk
co roku jeździć na lazurowe wybrzeże
gdzie słońce plaża i lazur wody
opalające się dupy
incognito korzystać z uciech
A tu pizda wieloryba i pomyśleć że nic
z tego nie będzie żal ściska serce
Więc wyjechałem do Stanów
spaliłem za sobą wszystkie mosty
robiłem tam to co wychodzi mi najlepiej
zamieszkałem na plebanii
przy kościele w New Bedford
znalazłem czek
przeczytałem w branżowej prasie
o ofercie pracy
zaopiekowania się staruszką
jak dobry Samarytanin
zanim seniorka zmarła
dostałem w podzięce nowego Chryslera
biżuterię i inne oszczędności
A potem kupiłem psa takie białe coś
z łatami
sunia miała na imię „Kiya”
by się nie nudzić połamałem jej żebra
policzyłem kości pociąłem język
żeby mieć piękne foty włożyłem w piekarnik
aż zaświtała myśl
aby głodzić i wbić długopis w oczy
wszak Ameryka to kraj wolności
drachma, 29 january 2014
jeszcze pamiętam
był ostatnim wolnym kowbojem outsiderem
ukazanym na tle dzikiej przyrody
w koszuli w kratę niebieskich dżinsach z twarzą ogorzałą
w kolorze skórzanego siodła
i białym kapeluszu na głowie a na szyi bandanie
wyglądał jak twardziel jadąc na wierzchowcu
pędził bydło przez tysiące akrów prerii
by odpłynąć wraz z dymem surowym męskim stylem życia
podszytym nostalgią za latami pięćdziesiątymi
gdy prawdziwych kowbojów już prawie nie było
na ulicach królowały cadillaki spełniał się american dream
jak w płucach nowotwór
drachma, 19 october 2013
zbierałem puszki i butelki w stolicy światowej sztuki
w mekce artystów Nowym Jorku
(bo gdzie wielkie pieniądze tam przylatują codziennie)
miasto jak głośne przyjęcie
pojawił się Wielki Gatsby ma znaczenie tylko show
mogłem wykonywać recykling
w zupełnie innym miejscu choćby w dolnym odcinku
przewodu pokarmowego
więc to awans mimowolny szczęśliwe zrządzenie losu
a co jeśli nie pasuję do szablonu
nie doświadczę amerykańskiego snu
o posmaku lodów z czarnego bzu i waty cukrowej
na podniebieniu?
nie przypominam Banksy'ego
jego dzieło jest otaczane troskliwą opieką ten bunt
w puszce farby Made in China
dzieci od rana do wieczora napełniają przy maszynach
nie jest im różowo jak tym na Times Square
drachma, 25 may 2013
Lee Rigby
Czasu coraz mniej
kiedy gorączka trwa zbyt długo
i Afryka subsaharyjska wyschła na wiór posłano kaznodziei
wahabickich
by przekształcili animistyczną dusze przygotowali grunt
a potem publiczne amputacje i wezwania do „świętej wojny”
niszczenie zabytków w Timbuktu
grobów sufickich świętych
mając pociski i kałacha czy jesteś bogaty czy biedny?
żądasz tolerancji
mówisz dżihad większy jest ważniejszy
to wykorzenienie z serca wszystkiego co w życiu grzeszne
więc powiedz po co zawiesiłeś nad moją głową
miecz Damoklesa czy po to abym się bał?
drachma, 10 may 2013
Dni sobotnie czarne alpagowe jedwabne kapoty
aksamitne czapki Bóżniczki cadyków z Góry Kalwarii
Radzynia Kocka Czortkowa w ekstatycznym tonęły
baal kore gdy w sztibłu antresoli czytano Torę
Ta ulica tamte ulice pachnące przyprawami korzennymi
mlekiem i chlebem pokładnym pieczonym na złocistych węglach
Ze składzików węglowych do rytualnej łaźni by zachować
wewnętrzną czystość i ciepło
Czulentem i kuglem pachniało na ulicy słychać było dźwięki
szabasowej pieśni W tygodniu płynęły tysiące komiwojażerów
kramarzy detalistów handlujących tandetą starzyzną
Tragarzy noszących w tę i w tamtą kapoty meble sztychy
drachma, 24 october 2014
O tej porze u was powiewa chłodem
a tu na antypodach
dla globtroterów prawie lato
w ciągu sześćdziesięciu dni
mam około czterech tysięcy kilometrów
na własnych nogach
z Bondi Beach w Sydney
do Cottesloe Beach w Perth
Wyrosła olbrzymia instalacja
w kształcie fali wykonana z ponad
trzech tysięcy lalek barbie
lalki przywołują wspomnienia
odległe emocje z beztroskiej młodości
ażurowo niebieska woda
Oceanu Indyjskiego obmywa
świat zamków zbudowanych
z krystalicznie czystego białego piasku
drachma, 29 september 2014
Tu wszyscy są zajęci sobą
na ulicach Soho przetaczam się
różową limuzyną jadę wprost na imprezę
tematyczne seksparty
na którym rolę głównego bohatera
"Zbrodni i kary"
będzie odgrywał w lateksowej masce
różowej świnki z oklapniętymi uszami
łysiejący minister
Jak słodko obsługiwać osoby
z pierwszych stron gazet
menedżerów wyższego szczebla
w londyńskim City znających na pamięć
kurs walut po którym przeliczą
brudne rosyjskie pieniądze
by uchronić interesy oligarchów
którzy są im wdzięczni
ze względu na nałożone sankcje
Jak słodko obsługiwać biskupów
wygłaszających na nabożeństwach
niedzielnych płomienne mowy o
czystości obyczajów
dalekich krewnych Rothschildów
co przeżyli wojnę
na przedramionach noszących
numery obozowe
Poszczęściło im się a teraz chcą
bym w esesmańskim mundurze
biła ich bykowcem tłukła pejczami
aż do krwi za hojną daninę
drachma, 2 october 2014
Wybiliśmy się do góry
odkąd postanowiliśmy wziąć
w dzierżawę winnice
której gospodarz wyjechał
i pozostawił wszystkie ziemskie
marności
mojej skromnej osobie
Świeckie znikomości odrzucamy
nasz żywot szczęśliwy
żadnym przypadkom
żadnym odmianom nie podległy
Więc burdać się nie burdaj
panie Burda
gdy chcemy cię osiodłać
jak zwierze juczne
na parkurze zmusić
do skoku przez przeszkody
trzeba zaciąć batem i wbić ostrogi
w twój bok gdy zaskoczony
stajesz jak wryty więc skacz
nie wierzgaj
W tej kufajce na watolinie
jest ci do twarzy
Muły i burdowie małą różność
od koni mają
są po to żeby pojemne juki
z bogactwem nagrabionym
na grzbiecie wozić
Tłumoki brzemię nosić zwykli
jak juczny zwierz co był
spadkobiercą winnicy któregośmy
wywlekli poza ogrodzenie
i ubodli grotem na śmierć
drachma, 28 september 2014
„ja nie chcę zdychać na ogólnej sali, ja muszę zarobić
na separatkę! do diabła! to mi się należy!”
Aleksander Gierymski
Wcześniej mieszkałem w Zamościu
przemierzyłem Lublin aż po krakowski Kazimierz
pełen skrytych śladów z przeszłości
dramatycznej i przejmującej
A teraz mieszkam w schronisku dla bezdomnych
na Manhattanie w Bowery Mission
niejeden może o tym jedynie pomarzyć
Adaptuję się tutaj do nowych warunków
jako jeden z wielu odrzuconych
nikt mnie stąd nie przegania
nie jestem postrzegany jak obcy Sawant
co żyje zamknięty we własnym świecie
o którym u was mówiono jak o wybryku natury
dziwolągu
W ten niedzielny ranek
pójdę na bajgle i kawę między kontynentami
życie zatoczy krąg a jutro przy Grand Street
w piekarni Kossar᾽s Biały kupię to coś
co trochę przypomina
przedwojenny lubelski Pletzel
Cebularz i pomyślę ciepło o was o tych którzy
mnie odrzuciliście w dalekiej Polszcze
Tutaj jestem doceniony przez tych
co nigdy nie znali mojej osoby a uleczyli rany
drachma, 25 october 2014
Taki jednokomórkowy pierwotniak
mikroskopijnej wielkości
niedostrzegalny gołym okiem
Toxoplasma gondii
może powodować zmiany zapalne
w mózgu nosiciela
nadmiernie uwalniając dopaminy
prowadzić do psychoz i myśli samobójczych
podobnie jest z gryzoniem i kotem
ten pierwszy zainfekowany
bywa skłonny do ryzykownych zachowań
odczuwa nieodpartą atrakcyjność
zapachu kociego moczu
zwiększa tym prawdopodobieństwo
zostania zjedzonym
przez żywiciela ostatecznego
który jest niezbędny pasożytowi
aby mógł dopełnić swój cykl życia
dojrzewając w kocich jelitach
drachma, 29 may 2020
"Lis czujnie zerkający spod korzeni drzewa, wiewiórka na gałęzi,
gile i sójka wśród liści"
Taki mały prezent dla syna od ojca
cały pokój zajmuje kolejka służy bystremu dziecku o blond włosach
do przewozu chałaciarzy do obozu
zrekonstruowano trakcję tunele mgłę w Alpach tory rampę
dworzec w Marienheim na cześć św. Maryi
oczekującej dzieciątka jej to kiedyś odmówili schronienia
moi przodkowie
i ja teraz Chaim którego imię znaczy „życie”
za karę zostanę ubrany w pasiaki niebiesko – białe
stanę się pensjonariuszem ogrodu zoologicznego
„Hokus Pokus, Czary Mary” czekam na bocznicy na przeładunek
do uzdrowiska przez góry lasy za druty
stamtąd nikt nie wraca a porządni Niemcy nie muszą
spłacać weksli
https://youtu.be/LraGIjW9Y8k
drachma, 13 november 2016
Na kogo padnie? Na kogo bęc?
Deus artifex
to takie archaiczne pojęcie
jak chodzenie ciemną doliną
a właściwie pełznięcie na brzuchu
plemię żmijowe ród
społeczny margines z winy zbiorowej
co zła się nie ulęknie
bo dotknie laski Eskulapa
Które zwierzę w tym roku pójdzie do uboju
będzie tańczyć rażone prądem
w wesołym miasteczku
A które przeznaczone zostanie do życia
wybawione z kłopotów materialnych
dostanie kontrakt
na „gościnne występy”
od zbowidowskiej - kurwy nędzy?
Niech powie malowany stoliczek
„Dziękuję - ja nie truję!”
odśpiewam najlepiej Bogurodzicę
lub przypomnę niegdysiejszą tęczę
sutenerów literatury
od pięknego oł eł ach och!
przepuszczonego przez kolorową bibułkę
w narodowym freak show
pośród ikon i znaków hipsterów jak feniks
wyglancowanych gogusiów
o orientacji homoseksualnej na pokaz
Entliczek pentliczek więc padło na mnie
jeżeli nie masz czym strzelić sobie w głowę
i nie możesz ustać w pionie
udław się znajdź linę lub sznur
do suszenia bielizny
to też do tego celu będzie dobre
drachma, 9 january 2014
W podrasowanej czarnej beemce
kozak który nie ma karku i rzadko się uśmiecha
jest znany stąd aż do wybrzeża
najlepsze ptaszyny rozwozi po burdelach
i koks po którym dziury w nozdrzach
Pewnie za dużo w dzieciństwie naoglądał się
filmów o gangsterach
powiedział gdy padnie ziarno na podatny grunt
wyrywanie chwastów
jest jak granie w filmie lub gry wideo
wystarczy tylko być twardym i nie mieć cykora
by przekroczyć Rubikon
Muzycy opiewają jego Grand Tour
w piosenkach zachwalają towar po którym kociaki
są uduchowione
że ma się wrażenie jakby od małego obrabiały
drążka
będąc w potrzebie zrobią wszystko na zicher
gdy się znudzą pójdą do piachu
w sen
drachma, 17 june 2020
Produkt może zawierać: sezam, seler,
migdały, gorczycę, soję, gluten i różne orzechy.
