29 lutego 2020
posłuchaj
gdybym miała wybrać
słowo
wybrałabym milczenie
półszeptany koci jęk z oczami
otwartymi wąsko na okno
szum rześki powietrza wzbitego
obok niesłyszących uszu
wybrałabym
wysokie tętno
ściółki pod bosą stopą i poduszką
pod nagim pazurem
księżyca
w klatce piersiowej
na lata świetle głęboko
nie słucham już muzyki klasycznej
alternatywnej ani poezji
śpiewanej
słucham ciszy w której przemyka
myśl jak mysz
kociej muzyki
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga