5 january 2018
Szary zimowy wiersz
bezbarwny dzień styczniowy zbudzony brudnym świtem
szuka resztek kolorów w zaspanym słabym słońcu
w polu bieleją kości zabitej ciepłem zimy
lecz nocą szron niezmiennie próbuje zgładzić zieleń
czasami lepkie błoto skrzy się w blasku księżyca
gdy mróz nieśmiało szuka ofiary tuż przy gruncie
jednakże traci śmiałość jak tylko zalśni ranek
malując szadź na trawie siostrami letniej tęczy
ściana gładzona blaskiem uśmiecha się do cienia
patrząc odważnie w oczy najbliższej Ziemi gwiazdy
kolejny dzień zimowy ma problem z tożsamością
wstydząc się chyba trochę swojej szarej nagości
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.