dodatek111

dodatek111, 6 september 2011

uniesienie

myśli dotyk z siłą marzenia gładzi blask na styku bieli
ledwie szelest nici pajęczej jedwabistą pieszczotą rani
burzy gładkość lustrzanej tafli woła wiatru podmuch gorący
zaplątuje w jedno odczucie gubi kształtów ciał szczegóły
jeszcze piorun błysku nie widzi nie ma mocy w rozkoszy graniu
tylko drżeniem przybliża w myśli ekstatyczną siłę istnienia
nagle żywioł poraża zmysły ziemię z posad czucia wyrywa
a na słońcu lodowiec ciska deszcz diamentów skrzących ekstazą
biały całun wolno okrywa gładząc fale na ciepłej tafli
jeszcze słowo szeptem odleci by na rzęsach spocząć uśpione


number of comments: 17 | rating: 15 | detail

dodatek111

dodatek111, 9 september 2011

***

ironicznie obraz z wahadłem  kończy myśl
kradnie życiu scenariusz na łagodnym zakręcie
jutro jest już tylko płótnem Kazimierza Malewicza
nielubianym nawet przez koneserów


number of comments: 12 | rating: 14 | detail

dodatek111

dodatek111, 3 september 2011

sen

rytm brudnych kroków błądzi zmyśloną ulicą
nieświadomie szukając miejsca lub natchnienia
niepewność uderza wspak w kulawą nawierzchnię
naśladując nieporadnie młynek modlitewny 
w tym miejscu bruk ma swoją miękkość i zapach
dalej skłania do myślenia rozległą kałużą


number of comments: 13 | rating: 14 | detail

dodatek111

dodatek111, 20 august 2011

butelka

jest wiatr lecz żagle w strzępach
a ptaki na rejach jedzą mi z ręki
kompas w ciszy tyka jak zegarek
skończyła się karma dla szczurów 
w tym liście podaję swoją pozycję
choć nie ma takiego miejsca na mapie


number of comments: 16 | rating: 11 | detail

dodatek111

dodatek111, 9 april 2013

uproszczenie

niełatwo zapamiętać,ale jeszcze trudniej zapomnieć           
ze zdjęciem jest inaczej wystarczy wyrzucić                       
najszybciej zrastają się złamane skrzydła u nielotów                                                 
i wcale nie jest to kwestia wiary                                                       
być może Kartaginy wcale nie trzeba było burzyć
lecz odbudowa jej nie ma sensu


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

dodatek111

dodatek111, 13 august 2011

bezradni

nasze podniety są w różnych kolorach
idylla zawsze wykwita naroślą
gładkość z mądrością tworzy kontrasty
wiara złudzenia zabija
madrość kosztuje, ale niedrogo
nie ma sług wiernych, są tylko pazerni


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

dodatek111

dodatek111, 8 april 2013

wiosna

wróci w ciepła zapachu utkana z nadziei
rozpostarta na łące fioletowym dywanem
przechwalona przez kosa w wieczornym śpiewaniu
wynoszona ku niebu w kretowisk kopaniu

gdy przemówi zielenią do ciepłych promieni
już zapomni o zemście na  topionej Marzannie
ptaki przyjmie jak dzieci wracające do domu 
a jaszczurkom da życie w gorącym dotyku
 
sad da pszczołom grającym w wyłączne władanie
a z patyczków uwije kołyski dla piskląt
z nasion życie wyłuska ciepłymi nocami
da odwagę by rosły ku słońcu wyniośle
 
rozgadana żabami skowronkami dzwoniąca
w przemoczonej sukience nadejdzie polami
uśmiech słońca niosąca w opalonej twarzy
da złudzenie że zima nigdy nie powróci


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

dodatek111

dodatek111, 2 april 2013

bez połysku

sen zabijany przebudzeniem
nie leczy nawet małej rany
a krew nie rozweseli sepii
choć tyle ciepła jest w czerwieni
słowa magiczne niczym bańka
tracą czarowną materialność
słońce odbiera resztki życia
nie pamiętając co stworzyło


number of comments: 10 | rating: 9 | detail

dodatek111

dodatek111, 21 september 2011

bachusowi

kiedy nagie czekały na względy pszczół
niecierpliwie szukając pieszczot słońca
nie wierzyły w dojrzałość ciężkich gron
ani słodycz z ciepła lata płynącą

niezliczone źródła wonnego nektaru
uczepione mocno matczynej sukienki
powstawały ucząc się cudu przemian
szlachetnością czerpaną z korzeni

barokowym złotem brzemiennej pory
oddające się w lepkiej słodyczy
wzburzonością soczystych podniet
będą tworzyć rozniecać i pieścić


number of comments: 21 | rating: 9 | detail

dodatek111

dodatek111, 17 august 2011

widzenie

słońce budzi obrazy, cofa pozorną śmierć węża
impresjoniści odeszli zostawiając rozmyte kontury
nigdy się nie dowiemy czy Bóg stworzył kolory
a jeśli nawet to my stworzyliśmy ich więcej
cyfrowa fotografia nie potrzebuje zaklęć


number of comments: 7 | rating: 9 | detail

dodatek111

dodatek111, 25 august 2011

nadchodzi

rosa w kroplach na trawie słońca ziarna rozsiewa
mgła powietrze nasyca perspektywą Moneta
uwikłane w jaskrawość drzewa cicho gadają
czasem z wiatrem się kłócą wolno sen je dopada

wrzesień ptaki na drutach błogosławi na drogę
pola jeżą się złotem zapraszają gryzonie
by zdążyły nim orka resztki plonów przykryje
czasu mało choć słońce jeszcze daje ułudę

w październiku już nie ma takich jasnych obrazów
jeszcze barwy się mienią gdy je słońce ogrzeje 
sójki ciągle gotowe wyglądają wciąż wróbli
kwiaty płoną lecz słabiej przemoczone i smutne

a listopad to ów pan co o lecie nie słyszał
szronem włada na polach gubi liście w ogrodzie
zabił kwiaty nieszczęsny i bezkarny pozostał
nocą idzie już zima w bezlitości swej piękna


number of comments: 31 | rating: 9 | detail

dodatek111

dodatek111, 15 april 2013

fraszka

rozdeptany na środku chodnika
naciągając uśmiech na formę
utworzoną z czyjejś podeszwy
    bezkrytycznie i pewnie 
             leży banał
szukający w kurzu i błocie tresci


number of comments: 3 | rating: 9 | detail

dodatek111

dodatek111, 27 november 2019

WIARA

zaduma szepcząca modlitwą witraży
rozmywa obawy w kamiennej harmonii
gdy patrząc barwnymi szybkami do nawy
dogmatem podsyca gasnący wciąż płomyk

milczenie jest treścią a cisza to myśli
drzemiące wśród kurzu niezmienne od wieków
chłód spojrzeń obrazów cytuje sens biblii
by zawsze pamiętać o śmierci i grzechu

te same uczucia zastygłe w rutynie
malują ekstazę na twarzach posągów
i chociaż próbują budować świątynię
targują wciąż cenę za spokój i odpust

nimb świecy drżąc ogniem mamrocze litanię
a złoto bezmyślnie na blask odpowiada
tu słowa i gesty to zawsze sakrament
a w nim jest szlachetność i prawdy odwaga


number of comments: 8 | rating: 8 | detail

dodatek111

dodatek111, 17 april 2013

poranek

stonowane świtem wilgotne kolory dali
wymyślają nazwy dla szarych powierzchni  
rozmieszczonych swobodnie na linii spotkania 
tworzącej złudny punkt odniesienia dla braku końca 
odmieniane w zawieszonych kroplach promienie
okłamują garść rzuconych ku niebu drobin wróbli
akordami brzasku poranek muzykę dnia wymyśla
odbierając szarościom sens i prawo do życia


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

dodatek111

dodatek111, 8 february 2018

wiosnatyka

Kilka wierszy już tylko pozostało do wiosny
strofy śmieją się kiedy słońce gładzi litery
nawet mały przecinek chyba bardziej jest prosty
gdy oddziela uśmiechem zieleń trawy od bieli

wiatr ma kwiaty na myśli kiedy pisze z południa
i rymując ze słońcem odnajduje synonim
chłód pilnuje by jeszcze w określeniach mieć umiar
a w twierdzeniu o cieple dać cudzysłów lub domysł

czasowniki jak pąki rozkwitają w marzeniach 
grzeją świecą i cieszą kiedy wyżej jest słońce
przymiotniki kiełkują niczym wiosny zarzewia
małe słabe i kruche zanim staną się forte


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

dodatek111

dodatek111, 3 october 2017

Fraszka o kroplach deszczu

Deszczu krople dzwonią o szyby    
Cicho szepczą miedzy stukami  
Gdzieś jest słońce i myśli radosne    
Czy ktoś może tam tęskni za nami?


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

dodatek111

dodatek111, 9 october 2017

Fraszka o meteorologach

Pan z telewizji bierze pieniądze
Za to że zmyśla na jutro słońce
Deszcz sobie za to całkiem bezwiednie
Olewa równo te płatne brednie


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

dodatek111

dodatek111, 5 january 2018

Szary zimowy wiersz

bezbarwny dzień styczniowy zbudzony brudnym świtem
szuka resztek kolorów w zaspanym słabym słońcu
w polu bieleją kości zabitej ciepłem zimy
lecz nocą szron niezmiennie próbuje zgładzić zieleń

czasami lepkie błoto skrzy się w blasku księżyca
gdy mróz nieśmiało szuka ofiary tuż przy gruncie
jednakże traci śmiałość jak tylko zalśni ranek
malując szadź na trawie siostrami letniej tęczy

ściana gładzona blaskiem uśmiecha się do cienia
patrząc odważnie w oczy najbliższej Ziemi gwiazdy
kolejny dzień zimowy ma problem z tożsamością
wstydząc się chyba trochę swojej szarej nagości


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

dodatek111

dodatek111, 4 april 2013

taki kwiecień

na wyciągniętej dłoni okruchy
błagają ptaki o akceptację
a w pustych gniazdach siedzi żal
wypełniający chroniczny brak uczuć
rzeka w grymasie spina brzegi
bredząc o zmianie wagi rzeczy
w suchych gałęziach brak dowodów
że jeszcze kiedyś wróci lato


number of comments: 12 | rating: 7 | detail

dodatek111

dodatek111, 30 march 2018

śnienie lata

zimą wciąż śniłem kwitnące róże
błyskiem szkarłatu w mokrej zieleni
żywione rosą wśród ciepłych złudzeń
grające w słońcu brzęczeniem trzmieli
 
śniąc wielobarwność w szarym kontekście
zmyślałem nazwy dla bieli śniegu
tonącym wizjom w mroźnym odmęcie
dawałem szansę na drugim brzegu
 
odchodząc z chłodu w wyśnione lato
widziałem życia w zgasłych tęsknotach 
chodząc po łące pełnej metafor
siałem dmuchawce bezsennych rozstań
 
zbudzone barwy traciły sytość
gdy ranek zwodził niczym loteria
niedobór lata powtarzał symptom
pozostawania dłużnikiem śnienia


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 6 may 2021

maj

poczuć jak pachnie zieleń po deszczu
gdy słońce ciepłem unosi wilgoć
i się zachwycić majowym metrum
kiedy przymrozki wreszcie zamilkną

chociaż spróbować opisać w wierszu
odcień zieleni która przenika
białe cekiny kwietnych alertów
gdy sad ich pięknem mocno oddycha

doczekać kiedy twarz znów odnajdzie
ciepła pieszczota promieni słońca
i wiosna wreszcie roztoczy magię
w swych idealnie czystych proporcjach

i nie uciekać do pięknych marzeń
bo wszystkie one już się spełniają
nasycić zmysły wiosny powabem
poczuć przy sobie jej chętne ciało

oddać się żartom figlom zabawom
myśli mieć lekkie jak zapach kwiatów
z każdej kieszeni wyciągać radość
i trzymać kciuki za dobry nastrój


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 6 october 2017

Fraszka o radiu

Za oknem orkan drzewa łamie
A w radiu zachwalają sobie
Środek na dobre wypróżnianie
Takie tam rzeczy mają w głowie


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 31 october 2017

Nienapisany wiersz

Jak ptak opuszcza gniazdo gdy w pióra zmieni się puch
wolnością uwiedziony nigdy już nie powróci 
Jak krzyk milknie zanim w dali ktoś go usłyszy
a echo w ciszy głosu nie utrwali odbiciem

Tak myśli spłoszone jak tylko idea się narodzi
na zawsze pozostawią nienapisany wiersz
Schowany w przeczuciach brany tylko na wiarę
widziany jak z ziemi ciemna strona księżyca


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 12 october 2017

Muzeum

Cisza jak mrok zamyka przestrzeń,
układa własny scenariusz,
buduje dekoracje,
zaprasza chłód.

Zakurzone myśli w opasłych tomach,
karmią ludzkie tęsknoty,
udając lojalność,
zdradzają szczegóły
.
Czas jest tu tylko widzem,
wygładza ostre kontury,
kładzie laserunki,
dodaje lat.


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 19 march 2019

gdy nadchodzi wiosna

bez zbędnych uczuć myśli podniet
przeklęci w swej próżności
patrzymy się na zimy zbrodnie
chroniąc przygasły w sercu ogień
wiemy że czas nas pomści

gdy widać w dali złote błyski
na zbrojach hufców słońca
to dzień rokoszu coraz bliższy
a ciepła z zimnem już potyczki
zwiastują wiosny orszak 

idzie błękitnym szlakiem nieba
zapach zwycięstwa niesie
wkrótce zielenią zacznie przemarsz
a mróz nie będzie ziemi nękał
kratą lodowych więzień

i jak co roku poczujemy
magiczny dotyk wiosny
kwiaty ozdobią szare krzewy
przykryją każdy skrawek ziemi
ten czas nas znowu olśni


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 27 january 2018

Nim odejdzie zima

znów styczeń zmierzchem przynosi smutek
dusząc marzenia szarością biedy
luty wciąż czeka patrząc z wyrzutem
jak ludzie biorą wiosnę na kredyt

śnieg zamalował zieleń na polach
odtrąca słońce jak ogon muchę
ciągle od mrozu nie ma odwołań
chociaż stopniały na sól fundusze

gdy niecierpliwi podnosząc głowy
demonstracyjnie zdejmują czapki
uszy im natrze kaprys pogody
by unikali z zimą utarczki

zatem wytrwajmy dzielnie do marca
tuląc jak skarby radosne myśli
a oczekując ciepła posłańca
nie zapomnijmy jak jest kapryśny


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 2 august 2023

lato

w wieczór zamykasz szczelnie okna
a tam zostaje letnia pora
i rozgwieżdżona suita nocna
grająca w duszy pasją doznań

wszechświat przemawia gwiezdnym blaskiem
czeka aż wyjdziesz spod prysznica
wrócisz do wspomnień lata śladem
nim zauważysz będzie świtać

i znów impresja wschodem słońca
zagra barwami ciepły nokturn
dzień się obudzi w pełnych pąkach
nim błyśnie żarem w słońca ostrzu

zanim napiszesz źle o lecie
przeczytaj wiersze z listopada
z ręką na sercu mów że lepiej
z bezbarwnym grudniem się dogadać


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 31 january 2018

Czekając na wiosnę

ciągle jest styczeń i nocą mrozy
szronem wpatrują się w lustra szyb
a smutny luty niczym pasożyt
czeka by z marzeń ogryzać byt

wiosna nas woła zapachem wiatru
rankiem przynosi jaśniejsze sny
szuka aktorów już do teatru
chociaż premiera za wiele dni

gdy zima śniegiem znów zadrwi z wiosny
a na kałużach rozścieli lód
do boju ruszą żółte pierwiosnki
i to nie będzie daremny trud

bo zanimn wiosna ukwieci łąki
najpierw zawita do naszych dusz
ogrzeje myśli a wszystkie troski
wyśle za góry i siedem mórz


number of comments: 14 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 11 april 2013

CEL

jest wspomnienie lotu w pamięci upadku      
a w kuleczkach nasion woń i kolor kwiatów
jest w czekaniu nadzieja nie mająca kresu
prawdy obietnica w starych opowieściach

słońce budzi złudzenia gdy co rano dzień
formy z mroku uwalnia optyczną iluzją
rzeczywistość szarości nakłada na barwy
broniąc prawd krępujących myśli niepokorne
 
prosta droga ucieka za horyzont wiary
bez gwarancji na dalszej podróży wygody
dusza z błota wystaje pomagając nogom
wciąż szukając oparcia w odbiciu błękitu


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

dodatek111

dodatek111, 4 december 2017

Biały wiersz

odeszła już jesień nikt jej nie żałował
a liściom kolory przykrył biały śnieg
mróz wszystko pozmieniał biały wiersz zrymował
zaszklił okno stawu w stróżce wstrzymał bieg

na rynnie koronki zaplótł sopelkami
śliską taflę drogi nocą pięknie skrzy
bałwan zaskoczony razem z drogowcami
zima nie ma gustu wszystko śniegiem pstrzy

w jednolitej bieli brakuje odcieni
wczesnym popołudniem świeci wielki wóz
świerki się nie bały zachować zieleni
grudzień w gwiezdne noce skrycie ostrzy mróz


number of comments: 6 | rating: 5 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: październik, powrót na Korfu, koniec lata, Niepokój, lato, letni erotyk, bohema, lato, inercja, pisanka, splin na koniec lata, maj, codzienność, ***, kanon, przemijanie, ***, ewokacja, WIARA, sen, popiersie z marmuru, gdy nadchodzi wiosna, szanta - kołysanka, wspomnienia, za przyjaciela, DOJRZAŁE LATO (odloty), DOJRZAŁE LATO (urodzaj), DOJRZAŁE LATO (pełnoletnie), adolescencja, bladość słów, szarość jasności, jakaś część, raj utracony, MŁODE LATO (nieletnie), ODA DO ***, śnienie lata, kuchenna bezsenność, adonis, prawda, uliczka ', wiosnatyka, ***, Czekając na wiosnę, Nim odejdzie zima, Szary zimowy wiersz, Merda d’artista, Bardzo smutny wiersz o zimie, Biały wiersz, Krzyż południa, Mój ostatni pojedynek, Dlaczego dzieci boją się smoka, Gdy odejdą marzenia, Nie pytaj, Przemijanie, Wilki, Niegrzeszny, Późnojesienna bajka, 11 czerwca 1694, 1 listopada, Nienapisany wiersz, Piosenka IV, Obraz, Fraszka o dobrych ludziach, Fraszka o wierszu, Wspomnienia, Piosenka III, nadchodzi V, Piosenka II, Piosenka I, Ciepły październik, Muzeum, Nasze smutki, Wiara, Fraszka o meteorologach, Fraszka o prawdzie, Pamięć, To znam, Fraszka o radiu, ***, Fraszka o kłamstwie, Fraszka o słowach, nadchodzi IV, Fraszka o kroplach deszczu, DESZCZ, nadchodzi III, Wiem, ZAMYŚLENIE, ***, nadchodzi II, poranek, fraszka, CEL, uproszczenie, wiosna, taki kwiecień, bez połysku, bachusowi, ***, uniesienie, sen, 4 lipca 1610, nadchodzi, butelka, akty, widzenie, bezradni, gorzko, powszedni, sen, lęk, przemijanie, ***, terroir,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1