14 listopada 2013
Nagle mu się odwidziało
najpierw był nią oczarowany
kupował jej prezenty drogie
chodził w amoku jak pijany
teraz po latach stali się wrogami
tulił i pieścił do nóg padał
w wazonie stały świeże kwiaty
miłosna brzmiała serenada
po czym ucichły te wiwaty
i prysła jak mydlana bańka
uleciał czar nocy namiętnych
nie ma małżonka ni kochanka
w dal poszły sobie sentymenty
dziwne to nie do uwierzenia
tak mu się odwidziało szybko
czy teraz serce ma z kamienia
czemu uczucie nagle znikło.
Autorka L.Mróz-Cieślik
24 listopada 2024
Nie ma lekko...Marek Gajowniczek
24 listopada 2024
0018absynt
24 listopada 2024
0017absynt
24 listopada 2024
0016absynt
24 listopada 2024
0015absynt
24 listopada 2024
2411wiesiek
24 listopada 2024
Ile to lat...doremi
24 listopada 2024
od wczorajsam53
24 listopada 2024
Anioł stróż (Budda)Belamonte/Senograsta
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek