10 listopada 2013
czuwanie przy wędzarni
sam na sam z ogniem i z nocą
przygotowuję pachnące święta
ciepłe są deski blacha cegły
rozświetlają się ostre brylanty
przyszyte do czarnego jedwabiu
nocne niebo śpiewa gwiżdże
rwą się szaty aniołów na wietrze
on dymy prowadzi po ziemi
do uschniętych traw i przekwitłych kwiatów
pociągają mnie hen - daleko
w bezgranicznym chaosie
wypatruję dobrych kształtów
przybliżam wiszące nad twarzą
cienie sosny modrzewia dębu
trwam poza czasem
bez oparcia
bez horyzontu
poczułem wtedy ciepły dotyk
w kieszeni
zamruczała komórka
23 lutego 2025
Jaga
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
absynt
23 lutego 2025
wiesiek
23 lutego 2025
Eva T.
23 lutego 2025
wolnyduch
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
ajw
23 lutego 2025
AS
23 lutego 2025
ajw