RENATA

RENATA, 13 september 2012

to tak miało być

a jednak jesteśmy tajemniczymi osobnikami
nieprawdaż?


to nie tak miało być
nie umiałaś słuchać ze zrozumieniem
pod uwagę może być brana chęć
imponowania
przecież nigdy nie byłaś pierwsza
gdy stałaś tak w przepasce z liści figowych
i on czerwony  od koloru ziemi
z której został ulepiony

ten który stworzył ów głupi raj
wyciągnął cię z trzynastego żebra
a nie z łona i powiedział bądźcie szczęśliwi

taka niewinna miałaś być
dobra pani psycholog
gdybyś tylko nie oddała się
Samaelowi co zasiał zwątpienie
gadką iście niebiańską kto wie
czy poczułabyś smak seksu
 ziemia nie piłaby do dziś krwi pokoleń
przekleństwo urodzaju ciąży klątwą
grzechu bliźniacze dobro i zło
w proch się obraca triumfem cierpienia
to Ta o zbyt wielu imionach jest wciąż
nieśmiertelna pełna dynamiki na równi
chciała być pierwsza a tam nad Morzem Czerwonym
pohukuje sowa
kiedy zmiażdżysz mu piętę
Chawa bądź posłuszna bądź posłuszna
daj nad sobą zapanować
spójrz na ręce w żyłach z krwią płynie
poczucie winy
rozgniewałaś wszystkich bogów
zakłamana suko


number of comments: 37 | rating: 32 | detail

RENATA

RENATA, 3 november 2012

i ty intymnie

a jednak jesteśmy
zrzucając zimno z ramion
w krawędziach oczu
grzejąc intymność

a jednak jesteśmy
jak dwie łyżeczki w porannej
filiżance zakręcone
koniuszkami języków
świat oniemiał
na różowo


number of comments: 25 | rating: 29 | detail

RENATA

RENATA, 31 may 2013

będę Cię mieć zawsze pod ręką

ckliwi kochankowie jak zmierzwione
przez bryzę drzewa
potokiem słów przypomnieli sobie
zdziwienie i radość
popatrzyli na mewy krążące po
obojętnym niebie
ich twarze zastygły przeznaczeniem
na fotografii


number of comments: 13 | rating: 25 | detail

RENATA

RENATA, 17 september 2013

głos odnalezionego pozoru

chciała ująć w palce długowieczność
mniej więcej na równym poziomie
odżywić ciało pobudzić pożądanie
drobnym wybrykiem na sam szczyt ud
tyle urojeń ma dzika jabłonka
wyrosła w szczelinie z nienaruszonej samotności

i widziała ogrodnika jak chodził
tam i z powrotem we własnym interesie
można by iść o zakład że po sezonie
ukłoni się dla wyrażenia podziwu obrazu
na czas nieokreślony zrobiło się zimno


number of comments: 6 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 1 december 2012

magia

umieram w tobie
i rodzę się
wydycham zatrzymany
oddech

 w sezonie

każde następne jutro
za krótkie
każde następne słowo
jak magnes

stapia

na pokuszenie machnę
różdżką
we własną bajkę wplotę
warkoczem


i przydarzę ci się


number of comments: 20 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 13 november 2012

bez normy

śmieszny jesteś czytając między wierszami
mam duszę która układa się w artystyczny nieład
nie lubię pokazywać nóg a ty bardzo chcesz
zajrzeć mi pod spódnicę jestem pełna sprzeczności
jak wszystko wokół a moje ramiona pełne słodyczy

roztańczyła się Lilith
zmysłowym pląsem
coraz bardziej wije
się w myślach mężczyzn
szałem rytmu gotowa
uczynić dla nich piekło
choć sama domaga się nieba

dotykam wzrokiem gdzie na dnie źrenic rozkołysała
się ciemność i tajemnice rozkoszy niewstydliwość gestów
skosztuj czarownych pocałunków co w jedność zmienia
dwoje a kolor ust rozbrzmiewa ogrodem eden
nie potrzeba ci słów żeby wyrazić niewdzięczność
jest taki punkt skąd wszystko wychodzi na jaw


number of comments: 9 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 4 december 2012

na orbicie samotności

samotne kobiety tesknią za miłością
spod zmrużonych powiek pożadają
akceptacji nie wszystko idzie na rękę
mają olbrzymie serca z uśmiechniętym rogalem
zrośnięte ze ścianami domu bo jak tu zwiedzać samotnie
są z innej planety zdziczałe przeglądające się w lustrach
oczu mijanych facetów nawet nie są przystojni zwyczajni
a jednak samotna kobieta marzy o takim Ktosiu co
przytuli zrobi kawę i będzie jadł z ręki
z powstających marzeń rodzą się myśli
nicość czai się w walizce i po co gotować obiad
gdy nie ma kogo karmić i zimno zagląda do okien
delikatnie muska nienormalność i źle noszone
życie z obrotu sprawy najbardziej zadowolona
jest butelka niezdrowo sączona i prawa dłoń
emituje chęć sięgania do wszystkiego się idzie
przyzwyczaić przeliczają stany wzburzeń
grzeszne kroczki w zaszpilkowanych nóżkach
chcą być podziwiane stworzę ci niebo pod
stopami zarażona euforią własnej woli
tak na serio w stanie głębokiej nieświadomości

Czy kiedykolwiek przyszło wam do głowy, że naprawdę możecie kochać tylko wtedy, gdy jesteście samotni?


number of comments: 28 | rating: 24 | detail

RENATA

RENATA, 12 october 2012

zdrada

tak jakoś się stało
w zamęcie
w fantazji bujnej
niepotrzebnie
upadł na pół świat
pękły ściany
i ubyło kluczy

powiedział-przebacz
powiedziała -nienawidzę
krawędź poduszki zapłakała
samotnie zdziczeje


number of comments: 22 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 6 september 2012

jakby dojrzał już

rozrzuciwszy ręce i nogi
kołysze się jednakowo
okrągłe lub wklesłe
walcowate lub rurowate
wszystko się dopełnia

  
cieniutka jak włos szyja
z której zawsze może spaść
głowa nie obeznana ze snami
i tylko nawyk grawitacji
stwarza szansę istnienia


number of comments: 20 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 1 april 2013

zdrajca czyli ożeń mnie jeśli chcesz fałszywość

trafił się jak ślepej kurze ziarno
inteligentny a przede wszystkim
nie skąpił grosza dla jej dzieci
z wdzięczności dzieliła z nim łoże
a nawet podpisała cyrograf w kościele

wszystko szło swoim trybem
tylko dzieci doroślały i chciały wiecej
i więcej a noce stawały się dłuższe
i bardziej ohydne z powodu braku miłości

nazywają to chemią a ona nie przychodziła
nawet po paru głębszych jak zakończyć tę noc
latami bo dnie rozciągają zasłony proszę cię wiń za to
atmosferę nie mnie i nie każ znów całować


number of comments: 16 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 19 february 2014

kiedy pies wyje

najgorsze jest to,że nie mam
o swoim ojcu nic złego do powiedzenia
pracował w PGRze przy krowach
i ćmił faja za fają rozpuszczał się
w bajkach z natury wesoły tylko'
jaki pożytek miał z wiecznie narzekającej
żony zrobił jej czworo dzieci i na tym poprzestał
pamiętam
zawsze w dzień wypłaty dawał mi kieszonkowe
a ja leciałam kupić jakąś książkę
pochrapywał popołudniami unikając kłótni
albo zaszywał się w garażu majsterkując
niestrudzony hodowca królików
pamiętam
lubiłam siadać między królikami one
żarły mlecze a ja czytałam powieści
ojciec lubił zupę pomidorową z cukrem
a rządy w domowym ognisku
sprawowała żona z teściową
na uboczu można wpaść pod przejeżdżające ciężarówki
dojrzały maminsynek przejął stery
a wódka lała mu sie po brodzie
ojciec wyruszał wtedy w ostatnią drogę
obcy zajął mu już płuca gdyby był rybą pływałby
mówił mi że będzie mnie odwiedzał stamtej strony
od dziewięciu lat mi się nie przyśnił


number of comments: 21 | rating: 23 | detail

RENATA

RENATA, 16 april 2013

moment

mój Rzym mieścił się na czwartym piętrze
gdy robiło się tak duszno że buchała mgła
wystarczyła chwila i świat spłonął
Nerona nie odnaleziono


number of comments: 9 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 29 august 2013

i nagle nastał czas głodu

mówiłeś , że chmury mają kolor i smak lodów
waniliowych a wino trzeba pić szybko , szybko
żeby dało większego kopa prawdomówność jest
grą dość banalną zbyt tu gorąco by kłamać więc
zdejmij ubranie siedząc na krawędzi łożka i zostaw
na bezładnym stosie obejrzyj się w lustro wyglądamy
jak dwoje dzikusów należących do wrogich plemion
a ty zobacz, co świat zrobił z twoimi włosami, mówiłeś
kupując mi szczotkę i czesząc rozwlekle ależ to
niezależny artystyczny nieład czesz proszę ostatnim
oddechem zobacz tylko jak to jest prowadzić
seksualny cyrk zdrowy zwierzęcy instynkt duma pawia
chuć kozła gniew lwa ciekawe po kim odziedziczyłeś tą
absurdalną szybkość a ja lubie lekcje przyrody

mówię , skoro wziąłeś prysznic pomachaj interesem
i rzuć ręcznik na łożko niesiesz w obu rękach butelki
wina wzdychasz jak pies spuszczony z łańcucha
między udami płonęły żółte płomienie zanim
wygnę ciało pod tobą w gorączkowych jękach
ściągam ci okulary drogę na wpół do mnie
przewędrujesz dotykiem automatycznie o zmroku
gasząc światło tak potwornie niezorganizowany
błądzisz po mnie zapętlam intymność upojnego
wyuzdania odrobinę wstydliwie wilgotno mi
minuty padały pod strzałem źrenic jedwabiem


number of comments: 13 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 31 august 2012

między nogami a brzegiem pucharu

nie będziesz miał nic
przeciwko temu
że
objaśnię ci sposób
postępowania

zasłoń firanki
ubiorę stół w kwiaty
odkryj emocje
niebo podkute i długie
rozłącz
zaglądaj tu często


lewa dłoń pod sukienką
pnie  coraz wyżej
delikatnie
pociągam cię na łóżko
i odwracam się plecami
pieścisz piersi
nieprzerwanie
od tyłu poruszamy się
aż do znieruchomienia

zalegalizuj się we mnie
pieśnią nad pieśniami

gdzieś tam w tle ogień się pali
i burgund rozgrzewa
do piekła
do nieba
do piekła


number of comments: 29 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 2 january 2013

***/94

diabeł z butelki
w absurdzie nieba tkwi
zaprasza do dna


number of comments: 11 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 6 november 2012

otwarte usta zamknięte oczy

zagubiona w otchłani
bolesna świadomość
i czas który rozdziela
na przed i po

leżysz jak ulał
smaczna kobietko
wystarczy tabletka
przecież chciałaś
jeden drink


number of comments: 11 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 6 december 2012

gdzie wzrok sięga czyli mężczyźni też bywają samotni

samotni mężczyźni włóczą się bez celu
po ulicach obracają głowy za damskimi butami
przypadkowe blondynki impertynentne brunetki
ich tyłki ich cycki tak apetyczne że wszystkie
siedem cudów świata kładzie się w kąt

samotni mężczyźni przesiadują w barach
gdzie wiatrak nad głową mierzy czas i nic
się nie chce zza chmur papierosowego dymu
budują wizerunki nadziei i tylko po każdym kolejnym
termin wyjścia się wydłuża obleczone w kształt
stada oczu wypatrują dekoltów i kątów nachylenia

samotni mężczyźni bywają nieśmiali i zwykłe
dzień dobry wymaga wysiłku sklejane usta
w grymas lecz niejeden rycerz wydobywa się
o zmroku na czaterii krzyżuje miecz w ogniu pytań
a teraz królewno opisz się ile masz rzęs i kochać
jakbyś chciała się temat rozwinął jak papier

samotni mężczyźni mieszkają z matkami
codzień na śniadanie płatki i bułka z dżemem
gdzieś tam skarpetki między łóżkiem a ścianą
tik tak i tęsknota stuka za zapachem kobiety
i ramiona chcą tulić może chociaż kupić kota
na deszczowe dni nawet przez sen mylą sie imona
dawnych kochanek gdzie ta jedyna galaktyka
pomiedzy twoimi udami podziel się jabłkiem Ewo


number of comments: 29 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 1 october 2012

śmierć

zliże grzechy
kontrastem
otworzy drzwi
sławy
kontekstem mroku
zamknie  zazdrość
w ciszy


number of comments: 11 | rating: 22 | detail

RENATA

RENATA, 16 march 2013

my już tylko na włosku

zmianami  pogody 
starzeje się ciało
kroplom łez na policzku
wiatr nadaje połysk
a ja jeszcze oddycham
 
zza horyzontu słychać galop
nie obiecuje i nie odbiera
zbliża się


number of comments: 12 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 3 april 2013

pijmy za zdrowie naszych żon i kochanek oby nigdy się nie spotkały

nerwowo poruszył się i poprawił mankiety koszuli
jakby to dodało mu odwagi nie każdy przecież
może mieć takie spinki ale on może mieć każdą
niezależnie od wieku koloru włosów centymetrów
w szpilkach i rozmiaru biustu jak pirania niezwykły
gustowny i piękny pełen powagi z komórką do której
wciąż dobijały się kochanki szukając ograzmów prezentów
i gorącej herbaty w wolnych chwilach właściciel
komórki musiał wyjść z żoną na bankiet lub premierę


żuł przejadał wyciskał i wciskał tabuny kobiet
do swojego kalendarza i fiuta jakby chciał
się w nich odradzać napaść głód własnej
samotności i zarazić cynizm przyciąganiem
gdzieś z biura i delegacji pod pretekstem
że wokół same brzydkie kobiety oplótł mnie jak bluszcz

ciekawe co będzie za dziesięć lat czy będzie wspominał
moje oczy czy klamkę od drzwi którą chwilę potem naciskał


number of comments: 20 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 30 september 2012

napięcie zasłony czasu

bluszczem czepliwym
omotał tu i tam
zależność
czarny pies szczeka
absynt absynt absynt

gnijące zęby i reszta
ałunem leczona zła sława
złoci się kolorów głębia
nie chce jeść
ta  stara śmierć żniwiarka
tylko patrzy wciąż

już nic nie staje
a noc przesiąka erotyzmem
słowo malowane oddycha Bogiem
a diabeł w szczegółach tkwi
z kieliszkiem ażeby

jedzący kartofle odeszli
żółty dom i on razi opuszczeniem
puste pola ze stadem wron
ogorzały słońcem
autoportret rzekł
zbrzydziło się życie


Vincent Willem van Gogh (wym. [ˈvɪnsɛnt vaŋˈɣɔɣ][a]; ur. 30 marca 1853, zm. 29 lipca 1890) – holenderski malarz postimpresjonistyczny


number of comments: 14 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 8 september 2012

i ten niedopałek tajemniczo ćmi

i widze prześcieradło grząskie tak
a wokół rozgrzane powietrze
od dupy do dupy droga niedaleka
i niebezpiecznie kusi więc chodź

od niechcenia tak szybciej niż
zdążę pomyśleć przyrządź coś
do jedzenia tak żeby można było
w łóżku nie przeszkadza brak danych

danie na wynos bez widelca przyznaj się
do mnie puszczę muzykę a ty zdejmnij
buty i od razu pocałuj rozchylam wargi
od wczoraj nie zadaję pytań bez powodu


number of comments: 4 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 27 december 2012

kłaniamy się sobie mechanicznie

od kiedy zerknąłeś z zainteresowaniem
odebrałeś mi codzienność
coraz częściej patrzę w jeden punkt
wsunęłam ci swój numer
na początek pokuszenia ze znakiem
zaczęłam się malować

nieświadomnie wpatruję się w ciebie
przelatujesz jak dym z papierosa
gotowe łóżko i drzwi
ciasto mogę zrobić
tylko zadzwoń

okno ma tysiące stron
a ja jestem niczyja na kolejne dni


number of comments: 15 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 20 september 2012

grzechy moje

co było a nie jest
nie pisze się w rejestr

więcej nie pamiętam
za co nie żałuję

a wy nie wódźcie
mnie na pokuszenie


number of comments: 21 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 28 august 2012

przyśniłeś mi się

a ty wolisz blondynki
czy brunetki
bo nie wiem czy mam się farbować

schudnę przytyję
co chcesz
i tak nogi mam świetne

mówisz że czaruję głosem
mam to opanowane
rozpłyniesz się po moim ciele
niespodziewanie

gwarantuję  bezpieczeństwo gdybyś chciał odejść


number of comments: 23 | rating: 21 | detail

RENATA

RENATA, 3 october 2012

zamknięta społeczność

okociła się śmietana
na kolanach księdza dziekana

zlizuj kocie do rana
i całuj pierścień ojca salezjana

środowisko warczy od rana
chce też całować takie kolana

w zamian jak wody szklankę
wszyscy całują klamkę


number of comments: 29 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 23 january 2013

***/107

zbieraj się na deszcz na nową 
fryzurę i twarz 
pachnie 
oswojonymi wężami
wystarczy zgasić światło 
leżące na twoich włosach 
 
zagłębiam się w wąską ścieżkę


number of comments: 9 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 8 november 2012

o przyjażni słów mało wiele

najdotkliwiej boli
zdrada przyjaciela
zjadłeś z nim beczkę soli
on cię sponiewierał

zdradził tajemnicę która
jak kamień w wodę powinna
wyparowała wiara i kłamstw iluzje
to nie jest przyjaciel tylko zwykła świnia




Przy­jaźń, która się kończy, tak nap­rawdę nig­dy się nie zaczęła. 
Publiusz Syrus


number of comments: 15 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 9 february 2013

***111

na krawędzi puls
dojrzewa strachem chwili
bezpiecznie mnie złap


number of comments: 23 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 3 march 2013

ukołysz mnie Panie troszkę zmęczony jestem

na tę chwilę przygotowywałeś się całe życie
 
nie pleciesz słów byle komu
ale jeszcze po kryjomu
sięgasz po zwodnicze konteksty 
tak chciałbys żeby spod twych palców
wyrosła z pokrzywy róża
 
gubisz kilogramy i zmysły
w bezkresne białe noce 
i dni takie puste gdy żadna 
nie tęskni do twoich ramion
 
piętnaście kaw od rana do wieczora
daje po mordzie ta powaga pachnie 
cmentarzem a mózg staje od myślenia
zamknięty w autodestrukcji ruch 
 
teraz to już 
 
zgorzkniały spadł 
ostadni dzień z kalendarza 
rozbawił mnie ten chaos 
nieruchomieją drzwa 
bez chwały
twój jedyny testament 
to sms do ukochanej 
 
 
i Bóg powiedzial 
kimkolwiek jesteś to będzie twój koniec
i umierasz z miłości własnej


number of comments: 5 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 11 june 2013

kupiła śmierć bo myslała że jest brzydka

kiedy pożar zgasł
i w krwi się utopił
wyssał ze złośliwą satysfakcją
powietrze przystanęła na pozycji
intuicji bycia bardziej rozpaczliwie
z wiarą że jeszcze chce tego świata
a już pustka w oczach
i trup zaczął kiełkować w trzewiach
niewyobrażalnie okrutny anioł
zawisł na parapecie wyciągając dłoń
to świat umarł bo był brzydki
podłoga zajęczała ściany zadrgały
czarne strachy na wróble
chodzą po polach kukurydzy
za progiem nie było nic


number of comments: 9 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 16 may 2014

wycinek

myśleli że jesteś moim mężem
gdy tak żyło się nam
jak w złotej klatce
nie doznałąm olśnienia
byliśmy tu i teraz
bez wyjaśnień

myśleli że jestem twoją żoną
nie zaprzeczałeś zachwycony
klasyką kobiecego ciała
dokarmiałeś kształty
a ja mewy


number of comments: 10 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 13 august 2013

splątane lato

zapachem wiatru
od kwiatu do kwiatu
skrada się słońce

zobacz

trawą pod jabłonią
liściem we włosach
oczy chabrem malowane

kwitnę


number of comments: 13 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 11 march 2013

plucha jak ta

i zakradł się do nas znowu śnieg
kłóci się z deszczem aż ptaki 
uciekły w żywopłoty a słońce
zagapiło się na dalekie pola
 
ostry wiatr smaga po twarzy 
drżę a ty znowu nic nie dajesz
znać o sobie tykam mijając 
kominiarzy na szczęście 
 
mam żółte marcowe
światłonogi


number of comments: 19 | rating: 20 | detail

RENATA

RENATA, 29 may 2013

truskawkowe konstelacje

ale masz duże wygłodniałe oczy
każdego dnia
a ja ci słońca zaklęciem
truskawkę dam
na traw zielonym kobiercu
barwne latają motyle
rozkoszy tyle
same z cukrem lub w śmietanie
w galarecie albo w pianie
i już blednie szarość
mam nieodparte wrażenie
że przyjdziesz po więcej


number of comments: 9 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 13 march 2013

gołębie serce ma odcisk szatana

i narodził się syn człowieczy któremu dano na imię Stanisław.
 
