24 january 2011
Sparzony pomidor
W sobotnie monotonne przedpołudnie,
gdy żona zaparzała pomidory,
na słońcu, sam Pan Bóg nie wie dlaczego,
w jednej chwili zetlił się hel i wodór.
Gwiazda na sekundę jeszcze rozbłysła,
powiększyła się znacznie, po czym prysła.
Żona nie wiedząc, że koniec tak blisko
Ogłosiła niecodzienną nowinę,
- nasze córki dojrzewają zbyt szybko.
Z pełną zrozumienia wesołą miną,
zająłem pozycję ogrodnika,
spiesząc się do koszenia trawnika
Gdy kośba rozchodziła się po kościach
zobaczyłem jak sąsiad, z mozołem
wyrywający stare winorośle,
poczerwieniał, po czym opadł popiołem
na krzak kwitnących róż, z których był dumny.
Usłyszałem flety, dzwony i surmy.
Między ludźmi byłem tylko kościelnym,
tu jestem przewodnikiem antyfony.
-----------------------------------------------
Zakochani stracili blask księżyca.
Światło Ziemi, płonącej jak pomidor
jest za słabe by ogrzać jego lica.
Niezadługo skurczy się, zbladnie jak por,
parą kochanków już lecą w mleczną dal.
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga