wiosna | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (4) Kolekcje Poezja (43) Proza (1) Fotografia (11) Grafika (6) |
wiosna, 8 marca 2018
Widziałaś mój ostatni list?
Spuściła oczy, westchnęła,
jak gdyby chodziło o jedną z nas.
Boleśnie brak mi pisania.
Próbuję sobie przypomnieć
słońce, drzewa, welony chmur, zapach deszczu
i światło pomiędzy.
Mam w głowie -
Czymkolwiek to jest, nie lubię
Spętało mnie,
niezliczoną ilością nici.
Otwieram notatnik:
żałobna tablica -
ślady łez, tęsknoty,
sztuka o dwóch sercach.
Już się tym wszystkim znudziłam.
Nie zauważyłam, że wiosna -
drzewa ustawiają się do słońca,
a mnie się zdumiony świat przygląda -
?
Musiałam przełknąć ślinę.
Nazywam się...
Nieważne.
Udowodnię.
wiosna, 25 maja 2017
Dziś zacznę wierszyk w innej tonacji -
W tonacji życiowych wariacji.
Chcę ciebie rozweselić nieco.
Mnie samej,łzy ze śmiechu lecą.
Wiesz,jak to w maju - święto matki.
A tu mi sąsiad niesie kwiatki.
To dla mnie? - pytam wręcz zdumiona.
Ja,nie wiem - mnie wysłała żona.
Kazała wręczyć jakiejś matce.
To pomyślałem - o sąsiadce.
Może zaparzy dobrą kawę.
Ja mogę jeszcze skosić trawę.
Świadkiem tej sceny - zazdrosna żona.
Tak sytuacją rozwścieczona -
Zaczęła grozić mu widelcem.
A ja ,speszona przy tym wielce -
Kucnęłam śpiesznie przy rabatkach.
Dokładam do wiązanki kwiatka.
I szeptem mówię,do sąsiada.
Drogi sąsiedzie - tak będzie zdrowiej.
Zanieś te kwiatki dla teściowej.
wiosna, 25 maja 2017
poczytać ci mamo
bo odkąd zakwitłaś krzyżem
przynoszę tobie
tylko łzy
mijam zasłuchane ptaki
w tym płaczu
zawiera się
ból i szczęście
skargi połamane obietnice
był sobie płomień
i nagle słońce za mgłą
nerwowo przecierasz
bo przecież to zaledwie
zaczęte tylko
mamo
daj mi sekret twojego życia
wszystko czego dotykam
spala się na popiół
dosięgam lat
gdzie białe początki - przytul
bo noce
wciąż skomlą
wiosna, 21 maja 2017
dzień odszedł
zamykam oczy
zerkam na zegar-
późno już
nie rozumiem
dlaczego nie przychodzi
a ta znów się przywlokła
leżymy obie
próbuje się zbliżyć
niech idzie do diabła
wreszcie jest
wyłonił się z mroku -
rozbiera mnie
już lepiej
urokliwy kochanek - sen
jutro go skarcę -
za niepunktualność
wiosna, 21 maja 2017
Jest taki kraj,co budzi lęk.
Są takie domy w których jęk.
Jest taka cisza - pod polską jodłą.
Nie widać ptaków,bo się modlą.
Jest taki brudny,dziwny kraj.
W żałobnej barwie,cichy wiatr.
Z chorego nieba - brud i grad.
I brudni ludzie i ulice.
Pełne szpitale,płuc pylice.
Jest taki brudny,dziwny kraj.
I nie mów mi,że taki los.
Że żebrak,który łka na głos.
Że trzeba wierzyć - wierzyć w cuda .
Że przeżyć w biedzie mu sie uda.
Bo taki dziwny już ten świat.
wiosna, 21 maja 2017
chwilą refleksji
zatrzymaj bieg czasu
jeśli wierzysz
uklęknij przed wizerunkiem wiary
w pokucie z samym sobą
oczyść myśli
każdą słabość
umocuj ponad oczami
i zapisz
byś nie przydeptał zapomnieniem
pomimo ciężaru
wyzwól
spójrz do wnętrza duszy
widzianym obrazom
daj bezpieczeństwo
patrzenia
wiosna, 11 maja 2017
jest taki ból
co oczy wśród nocy otwiera
jest taki ktoś
kto życie ci nagle odbiera
kochanek kochanka
wypadek łapanka
prawd głębię wynurza
czy słońce czy burza
a życie -
pragnieniem
jest taki błąd
z którego wyśmiewa się niebo
jest taki ktoś
co odszedł od ciebie daleko
był orzeł i reszka
już w domu nie mieszkasz
wpatrzony w niebiosa
czy łza to czy rosa
a życie -
wspomnieniem
jest taki czas
gdy noce się łzami zalewa
jest taka noc
gdzie ktoś się rozbija o drzewo
tu dziecko tam kredka
telefon karetka
świeczników kołyska
tu płacz tam się błyska
a życie-
milczeniem
wiosna, 11 maja 2017
Nie bój się czasu
To,co w nas zginie -
to właśnie życie.
Zatem żyj!
Nie szukaj sensu,
dna w głębinie-
Bo zginiesz,
jak w mrowisku kij.
Oglądać świat -
Nie bez powodu,
darował nam ktoś-
Może Bóg.
Coś zdecyduje o godzinie.
A wówczas-
Nic nie będziesz mógł.
Pozwól ,bym pisał o tym dzisiaj,
bo czas wystraszył
świat nie raz.
Rodzą się wiosną
piękne kwiaty.
A co się rodzi
wiosną w nas?
Mogłaby Ziemia ponarzekać,
że depczą ją
miliony nóg.
Mogłaby skarżyć się -
Zapłakać,
ale łaskawa jest,jak Bóg.
Może ta prawda cię ożywi.
Żyj,nie narzekaj -
Nie proś o cud.
Ten, kto ma dbać
o zdrowie świata -
Może to wcale nie jest Bóg.
wiosna, 11 maja 2017
widzisz puste gniazda
w wiosennych ogrodach
żywe krematoria
zadymionych łąk
dziś umiera wiosna
drganiem sinej wody
popieleją lasy
Bogu brakło rąk
milczące obłoki
spuściły już oczy
w wymarłej alei
kona mały ptak
a ja ciebie pytam
życie ukochane
głębokim westchnieniem
dlaczego to tak
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga