28 december 2015
gra na kilka tonów
lubię powracać z daleka
bo wtedy przeczucie mnie nie myli
ni to mniej ni też więcej
ktoś pozwolił nam żyć
pogoda czuwa
ale świat jest pod kroplówką
koniczyna
dziś bardziej niż zwykle
układam z klocków szpary w poszyciu
przychodzi taki czas
kiedy trzeba oddać myśli do renowacji
wtedy nawet niebo jest zdegradowane
do roli błękitu w twoich oczach
tu lub tam światłocień
tylko on przypomina
że w czerwieni było ci do twarzy
ławka pod lipą jeszcze ciepła
ale okno na północ robi wrażenie banału
kiedy wczoraj jest pojutrze
chcesz czy nie
poranna rosa zbiera się na czterolistnej
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma