Yaro, 10 november 2021
Wystrzelałbym po mordach
alkoholików na blokowiskach
Przede wszystkim tego co wymyślił
czyste zło destylacji
Życie moje byłoby lepsze
Przyjemne bez nałogów
Wódy i papierochów
Bez smrodu gryzącego dymu
Bez wstydu zapachów
Bez walki
przemocy wobec dzieci i kobiet
Bez zdrady własnego ja
Życzę powodzenia
nic nie zmieni człowieka na lepsze
Jutro będzie futro od Stalina
Wódka czysta
przyjemność z pieczenia w gardle
jakby anioł szedł po szkle pełnym rosy
trzymać w lodówce
przez mękę za grzech
z siarczanami za karę
Nie szukaj drugiej połówki
Wyjmij ją z lodówki
Wypij wino
ze swoją dziewczyną
Yaro, 5 november 2021
Za ścianą zaspane dzieci
nad nimi biały anioł
Ciemno wpatrzone za okno
Księżyc wisi na włosku
Po ścianie zimne światło
cieniem się kładzie
Usypia audycja muzyczna
Z myślą spostrzeżenia
Yaro, 5 november 2021
przepraszam nie dzwonię
jesień szumi w uszach
wybieram się na spotkanie
lecz ciebie nie spotykam
młodzieńczy popęd i strach
przed niezapomnianym
utrzymuje przy wspomnieniach
z drzew spadają liście
zapisać ostatnie słowo
nim zatrze je zima
Yaro, 4 november 2021
smakowałem gorzką herbatę
jak twój wyraz fizjonomii
ile lat przesiąkam tobą
w kieszeni ze zdjęciem
od narodzin fotografii
dzieli nas wiek miesiąc dzień
spóźniłem się z przyjściem na świat
o trzy lata sześć miesięcy
sakramencka noc
nuta w dyskotece
zakwitłaś w czerepie
jak na gnieździe ptak
latałem za tobą i nic
prócz mego przelotu
Ikar z polskiej wsi
sączyłem gorzką herbatę
jak na twarzy grymas
Yaro, 3 november 2021
gdy zapominam
gdy się spinam
płoną wszystkie szczyty
zamyślony przygnębiony
odpuszczam na chwilę
by nabrać siły
odpływam w łodzi
płynę w dół brzegi strome
wystarczy miejsca na dwoje
pakuj się przyjacielu
w podróż bez czerwonych róż
bez pocałunków na pożegnanie
będzie surowo i suchy chleb
zjemy to co złowię
mięso surowe może i zdrowe
jak w nas młody duch
muszę zapomnieć o świecie
popłyniemy do miasta na końcu świata
tak gdzie księżniczki o włosach złotych
długich warkoczach i ślicznych oczach
noc nie jest wesoło
nocą jest dym na wodzie
unosi nas tęsknota za nieznanym
co było to historia mniej istotna
już bliżej słońca
przystań robi się gorąco
witaj nas jest dobrze kocham
wolność nie rozumiem gniewu
Yaro, 2 november 2021
przy życiu jedynie trzyma mnie miłość
Eskimosa przy życiu utrzymuje ciągła zima
kocha kobietę która odejść nam nie da
zagubieni szukamy słów odkupienia
ze złych słów z nieszczerych ust
pragnę słońca i ciepła wersów
w strofy układam się z tobą do snu
by wyśnić życie bez zmartwień bólu i łez
żadnych wojen zazdrości i przykrych słów
(kochajmy się ludzie, bo życia mamy niewiele,
pokryje nas kurz zmarszczy twarze czas ,
tyle człowieka żywot jest wart:)
Jarosław Pasztuła
Yaro, 2 november 2021
Mimo wszystko nadzieje
Rodzą się w młodym sercu
Spotkać się nam wypadnie
Na naszej klasie
po przerwie po dłuższych wakacjach
Ostatni dzwonek
po latach spojrzenie kobiety
której podarowałeś siebie
Dorośli cieszymy się
jak Wśród zabawek duże dzieci
Pośród zwierzeń
czas zatarł Beztroskie
wyczekiwania w szkolnej ławce
zbawienny dzwonek
otwiera drzwi
Bawią się w życie
wracają do dziecinnych lat
zakochani w sobie od szkolnych klas
rodzą się prawd uczucia '
Rodzi obawa strach
przed nieznanym czymś
czego nie potrafi nazwać
Żadne z nas
wystarczy miejsca na miłość
droga przez mękę
Pokochać od nowa
szanować trwać zapomnieć
Powraca smak
odgrzewany obiad
smakuje Jak dawniej sprzed lat
Yaro, 25 october 2021
na ustach w milczeniu
wpatrzony w błękit oczu
prostopadle podąża światło
ciepło emocji wibracje
efekty specjalne reakcja
na męskie zachowanie
zmieszany z pyłem
zapach ciał niebieskich
za oknem za szybą
zapatrzony w oczy panny
zachód słońca czerwień szminki
bordo września ukojeniem zmysłów
w oczodołach chwili radosnej
wypełnionych akrylem
horyzont zdarzeń chyli czoła
poprowadź w dłoniach szczęścia
Yaro, 25 october 2021
powiedz gdy znasz odpowiedź
wskaż drogę po której pójść mogę
uprzedź przed zamiarem wrogim
mów do mnie ładnie
mów zawsze prawdę
mów o mnie dobrze
bym nie zwątpił ze swoich sił
zachowaj dobroć w sercu na dnie
mów gdy zasypiam
mamo przytul gdy wracam z przepustki
jedno słowo jeden gest
zmiecie nienawiść zmiecie złą treść
powiedz że jesteś ty
powiedz że zawsze ty
będziesz sercem mi
silni tylko my i cały dobry nasz świat
wszyscy wokół pokochajcie się
podajcie dłoń znak pokoju
w dłoni kwiatek nie broń
otwórz mi drzwi otwórz skrzydła
bym rozwinął je i objawił prawdę
wykrzyczał cały ból ludziom dał nadzieję
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
21 june 2025
Jaga
21 june 2025
wiesiek
20 june 2025
wiesiek
19 june 2025
wiesiek
18 june 2025
wiesiek
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
wiesiek
16 june 2025
ajw
14 june 2025
wiesiek
14 june 2025
ajw