2 december 2019
ewokacja
sen odtwarzany z nagrań wspomnień puchnie nadmiarem mylnych treści
zostawia posmak dusznej wizji zjadanej niczym własny ogon
szuka obrazów i symboli rozmytych w wierze i percepcji
widzi postacie które czasem w resztkach pamięci jeszcze błądzą
lato zgubione dawno temu ma ślady kurzu wiejskiej drogi
przy niej szkicuje rzewną kreską rosnące kiedyś tam pokrzywy
w zieleni chwastów kres nie istniał a darowany czas tak młody
chociaż już dzisiaj trudno zgadnąć co było prawdą co na niby
jak grzech wciąż kusi zapomniany smak robaczywych kwaśnych jabłek
nagłe wzruszenie budzi patos nim rzeczywistość go zmatowi
przypływ zaciera białe plamy gdy dzień wyzwala kształty światłem
rzeki rzeźbiącej stare wzory pastiszem wspomnień mętnej wody
i tak jak wtedy mgła wrześniowa rozmywa jasny obraz lata
a ranny smutek ma na polach deszczowy połysk chłodnych wcieleń
samotność miasta lekko boli gdy w strzępach ciepła ckni się zapach
droga jest zawsze miarą końca ucieczką złudzeń w przeznaczenie
19 november 2025
wiesiek
19 november 2025
Jaga
19 november 2025
ajw
18 november 2025
wiesiek
17 november 2025
wiesiek
16 november 2025
wiesiek
16 november 2025
ajw
15 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek