Krzysztof Konrad Kurc | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (15) Poezja (243) Proza (5) Fotografia (67) Dziennik (10) |
Krzysztof Konrad Kurc, 15 lipca 2012
dzisiaj zegarmistrz miał więcej czasu dla mnie
i pokazał mi zimne plamy
na kopercie złotego zegarka z dewizką
znikają kiedy słońce jest spokojne
zrośnięty stopami z własnym cieniem
mocniej przylegam do ziemi w każde południe
słyszę przydrożną kołysankę o kroplach mleka
z piersi matki
czas waży więcej gdy staje się dotykalny
mechanizm kół i jego niedoskonałość
ale na nic wskazówki w obracającej się historii
gdy gnomony upadają
Krzysztof Konrad Kurc, 24 czerwca 2012
bóg usnął ponad sadem
jego snami wypełnione są chmury
wyraźnie cięższe
wśród drzew ukrywam przed nim tęsknotę do wiśni
czarne marzenia
gnieżdżą się w zakamarkach duszy
jeśli ona naprawdę jest
Krzysztof Konrad Kurc, 23 czerwca 2012
nie pamiętam od kiedy miasteczko zaczęło być smutne
może w momencie kiedy stwierdziłem że zbyt wolno galopuje karuzela
przeważnie w stronę przeciwną do ruchu wskazówek zegarów
jednak nie mogę opanować uzależnienia i mieszkam tutaj
jednostajnie wraca do mnie obraz rozwianej grzywy i uniesionych kopyt
poczekam na chwilę w której drewniane konie wpadną w szał
Krzysztof Konrad Kurc, 19 czerwca 2012
słońce ma połamane promienie
nikt nie potrafi naprawić tak starej rzeczy
dzisiaj ojciec łowił w ciemności
matczyna miłość nie budzi dzieci
niech śnią nakarmione zupą ze złotej rybki
Krzysztof Konrad Kurc, 3 czerwca 2012
chwilę po starcie
spotkał boga
nie w tym niebie
miał lądować
Krzysztof Konrad Kurc, 1 czerwca 2012
spojrzał na „obraz
i podobieństwo”
stało się wątpliwe
że zrozumie jazz
Krzysztof Konrad Kurc, 27 maja 2012
matka wie wszystko
z obowiązku
nawet śpiąc skleja brzegi pierogów
ojciec jest głuchy
z przyzwyczajenia
złodziej zdarzeń usiadł mu na głowie
jestem ich dzieckiem
z dobrych czasów
mam dla ciebie duże zapasy miłości
Krzysztof Konrad Kurc, 18 maja 2012
w tym mieście ludzie idą właściwą stroną chodnika
gdzie domy z niebieskimi numerami
zrośnięte przypominają stare blizny
nie dotykaj ich bo się zarazisz nocą
tutaj jest taka dziwna dzielnica
tumor w którym kundle i myszy
śpiewają umierającym szczęściarzom
a na cmentarzu analfabeci życie podpisują krzyżami
zagubionym we wszechobecnym zapachu stęchlizny
za paznokciami zostaje poczucie winy
i zakurzone niebo z pękniętych szyb
nie dotykaj ich bo zrośniesz się z nimi
jak ludzie przyzwyczajeni do ścian
ciemniejących plam po monidłach
cisza zasnuta dymem jest tu święta
wojna i brukowana ulica żyją w następnym pokoleniu
Krzysztof Konrad Kurc, 9 maja 2012
dzisiaj odkurzymy moją kolekcję globusów
i zapewne nic nowego na nich nie odkryjemy
wiesz że ten niebiesko zielony lubię najbardziej
na kuli jest miejsce dla zabłąkanych Jonaszów
uciekających przed Moby Dickiem i poszukujących
gdzieś przy biegunach na osi zgrzyta ale nie bój się
ziemia też cicho skrzypi przy każdym obrocie
Krzysztof Konrad Kurc, 26 kwietnia 2012
łóżko - arka o płaskim dnie jeszcze się kołysze
na szczęście zabraliśmy na nią stary kaflowy piec
podobno w nim znajdziemy ciepło starego świata
wyjmując z popielnika nadpalone czasem słowa
na osuszenie nieba po potopie wystarczy kilka dni
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
1 listopada 2024
Norylsk. Nieskończony deszczArsis
1 listopada 2024
GrzybodranieTrepifajksel
1 listopada 2024
porozumienieColett
1 listopada 2024
do granic smutkuColett
1 listopada 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 listopada 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 listopada 2024
R.I.P.AS
1 listopada 2024
0111wiesiek
31 października 2024
Naga prawdaMarek Gajowniczek
31 października 2024
Sobie a muzomMarek Gajowniczek