Poetry

wolnyduch
PROFILE About me Friends (6) Poetry (29) Prose (3)


2 february 2025

Między szarością a złotem

Jestem szczęśliwa, bo mogę nadal trzymać
w objęciach wzroku kwiat na wiosennej łące
i rozmodloną trawę - wzniesioną w niebo.
Biec za wolnością ptaka dryfującego
po bezkresnym morzu pierzastych obłoków.

Bezkarnie śledzić miododajną pszczołę,
pośród stokrotek, chabrów, krwistych maków,
z obawą co do dalszych losów populacji -
pieczątki dla stokrotki czy pachnących sadów.

A co z szarakiem, gdy za mgłę wpadną oczy,
nozdrza wyostrzą zapach skoszonej trawy
wraz z kwiatem i ziołami, czy całkiem straci chęć,
by budzić się od nowa o poranku?

By biegać po wyśnionych polach, lasach,
kąpać we wschodach i zachodach słońca,
grając na nosie - ziemnym i ptasim wrogom?

Czy pieśń gasnąca wolno w oczach
uciszy głód przetrwania,
a tylko srebrny zwiastun nocny
zostanie niemym świadkiem?

Bowiem nie każdy, zawieszonym
na długiej nici - klejnotem pszczoły miodnej…


number of comments: 3 | rating: 4 |  more 

violetta,  

W tym roku wakacje będę spędzała u siostry na działce w okolicy lasów, stawów i łąk :) marzy mi się powrót do dzieciństwa:) piękny wiersz.

report |

ajw,  

Kocham takie klimaty. Nie przepadam za miastami. W tym wierszu czuje się życie, a fraza "rozmodlona trawa" skradła mi serce :)

report |

Bezka,  

Chciałabym teraz tam być:) Pozdrawiam ciepło Grażynko :)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1