12 december 2014
tego nie zdołasz unieważnić w żadnym sądzie
bolesne ciernie kołem historii
zatoczyłem w kilka wierszy
nie można mnie nazwać szczęśliwym
podskakując na jednej nodze
nieba szukam pośrodku dnia
zesłany na księżyc
nocami noszę pistolet w kieszeni
zwątpiłem w drzewa odkąd jesteś daleko
ode mnie z zamkniętymi oczami
nie widząc niczego pośród szumu uschłych liści
kamienna twarz_ posiedzę jeszcze
popatrzę pomyślę poszlocham
za jeden grosz 
jak polny strach głodny ptaków
odmówię ewangelię według mnie
pomiędzy nadzieją a co u ciebie słychać
nie pozostało już zbyt wiele
kawałek DNA w naszych dzieciach
3 november 2025
wiesiek
3 november 2025
absynt
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw