21 grudnia 2010
Szklane sztylety
jej wzrok
kryształowe ostrze
dyskretnie rani
nawet nie poparte w mowie
nie bronię się
dla zwiększenia działania
broń ukruszam
aż przy rękojeści
mówię że kolejny raz
nic się nie stało
rany z czasem nie bolą
znowu jemy śniadanie
ja sznytów kolekcją
chwalę się potem chłopakom
profesorom psychologii domorosłym
kiwają głowami
i kobietom pokazuję ciało
dla wzbudzenia chęci
wydłubywania ze mnie
tego paskudztwa
17 lipca 2025
wiesiek
16 lipca 2025
wiesiek
16 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
15 lipca 2025
wiesiek
15 lipca 2025
sam53
14 lipca 2025
jeśli tylko
14 lipca 2025
Bernadetta
14 lipca 2025
wiesiek
14 lipca 2025
Jaga
13 lipca 2025
Belamonte/Senograsta