Yaro

Yaro, 2 october 2018

jesienią

rozpływa się w błękit 
odpadły suchy liść
by stać się nawozem 
 
 owinięty przez małego tkacza
 delikatnością babiego lata
 
 odpada od drzewa 
oddala się dziecko od matki 
 
 by stworzyć mikroświat 
pomiędzy swymi


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 2 october 2018

spokój

 drzewa 
karmione słońcem 
deszczem nieba


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 2 october 2018

rozmowa

Twój ojciec Abba
moim ojcem  Roman
 
 Ty jesteś wszędzie z Ojcem
mój ojciec odpoczywa (może wiecznie )
myślę że bywa między nami 
przepoławia nas przestrzeń 
 
 między Bogiem a mną
zimny  kosmos
 z obrazem otchłani gwiazd
 
On widzi dużo więcej 
słyszy nieskończenie 
 
 słyszę tylko głosy
 nawoływania 
widzę chaos bez opamiętania
 
 powiedz którędy pójść 
by nie zbłądzić jesienią 
dni krótkie ani okrucha  prawdy 
 
życie człowieka wielkości łzy 
nie dotrwam do nieskończonej wieczności
 


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 1 october 2018

Eden kiedyś żył

w mojej głowie drzewo pnie się do Nieba 
światłowodem zamiast wody 
z życiem płynie purpurowa krew 
zapach twoich ust spierzchniętych od łez
 
teraz gdy po rozmowie z Bogiem 
widzę więcej
widzę ludzi w dzikim pędzie
obłęd ogarną pełną łódź co tonie
 
gdy sygnał się urywa modlitwy nietrafione 
w sercu żal pustka zimny wiatr rozwiewa włosy 
wytłumaczyć nie potrafię się nie wiem dokąd ciągnie mnie ten świat
 
teraz gdy po rozmowie z Bogiem 
widzę więcej
widzę ludzi w dzikim pędzie
obłęd ogarną pełną łódź co tonie


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 27 september 2018

w nosie

sprzedali mnie
noc nie walczy z sennością 
ktoś ze mnie kpi 

zakochany w rejonie 
nie potrafię zmienić lokalizacji 
z ławki na noclegownie 
gdzie bród nie lubi czystych rąk 
zapachu po alkoholu
 
 dymem w oczy 
popiołem po włosach 
każą sypać nam i się bać 
grzechem żyć 
grzechem trwać 
 
 byle gdzie to mam mówię wam
punk i wysoka moralność 
przyprowadzi pod zamknięte drzwi 
jesteśmy kluczem do nieskończoności 


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 26 september 2018

Ikar

spadam w dół długi to lot
trwa całe życie dotykam prawie dna 
wciąż lecę witam gołębie słyszę śpiew syren 
one tu są na falach łez
 
życie przeleciało mnie wiatr wiał 
śmiech szyderczy uspokaja demona 
spada dzień wypływa noc 
kilka gwiazd nie ma tam mnie 
 
słońce gdy było bogiem 
księżyc za mgłą też tutaj był 
człowiek zamyślony spokój 
dwie sprzeczne natury czerń i biel


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Yaro

Yaro, 26 september 2018

świadomość

wiele widziałem przeżyłem kilka tragedii
życie jest jak dramat jak scena w teatrze 
mieszkam w małym mieszkaniu nazywam je serce 
gdy pada deszcz płacze razem z nim
 
dzieci są skarbami na ziemi 
przekazać należy im wiedzę 
jak zadbać o powietrze i ziemię 
dzisiaj świat jest podlejszy niż zawsze 
 
w kilku słowach zamykam dzień 
nie myślę o tym co było
cieszy mnie świadomość 
nikt nie zrozumie słów ukrytych w kamieniach 
 
człowiek zatruty zachłyśnięty
potrzebą mienia błyskotki 
posiadania wydawania zarabiania 
harówy od rana do rana


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 24 september 2018

pora się obudzić

wdrapałem się na szczyt 
by szybko z niego spaść
kochałem ciebie
życie kochało nas 
 
 
odjechałaś czerwonym autem 
bliżej było mi do horyzontu 
niż dotrzeć do progu domu 
 
 
zapamiętałe kłamstwa ukuły serce 
w szczere słowa nie wierzę nikomu 
człowiek żyje człowiek umiera 
praca wcześniej nauka śmierć w przytułku
 
 
odjechałaś czerwonym autem 
bliżej było mi do horyzontu 
niż dotrzeć do progu domu 
 
 
nadciąga burza z zachodu 
nie to jest jedynie list od ciebie 
piszesz że popełniłaś błąd 
wybacz nie chcę obcych w domu
 
 
odjechałaś czerwonym autem 
bliżej było mi do horyzontu 
niż dotrzeć do progu domu


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 23 september 2018

oddychać z łąką

jęzory mgły zawisły lekko 
niby dym a jakby rześko 
 
 nad łąką gwarno 
 
kumanie żab , cykady , śpiew ptaków 
krzyk czajki
 
w oddali dzikie kaczki 
jakby w słownej jatce 
 
 niesie się życie nocy letniej 
 
rzeką co brzeg porosły 
tataraki zapach niezapomniany 
cudnej łąki
 
lilia wodna co dzbanek rozwarła 
bielszy od pierwszego śniegu 
kusi owady bąki barwne ważki 
 
bociek szuka żabek lub myszy polnej
młode na stodole klekoczą głodne 
 
gaździna na ławce pali skręta 
wciąga od czasu do czasu tabakę
wspomina zamyśla się czasem 
 
 dokąd idzie człowiek gdy zamyka oczy 
wieczny zegar którego nikt nie zatrzyma


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Yaro

Yaro, 23 september 2018

zatopiony w czasie

zapamiętać dzieciństwo ukryte w kamieniach
rzucanych prosto z mostu do rzeczki 
kiju którym czasem ojciec przechrzcił 
 
pamiętam czas zastygły w słońcu 
oddycham dziś tym 
 
 nie liczą się przyszłe dni 
nie mamy wpływu jak będzie
 
 ważne że jest się bohaterem 
w dniu który może być naszym ostatnim
 
 zatopiony w czasie obserwuję chaos 
który mnie otacza i wykracza poza granice 
 
 przyzwoitość nie ma znaczenia 
wszystko się zmienia i mieni 
 
 idąc lasem chciałbym się rozpłynąć zniknąć 
w świadomości spocząć i patrzeć na zgniliznę świata


number of comments: 2 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: samotny, Jak to wytłumaczyć, prawdę mówiąc, to takie proste, cały nasz dzień, szukaj mnie, dobry człowiek, kawał drogi, jestem, zamknięty w sobie, jest w nas siła co o swoje się upomni, od zawsze, mój dom, zmartwiony, chwila z życia, o poranku, żywioły w nas, tylko całuj, bywało inaczej, latem są wakacje, w ogrodzie, płonę Polsko, płonę, Gdy pada deszcz, pamiętnej nocy, nie nadejdziesz tej jesieni, Sam jak pies, Ostatecznie, Powiedz jak jest, Wybaczam wszystko, zawołaj, potem, My Indianie, zdjęcie żołnierza, nie opuszczaj nas, sposób na skontaktowanie, kilka zdań, Obu dź, Apo tem lipa, kwiaty przekwitną, Baby Lon, Whisky, podniosłem się z dna, widowisko, spadające gwiazdy, słaby punkt, wysuszone kwiaty, Chwała bohaterom, za późno, w traumie, wciąż na fali, Drzwi, nie mogę zasnąć, zatopiony obraz, więzień, pęknięte lustro, prawdzie, rozkwitanie, upadek Ikara, pusto tutaj, niespokojny sen, płonie wiersz, Bądź, rzeczywistości, wędrówka, tułaczka mówią o mnie, z wiatrem, nie czytaj tego wiersza, przesłanie reggae, zmarszczki, jeden zachód, słowo, ćma, płynę, dobry wiersz, rozważania, kwiaty na poddaszu, rozmyślania, za dużo, jesienią, nic nie warte chwile, wracają ptaki, w klatce, pusty list, moja trumna, w tę noc, Śmierć, las, jak najdalej by odlecieć, dobrze nam, Rozbiórka, z Orionem twarzą w twarz, jesień i taniec wiatru, Rudy, samotność w amoku, śmiech na sali, jak głaz, skończona radość z życia, z nieba, tkanka, miłość ukryta w drzewie, w moim kraju, bliżej wiosny, Kły, ściany, innym razem, wesołych świąt, o lisku, piękna, Nóż, tak to szło, wędrówka zakochanych, Kocham Cię, krzyk na ulicy, co ma być to będzie mimo , że mówię nie, smutne oczy, mówiłem ci , że ..., skradzione serce, dzień jak co dzień, są ciekawsze miejsca, człowiek, łotry, święta bez taty, wesołych świąt, kołysanka, czy tak było, to boli, tęskno nam, dzieci, i po słowie sowa, przepadałem w progu, zawodnicy, szukam, Kimkolwiek jesteś Suzie, niebieska, smutno, popiół, wiatr w żagle, na próbę, strażnicy, rozbiegani, głębokość snu, masz cel, Bunt, własna walka, kreacja wojny, w środku, to wszystko, Harówka, wyśnić marzenia,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1