29 january 2011
ja, kasandra...
w środku dnia oślepiona 
nagłą myślą wróżebną 
która jak szachownicy znak
ostatnie zapowiada okrążenie
staję strwożona w drzwiach
groźne przesłanie odsyłając
z powrotem ku krainie cieni
 
lecz próżny sprzeciw echa
wobec spiżowych tonów dzwonu  
których urokiem uwiedzione 
powtarzać będzie raz po raz
jego dźwięk srebrny
zanosząc go dalekim stronom
 
mnie nie powstrzyma śmiech
czy drwiący gest gawiedzi
bo czuję znów straszliwy lęk
patrząc przez łzy na nagą ziemię
tam wciąż dziś ruch i gwar
lecz widzę krew i żniwo śmierci 
 
i nie zostanie na kamieniu kamień
jeśli nienawiść zdoła wzniecić
pożogi rozszalały zamęt
więc póki jeszcze czas 
pozamykajcie wszystkie bramy
żeby nie wpuścić zła
co znów próbuje świat omamić
 
jak od lat tysięcy 
już po raz enty ostrzegam was
ja, kasandra
 
 
 
31 october 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
30 october 2025
wiesiek
29 october 2025
wiesiek
28 october 2025
wiesiek
25 october 2025
wiesiek
24 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
Jaga