12 sierpnia 2020
Dziurawy klapek
Po ścieżce niemającej
końca idzie pielgrzym,
nie zabija, by być pierwszym
lecz do głów stuka,
opowiadając historie,
ażeby czuli się lepsi
w lustrze kryje się nauka.
Można się zdziwić, czemu
on się nie męczy,
więzi w sercu eter,
który strzeże x pieczęci,
jak zamknięty
przed wybuchem wulkan,
zakryty jedynie najwrażliwszą
częścią paluszka,
delikatnie to serce pieści,
zostawiając ślad jego ścieżki
i słony pot, który
z uśmiechem wypluwa.
13 października 2025
sam53
13 października 2025
Jaga
13 października 2025
Yaro
13 października 2025
wiesiek
13 października 2025
sam53
13 października 2025
smokjerzy
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
sam53
12 października 2025
Marek Jastrząb