30 january 2011
Bańka szaleństwa
Bańka szaleństwa zakwitła
i pękła w jego oczach
na ustach rozkraczył się
obrzydliwie oblesny uśmiech
gdy obrazy rozkladajacych
się trupów wracały wspomnieniem
noc była ciemna
i księżyc cienki jak rogal
bogowie rzucili w czarną pustkę
nieba tylko garść gwiazd
ona stała jak marionetka
i naczynie rozkoszy
ustawiali się w kolejce
i brali ją jeden po drugim
a śmierć stała z boku
nie chcąc nikogo zabrać
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma