Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 26 may 2013

potrzebuję otwartych dłoni

na kartce dłoni linia serca
witam każde jutro z zapałkami nadziei w oczach
ziewam miłością i obdarowuję uśmiechem

linia życia wytycza mi cel mglisty
odległy cień marzeń
jego trasę odmierzam palcami 

jak daleko jestem nie wiem
są przecież jeszcze linie papilarne 
labirynty wyborów


number of comments: 35 | rating: 28 | detail

Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 19 may 2013

postscriptum

zostawiłeś na biurku kalendarz 
z trudem znalazłam w nim wolne miejsce
prostokątem zaznaczyłam termin na miłość
i czterolistną koniczyną w dzbanie patryka
oderwałam jeden zamówiłeś budzenie i kawę
tak pamiętam im wcześniej wstanę
tym więcej czasu będę miała na odpoczynek

jesteś taki zapracowany uważaj na siebie


number of comments: 43 | rating: 30 | detail

Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 15 may 2013

zamąciłeś w głowie

w twoich wierszach jest metoda 
nawet jeśli deformujesz urodę 
nie detronizujesz nie patrzysz w oczy 
pióro czyni bardziej atrakcyjną  

mam za mało rozsądku albo nie zauważam
pozornego zapisu stoję tyłem siedzę
patrzę w dół albo leżę zamyślona powtarzasz
piękna z uporem powoli staję się ofiarą 

nie zawsze oddajesz wiernie odbicie światła 
w błękicie tęczówek to nie wina stalówki 
zrozum bezlśniąca wpisuję 
czynny imiesłów obok nazwiska 

nie odbijam  jestem nieszczęśliwa 
ze szczęścia tatuaż w kąciku oka zrobiony
przez nieuwagę czuję zapach bzu kręci głowie 

tak jak mąci się kobietom


number of comments: 52 | rating: 27 | detail

Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 12 may 2013

zaokrąglij do dziesiątek albo nazywaj mnie jak chcesz

złote igły z prędkością błyskawicy
przyszywają pracowicie jak mrówki
fioletowe frędzle do przykrótkiej sukienki 

wiatr na każdym pętli dziesięć supłów 
szamocę się z dziewięcioma
związane węzłami marynarskimi

za wszelką cenę chcę zlikwidować
szarpiąc zaciskam możliwości
poczułam borę mam czas 

choć rybakiem bywam rozplątałam 
zostawiam najważniejszy  
nawet nie muszę pamiętać

jest we mnie czuję pod palcami
sam mówiłeś że pierwszy kluczowy


number of comments: 52 | rating: 26 | detail

Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 28 april 2013

rozkładam parasol ochronny

deszcz przyszywa bożą podszewkę do ziemi
używa szpilek zamiast fastrygi
wielka igła przebija na wylot skowronki
radosne myśli zbudzone po nocy

przewleka przez wielkie oko
szyje wymyślnym ściegiem
niby maszyna koronkowych tortur

niszczy wszystko co się chce wymknąć
rzuca wyzwanie feniksowi
może on zdoła

uratować choćby jednego


number of comments: 57 | rating: 28 | detail

Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 28 april 2013

ale oni nie piszą wierszy

niewyraźne kontury majaczą we mgle
coś zaszło w samym środku świata rozsądku
kompleks arkadii szepce w trawie
tęsknota za rajem utraconym czai się

w białych kiściach bzów
gdzieś w ciemnym kącie ogrodu
ślad zapomnianego królestwa
w nagłej śmierci niebieskiego tulipana
kara za pamięć
w kropli deszczu w uśmiechu niezabudki
przypomnienie

czas wrócić na ziemię
do świata rozsądnych ludzi


number of comments: 55 | rating: 27 | detail

Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 10 march 2013

i co z tego

urodzony bez czepka z nieskazitelnym
kodem genetycznym w pełnej rodzinie
pod choinką układałeś oceny przewiązane
kokardami pochwał za sumienność
 
grzeczny uśmiech bo tak wypada do fotografii
biała jedwabna koszula jeszcze dziś są ozdobą
szkolnej galerii prymusów na drugim piętrze
zawsze kiedy tamtędy przechodzę zatrzymujesz
 
studia na renomowanych uczelniach
przypieczętowane trzema doktoratami
funkcjonalny dom według własnego projektu
w nim żona syn na obraz i podobieństwo
 
siadasz w ogrodzie pod drzewem które zasadziłeś
zsuwasz obrączkę z palca uwiera jak wyrzut sumienia
dzwonisz do mnie zapominając jak wiele wydarzyło się
od tamtego czasu kiedy wspiąłeś się na czubek sosny

powtarzasz do słuchawki telefonu niczym duch platona
brakuje mi twoich wierszy twojego w nich uśmiechu
i co z tego że niedziela wieczór że mróz i co z tego
 
to echo pytało


number of comments: 105 | rating: 51 | detail

Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 24 february 2013

na dzień przed rozdaniem

zesłany na banicję czekałeś szukałam gdzie indziej
zapomnianego synonimu do słów nie chciało mi się
gwiazda betlejemska przestała prowadzić pożółkła
jutro odśnieżysz puszysty dywan na tamtych schodach
 
wchodzimy oscary przyznane ser pleśniowy w kawałkach
zamiast złotych malin jako zbieg z kany wierny rysopisowi
w liście gończym rozlewasz słowa ze stągwi mówisz nie
potrafisz grać owoce rozgniatam w palcach czuję plastik
 
uśmiecham się do kamery z wysokości dolby theatre
chodźmy na spacer nie pasujesz do tej roli innym razem
obejrzymy zdjęcia drżę nic nie widzę bierzesz za rękę
próbowałaś to nie twoja wina że to nie był film ty byłaś
 
prowadzisz biała ślepota zamieć i mgła sarny pochłania
brniemy po pas we śniegu wspinamy się na górę tabor
tam dostanę nowy angaż nie dla mnie blask jupiterów
nie chcę odsetek tylko siebie z powrotem prawdziwą 
 
znów się potykam o słowa żeby odejść trzeba mgły


number of comments: 39 | rating: 26 | detail

Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 20 february 2013

to nie sen lato spędzimy w oknie

nie mów że gnałeś na arubę z drugiego końca świata
dla słońca goły jak święty turecki mogłeś poczekać
na mazurach teraz już wiem nie ucieknę od ciebie 
nawet do obu ameryk naraz będziesz wszędzie
na straganach tshirty z napisem I love bachamas

kilwater drogę wskazuje fale chłodzą  napięty tors 
do granic możliwość wchodzisz po trapie z twarzą
ogorzałą od wiatru na mostku kapitańskim wydajesz
rozkazy czytam z oczu nieznoszących sprzeciwu
uśmiecham się  też do tęczy nad zieloną jamajką
 
tęsknię do gór nart mrozu szczypiącego policzki
lubię bieguny i konika na nich północny zdobyłam nocą
polarną tylko po to by wieczorem zjeść clam chowder 
a rankiem objąć spojrzeniem czterdzieści dwa wzgórza
gwiazda spadła za burtę koło ratunkowe ocaliło życzenie
 
z widokiem na bieszczad


number of comments: 44 | rating: 30 | detail

Veronica chamaedrys L

Veronica chamaedrys L, 2 february 2013

czekam

jesteś taki spokojny jak pacyfik
mruczysz głosząc stoicyzm 
nocą wyszłam za atlantyk tam
na zachodnim wybrzeżu francji
 
posiadł mnie korzystając z prawa
pierwszej nocy znów zwracając
w przypływie ciepłych wspomnień
razem z muszlami pełnymi ostryg
 
porzucił w zatoce na wschodzie
obok mostu samobójców w gorączce
złota hojny taki oddał na wzór
misji świętego franciszka z asyżu
 
znów odnalazłeś w miami obmyłeś
udzieliłeś chrztu ukoiłeś poranione stopy
natarłeś wilgocią bo pora deszczowa
ponownie mogę grzeszyć do czasu

aż nadejdzie rok węża


number of comments: 39 | rating: 31 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: przed myśli narodzeniem, ziarenko maku dla siewcy, czekając na listopadowe leonidy, z głosów wieczora, nie byłeś jedyny w wykonywaniu kocich ruchów, dobra podobnie jak genów nie sposób wydłubać, nie musiałaś przyprowadzić do ogrodu bajek by częstować, ujrzałem cię jako nieokreśloność która nie znosi sztywności, tu filmu nie będzie zbyt polski, nie potrzebuję chusteczek spod ściany płaczu, pierwsza cygańska…, przegwizdana miłość, wypominkowe wspominki, podobno poeci zmyślają zapachy kolory i..., nad los angeles nie widziałam wniebowzbitych, mężczyzna jest, dla nóg w kolorze wenge, litania do zielonych aniołów, zielone anioły, i nie poradzisz nic magu mój gdy, potrzebuję otwartych dłoni, postscriptum, zamąciłeś w głowie, zaokrąglij do dziesiątek albo nazywaj mnie jak chcesz, rozkładam parasol ochronny, ale oni nie piszą wierszy, i co z tego, na dzień przed rozdaniem, to nie sen lato spędzimy w oknie, czekam, natrę cię, amaranta, moja nartostrada, proszę, kołysanka dla leniwej, szeherezado, modlitwa błagalna, na małej scenie, napis, kolejka dla wszystkich, tylko tyle, zimno mi, najpierw, zmieniłam kolor włosów, potem, skutek dowodów miłości, tym nienapisanym, patriota, asekurant, oczyszczenie, marchewka i kij, dekalog kalego, w innym terminie, może nawet, usta pełne braku, kolejność jest ważna, faux pas, syzyfowi, słowo na niedzielę, geometria lustra, moje niebo nie jest czyste, zakichany adres, drzewom, między światłem a cieniem czyli tam i z powrotem, niepokoju gra w klasy, tam, gdzie uzgodniliśmy miłość, wyprzedaż, podarunek słońca, trzytakt, nowe uczesanie tajemnicy, brodawka, nie deptać jezior, taniec na moście nadziei, fałszywa alternatywa wykluczająca, będzie potrzebny ślusarz, czakram, modlitwa dziękczynno-błagalna, tyle, uwaga łapacze snów, a moje imię 1/2, pycha, niby taka sama jak inne a inna, nie oczekuję, wymagam, jutro nie nadchodzi, obrazek z la rambla, wyrwana z kontekstu, pewna niepewność, nieświadomość królika, biała samba, do Pana Tabelki, świadek, ona on i księżyc, pragnienie, pamiętliwa, ręce, znaleziona, chwile na linie, motyl zamiast, nie mogę sięgnąć, blues męskich koszul, zagraj, choć to nie piątek, moze ktoś widział gumkę, czy można tańczyć, spacer po pont des arts, błękitny pies, jesienna prośba, ślady stóp, dla tej, vangogi, tasiemka od uroków,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1