Awatar, 28 september 2010
Piorun z jasnego nieba
rozświetlił moją gruszę
zapalił wokół ziemię
idę na gruszki
pieczone pod liśćmi
chwilą płomienia.
Awatar, 15 january 2011
jest jak kapelusz
pozostawiony w metrze
przez imigranta, niecierpliwie
odczytującego nazwy kolejnych stacji.
Jak parasolka
połamana na wietrze
wrzucona przez biegnącą
kobietę do publicznego kosza.
Jak wino w bistro
niedopite przez dziewczynę,
która mrugnęła do chłopaka
i roześmiani poszli szukać pokoju na chwilę
w obskurnym arabskim hoteliku,
na plecach Galeries Lafayette.
Jak źle sklejona książka,
która rozpadła się przy czytaniu, gdzieś w środku -
kartki czekają na podłodze na ranne sprzątaczki.
Awatar, 24 september 2010
moje wiersze mają fizyczną wadę
kieszenie dziurawią
żadna moneta
ani banknot im się nie oprze
wszystkie rozwiewają na wietrze
moje wiersze mają fizyczną zaletę
przez dziury w kieszeniach wywieją
wizytówki, zaproszenia na śniadania
kartki z telefonami zapisywane
w pośpiechu na ranem
rozpatrując te wady i zalety
chyba się z nimi nie rozstanę.
Awatar, 14 november 2010
Mówiła o sobie żartem,
że jest niecnotą,
puszczała oczka,
że lubi bawić się z ochotą.
Widziałem ją nieraz (przez judasza)
płaczącą pod drzwiami -
znów nikt jej nie odprowadził,
a później mocno ścierała słabość,
by wszyscy widzieli,
że jest wesołą niecnotą.
Awatar, 25 august 2010
Wrócił z arbaitu,
zachwycony, że tam dobrze płacą i czysto
postawił i wypił z kumplami piwsko
rzucił butelką o ścianę domu gdzie mieszka
- na ch.j mi to złomowisko.
Awatar, 30 may 2011
Dla niego zieleniła sukienkę,
liczyła świetliki na księżycu
i była wiosenna.
Pod umierającą latarnią morską
snop światła odkrywał żagle.
O widzisz! ten w gali flagowej,
jutro nim wypływam.
Awatar, 11 july 2011
Na antypodach świata jest taki kraj
tam wszystko jest zieleńsze naj
od kwitnienia mowy traw
pachnie duszony w jajkach szczaw
tam bujają dziewczyny pata taj.
Awatar, 11 december 2010
Kto wygada, że Warszawa
za place placowe bierze,
ten utonie, wedle prawa,
w modłach na Prymasa Skwerze.
Awatar, 9 october 2010
umrę bo muszę, anioła mi żal,
nieśmiertelne ma ciało, ja tylko duszę,
może zajmie się mną w podróży ostatniej tam,
to takie niejasne to chwila czy tysiąc lat,
podobno Charona już nie ma,
ktoś musi przeprawy strzec bym się nie zgubił
nie pogubił i nie daj bóg zawrócił
płynąc jadąc idąc biegnąc na drugi brzeg,
umrę bo takie życie, anioła mi żal,
znów kimś nieudanym się zajmie,
pewnie taki ma przydział
Awatar, 22 december 2010
W moim pokoju
czas odmierzają
chwiejące się puste wieszaki.
W ogrodzie świetlik
przysiadł wieczorem
na róży nie ściętej dla Ciebie.
W zachodzie słońca
jest czyjaś nadzieja
na wypełnianie nocy.
Z naszego księżyca
pozostał fragment nowiu
bez cięciwy.
Krzywe lustra
pospadały z choinki na dywan,
pod nią podłoga czysta
i miejsca przezroczyste.
Awatar, 7 october 2010
Przechodził Bóg wioską
wstąpił do skrajnej chaty
w chałupie pusto
matka przy wykopkach
ojciec ładuje snopki
dzieciaki w szkole biedzą
nawet nie spojrzał na stopnie
ugasił pragnienie ze studni chochlą
poszedł dalej miedzą.
Awatar, 24 november 2010
Stoimy w windzie.
każdy odwrócił twarz w swoją stronę.
dla mnie zabrakło strony.
nasuwam czarny kaptur myśli spóźnionych.
winda nigdzie nie jedzie.
nikt nie wybiera piętra.
nerwowi przebierają nogami,
poprawiają kapelusz, chustki, rękawiczki,
odczytują stare sms-y.
gestami upewniają się, że są.
Awatar, 25 august 2010
okno otwarte na miłość
a tu tylko ku.wy wlatują oknem
Noemi, ciebie wołam przed snem,
drugi grad kamieni zabił żydówkę
trzeci był jej kopczykiem,
nie została matką boską.
-25.8.10
Awatar, 2 october 2010
Stonoga z drzewa spojrzała
na świat - powiedziała-
za daleko !
Awatar, 10 january 2011
Patrzę na zegarek w telefonie
wskazówka sunie miarowo równo
mnie w głowie jeden rym
nikt juz nie dzwoni
bo z kim i po co
zatroskana pogłaszcze
drugi rym
raz na tydzień
poskarży jacy zabiegani
przywiozą wnuki jak do zoo
obejrzeć starego
staną wokoło
aż uciekną wystraszeni
jeszcze z miesiąc tego złego
prawdziwe imię nadając
wracam do pierwszego
ze mnie zostaje
jaśniej będzie nocą.
Awatar, 12 january 2011
Wczoraj dałem grosze
za czerwone serce z papieru,
uśmiech dziewczyny z 3d,
czyjeś zdrowie szczerozłote.
Gdzie twoje serce Natali,
Szeremietiewo, pożegnania za mgłą,
wyciągnięta pusta dłoń.
Moscow - pachnie śniegiem, czerwieni rdzą.
Papierowe żarna ręce trą.
Gdzie zgubiłaś serce Natali.
-------------------------------
Wczoraj błyszczały grosze,
dzisiaj znam uśmiech dziewczyn 3d.
Awatar, 12 october 2010
-3
Poznany internetowy trik szelnick
karciana kocica na szlemiki
ma chwyt, w ręku atut trzyma
na stole damę kier dzwon dyma
pod stołem panią Shell król Nikiel.
-2
Poznany internetowy pik szelnick
karciana tygrysica na szlemik
ma trik, po karze idzie
dama kier na lewo i kładzie
na stole się Shell'ma pod panem Nik.
-1
Znana internetowa pika szelnick
karciana tygrysica na szlemik
gra trik, na stole idzie
damą kier - na króla kładzie,
pod stołem Shell'mica fika z Nik'iem.
---
Awatar, 8 december 2010
Kto rozpowiada, że Szkoci
chodzą w spódnicach zbyt kusych,
tego ręka ma przetrąci
u wrót Karmelitów Bosych.
Awatar, 8 december 2010
Zmarł piekarz pierników
najwspanialszych ze wzorów
prostych tkanych na szatach Julii.
Przechodniu wygłodniały
piec nie ma końca,
w nim pierników miliony
wielkich i małych i ozdobnych,
rzeczywistych obrazów
po każdym kroku drobnym.
W urojonych błękitach spragnionego napoi -
naciśnij klawisz zet jak zespolony
by poznać piekarnię porządnego chaosu,
uchyl furtkę do ogrodu czarów
(dobrzy tkacze wiedzą jak z prostego ściegu
prząść świata wzory).
On już tam jest - tka stare i nowe dywany,
z drzewa figowego zrywa pierniki
nie ograniczony ziemskim wymiarem,
albo z politowaniem spogląda na małe kroki
po wykonaniu wielkiego skoku.
Tutaj dowodził dlaczego się nie dowiemy
jaki świat był, jest i będzie.
Awatar, 18 november 2010
Poznaliśmy moc Boga -
kotwice wytrzymały
napór ścian fal, szkwały,
uciekające w popłochu
przed trzaskiem łańcuchów
denne piaski, paszcze rekinów
płetwy i ogony,
trzęsące burty sól chłeptały
pocąc smołę, lepiki.
Właśnie wtedy poznaliśmy moc -
na środku Atlantyku,
gdy spojrzał okiem cichym,
odsłonił błękity, lazury,
pozwolił na chwilę beczki wina,
dotknąć ciszy, dojrzeć
przyszłe plaże w głębinach.
Później było narastające wycie -
preludium potężniejącego ryku,
nikt tego nie wypomina -
za beczkę wina za chwilę ciszy,
czekamy.
Awatar, 17 november 2010
Siedzimy przy stole wytrwale
z łokciami rozpostartymi nad blatem,
czekamy na strawę jak żbik albo ptak
gotowy pazurami rwać, dziobać, lecieć -
nie płyną słowa którym pod wiatr
i spojrzenia przez dym mrużący powieki.
Siedzimy pokoleniem od wieków.
Pierwsza odleci miłość przysięgana na wieki.
Awatar, 9 december 2010
Ktoś do okna stuka, puka -
to spadła z pięciolinii nutka krucha
i prosi i głosi, że wiatr, że zimno,
że chce być ze mną
i puka i stuka melodią rzewną
Ktoś przez okno wgląda
oszronione, zamglone -
zima kwiaty przyniosła
i na szyby położyła,
lilie, róże, chwasty tu powiła,
a za nimi strzygi, strzygi
a za nimi noc, zawieja
a za nimi czarna knieja
a za nimi dmie śnieżyca
a nutka stuka, puka, na szyby chucha
więc nie mówcie,
że zima na uczucia głucha,
nie mówcie, że trzeba na kwiaty
czekać do wiosny,
gdy w oknach rosną
lilie, astry i osty,
gdy na okna opadają
nutki zagubione w maju
i przynoszą polne maki
melodii delikatnych i prostych,
a za nimi strzygi, strzygi
a za nimi noc, zawieja
a za nimi czarna knieja
a za nimi dmie śnieżyca
a ja nutki w słowa zbieram
i ogrzewam je przy świecach
kwiaty kładę pod powieki,
a ja z nutek sen kołyszę
kwiaty kładę pod powieki
i odchodzę w cisze, ciszej.
Awatar, 18 august 2010
Pamiętam twoje świty pełne śmiechów niesztucznych
dni pogody nieważnej nie nadsłuchującej rytmów
odwagi drwiącej w pomysłach
z wczoraj i jutra
siedzisz roztargniony
na zydlu niczego z wilkiem przytulonym
między nogami za lustrem, siedzisz dla nikogo
z szumem z małżowiny w ustach
chcesz miłości czy pół litra
nic odpowiedź
drzwi.
-18.08.10
Awatar, 14 november 2010
Koledzy wokół nagrodzeni
zasłużeni tatuują nazwiska w alejkach
a ty ? prałeś jej pieluchy
bo matkę przejechała Nowa Europa
zasłaniająca tramwaj.
Ona chodzi teraz po zaułkach
szuka igły, słucha Prince'a
a ty ? pod Caritasem mówisz o niej -
dobra córka, rano wyrzuci śmieci,
wczoraj zrobiła obiad.
Awatar, 21 august 2010
przyszły się pochwalić
że rosną
on dumny ona pachnąca jesienią
ja ich nie zapraszałem
wyrzuciłem przez opatulone watą okno
obrażone
zabrały niektóre nadzieje
obiecały odwiedzić następną zimą
gdy jeszcze trochę przytyją.
Awatar, 14 october 2010
. Salwa Dali
Turystów porozstawiał po kątach
groźny woźny co muzeum sprząta.
Usiadł na środku sali
podziwiać Salwa Dali.
Smród salwy w dali z krzeseł strąca.
Awatar, 14 october 2010
kawka pod oknem plegoce
słyszę jak tętni życiem sad-
szum w locie ostatniego orzecha-
trącany deszczami wreszcie spadł,
chrząk jeża- przyjął cios na kolce
zaszedł nie pod to drzewo
nieprzypadkowo - idzie po ostatnie jabłko
co spadnie z jesienią w śnieg
wiatr sprząta na pola i po kątach liście
podrzucę kawce dziury z sera i ryż
pozamykam okiennice na krzyż
zimą pod okna nikt nie przyjdzie
w ogrodzie mam rajską jabłoń
żona wie - nie może zrywać owoców
nikt nie chce jeść spadów - Poznania
przez to nie przybywa i pracy nie ubywa
------------------------------
mieszkam pod Warszawą
pozdrawiam Poznaniaków
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma