Leszek Czerwosz, 19 października 2013
rozkładowe mieszkanie
z wszystkimi wygodami posiadam
w centrum duszy
bardzo nudzi sprzątanie
pustych pokoi
dalekie widoki z okna
zamienię bezpośrednio
na blask oczu
niech zaskrzypi podłoga
zajęczą sprężyny łóżka
wprowadź się do mnie
w zakurzonej wyobraźni
powieś ubrania
Leszek Czerwosz, 5 kwietnia 2011
patrzę jak kosmyki słońca
wślizgują się tu i tam
z uporem zdejmujesz
ciepły dotyk mego wzroku
z szyi, z twarzy
odwijasz szale rąk
zaziębisz się
bez grzechu
a zima może być sroga
Leszek Czerwosz, 16 stycznia 2019
przychodzi czas
że najważniejsze są sufity
smugi farby niechlujnie pomalowanej
i gruzełki na których
zatrzymuje się wzrok
odpoczynek dla myśli
co depczą się w tłumie
cały dzień i następny
mija
spokojnie
kolejność pór roku
nie gra już roli
Leszek Czerwosz, 28 sierpnia 2013
w niebyt toczą się kolejne
zdejmowane maski
z pochyłości ześlizgują kopyta
rycerze tracą głowę
a twarz stale
nie do zdobycia
współczesny teatr cieni
czy jeździec znajdzie windę
wciśnie guzik i wszystko
wydarzy się jak w bajce
znanej sztuce
granej po tysiące razy
Leszek Czerwosz, 2 czerwca 2012
znamy się od początku
kochamy bez końca
ale nie ma czasu
na zjedzenie przygotowanych dań
apetyt rośnie w miarę
zbliżającego się święta
owoce z drzewa dobrej nadziei
nietknięte
pozostają dla ptaków
ona rodzi się i umiera
bez końca
Leszek Czerwosz, 8 stycznia 2012
sieć raz rwie się to naprawia
byle do przodu
próbuję oddalić myśli
o przemijaniu
przychodzi chwila
gdy najważniejsze są sufity
gruzełki jak węzły tele
połączone smugami
poświaty wieczorne
z sąsiedniego pokoju
wizja
cichej rodzinnej rozmowy
tylko
Leszek Czerwosz, 5 sierpnia 2010
w sieci jest ruch bitów oszalałych
nie do mnie adresowanych.
ciebie tu nie ma
stoję na czatach
i obserwuję awatarów pełne pokoje
zaszyty w obwody drukowane
ręka już zapomina
jak się pisze
zwyczajne słowa
a jednak
jest jak dawniej
czekam na przystanku
autobusy pędzą wciąż nie moje
a ciebie nie ma
Leszek Czerwosz, 5 kwietnia 2011
nitki z wełnianego kłębka
zostawiam za sobą
prowadzą do przeszłości
by bezpieczny był krok naprzód
niespokojny o jutro
niepewny nowej widowni
zgłaszam się do szpicy czołowej
bo życie nie pozwala
stale oglądać się za siebie
potem prowadzę ćwiczenia wojskowe
z wycofywania się
na z góry utracone pozycje
a spalone mosty zmuszają
przekraczać rzekę wpław
po wielokroć tę samą
Leszek Czerwosz, 31 marca 2011
jej miasto
ma swoje ulice
wzdłuż i w poprzek równo wyznaczone
kamienice światełkami rozświetlone
czytam wokół
księgę wspomnień
na pewno przekracza
ustawę o ochronie danych osobowych
nie znam mojego adresu
ani daty
ale kiedyś polubię to miasto
Leszek Czerwosz, 5 stycznia 2012
leżymy w gaju
muska wiatr
zlizuje słońce
jesteśmy w chmurach
palcem pokazuję kształty
poprowadź moją dłoń według woli
dobrze wiesz
dokąd zmierzam wskazującym
a nocą
wypiję z tobą wino
w tawernie znalezionej
w pofałdowanej wyobraźni
ja tylko śniłem
że jesteśmy
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53
3 maja 2024
Ciscollo!Arsis
3 maja 2024
Co wiesz o bólu?Voyteq (Adalbertus) Hieronymus von Borkovsky