Chciałbym mieć to już za sobą
kolejny stopień wtajemniczenia trzydziesty trzeci
w masonerii
Gdzie oddzielam zgodnie z rytuałem
owce od kozłów plewy od ziarna
udaję nędzarza przed restauracją Padwa
sprzedając wytwory
swojego chorego umysłu
Sztukę wynaturzoną (Entartete Kunst)
jak to określali kiedyś Niemcy
w cenie przybliżonej do wartości paczki
papierosów
Gdy nadejdzie ten dzień
i odrzucę zwątpienie podniosę
symboliczną wartość prac maksymalnie
pozostawię im własną odrzuconą
nieużyteczność
Pójdę na stronę środek tego placu
z galonem benzyny ekstrakcyjnej
i w cichości w skupieniu jak do modlitwy
zapłonę
drachma, 17 january 2017
Jeżeli porcelana to wyłącznie taka
Której nie żal pod butem tragarza
lub gąsienicą czołgu
Stanisław Barańczak
Porcelanowe szkliwione białe figurki
baranki sarenki
kolorowy siedzący króliczek
większy piesek owczarek niemiecki
sympatyczne misie i słoń
świecznik dar dla każdego noworodka
runy miecze i orły
- Szczególnie artystycznie
wartościowe (a nie dyletancko
nieudolne)
Fryderyk Wielki na białym koniu
wazony i talerze ozdobione
szafranowym wzorem
z gałązkami jodły
z sentencją że jedynie z ofiarności
rośnie w rozmiarze Rzesza
prezent dla elity co na patkach kołnierza
ma trzy liście dębu
na święto zimowe 1942
wykonywano cacka w KL Dachau
w czasie gdy więźniów dziesiątkowała
epidemia tyfusu
Ale filigranowe filiżanki były piękne
tak jak z doliny różanej chłopcy
w szortach grający na poprzecznym flecie
no i ma się rozumieć dobosze
z Hitlerjugend patrzący
w przyszłość ufnie
bo już niebawem zniknie
żydowskie robactwo a wraz z nim
gryzonie i tyfus
Świat podniesie się z kolan
Figurka z przeszklonej porcelany
ucieleśnienie Ateny Partenos
ubranej w długi chiton i hełm
w jednej ręce trzyma gałązkę oliwną
symbolizującą pokój
a w drugiej kolumnę dorycką
reprezentującą kulturę i cywilizację
po zawierusze wojennej
Blitzkriegu
To opiekunka pięknych dziewic
po kąpieli członkiń związku dziewcząt
gotowych do rodzenia w Lebensborn
przyszłych zwycięzców
którzy napiszą od nowa historię
bo „Żaden naród nie żyje dłużej
niż dokumenty jego kultury”
- Adolf Hitler
drachma, 20 december 2016
Chcemy sławić wojnę – jedyną higienę świata
Filippo Tommaso Marinetti
Nie mogę się doczekać modernistów
walczących o nowy kształt człowieka
wykonujących salto mortale
przez skok na głęboką wodę
zachwalających biegaczy ze sztafety
ochronnej z Triumfu woli -
Leni Riefenstahl
Sławiących agresywny ruch
gorączkową bezsenność
skakania sobie do gardeł
na wojnach zwaśnionych plemion
przeciwko powolności
pedantycznej starości płaczliwej
i niebezrefleksyjnej nieskorej
do przyjęcia nowych
rewolucyjnych idei
Chciałbym aby się już zaczęło
bym miał to już poza sobą
umarł i wszystko wraz ze mną umarło
po obydwu stronach barykady
na tej ulicy gdzie światła
złudnie świeciły nim przyszło
tornado pozbyło się balastu
będącego zawalidrogą
nowemu światu do którego
w najmniejszym stopniu
nie należałem
drachma, 31 may 2020
"Kręcił guzik - W bok patrząc - ważąc tę myśl -"
w alternatywnym
równoległym świecie
mogłem wieść życie wygodne
bez większych trosk
i zmartwień
strzygłbym brodę
w renomowanym salonie
barbershop
jak hipster podkręcałbym
sobie wąs
a przed wyjściem
ze stylowego mieszkania
codziennie wypijał
naparstek espresso
niczym wytworny barista
nosiłbym się epicko
po zbawixie lub podobnych
kultowych miejscach
płynąłbym przez życie
z elegancją księcia
także każdy twór
moich cudownych rąk
byłby kupowany na pniu
jako utytułowany artysta
nieodrodne dziecko
swoich czasów
wszyscy mówiliby och ach
cóż za talent podobny
jak dwie krople wody
do zasłużonych
dla kultury tego kraju
rodziców
a tak na poważnie to
nie mam nic z tego blasku
no może jedynie przed sobą
najgorszy rok życia
nie zdołam wydłubać
wszystkich rysunków
z matryc linorytów które
tamtego roku naszykowałem
nic nie idzie po myśli
niebawem zdiagnozują u mnie
nowotwór jelita grubego
po dość mało przyjemnym
badaniu kolonoskopii
potoczy się wszystko
błyskawicznie
dopiero po śmierci
odwiedzę meczet umajjadów
ale już w innym wcieleniu
bo w tym guzik
z pętelką
drachma, 3 november 2016
Szare tło
- jeździec na białym kościotrupie konia
Tak to mój corpus delicti
skamieniałość z plejstocenu
ze śmiercią miecz obosieczny
Nie dożyję do września
przeglądam się w życiu nie zaś w sztuce
w prążek nienagannej elegancji
garnituru uszytego na miarę
przez nieszczęśników
którym nie było słodko
grzać się w twoim blasku Księcia
co żył sobie wygodnie a wszystkie lustra
wraz z echem wtórowały
że wielki jest pośród śmiertelników
bo został namaszczony
przez nie byle kogo
nie to co ten pół dupy zza krzaka
któremu kartonowe pudełko
chwilowo domem
drachma, 5 october 2016
I.R.
zagnieździł się potwór i zaczął namnażać
byłam przedtem pełną siły i wigoru niczym
kopciuszek zwyczajny (ptak) co przed świtem
usadowia się na telewizyjnej antenie i próbuje dostrzec
coś więcej niż dolinę udręki gorszej
od dotkliwego bólu
który towarzyszy mi codziennie gdy
puszczają leki przeciwbólowe i opadam
zapadam się w noc pod światłami latarń
wyczekuję kogoś
kto wysłucha mojej historii
ukoi wewnętrzne cierpienie
drachma, 25 january 2014
Jarkowi Kuźniarowi
Jesteś prawie jak diament
co miarą wszechrzeczy
z tą różnicą że owo Prawie robi wielką różnicę
w blokach programowych
od A do Zet z przerwą na reklamę
Jako dobra imitacja szkiełko na wysoki połysk
bez inkluzji na pierwszy rzut oka
nie do odróżnienia Cyrkonia
pośredniczysz między tym co wysokie a niskie
sam Konfucjusz nie dopatrzyłby się w tobie
najmniejszej skazy
„Zło dobrem zwyciężasz”
głowa wołowa zbawiona jak fiks gdy słucha
objawionego ćwierkania
ponad kilkadziesiąt tysięcy czyta twoje tweety
Wsłuchuje się w głos establishmentu
Jarek Polskę zbaw –
prawicowa wywłoka wyrzyguje jad
ale możesz mu co najwyżej obciągnąć druta
drachma, 29 june 2016
Paktofonika - „Jestem Bogiem”
Wiesz co mnie boli? Że w głowach się pierdoli
Między stwórcą a stworzeniem
posiąść czystą sztukę,
ponad utylitarnymi wartościami
związanymi z osobistym gustem.
