27 january 2015
samotność porannej kawy
od kiedy nie wiem czego chcę
spacer po domu okazuje się bez celu
w kierunku którędy iść
aby nie zabłądzić pośród ścian
stół popełniony w afekcie
pusty od niedzielnego rosołu
zaprasza nieproszonych
ku chwale kopnij mnie w
dalej zwykła prostota
zbyt piękna dla skrzywionych
w niczyich miejscach
jedynie kontrast minionych nocy
pośród rozmyślań nad brakiem
niedomkniętych okien smutki i radości
prześcigają obrazki z zielenią
w tle już tylko płaczące źdźbła zboża
usychają niepokojem poranka
od kiedy nie wiem gdzie jesteś
mam tak samo
12 october 2025
wiesiek
11 october 2025
wiesiek
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw
8 october 2025
Jaga
7 october 2025
wiesiek
6 october 2025
wiesiek
6 october 2025
ajw
5 october 2025
wiesiek