Yaro

Yaro, 9 october 2018

7

wypadają włosy nie działa DX2
złe odżywianie dieta i testament 
po umieram pozabieram co los dał
błyszczy myśl w kosmosie myśli 
 
nie sarkam na sąsiadów 
każdego dnia mówię dzień dobry
co za wychowany chłopiec
zawsze ktoś otworzy drzwi gdy
śmieci trzeba wynieść bo czuć padliną
lub dywan perski trzepać 
na trzepaku gdzie blokersi z krzywą miną 
doją kolejny browar konie w wodopoju 
 
lecą latka czterdzieści plus 
świat pędzi ja robię kilka kroków w tył 
wyhamowany w uczuciach zwolniony od wad 
nochem wciągam biały proch 
serce pokrywa piach jasny piach
odlot bez słów wśród obrazów
w mózgu czarnych dziur
 
mam szacunek do ludzi bez tolerancji dla zła
umieram każdym dniem zawsze po siódmej


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 9 october 2018

klucz

zatrzaśnięte drzwi 
kluczem jesteś ty
serca ogień tłoczy krew 
zimno bez ciepła twoich dłoni 
uciekasz z czasem a czasem byłem ja
znikam przykryty ziemią w zieleni ogrodu 
miłość zakwita na płocie 
myślę znikam zamknięty w sobie
poczekam przed progiem 
przyjdź  otwórz


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 8 october 2018

lirycznie

moje wiersze
 
są gorzkie przezroczyste
czyste jak wódka
 
przezroczyste szkło
jak ogórki kiszone
 
dobre  wiem 
skromność a co to jest
 
gdy sąsiad gorszy od psa 
psia mać wstać czytać pisać
zajefajnie być błaznem w teatrze 
w cyrku małpą  jeść banana
 
gdy treser pogania 
 
obstrukcja nic więcej 


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 7 october 2018

ostatni wiersz

wypisany
pusty wkład
czysta kartka


szklaną łzą
bez słów zapisany 
obraz dni 


 woda drąży kamień
szlifuję krawężniki


w poszukiwaniu wiecznego spokoju
odchodzę w cień bezsensu


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 7 october 2018

droga do ...

dusza strzaskane szkło 
szklane sumienie porysowane 
 
zniewolenie natarczywym brakiem czasu 
 
 żądza pożądanie kruszą mur 
wytrwale budowane cegła po cegle 
wystarczy chwila by zburzyć całe życie 
przekreślić człowieka  zabić serce
 
miłość klucz wieczności 
 
dzieckiem się stać i być nim 
myśleć kochać świat zmienić 
wybaczyć co nieprzebaczone 
uczynione zło zapomnieć je
 
zapomnieć  spojrzeć na naturę 
jak pięknie rozkwita
 
żyje swoim tempem


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 5 october 2018

bandyta

lecimy 
chyba że popłynę 
palę szlugi trawę jaram 
piję i wiem kur że żyję 
 
lecimy na wyspy czystą whiskey pić
pojechałem z bandytami by się bić 
 
życie ciekawe 
czasem wydaje się mi 
że kończy się mi
w mafii być ryzykownie żyć 
szybko krótko lecz namiętnie 
 
lecimy do Afryki kraj dziki 
Jacksona wybielił się 
tak wstydził się Afryki 
smutno gdy człowiek nie kocha miejsca 
skąd początek swój wziął 
 
życie ciekawe 
czasem wydaje się mi 
że kończy się mi
w mafii być ryzykownie żyć 
szybko krótko lecz namiętnie 
 
zapach prochu krótka broń 
na dłoni krew skąd nie wiem 
czy warto żyć być bandytą 
nie cieszy czas który upłyną
 
życie ciekawe 
czasem wydaje się mi 
że kończy się mi
w mafii być ryzykownie żyć 
szybko krótko lecz namiętnie


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 5 october 2018

ogrzej dłonie

 drwa na stosie 
trawią jęzory ognia 

 ciepło gęstego dymu 
gryzie w oczy
 
 ogrzejemy dłonie
szeptem nocy


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 5 october 2018

Orła krzyk

Serce orła zakorzenione w polskości 
co w piersi drzemie tłoczy słowiańską krew
spoziera odważnie z wysoka na bory 
szczyty nieosiągnięte skrywa pisklęta
spełniony sen niemowlęcy 
w ramionach skrzydlastych mocnych
 
w pazurach ostrych jak bagnety 
rwie mięso na sztuki
 
orła krzyk słysz 
co niesie się równin zielenią 
na straży polskiej ziemi
na maszcie chorągiew biel i czerwień 
łopotem zło przepoławia na pół 
 
baczy gdy niszczyciel zbliża się z nocą 
wsłuchaj się w przodownika wrzask 
nie przyzwalaj by załomotał nieprzyjaciel do drzwi
by nie za późno by wzbić się w powietrze 
wolność wartością bliską sercu gdy mocny 
Polski okrzyk radości chwała bohaterom


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

Yaro

Yaro, 3 october 2018

W PRL-u

dawno temu w erze bez internetu
życie na kartki drobne sprawy
na półkach jabole nie było wyboru 
siara i kwas odlot zawsze po szychcie na czas
sito z wątroby grobowa decha i piach
finał w ramionach zupy na kościach
 
wody sodowej gaz w nosie
 do dziś bąbelkami odbija się 
z żołądka swąd 
nic w życiu nie dziwi jak
 czekolada z Matuszki Rosjiji 
to były piękne dni
było ich niewiele brak ich 
 
muzyki smak
co piątek lista radia trzy 
dziewczyny we mnie
kochały się 
 
zamiast krzyża czerwona flaga
 w ramce portret Stalina
lata podstawówki złoty wiek 
 
podobnie poubierani
ubrany milicjant wyróżniał się
 klamką  pałką u boku
 
w domu strzyżone dywany 
w garażu mały lub duży Fiat 
polonez jak kogo stać
 
sowiety opuścili nas 
rozpadły się niektóre  związki 
upadł układ  związek radziecki 
 czerwony kolorem nienawiści


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 2 october 2018

jesienią

rozpływa się w błękit 
odpadły suchy liść
by stać się nawozem 
 
 owinięty przez małego tkacza
 delikatnością babiego lata
 
 odpada od drzewa 
oddala się dziecko od matki 
 
 by stworzyć mikroświat 
pomiędzy swymi


number of comments: 1 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Jak to wytłumaczyć, prawdę mówiąc, to takie proste, cały nasz dzień, szukaj mnie, dobry człowiek, kawał drogi, jestem, zamknięty w sobie, jest w nas siła co o swoje się upomni, od zawsze, mój dom, zmartwiony, chwila z życia, o poranku, żywioły w nas, tylko całuj, bywało inaczej, latem są wakacje, w ogrodzie, płonę Polsko, płonę, Gdy pada deszcz, pamiętnej nocy, nie nadejdziesz tej jesieni, Sam jak pies, Ostatecznie, Powiedz jak jest, Wybaczam wszystko, zawołaj, potem, My Indianie, zdjęcie żołnierza, nie opuszczaj nas, sposób na skontaktowanie, kilka zdań, Obu dź, Apo tem lipa, kwiaty przekwitną, Baby Lon, Whisky, podniosłem się z dna, widowisko, spadające gwiazdy, słaby punkt, wysuszone kwiaty, Chwała bohaterom, za późno, w traumie, wciąż na fali, Drzwi, nie mogę zasnąć, zatopiony obraz, więzień, pęknięte lustro, prawdzie, rozkwitanie, upadek Ikara, pusto tutaj, niespokojny sen, płonie wiersz, Bądź, rzeczywistości, wędrówka, tułaczka mówią o mnie, z wiatrem, nie czytaj tego wiersza, przesłanie reggae, zmarszczki, jeden zachód, słowo, ćma, płynę, dobry wiersz, rozważania, kwiaty na poddaszu, rozmyślania, za dużo, jesienią, nic nie warte chwile, wracają ptaki, w klatce, pusty list, moja trumna, w tę noc, Śmierć, las, jak najdalej by odlecieć, dobrze nam, Rozbiórka, z Orionem twarzą w twarz, jesień i taniec wiatru, Rudy, samotność w amoku, śmiech na sali, jak głaz, skończona radość z życia, z nieba, tkanka, miłość ukryta w drzewie, w moim kraju, bliżej wiosny, Kły, ściany, innym razem, wesołych świąt, o lisku, piękna, Nóż, tak to szło, wędrówka zakochanych, Kocham Cię, krzyk na ulicy, co ma być to będzie mimo , że mówię nie, smutne oczy, mówiłem ci , że ..., skradzione serce, dzień jak co dzień, są ciekawsze miejsca, człowiek, łotry, święta bez taty, wesołych świąt, kołysanka, czy tak było, to boli, tęskno nam, dzieci, i po słowie sowa, przepadałem w progu, zawodnicy, szukam, Kimkolwiek jesteś Suzie, niebieska, smutno, popiół, wiatr w żagle, na próbę, strażnicy, rozbiegani, głębokość snu, masz cel, Bunt, własna walka, kreacja wojny, w środku, to wszystko, Harówka, wyśnić marzenia, w sadku,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1