5 october 2012
ty, ty... kofeino jedna
uzależniony od nadziei
przez ciebie idę na odwyk
wkurzony na niespełnienia
ogłaszając stan wojenny
na obszarze moich marzeń
dopiero teraz ze spokojem
nienazwane nazwę kiczem
wieczorem przy kominku
przełknę koktajl ze śliwkowych róż
tych których nie przyjęłaś
wiesz
usiądę w bujanym fotelu
i
kolejny raz się nie oprę
przyjedziesz czołgiem
na wprost barykady
przebijesz myśli nową perturbacją
przy koksowniku ogrzejemy dłonie
by ciepło pragnień
znów oddać dotykiem
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga
13 november 2025
ajw
13 november 2025
ajw
12 november 2025
wiesiek
11 november 2025
wiesiek
10 november 2025
wiesiek
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek