7 października 2023
Bazar
Różyc. Miejsce znane od dziecka. Za dnia
Wieczorem i w nocy. Pytanie od bramy
„Co potrzeba?” Jest wszystko. Jest popyt
Jest podaż. Jak cena? „Jak dla Pana ….”
„Pyzy, flaki gorące!” krzyczą Panie. Słoiki
Jedzenie, unikat. Nie znajdziesz w Warszawie
Jest benkiel dla „szczęśliwych” i naiwnych
Z wygranej. „Każdy dzisiaj wygrać może!”
Terkoczący karabin kupiony mi przez tatę
Pod wpływem. Z radości z posiadania syna
Dzisiaj zabawkowy. Jutro, kto wie. Może
Prawdziwy. Przecież z tym nie ma tu problemu
Sprzedaż pluszowych miśków. Podchodzi człowiek
„Ile kosztuje?” Odpowiedź taty „Spieprzaj, dziadu”
„Nie stać cię”. Nieogolony, zaniedbany wyciąga
Stos banknotów. „A teraz?” Nauka szacunku
Syryjskie fiolety garniturów. Syryjskie zielenie
Marynarek. Mój pierwszy samodzielny sklep
Do zakupów. Do czasu zmiany stadionu
Na Jarmark. Różyca dzieciństwa nie będzie
Takiego już nie będzie
8 kwietnia 2025
Kasia P.
8 kwietnia 2025
Yaro
7 kwietnia 2025
sam53
7 kwietnia 2025
sam53
7 kwietnia 2025
marka
7 kwietnia 2025
marka
7 kwietnia 2025
marka
7 kwietnia 2025
marka
7 kwietnia 2025
marka
7 kwietnia 2025
wiesiek