Wyeliminuj relikt przeszłości:
Papier, kamień, nożyce
niedoskonałość
wyrażaną w symultanicznej
mikroekspresji
gdy umiera artysta,
tworzący w niedoskonałym tworzywie
w jednej z wybranych ról
w zasobach ludzkich
gotowych do rozliczeń w ZUS,
US, GUS, PFRON.
Ja tam Panie „Inwestuję w złoto.
A wy w co inwestujecie -
w chleb czy w masło?”
jak niegdysiejsza Magenta
podpięta pod konstrukt
bóstwa z maszyny,
googlowego mózgu jeszcze
o niedoskonałym algorytmie.
Inwestuj w złotko sieć neuronów
kolor szampański
w spieniężeniu gdy napływa
„Rotująca Chmura Złota
nad Trafficą”.
drachma, 23 january 2014
Artretyzm
to ponoć choroba dobrze urodzonych
przejmujący ból dużego palucha
stopy
jest dotkliwy ale bardziej dotkliwa
jest samotność wyczekująca
swojej uwagi
Skoro nie urodziłam się księżną Alby
która ma czterdzieści cztery
tytuły
liczne zamki pałace majątki ziemskie
i duży zbiór dzieł sztuki
Włącznie z portretem
trzynastej księżnej będącej muzą
Francisca Goi
A więc nikt z pewnością
spośród krewnych tu nie zadzwoni
może tylko akwizytor
dostawca cudownego produktu
na wszelką dolegliwość
spóźniony roznosiciel rachunków
lub wyśniony „Wnusio”
Co utknął gdzieś w dalekim Toledo
i teraz przez umyślnego
chce bym go wspomogła emeryturą
która jest głodowa jeżeli tylko
kocham
drachma, 6 august 2016
Dziwidło olbrzymie
zakwitło nocą
do padliny zlatują się chrząszcze
zapylić trupi kwiatostan
hurtowy transport Żydów
do Auschwitz
w cenie jak za ucznia
na wycieczce szkolnej
Podróżni w wagonach
z napisem Deutsche Reichsbahn
ze względu na przeładowanie
dostają od firmy
pięćdziesięcioprocentowy rabat
dzieci do dziesięciu lat płacą połowę
przemknął pociąg
przez Rynek Wielki
Proszę wycieczki popatrzcie
na pozostałe macewy
kulturę którą starto
w proch i w pył cygańskie tabory
nie przemierzają już
ogromnych połaci kraju
Pójdziemy dziś do burdelu
takiego sprzed lat
jak w filmie Felliniego
który przedstawiał Rzym
odbierzmy talon
„Paszport kurwom z Zamościa”
przydomek Sobiepan
nazwisko rodowe
zobowiązuje panie
z najstarszego zawodu świata
być gościnne w kroczu
względem potrzeb
Amatorkom z okolicznych
dziur kaczych dołów
otwieram podwoje do
lepszego świata gdzie zapach
pachnideł i sukienki
z najnowszej kolekcji Diora
luksus w zasięgu ręki
Perspektywa przeżycia
nadchodzącej wojny
pukającej do bram
drachma, 3 december 2019
syn człowieczy
kieruje swoją uwagę
do wnętrza siebie
psychologowie głębi
wyjaśnili teorie chaosu
złotą proporcją
ale nie są w stanie
umiejscowić
wcielenia osobliwości
w multiwersum
spirali fibonacciego
w muszli ślimaka
jego zamieszkania
drachma, 1 september 2016
„Przyjedziemy do ciebie w niedzielę!
- Mnie już w niedzielę nie będzie...”
Karol Wójciak
Ożywione białko
wystygnie będzie pokarmem dla czerwi
nietrwałe drewno
to nie szlachetny marmur
który w raju zaklęty w przezroczysty
kamienny całun
nie mi na panteon
bez gnátków dźwięku skrzypiec
w gumofilcach i wytartej marynarce
płaszczu wyliniałym
rogatywce
drachma, 16 september 2016
Styks dinks teleks feniks idée fixe
cicha inwazja wojna światów
„osaczyły mnie byki Baszanu”
internetowo-telewizyjny
marketing wirusowy
reality show Survival „Azja Express”
safari białych „bogaczy”
próbujący przeżyć za dolara dziennie
obejrzeć reklamę koniecznie
z kierowniczką sklepu
od wyprzedaży bliźniaczych wież
których "Nigdy nie zapomnimy"
tak jak hologramu zamachu
z jedenastego września 2001 roku
Jako dziecko śniłem
słoneczną łódź pogrzebową
hieroglif znad Nilu
kobiece łono w bólach połogowych
nieuchronnych jak burza
przez którą w te dni płynąłem barką
krzew gorejący
mojego serca sztuka jest
mieczem obosiecznym
szatą co podzielą między siebie
po dezynfekcji trupa
„Przyszedłem rzucić ogień na ziemię
i jakże bardzo pragnę,
żeby on już zapłonął”
nazwą mnie Antychrystem
uczniem Szymona Maga
który odnalazł i wykupił Helenę
piękną i mądrą kobietę z Sydonu
Przypiszą mi swoje grzechy
w tym Symonie - świętokupstwo
bo chciałem poczuć się jak król życia
myślałem tak jak oni
że przez to dostąpię ukojenia
w opcji all inclusive
popijając na wygodnej kanapie
drogie markowe alkohole
z obsługą kelnerską room service
w luksusowym hotelu
Ostatnią noc chciałem spędzić
czując chociaż raz w życiu
ekskluzywność taką jaką mają
na co dzień ci strzegący kodu władzy
wąż pożarł własny ogon
od lat nie piję kupiłem odświętne ubranie
jutro pójdę w nim na plac
z zakupionym kanistrem benzyny
drachma, 7 december 2016
Trzeba się zapomnieć
i płynąć pod prąd jak pisał Herbert
lub popłynąć
z białym chińczykiem
poddając się zasadom
Niedziałania jak oświeceni
mędrcy taoistyczni
Chwała niech będzie opioidom
chlorowodorkowi tramadolu
dzięki niemu mogę co dnia
się podnieść postawić do pionu
Pewnie skończę na lizakach
fentanylowych
w kolorze burgunda
Cóż za szczęście w jesieni życia
kolor śliwy toffi karmelu
z nutą koniaku
Czekoladopodobna
wspaniałomyślność
aż do zaniku oddychalności
drachma, 12 july 2014
Tracey Emin
Dla kobiet rozgoryczonych całym swoim życiem
są mężczyźni z klasą
koneserzy piękna
nieszukający wczorajszego dnia
wystarczy tylko mieć członkostwo premium
na eDarling
by poznać tych co liczą czas świętym Graalem
wśród zegarków
są maszynką do robienia pieniędzy
wierzą w prawdę dobro piękno i sprawiedliwość
postępują zgodnie z regułami sztuki
Po haszyszowych ciasteczkach
można zerknąć przez dziurkę od klucza
w głąb króliczej nory i odczuć Glory hole
kolorowe życie artystki której żal dupę ściska
po utracie Monte Christa
pozostało pomięte prześcieradło „My bed”
sprzedane w Christie's
wyhaftowane imiona i nazwiska kochanków
spłonęły
drachma, 22 march 2017
„owszem, romantyk ze mnie, przesadnie sentymentalny,
uprawiam coś w rodzaju kultu bohaterów”
Charles Bukowski
Jak wspaniale grzać się
w blasku wczesnego Van Gogha
mieć „Widok na morze w Scheveningen”
i po swojej stronie „Kongregacje
opuszczającą kościół reformowany
w Nuenen” obraz namalowany
dla swojej matki
Nie wspominając o uchu
umiłowanym artefakcie
wszystkich kurew marzących o posłuchu
u koneserów dla których dwa obrazy
skradzione z muzeum Vincenta
w Amsterdamie
(które się cudownie odnalazły)
są warte około pięćdziesiąt
milionów euro od sztuki
Byłem kiedyś w tym pierdolonym
mieście próbowałem
przy muzeum na ulicy sprzedać
swoje grafiki palantom w T-shirtach
z napisem mówiącym
o miłości do sztuki
Zacny mecenas w ciepłych papuciach
z kieliszkiem koniaku
oznaczonego etykietą Hors d’âge
(takiego jeszcze nie spotkałem w życiu)
ma uciechę obcując ze szmatami
dobrze rokującymi
na konkursach gminnych
czeszą wszystkie nagrody
a potem obcinają kuponiki
od spotkań autorskich książek
felietonów publikacji itd.
Uświadomiłem sobie że nienawidzę
ludzi i gdybym tylko mógł
byłbym niewyobrażalnie gorszy
od Hitlera
Nie uczestniczę w wyżynach
wczoraj wieczorem napotkałem
dwie osoby na rauszu zaczepnie zapytały
czy mam papierosy
pomyślałem że będzie Burda
a oni mi że jestem legendą
że maluję obrazy kto by pomyślał
że po latach będę rozpoznawalny
jako malarz nie pokojowy u kresu życia
drachma, 29 november 2018
Przewodnik podróżny Karl'a Baedeker'a
Czerwona oprawa
Format publikacji 16 x 11cm
z cytatem na czwartej stronie
napisanym 23 października 1942
przez dr. Hansa Franka
Generalna Gubernia
pradawna kolebka Herrenvolku
którą w imię postępu
uczyni się wolną od Żydów
obcych rasowo
są zabytki naszej kultury
hotele kina i restauracje
dla rasy panów
to eldorado
Poprzez ponowną rekolonizację
na Zamojszczyźnie
(Lebensraum)
przywrócimy pierwotny porządek
po obu brzegach
będzie można dostrzec
piękno lunetą
Wybierając się na wycieczkę
krajoznawczą z kuferkiem
wypełnionym prowiantem
z laską i kompasem
mandoliną pośród pierwotnej
przyrody
Należy pamiętać
że to dziki wschód
na safari trzeba podróżować
„z bronią palną u boku”
po terenach jeszcze
nie ucywilizowanych
Jednak warto promować
w stolicy ten rezerwuar
niewykształconych robotników
dla nich niczym król
pośród włości
gram na fortepianie
nokturny Chopina
cywilizuję przybliżam
idee zjednoczonej Europy
drachma, 27 december 2019
w reżyserii
Jacka Kurzątkowskiego
Znudziło nas oglądanie aktorów i ich udawanych emocji
Mamy dość pirotechniki i efektów specjalnych
Natalia N jak narkomanka zryte ma gardło
na live hashtag „polska suczka robi
trzeciego głębokiego loda” z pasją
aż nadto jest kontrowersyjne więc wypada z wizji
bo nie nabije reklamy
Człowiek z handicapem na głowie
(tak względem inteligencji emocjonalnej)
w czapce która gore
stalkerzy ze wszystkich stron atakują
A przecież on ma wszystko wyliczone
na zicher jak sprawny buchalter
altruista ze wszech miar
niech będą pochwaleni bezinteresowni dobroczyńcy
od charytatywności w blasku fleszy
dzielący łupy
dziewięćdziesiąt procent dóbr przeznaczą dla siebie
a dziesięć dla jednego z tych maluczkich
co stał się bohaterem
gdy trafi się jeleń to będzie po mniejszych
własnych kosztach
za sajderka lub jointa na przełamanie lodów
w liczniku subów jako twórca się popłynie
w szerokim nurcie sików
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
17 may 2024
1705wiesiek
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga