sam53

sam53, 27 august 2024

obudź raniutko

lubię przedświty w resztkach nocy
twój cień wplątany w pajęczynę
wpisany wierszem senny dotyk
którym jak tobą się owinę

jak chłodną rosą w mokrej trawie
przyjemnym dreszczem w pocałunkach
pieszczotą którą chcę ci zanieść
gdy kocham kwitnie już na ustach

nim świt dojrzeje słońce wstanie
za nami wierszem miłość sfrunie
lubię to nasze zakochanie
i twój poranny pocałunek


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 26 august 2024

marzenie

ze wszystkich jedno niechaj zostanie
letnim zwyczajnym kiedy we dwoje
patrzymy w słońce jak pięknie wstaje
i na dzień dobry nie skąpi objęć

wtuleni w ciepłe jego promienie
gdy w perspektywie już polska złota
z marzeniem w szepcie gonimy siebie
kto komu powie magiczne - kocham

pędzimy w przestrzeń szukając cienia
z płonną nadzieją że nie odfrunie
że miłość jeszcze na nas poczeka
ach Moje Słońce - jak Ty całujesz


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 25 august 2024

w moim ogrodzie dojrzewają nie tylko erotyki

zostawiłem cl kilka słów wyjętych z wiersza
związanych w kokardę jak podwiązki w pasie do pończoch
albo świeżo ścięte czerwone alstroemerie
które w wazonie przebijają urokiem róże i piwonie

zostawiłem w nich ślady pocałunków
szept który w milczeniu wpiszesz do pamietnika
pieczęcią mokrych warg zdolnych opowiedzieć każda historię
wyjętą z życiorysów jeszcze nie poznanych dam
dla których przejazd dorożką z poetą wydaje się do tej pory
świątecznym wydarzeniem a mnie kropką na końcu zdania

zostawiłem cień który niestety nie potrafi się uśmiechać
ani szybko wyskakiwać z łóżka w razie powrotu męża
po prostu wpadł ci w oko
można go przenicować jak kołdrę na drugą stronę
i używać póki usta lśnią purpurą

a słońce nie zajdzie za pierwszą lepszą


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 25 august 2024

z ciszą w deszczu

rozpłakały się brzozy - sierpień cały we łzach
mgła zagląda do okien oczami tajemnic
wiatr zmęczony po nocy - nagle znów się zerwał
w taki dzień cisza w domu tylko licho nie śpi

deszcz rozgadał się w rynnie - rozdzwonił parapet
na firankach wspomnienia zapięte ażurem
nawet motyl wlazł w szparę i w futrynę drapie
chmury niebo przykryły - niewiadomo które

wczoraj w łóżku mówiłaś że już było siódme
dziś skończyłem na trzecim - nie liczę już dalej
w takie ranki deszczowe wnet bez ciebie usnę
a to licho wciąż nie śpi - licho nie śpi wcale


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 25 august 2024

w różach kochamy się do woli

najpierw w poziomkach i czereśniach
później w truskawkach gubił myśli
sen gnał po grządkach jakby nie spał
a mógłbym go inaczej wyśnić

wieczorem nocą o poranku
chciałbym śnić w kwiatach nie w poziomkach
jak cudnie w daliach brzmi - pocałuj
a jeszcze piękniej - kochaj kochaj

gdy w siebie tylko owinięci
wśród chabrów maków i kąkoli
odnajdujemy chwilę szczęścia
w różach kochamy się powoli


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 23 august 2024

po prostu zmień słowo

na najcichsze dzień dobry
zaplecione w uśmiechu
zaufanie i błysk w jednym oku
na wciąż ciepłą poduszkę
wiatr wpisany we włosy
i zaspany codzienny niepokój

na łyk kawy przed szeptem
kochasz - prostsze niż - kocham
ust spotkanie zachłanne
chyba w innym wymiarze
z wyobraźnią w stokrotkach
spacer boso po trawie

na pogodę - cień w słońcu
zieleń liści nasturcji
roztańczone motyle
kiedy bujam w obłokach
kiedy lato na co dzień
dźwięki płyną po wodzie
kiedy - kochasz - jest prostsze niż - kocham


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 23 august 2024

święta nieświęta

przyjdź dziś do mnie z uśmiechem w uśmiechu
lubię taki zwyczajny dziewczęcy
prosto z serca choć czasem ten z brzegu
jest na ustach o niebo cieplejszy

przyjdź o świcie po deszczu porannym
zanim chmury rozjaśnią się w tęczach
uśmiech z oczu scałuję zaspany
i zostaniesz na zawsze w objęciach

uśmiechnięta i jeszcze szczęśliwsza
tajemnicza radosna i piękna
przynieś miłość - o patrz sama przyszła
wiesz że nasza nie musi być święta


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 23 august 2024

kompot z wiśni

wiesz jak szybko dzień przeleciał - tydzień minął
lato ścichło - słychać było krzyk żurawi
jeszcze wieczór niecodzienną jesień przyniósł
noc we dwoje słodkie wino łyczek kawy

światło zgasło a nie wpadło dziś przez okno
tylko oczy lśniły złotem niczym kłosy
całowałem drżące usta - chciałem dotknąć
zanim - weż mnie - przeszło w - kochaj - nie mam dosyć

roztańczyły się marzenia w zórz fiolecie
z siebie wyszły chyba wszystkie nasze zmysły
gdy dzień nadszedł obudziłem ciebie wierszem
zamiast wina ktoś nam podał kompot z wiśni


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 21 august 2024

o świcie

budzę się kiedy dzień chyłkiem wstaje
noc rozbiera się z resztek ciemności
mgła opada i wznosi jak żagiel
który z wiatrem do tańca chce prosić

zegar z czasem wciąż liczą minuty
brzask przeciąga się w cieniu leniwie
tylko słońce jak ranny rozpustnik
pozostawia swój uśmiech na szybie

pocałunki jak zwykle dotarły
choć mogłabyś je w jesień przystroić
dziś do kawy dwa listki mi wpadły
z twoim - kocham
i cichym dzień dobry


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 19 august 2024

Wszystko wszystkim

każda miłość we wrześniu nabiera rozpędu
księżyc w chmurach codziennie wygląda inaczej
w fajansowym wazonie kwiaty nie chcą więdnąć
choć przy pięknie twych oczu na róże nie patrzę

czasem z deszczem rozmawiam najczęściej po burzy
stare grzmoty już cichną - nowe słychać w sercach
czy przy pięknie twych oczu warto ścinać róże
tyle serc w deszczu moknie na ślubnych kobiercach

noce jakby już dłuższe nasycone wrzosem
mgłą wrześniową gdy rankiem bujamy w obłokach
kiedy pachniesz spełnieniem kiedy miłość niosę
Wszystko pięknym się staje kiedy się zakochasz


number of comments: 4 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: niemiła księdzu ofiara, FIANÇAILLES D'AUTOMNE, ze wspomnień: co by było gdyby, listopadowe zakochanie, Bez zapowiedzi, święta - dzieci przyjadą, we śnie widzę dziurę którą, jesienny oberek, jestem optymistą, w celtyckim kalendarzu jestem leszczyną, ze wspomnień: wniebowstąpienie, pierwszej-ostatniej, wiersze powstają jeszcze później, to nie przypadek, z ręką w gipsie, dzisiaj wymyśliłam słońce, kochaj mnie na dzień dobry, czas śmierci, proszę, to takie niepojęte, w kolorze dżdżu, sonet z jesienną różą, bez słowa, przeczytasz i zapomnisz, ***, Laranja, Jesień zaczyna się wierszem, patrząc w gwiazdy, październikowa miłość, zwyczajny dzień - a mnie tęskno, czy my w końcu zmądrzejemy, jesień którą zapamiętaj, ze wspomnień: o rzucaniu grochem o ścianę, jesienny list, pierwsza randka, tak trudno się zapomnieć, która to jesień, jesień... z pewnością jesień, miłość przychodzi wieczorem, spacer we śnie, bezcenny sen, dzień dobry, z miłością, dość mam deszczu, jesienne przesilenie, Tatry jesienią, gdybym mówił o miłości, rozmowa z deszczem wieczorem 12-ego września, miłość, z Wenus nie wyszło, upał ona i deszcz, bezwietrznie, weź mnie nie we śnie, kochaj wierszem, w piruecie ze sztuką, lada chwila jesień, wczoraj był upał, las mech wrzosy, lubię rankiem, we śnie padało, obudź raniutko, marzenie, w moim ogrodzie dojrzewają nie tylko erotyki, z ciszą w deszczu, w różach kochamy się do woli, po prostu zmień słowo, święta nieświęta, kompot z wiśni, o świcie, Wszystko wszystkim, kawa i czekoladki, obudźmy się w pocałunkach, cieszę się każdym dniem, choć..., ... to już tyle lat, późno-letnia niecodzienność, spokój, światło rodzi się w aureoli, z wędrówek po twojej twarzy, ze wspomnień kanara, wiersz dla M., sierpniowa melodia, rzeka, sonet na dwa słowa, jak mnie kochasz przed nocą - szmaragdowo, jesienna, twoim cieniem, a świerszcz gra i gra, będziesz, późno już, coś niecoś o seksie małżeńskim, Opowiesz mi wszystkie swoje sny, niechaj świerszcze nam grają, Z obłokiem na pogodę, erekcjato zatopione w bursztynie, wieczorem, nic szczególnego, jak co rano..., szukałem słowa znalazłem dwa, pierwszy raz, Wczoraj, wierszem, zapomnijmy się, opowiadanie na niepierwsze lepsze spotkanie, Dęby z Pileckiego, dobranoc, przed burzą, nawet nago, zielone, ciemność widzę - ciemność, to nie był sen, naprawdę, walc, za pięć szósta, wiatr, proszę dziękuję, z sercem i kawą, pod lipą, zaraz noc, list do Ciebie, tango, Rachel, gdy przychodzi sezon na truskawki, sobota - późne popołudnie, jednak magia, tak mało trzeba nam..., nieśmiertelni, można można, źródło wiary, o świcie, zgarbiona wiara, Adam Zagajewski - pamięć, mamy szczęście żyć obok siebie, o co chodzi, zapach bzu, od wewnątrz, spacer, *** optymistycznie, 81., nieuchronność losu, budź mnie jak zawsze, w zielone, cogito ergo sum, Ach Wiosno Wiosenko, wiosenne przebudzenie, przed chwilą z okazji Twojego Święta, lubię kwiaty we włosach, spokój, a nam przybywa lat, kilka miniatur, seks z tobą,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1