Leszek Czerwosz, 13 grudnia 2022
właściwie nie wiem dlaczego
zdecydowałem się
na tę wędrówkę
znowu donikąd
z przewodnikiem
jak ja niewidomym
Leszek Czerwosz, 13 października 2022
no to jesteśmy w kropce
oboje pomyślmy już
nieważne co się stało
co nie stało się
jest teraz ważniejsze
nikt niczego nie kontroluje
staczamy się po równi
wewnątrz jest duszny kłąb
pomieszały się części
ciała ubrania
przecież istnieje rozwiązanie
musi
może gdy kropka pęknie
jeśli w końcu dojrzeje
do działania
ale nie będzie przyjemnie
Leszek Czerwosz, 26 sierpnia 2022
w końcu postawiłem kropkę
obiecałem wykonałem spełniłem
ona oznacza koniec
nie jestem pewien
czego
bo jest dalsza część jakby co
cóż
niech osłoni mnie niewiedza
zatrzepotały porwane skrzydła
niepotrzebne
bo to koniec lotu
skoro tak
to dalej będzie najwyżej pionowo
więc zawiodłem
jak można nie liczyć się z konsekwencjami
wspólnych lotów
to więcej niż przelotne spojrzenie
to dotyk
skrzydła się przywiązuje do ciała
jak wiadomo
uzależnienie od przywiązania
ale jest kropka
zawiodłem
Leszek Czerwosz, 31 stycznia 2020
mam zgłoszenie na telefon
nagły zdecydowany pisk
chce zostać moją znajomą
muszę sam do grona poprosić
bo chce mieć dużo znajomych
ale się przecież nie znamy
pytam o wiele za dużo
odpowiedzią będą gotowe awatary
dobieram je według woli odblasku
zachłannie
Leszek Czerwosz, 29 stycznia 2020
niedawno napisałem do znajomej rutynowe życzenia;
nie odpisała;
zapytałem więc, czy jeszcze żyjesz;
a ona zdziwiona
Leszek Czerwosz, 16 stycznia 2019
przychodzi czas
że najważniejsze są sufity
smugi farby niechlujnie pomalowanej
i gruzełki na których
zatrzymuje się wzrok
odpoczynek dla myśli
co depczą się w tłumie
cały dzień i następny
mija
spokojnie
kolejność pór roku
nie gra już roli
Leszek Czerwosz, 3 stycznia 2019
w każdym wieku można
się wpędzić
zwłaszcza
że słodycz urzeka
bo już tyle słodkich
gorzko
Leszek Czerwosz, 18 maja 2018
opadają z drzew
emocje lata
tylko złoty kolor
pocieszeniem
a ja zbieram kasztany
na kapitał minut
na rozmowy z tobą
z naliczaniem sekundowym
Leszek Czerwosz, 18 maja 2018
zabiera mnie czasem w kosmos.
Rakietą do planet,
ku słońcu lecimy,
aż się roztopi wstydu maska.
W obiektywie,
w pośpiechu,
w kabinie zawsze za ciasnej,
cały się spalam.
Takie życie warte jest wspomnień.
Leszek Czerwosz, 18 maja 2018
z kamienia niezgody
wykuwamy posąg
bożka nienawiści
z kamyków
z cudzego ogródka
powstaje beton
wspólnego więzienia
tak się latami zamykamy
wbrew woli
a na własne życzenie
Leszek Czerwosz, 18 maja 2018
jakże miło szeleszczą
gdy idziemy w nieznane
rozganiane wiatrem
popychane butami
jak szybko ulatują nam teraz
złote myśli
niepotrzebne
niepotrzebnym
Leszek Czerwosz, 29 marca 2018
robiąc rachunek sumienia
uprawiam kreatywną księgowość
pasywa zamieniam na aktywa
porażki w sukcesy
tak jak mi szef każe
a dla siebie rozliczam
superatę z drobnych grzeszków
manko ze wspomnień
których nawet nie liczę
do rachunków firmy
sporządzę tylko roczny bilans
niezrealizowanych pragnień
a potem zrobię wielki skok na kasę
by w wielkim niebie pobyć
swoje pięć minut
nie wiem czy się jeszcze odważę
przyznać do siebie
no i ten szef
bo go pewnie jednak kiedyś
zobaczę
Leszek Czerwosz, 9 stycznia 2018
moja droga
od snu do snu
wiem że tam jesteś
a ja
jeszcze żadnego kroku
Leszek Czerwosz, 8 stycznia 2018
nadchodzi
z uderzeniem
aż po same uszy
zawsze zdążę
warknąć tych kilka
i trzasnąć
wtedy nie ma już
z kim
ani dokąd
Leszek Czerwosz, 26 grudnia 2017
W niewyschniętej kałuży
znalazłem fragmenty odbicia.
Sprawdzam numer uśmiechu
i czy garnitur w porządku.
Chociaż już wcale nie muszę;
najwyżej dla dodania gazu.
Woda pryska pod butem,
jak zawsze,
za wysoko.
Leszek Czerwosz, 20 grudnia 2017
a jednak mamy lato które rozpuszcza igły lodu
pod powiekami
i co z tego
ta gra toczy się niezmiennie od pogody
i nie obowiązuje że raz ty a raz ja
przecież mógłbym nic robić
i tak samo przegrać
Leszek Czerwosz, 11 grudnia 2017
wróg mojego wroga jest moim przyjacielem bo (-1) x (-1) = 1
wróg mojego przyjaciela jest moim wrogiem bo (-1) x 1 = -1
przyjaciel mojego wroga jest moim wrogiem bo 1 x (-1) = -1
przyjaciel mojego przyjaciela jest moim przyjacielem bo 1 x 1 = 1
to już oczywistość
ale jeżeli się pokłócą
Leszek Czerwosz, 27 listopada 2017
modlę się do słów
już teraz bez znaczenia
choć to pewnie brylanty
rozsypane na podłodze
myśl jednej nocy
blaskiem bije po oczach
nocna piękność po prostu
zwyczajnie zwiędnie o świcie
Leszek Czerwosz, 16 października 2017
napełnić na nowo
puszkę Pandory
naszą poranną
przy kawie rozmową
Leszek Czerwosz, 3 października 2017
dziś dała ciastko
w nagrodę
pewnie za wywiązywanie się
a dawniej brałem sam
bez wywiązywania
wystarczało póki nie zabrakło
już nie biorę
za drogo
Leszek Czerwosz, 12 sierpnia 2017
ostrość nastawiam na nieskończoność
odbytych rozmów
i nieostrych wspomnień
tylko łzy błyszczą
naprawdę
Leszek Czerwosz, 4 lipca 2017
zostawiłem nieład
nieposprzątane
specjalnie
aby zaznaczyć
nieobecność przez chwilę
i tak wyszło
podpis na ławce w parku
zamalują zieloną farbą
a teraz
nie śpieszy się nikomu
i tak wiecznie spóźniam się
na szczęście
Leszek Czerwosz, 15 kwietnia 2017
wezmę cudze myśli
w sekretne przechowanie
mogą być proste nieobciosane
gwarancja i solidność
nic nie uszknę nic nie dodam
oddać w dobrym stanie
to sztuka a i tak spytają
czy leń czy idiota
Leszek Czerwosz, 27 grudnia 2016
przez wiele lat słuchałem
z uwagą skupieniem
wielotonowych objaśnień
do muzyki z białych kruków
rytm pytań kaskada nietaktów
słuchacz jednej płyty wolałby
sam odpowiadać gdyby
nie spiralne zakręcenie
ku wnętrzu tylko przemawiały
zdarte melodie pytaniem
na pytanie w odpowiedzi
sam na sam sobie
nie wypowiem się przeciw
Leszek Czerwosz, 4 sierpnia 2016
Samotna gałąź błyszczy nocą.
Wyzywa na pokuszenie
unicestwienia świateł i dźwięków.
Mam sznur, a to jest zobowiązanie,
bo stale brak przekonania,
by pogodzić się ze świtem.
Wiem, najlepszy byłby unik.
Jeszcze jest kilka minut
i będę gotowy do ucieczki.
Leszek Czerwosz, 4 marca 2016
spłonęła bateryjka
świeżo naładowana
nie nadaje się
do ponownego czarowania
zmieniłem telefon
a boli
Leszek Czerwosz, 13 lutego 2016
na wszelki wypadek
budzę się z poczuciem winy
za wszystkie co nie pomyślałem nawet
melodia gra już tylko do wnętrza
choć muzyk spocony sili się
to za wiele i dla dwojga
choć mam na czubku języka
a tego nie ma jak przetłumaczyć
z dotyku na dotyk
trzeba się było uczyć obcych
muszą mi zastąpić niezapomniane
(jak w tytule)
Leszek Czerwosz, 25 grudnia 2015
dziwna ta zima
podburzona wiatrem historii
gorącym lecz fałszywym
udaje wiosnę ludu
nie tak miało wyglądać
Leszek Czerwosz, 24 grudnia 2015
czekam na dobrą nowinę
wypatrując dziś pierwszej
a przyszło SMS-em
- ponaglenie za prąd
Leszek Czerwosz, 27 listopada 2015
między nami rodzi się przestrzeń
wypełniona nietrwałością kolorów
każde niedopowiedziane słowo
oznaczać może obietnicę
ale brzmienie wyobraźni zanika
na granicy białego szumu
więc i ten wieczór zakończy się
o dwudziestej trzeciej trzydzieści
zwyczajnie
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky
2 maja 2024
Słodkavioletta
2 maja 2024
Palce do bokukb
1 maja 2024
Chciałem ci powiedzieć…Arsis