Król Stanisław Pijaszewski 
zasypiał z kieliszkiem 
a budził się z kobietą
z piekła rodem upiorne
wieczorne zorze
otepiałe na organach huczy poezja 
 
Król Stanisław Pijaszewski
zapalał namietność 
i nie pozwalał jej gasnąć a ty
nie myśl nie wierz daj się ponieść 
bo między nogami gra wyobraźnia
 
wiesz Stachu miał coś z kota 
w twarzy o szpiczastej żółtawej bródce
i miękkich bezgłośnych ruchach 
sam diabeł się wdzięczył 
a myślałaś że to bóg
 
bełkotał pachnacy absyntem z pianą na ustach 
wielbili te nadnaturalne lśnienie tą łunę
 
nie kłamie ani też nie mówi prawdy 
ma swoją stratregię 
kiedyś spotkał Walpurgię 
szeleszczącą nocą 
zatracił kontakt z rzeczywistością mówiąc 
nigdy nie było we mnie miłości 
z duszą omotaną tysiącem obrazów 
tworzy zagryzając krwią
i te preludia Chopina 
mózgu mój mózgu gdzieżeś się ukrył
czy na Wohlerstrasse?
a wszędzie chuć szaleje
szaty zrzuć i do utraty tchu 
pieść życie pieść 
 
z twarzy Mistrza zszedł blask 
został zatroskany staruszek
a na jego drodze orszak satelitów
pisze i pisze i pisze 
te przeklęte listy


number of comments: 10 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 23 february 2014

zgorzkniała

jednym spojrzeniem mogłaby zniechęcić
do siebie horyzont
i na dni rzucić urok żeby spowiły się
w szarości
czy jeszcze jest serce w tej
pożółkłej kobiecie?
zagryza czas szczerbatymi zębami
i już tylko potknięcia innych
wywołują uśmiech na jej bladej twarzy
z zimnym potem ogląda horrory
z irytacją powtarza ;ja pierdolę
opija kolejne stypy
mijających lat
skoro nie przemyślała tego wtedy
nigdy nie słyszała głosu swojego dziecka
i czasem nocą łoże zaskrzypi
gdy przytuli się do niej
drugi taki zgorzkniały
co powtarza też ciągle
Ja pierdolę


number of comments: 6 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 18 may 2013

blask wystającej pupy i trzask rozpinanego stanika

miasto budzi się i zasypia
fragmentami
a ty ze znudzoną miną i brakiem pamięci
do imion włóczysz się w oczekiwaniu
aż na horyzoncie pojawią się cycki
nieważny kształt i rozmiar
lubisz patrzeć na wszystkie
zaglądać w dekolt głaskać wzrokiem
maniaka
ciśnienie rośnie gdy tak specyficznie z premedytacją
gapisz się w obiekt
to arcydzieło nadprzyrodzone  plącze wątki
rozmów a właściwie zatraca rozum
zaplątany w uwięzi słodkich brzoskwiń
a tam w szczelinie miedzy warstwami
mieści się muszelka oblubienica błogości
och ach ech w takich przypadkach jak ten
jak było na początku teraz i zawsze
możesz dostać w pysk zboczeńcu


number of comments: 9 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 11 november 2012

po otwarciu oczu

na językach
pytajacych ust
półuśmiechem
dojrzewa
miejsce

rzeźbisz wybudzenie
delikatnie we włosach
podmuchem
leżymy patrząc
z sufitu

rozhuśtaj mnie


number of comments: 27 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 17 december 2012

wyjątki

miasto dotknięte
klaustrofobią
miewa się dosyć ciasno
na granicy banału


drogi twoje i moje
odbite w lustrze
zaszyje Ariadna
słowem nasze

splot nadchodzących
myśli nie zliczył czas
za każdą cenę
jestem zapałką
rozpalimy ogień

potem papierosa


number of comments: 19 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 19 october 2012

wewnątrz

mój czarny pies
nie chce jeść
karmi się punktem krytycznym

mój czarny pies
patrzy w dal
tam płot tęskni za przestrzenią

mój czarny pies
nie chce spać
gwiżdże na galaktykę Narnii

     wyrazem oczu
daje odczuć
lawinę


number of comments: 20 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 14 november 2012

***/83

od świtu do nocy
rzut beretem
tylko skronie bardziej siwe


number of comments: 24 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 11 october 2012

chodzenie w pozornym chaosie

pracujesz jesz pijesz
na dziś na jutro
na wczoraj
na łeb na szyję
na krawędź

niedoskonałość
skażenia obyczajów
wytarto pocałunkiem

przetarty szlak zatrutego
snu ze śmierci bierze
swój początek

oswaja się chwilą
trwania
 człowiek nowej ery
szybkonogi
nordic walking
na zdrowie 
na pozycje


number of comments: 13 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 24 february 2013

***118

ostrze istnienia
niebezpieczne centrum nas
syn albo córka


number of comments: 6 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 4 october 2012

***/65

tu na wspólnej poduszce
zamotałam się
w pocałunku od do


number of comments: 25 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 21 february 2013

zdobyć szczyt i zabrać go ze sobą

nie ma słów bez imienia
ja cię nie kochałem
to ty przyczepiłaś się 
a nie byłaś Marią 
tylko głupią Zośką 
utopiłaś mnie w swojej głowie'
z przeczuciem rosnącej tragedii
utopili wpierw Marię w stawie 
 
a Ty Zośka
 
przyczepiłaś się jak rzep 
histeryczka opętana 
życie jest takie smutne 
a  dłonie leczniczo zniewalają 
 
a Ty Zoska
 
przyczepiłaś się jak rzep
przysuwając ciało do ciała 
odwołując się do jego dobroci
wyjadała duszę ckliwa suczka
 
a Ty Zośka
 
przyczepiłaś się jak rzep 
byłaś przy nim w nim i poza nim
i zawsze wilgotne majteczki 
paraliżowały słodyczą czujesz 

 
zaplątany magnetyzm o natężeniu 
skrajnego ubóstwa dusi 
jesteśmy winni Bogu śmierć
kto umrze w tym roku 
następny ma z głowy 
 
wbija wzrok w  źrenice 
jak wydzielina pająka 
tkającego sieć 
przyrządź mnie po naprawdę 
śmiesznej cenie 
uduś 
 
 
 
Antoni Malczewski[1793-1826]-Polski poeta i podróżnik autor pierwszej powieśc ipoetyckiej Maria[1825],prekursor romantyzmu ,prywatnie dość tragiczna postać .


number of comments: 13 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 29 september 2012

***/63

racz mi dać panie
w cieniu przekleństwa
poczucie sytości


number of comments: 11 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 7 september 2012

***/58

zapomniała ile waży
spijając słowa
z płatków ust tulipana

na chwilę była motylem


number of comments: 5 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 13 december 2012

***/90

każdym skrawkiem skóry
wygłodniałe zmysły
rozniecają ogień

spełniam Cię


number of comments: 14 | rating: 19 | detail

RENATA

RENATA, 29 december 2012

siła ręki

dotyk dłoni
bardziej niż słów
spływa ukojeniem


number of comments: 7 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 2 september 2012

***/56

zabawię się z tobą
w kotka i myszkę
nie patrz  wilkiem


number of comments: 11 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 23 september 2012

zamyślenie-kryzys

wychodzę na papierosa

zza chmur księżyc
jak przyklejona ćma
do rozgrzanej lampy
smaży się w bólu

zmierzcha  smutek
niezwijany pod kołdrą

uleciał z dymem skrzydlaty
anioł obmyślać plany
na jutro

przechadzam się wśród zapachu
kwiatów
nienawidzę łóżka bez twoich ramion
od punktu do punktu
po prostu mnie przytul


number of comments: 6 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 15 august 2012

układ

atakuje po skrzydłach
niepewność
trzyma w szachu
i nie ma powodu do dumy
a jednak
stabilizacja przełamuje wrogie obozy

dosiadasz zwykłego muła
żono
za pozwolenie
przelatują cię Pegazy

zawsze poznajesz ich
w barach
myśląc o legionach pułku
kawalerii
 popijam dobrej jakości whiskey

honorowy układ
bo któż uprawia pole
co plon daje nikły


number of comments: 11 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 17 january 2013

***/103

przygarbiła się
aż od góry do dołu
rośnie mądrością


number of comments: 17 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 12 february 2013

w milczeniu którego nie liczyłam

kiedy jestem w  zasięgu twojego wzroku
 natychmiast się uśmiechasz 
wypchani po brzegi myślami
jak pajęczyną
słowa o zapachu chabrów
przejdziemy boso
tu gdzie żarówka wstrzyknęła w nas noc
zamilknęliśmy
falowaniem rąk 
utonąłeś mi w oku 
wyłowiłam cię 
kołysząc


number of comments: 7 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 30 january 2013

piękno


kiedy
mówisz że jestem piękna 
tworzę w sobie ogień 
uwodzę twoją postać i świadomość 
między miastem a naszymi rękami 
zielone światło 
stajemy się minimum 
w trzymaniu się za rękę 
 
zapomniałam która jest moja


number of comments: 4 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 16 october 2012

tylko szeptem przypomnij

podmalowany wizerunek
tysiącem promiennych słońc
zawisł krzyk
kroplą łez


labirynt krętych schodów
po obu stronach
udawanie
grzmi mrokiem wyzszości
fioletu pod jej okiem

on płaci
ona zmęczona
pająk w kącie rozszczepia myśl
chce wyjść


number of comments: 17 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 4 july 2012

z kobietami jest jak z winem idziesz do sklepu i nie wiesz co wybrać

Powiedział,że zawsze będzie z nią spał
powiedziała,że zawsze pocałuje go na dobranoc

szaleńcza miłość uwieczniona
wspólnym łóżkiem i dachem

szare ponure skalne linie
gesty i poszczególne zwroty
chyba zaczynają go nudzić
dowodził że oprócz
małe flirciki nie są ohydną zbrodnią
kocha wszak tylko ją
z premedytacją

założyła czapkę niewidkę
z zasadą cnoty pełnej tolerancji
sprawdzając procenty bezcennej miłości

krokodyle łzy płynęły krótko
poradził sobie z żarem poranka
typowy samiec

 mówiłam że zegary oddali upadłym kobietom


number of comments: 16 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 18 october 2012

***/72

wpadłam ci do głowy
całkiem przypadkowo
teraz chodzisz
wciąż z bolącą głową


number of comments: 13 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 6 june 2012

***/33

rosochate drzewa
czarne oczy kruków
nadchodzi zło


number of comments: 10 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 8 april 2013

w cieniu melancholii

niewypowiedziane słowa
myśli i czyny śpią w świecie
idei jak w wielkim garnku

a może tak rozbić głowę
w ramach eksperymentu
obejrzeć bezmyślne zachcianki
porozrzucać odłamki
zardzewiałych marzeń


number of comments: 6 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 19 april 2013

nie dziwi nic

cudu nie było gdy z drzemki przebudził się
diabeł z pajęczych zakamarków wypełzły
kamienie ulice rozwinęły kolorowe dywany
tłumów i rabatek z dzikości wolnej od głodu
wybiegł zwierz i pożarł mój dom feniks
zarzygał się popiołami i zapadł w sobie
odrodzi się moim imieniem tuż przed
i zaraz po konsumpcji energii wyrośnie dom
do znudzenia przytulniejszy więc zanim dostaniesz
małpiego rozumu mówię ci cudu nie było


number of comments: 10 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 11 may 2014

misja pokojowa

montowałeś obraz trójwymiarowy
na kawałkach skóry gdzie
ewolucja była punktem wyjścia
w laboratorium rozlała się
sama słodycz i już mogłeś
eksperymentować sztukę umierania

a ja w tym czasie tak chciałam przeczytać
pięćdzieciąt twarzy Greya tę plastykę ludzkich
uczuć pomieszaną z wyuzdanym porno
zasłonił nas obraz Salwadora Dali
wojna domowa wyimaginowany wycinek
przestrzeni znikł całkiem nieplastycznie


number of comments: 7 | rating: 18 | detail

RENATA

RENATA, 24 april 2013

dwa tysiące mil do ciebie szedłem

a ty wzięłaś mnie w ramiona
i mocno przytuliłaś
człowiek stał się twardy
gdy leżałaś nago w łóżku

czas i świat spływały po mnie
niejednostajnie a ty pozwoliłaś
się owijać ciepłemu powietrzu
okleiłaś się na mnie wzbudzając
ciągłe pożądanie jak upał lata

nazwałaś mnie starym Otelllo
gdy z zazdrości cieniem byłem
twoim brakowało mi popołudnia
tyle czekania a tak mało współnych
nocy i orgazmów kładziesz się obok

nie chcesz dotykać
migreną zbywasz
jestem wulkanem
 ty powoli odchodzisz
 robiąc na niby obiad w kuchni


number of comments: 11 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 9 november 2013

słowo na sobotę

wcale nie zamierzam
pojmować na czym polega instynkt
wystarczy mieć błysk
w oczach  prezerwatywę
w kieszeni i giętki język

przełykam stwierdzenie
że łózko jest ziemią obiecaną
a ogień wina rozciąga uda
poza horyzont morza czerwonego

historia wiele uczy
a ty zaloguj się
pod kolor dodatków
i nie myśl o niedzielnym poranku


number of comments: 12 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 3 june 2013

zagłębienie

twoja twarz jest wąwozem
w którym chowam myśli
na umowę zlecenie
zaprogramowany listek intelektu

twoje oczy to lawa
nieskończonej granicy
tam tkwi błękit morza
i tafla lodu aż po same uda

twoje usta to drugi brzeg solarium
spodziewaj się mnie szeptem
padnę w sam środek próżni
stapiając się z tłem


number of comments: 6 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 20 may 2013

formy portretu

mogłam być Sylvią Plath
ale za późno zaczęłam pisać i mój
Ted Hughes nigdy nie był poetą  ale jego
kochanka była moją przyjaciółką przechodziłam
stany  zbyt oszczędzaliśmy na gazie
i dzieci nie miałyby śniadania
mogłam być Sylwią dramatyzmu
nienawidziłam

mogłam być Anną Kareniną
tak się uzależniłam od mojego Wrońskiego
że za kawałek namiętności oddawałam mu
kasę bo był biedny jak święty turecki
i płakał wciąż głodny za maślany oczy
i parę obrzydłych pocałunków mogłam
oddać świeżość uśmiechu laptopa i pozytywność
zły omen nie podaje opium sam jest narkotykiem
kłuje prosto w serce podrywając nocą nastolatki
mogłam być Anną melodramatyzmu
nienawidziłam

mogłam być Dagny motylem złotym
damą towarzystwa śmiechu senną śmiercią
wszak powodzenie też miałam podczas
gdy mój Stachu walił do ryja i obalał kielichy
totalnie upokorzona plotkami juz nie pisał
listów w cztery świata strony tylko dzwonił
w promocji orange wszystkie chwyty dozwolone
mogłam być Dagny pozytywizmu
nienawidziłam


number of comments: 8 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 7 march 2013

ale ktoś tu pojechał...

chcę być wolna i przed śniadaniem 
i po śniadaniu
gdzieś zapodziałam samą siebie
żeby się dowiedzieć 
jakim jesteś skurwysynem
 
w tym pokoju samotni i nadzy
zmienialiśmy pozycje
ty wilk o wygłodniałym żołądku
 a mi chodziło o miłość 
 
rejestrujesz dotyk 
tak niepodobny do siebie
zabrakło prądu i powietrza
zaczęły sie lustra i schody 
 
kolor wstydu wyszedł na twarz
a my próbowaliśmy się kochać 

jak dwa pająki bez ograniczeń
wzbiera lód nękany burzą


number of comments: 28 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 25 august 2013

***129

utopiłam głowę w twoich ramionach
już tylko cisza i drżący język
a ja jestem nie dopitym światłem


number of comments: 6 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 24 march 2013

łatwopalność

Nie miałam na sobie żadnej nadzwyczajnej sukni ślubnej i tylko garstka przyjaciół była obecna na ceremonii.(...) Nie chcieliśmy nic więcej, jak niewielkiego kąta, w którym można by mieszkać i pracować.
 
 
 
Piotr i Maria w prezencie ślubnym dostali dwa 
rowery i nimi wyruszyli w pdróż poślubną 
czując w genach pociąg do fizyki i chemii
tak dalece że wyznając miłość ukochanej 
Piotr ofiarował jej w prezencie swoją pracę 
naukową zamiast kwiatów piękna to była
dziewczyna ale zbyt chłodna jak ziemia 
którą gotowała zamiast zupy  na zniszczone 
ręce patrzyła bez emocji zasypiając ze swoim 
dzieckiem wyrwanym grudkom ziemi świecącym 
niebieskim blaskiem jak zaczarowana 
 
Pierre zginął szybko i niespodziewanie
wpadając zamyślony  na jezdnię prosto
pod końskie kopyta jego czaszka pękła 
na kilka kawałków a śmiercionośny pierwiastek
rad ukrył się w kieszeni wspominałaś Mario
czasy złudnej żałoby i głaskania przedmiotów
 tylko praca ratowała przed kolejnymi depresjami 
i pisanie pamiętnika i cisza własnych myśli 
radiokatywnie zaowocowała wynalazkami


number of comments: 7 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 22 may 2013

a ty piszesz na jeziorach grubą krechą że jestem brzydka

utopiłam serce w twoich żyłach
a ty zrobiłeś mi parę dzieci
co prawda żadne to ocalenie
mokry wiatr owionął twarz prowadząc
do zagłady życie jest bezlitosną komedią
skażoną dziecięcymi głosami cisza
rozpełzła się w krzyku między żaluzjami
prześlizgnęły się słowa w ostrzegawczy lęk

wiruje brzask niedospanych nocy mówisz
że siedemnastoletnia bogini rozsadziła ci mózg
jedwabistym ciałem brzoskwiniowymi piersiami
sterczącymi sutkami gładką pupą  ja mam
same wady starzeję się i mam ochotę na
śmierć więc odszedłeś nadawać kształty i wyrazistość
codziennie nazywam cię skurwysynem wmówiłam
sobie że to żadna tragedia i całe łózko moje
a ty teraz chcesz wrócić otulona niesmakiem
potrafię powiedzieć bez wiekszego smutku pierdol się


number of comments: 12 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 6 october 2013

to swietnie

codzienność
tego właśnie potrzebował
upił łyk piwa
kiepski dzień w pracy
kiepska podróż do domu
kiepska matka
kiepski bół głowy
upił łyk piwa
kiepska brzydka żona
po zdjęciu sztucznych rzęs
bez czerwonej szminki co zostalo
krząta się i gotuje obiad w tym worku na fasolę
tłuste włosy wiszą jak strąki
upił łyk piwa
miał ochotę na orzeszki i ciasteczka
powiedziała że to dla gości na przekąskę
ruchem ręki zrzucił warzywa kurczaka
i przyprawy na podłogę
kurczak leżał pod fotelem w salonie
blady i niekochany
upił łyk piwa
zapalił
coś umarło na słonych płaskowyżach
dlaczego ona była tak glupia i brzydka


number of comments: 10 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 13 february 2013

przygoda z zapomnienia

pukasz mi w plecy
rozmieniasz na drobne 
wyschnięte usta 
pełne złudnych przekonań
 
wchłaniałeś kiedyś rozpalenie
aż do pierwszego deszczu
wiesz że ci nie wierzę 
gdy kradniesz pragnienie 
 
zaplotłeś skrzyżowanie 
bezwstydnymi palcami 
teraz obce milczące dłonie 
szorstkie jak dekalog
 

dajesz mi z dobrodziejstwa seks
cieszę się bo już cie nie kocham 
po rozśpiewanej nocy dzień
w środku milczenia moje dłonie głodne


number of comments: 12 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 23 october 2012

***/74

w środku głowy nić
ciągnie się do stóp
grają o mnie w kości


number of comments: 7 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 13 december 2012

***/89

pożądane dobro
by wyjść na łono natury
wywołuję

a ono rechocze


number of comments: 9 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 8 july 2012

***/48

leniwie przeciągam się
cała nieśmiertelna
zjedz mnie bez alibi


number of comments: 15 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 27 september 2012

***/62

oddałem Ci synu
geny wszystkie
teraz Cię nienawidzę
jesteś moją kopią


number of comments: 10 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 5 february 2013

daj mi kawałek słońca

Ojciec wciąż cierpiał na chroniczny ból
zębów górna szczęka dramatycznie zżarta 
zgnilizną tak że nie miał ochoty na wydawanie 
rozkazów osunął się w cień opium i wina 
i gdy nieszczęśnik został nieboszczykiem 
dostałeś skrzydeł jak motyl wypuszczony z klatki 
 
mój punkt widzenia nie ma tu nic do rzeczy 
a ty sam wybrałeś w jakiego boga chcesz wierzyć 
osbliwość ciepła i żar słońca które chciało być bogiem
eksperyment który nie upiększał prawdy 
utopia ideii kochajcie się dzieci kwiaty 
i ten bóg jeden jedyny który nie znosi żadnych konkurentów
nie daje się zobrazować tak jak inne bogi o głowach 
ptaków i zwierząt a ty królu sam wybrałeś 
żeby nie zadzierać z ich Bogiem ale go czcić 
kraj drżał w posadach i każdy mały świat 
w waszych głowach zrobił się jeszcze mniejszy 
po ciosach eksodusu nie podniósł się na nogi 
i wołanie wasze zostanie na kamiennych tabliczkach 
na wieki wieków pustką taki też będzie los tej ziemi 
przecież tajemniczy bóg obiecał upadek  ciebie nazwali 
fanatykiem i wymazali twoje imię ze wszystkich budowli 
 miasto zeżarł  piasek  niekształtne ciało zamieszkało 
w grobowcu czyż Bóg nie uczynił głupstwem mądrości świata
a horyzont był początkiem końca gdzie modlitwy 
biegną po złotych promieniach Bóg Jest Jeden
 tylko do twojej śmierci


number of comments: 12 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 21 september 2012

***/60

usta w ustach
rzeczywistość już
liże obłoki


number of comments: 43 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 10 november 2012

mierzyć ponad cel żeby trafić do celu

chciała być szczęśliwa jak
wiatr z nim
kochała go a on nie czuł
do niej nic

i tak z głupia frant
prosił bo nie miał
i gdy dawała brał

cel osiągnął szybko
przez swoje wizyty
ulotnił się płytko 
zostawił kredyty


number of comments: 17 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 29 november 2012

wyjątkowo

w ciemnym pokoju
między udami
u brzegu zatoki
rozbijemy namioty

rogal księżyca
bierze zakręt
tak najnormalniej
zlizujemy pot ze skóry

smakiem
najtrudniej uchwytnym zmysłem
budzimy kwestię


number of comments: 3 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 11 february 2013

zamazane godziny

niepokój wkradł się i wyjawił
nieśmiało że przyszłość zależy
od podmuchu wiatru 
na czystym marginesie 
śmierć zniosła złote jajko 
zostawiła rozdygotaną samotność
bez koloru i w liczbie pojedyńczej
znów jeden dzień pokonany
duszno w tej klatce pozłacanej
 
ze wspomnieniami tak zawsze
lecą zdjęcia kadrem 
ktoś podaje chusteczkę 
nawet teraz po pieciu latach 
 
nie ma w sobie cynizmu 
tylko ciszę a gdzieś za nią czai się krzyk
jeszcze jeden chleb z kiełbasą 
jeszcze jedna msza wyrwana z kontekstu
pies wyje wewnątrz mózgu
wiatr przegania śmieci 
pogłaskać kota
włączyć telewizor 
wyłączyć telewizor 
 
człowiek utknął 
sam w sobie 
ziemia jest okrągła
a on na krawędzi


number of comments: 35 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 18 september 2012

***/59

polizał mnie czas
kaprysem lat
niedokładnie

polizał mi twarz
zakochany na wieczność
w zasadzie

sięgnął szczytu
nieźle sobie radzi
zachodzi między nami
w tym samym miejscu


i po co mi zegarek
gdy mam niebo


number of comments: 11 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 13 january 2013

***/100

już złudne ciepło
niecierpliwie dojrzewa
byle do wiosny


number of comments: 10 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 7 may 2012

w słonej wodzie

puste dni
bez wnetrza
wczoraj dziś jutro
delikatność powiek na czubeczkach palców
zagryza fatamorganę czarnym chlebem


czas na przełaj
na wznak na opak
zabielasz mysli melodią pokus
w nieodkrytych jeszcze veni vidi vici
przebija tajemnica zaciskam usta

nie chcę umierać samotnie
szkicuję portret
rozśmieszaj mnie
na krawędzi nieba


number of comments: 7 | rating: 17 | detail

RENATA

RENATA, 3 november 2011

Edi z kompleksu się nie wyleczy

Kochana
przytul do łona
jak matka
zaopiekuj się mną
to nie farsa
mój konik na biegunach
i szabla
ty bądź ciągle
starsza


number of comments: 12 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 20 august 2014

ja ciebie nie chcę

pukasz wciąż do moich drzwi
usta mam zimne
a w oczach lód
czekasz na więcej
czekasz na cud
a ja cię nie chcę
nie chcę i już

telefon dzwoni setki razy
jestem głucha na twoje frazy
moja mowa milczeniem jest
czekasz na więcej
czekasz na gest
a ja cię nie chcę
zrozum mnie

każde ciało przyciąga inne
ty mnie odpychasz z chwili na chwilę
to nie teatr nie pantomima
bo tak bez wyjaśnień
bez serca bicia
ja ciebie nie chcę
odbij grzecznie


number of comments: 7 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 14 may 2014

***139

i nie masz nic 
prócz dobrych intencji
zadowolenia mnie w łóżku
przy okazji


number of comments: 9 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 20 june 2014

moja miłość wódka

wódko mamy wspolny interes
jesteś mi cholernie potrzebna
dla omotania rozumu
zabicia czasu
potrzeby miłości
i nieuchwytna granica
między wesołością a szaleństwem
zaciera się

wódko mówię krótko
gdyby nawet brakło chleba
i przyszła na kobietę potrzeba
wódko ja ciebie nie puszczę kantem
bo życie be ciebie nic nie warte

wódko wiesz że każdy grosz
tobie oddaję z radością
wódko moja kochana
padam przed tobą na kolana
przytulę cię i już na zawsze razem
ty na radości i smutki jesteś drogowskazem

wódko bez ciebie żyć trudno
całuj kochanko usta spieczone
tylko ciebie chcę za swą żonę
gdy jesteś mam darmową karuzelę
w jednym czasie dwa światy równoległe

gdy zakopiecie mnie w piachu
dajcie mi pod poduszkę flachę
niech i na tamtym świecie 
też będzie miętnie


number of comments: 10 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 14 march 2013

wszystko wydaje się być snem

śmiałeś się ze mnie że piszę wiersze 
a ty za to pisałeś esemesy do kobiet bo
byłeś taki samotny taki nikt 
cisza 
a teraz gdy cię nie ma 
napisałam o tobie wiersz 
 ukołysz mnie Panie troszkę zmęczony jestem 
tak ku pamieci 
i z mojego przerażenia 
proces starzenia ma się pod jesień życia 
był czas uciech i zabaw 
twarzą w twarz z życiem 
pamięć jest kulą u nogi 
gdy wyrzekałeś się faktów 
i miażdży cię ta planeta
kto chce niech żre 
ty umierasz 
 
skończyły się już noce i dni 
ksiądz od zaplecza szepcze ci 
synu w pokoju idź 
a tobie brak już powietrza 
 
i tam w cmentarnej dolinie 
leżysz w spokoju nieświęty 
bo przecież tak jak kiedyś poeci 
samobójcy bywali przeklęci 
 
ale nie w tym rzecz 
tak smutno na pogrzebach jest
tym co płakać nie umią już 
a wszystko jak sen jak sen


number of comments: 7 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 28 march 2013

zrzucamy z siebie zimową skórę

prawie całą noc się kochaliśmy
pozostawiając za sobą miasto
jego przypływy i odpływy łącznie
z zapachem wytwornego nieba 
 
kreśliliśmy kształty wędrujące
bez wątpliwości po obu stronach 
kręgosłupa reszta jest niewyobrażalna
poza tym co się da zapisać


number of comments: 11 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 27 october 2013

nieporządni

za oknem pogoda barowa
i umierają sny
nie ma co robić
papierosa zapalić
ugotować i zjeść
wykąpać się i ładnie wyglądać

od biodra do uda
od kolana do stopy
cała rozpalona
tu nie trzeba okna
ugasi pożar
cudzy mąż

powtarzalność wybiega poza normę
o przyszłości się nie mówi
bez jutra też można
 w hotelowym pokoju
na skrzypiącym materacu
uprawiać miłość
skarbeńku ależ ja ciebie tylko
kocham
nawet gdy już przyjdzie zmiana
pór roku i pustkę wypełni
zupa pomidorowa żony
twój rosół będzie na pierwszym miejscu

nie dasz rady dogonić niczego
mrugnieciem oczu
przeliczeniem orgazmów
całe życie razi
zapalimy razem


number of comments: 7 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 17 august 2014

ona odeszła

ona odeszła zrobiła pierwszy krok
i słowo zostało po tamtej stronie
tylko kilka zdjęć spalę

ona odeszła czegoś tu brakuje
dwie kupki ciuchów zmieniły
kierunek geograficzny


ona odeszła wzbudziła w sobie Wenus
ona odeszła ale to nie koniec świata 
strzelanie drzwiami i samotny walc 

wszystko przemija 
ona jest imitacją uśmiechu 
wywołanego tanim żartem
płomień zgasł w głowie 
odejdź


number of comments: 6 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 25 november 2012

człowiek

im bardziej cierpi
tym bardziej docenia
wartość przyjaźni

zaciśnięty w imadle
zauważa braki posiadania
zagryza stracone dni
kromką chleba


ośmiela się dopraszać
prawa łaski tracąc
pewność siebie
klnie na przykazania

powszechnie wiadomo
że zegarmistrz
nie ma czasu
więc post scriptum
nie ma znaczenia


number of comments: 9 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 14 february 2013

***113

brudny rozsądek 
wierzchem dłoni przecieram
wezmę tabletkę


number of comments: 8 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 26 december 2012

culpa mortalis

rodzę się morzem niepokoju
potrzebą wody i słońca
umieram ziemią


number of comments: 8 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 15 february 2013

***114

kolejnym rankiem
pomiędzy tym a owym
oswajam kamień


number of comments: 9 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 16 september 2012

wiatr sieje zawieje

Dziewiętnaście miał lat i świra
na punkcie kobiet
wg Wyrozumialskiego po chorobie
dla wzmocnienia romans wskazany

upadł udał zwabił
wychędożył najpiękniejszą dziewicę
i wziął wyjechał hen daleko
dziewce hańba i potępienie
cholera głową muru nie przebije
ale ojciec Felicjan zmuszony

miecza dobywa mściwą gwałtownością
na zamku król Karol królowej Kikutawej
nigdy nie patrzy na ręce rozprawiając

pochwyta miażdży obraca Zachów
w krwawą jatkę gromnice stąd
do samego piekła części ciała
rozwieszone po bramach miast dla zgrozy

pianą z ust
jak odszczekasz
nie ma warg
czym spić pot
bezpalce dłonie
nie rozsypią piasku
nie wpełzniesz pod ziemię
na wpół martwa
przeproś Klaro
a odda ci nos


Kazik wraca do domu w dostojnej pozie
każda inna może być następna


number of comments: 12 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 18 september 2012

jeszcze nie wiem jakie mam korzenie

dwie lewe ręce
rozchylone po bokach

dwie nogi kroczą
do wnętrza duszy

twarz
zmienna maska
świetlna gratka
papla

końcowe wykonanie
czasem
prowokuje
 nierówność pod sufitem


number of comments: 17 | rating: 16 | detail

RENATA

RENATA, 17 september 2012

uczeń terrorysta

Pani psorko
uczyć mi się nie chce
wszystko to bezsens
i weź pani mi tu
tyłkiem nie kręć
to mobing w szkole
i mówią ty matole
bo zamiast na tablicę
patrzę pani pod spódnicę

a ta matematyczka
chuda jak tyczka
niech nie podskakuje
ojcem ją poszczuję

a ten od w-fu kawał pedała
gdy patrzy na mnie stoi mu pała
poskarze się dyrkowi
zobaczę co zrobi

czepia sie historyczka
stara popielniczka
ciągle sie mnie o coś pyta
pewnie dawno jej nikt nie bzykał

zrobili zadymę
i krzesła fruwają
kartkowe samoloty
po klasie latają

ja nie mogę ,ja pierdolę
kto wymyślił taką szkołę
uczeń pan,uczeń rządzi
nauczyciel ze strachem po salach błądzi


number of comments: 15 | rating: 16 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: wszyscy jesteśmy Ukrainą, A SŁOWO SIĘ RZEKŁO, to nie jest dobry czas na wojnę, 1.03.22-piekielna wojna, w roli głównej Żełeński, 24-02-2022 -, Arena śmierci, droga do przodu gna a życie w poprzek, kochanka, WESELE, OCH JULIO MOJA SŁODKA JULIO, HALLOWEEN, ZADUSZKI, latem, prawo mężczyzn, trucizna królewska, uzależnienie, Zamordowana królowa, król z żelaza, zabić nudziarza, zdarzenie -Katowice Stawowa, w czasie zarazy się odkazim, ostatnia jazda, wpuszczona w kanał, Idealni, Idealni, pępowina, wieczór panieński, wieczór kawalerski, przed bitwą, spragniona kobieta szuka faceta, zdziwienie ma gorzki smak, cytryna, OBUCH, otchłań, przykry banał a żonie wstyd, To Nietzsche powiedział Bóg umarł ja mam nadzieję na Wielkanoc, Kameralnie, biedaczek, SzczepMY się, imperium, nic o mnie nie wiesz, niepewność, księżniczka Hania, w pół do mnie, samiec alfa i szara mysz, wielka miłość =dramat, ta trzecia, historia serca warta, zima, ofiara-jej sława w jego gaciach, czuła jest noc, ĆMA, zombi, gra Gerarda, śmierć rodzi śmierć, pewna historia szklanego klosza, autostopklatka, zamknięci w szaleństwie, czasy gdy kwiaty są niepotrzebne, ten dzień jak spadający liść, ciuciubabka, POŁĄCZENIE, ścigana, ROZWÓD, Titanic tonie a my chcemy się bawić, ***ku pamięci, INSTYNKT, gdzie ci faceci, zespoły nacięć, między nami nic nie było, żal niewypowiedziany, jebut, narcyz, wyznanie, los pantofelos, zabawa w chowanego, fiut, Ofiara, urojenie, serce w rozterce, ***, Demakijaż, ***, nawijka, przetrzepana, singielki, nierzeczywistość, -Rzeźnik, błyski, ANTYDEPRESANTY, umierający dandys, taki sobie nikt, głód, drżenie, doczekać niedoczekanego, zła miłość-pycha, zostań w domu, na szachownicy, SYN(DROM), hejt, III wirusa odsłona -chaos końca, pod kopułą znawcy artykułów niezbędnych, klaustrofoczka, w drugiej odsłonie wirusa w domu siedzieć musza, 2020-w pierwszej odsłonie wirus w koronie, nieskończoność uśpiona, cisza, 2020, zła miłość, dopadnę cię, związki nie całkiem bezpieczne, w pogoni za szczęściem oddam portmonetkę, ona szalona, dojrzewanie -a jesienią zbierzesz plony, przeznaczenie, ukryte żądze, nadziany-nadziana, Łystopad, niecodzienność, a na zabawie tam.., układanka -tyranka, bajka o końcu świata, zwoje Eris, małomiasteczkowo street, być apartamentem śmierci, odchodzenie, z nicości, ostatni taki kogut w kurniku, Lepsze cierpienie z miłości niż życie bez niej, longpley, cokolwiek robisz jesteś najgorsza, niebieski ptak, miłość, panika, katastrofa, Mówimy do siebie listami, szaleńcza i głupia a nawet rozpustna, sms, Dużo więcej niż strach, blaskiem po oczach, stracony, VIOLET-1953, mini erotyk, POKUSA, słodki drań, szeptem, życie na twardo, starannie was wybierałem, zazdrość-odwracanie kota ogonem,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1