6 january 2016
trudna miłość
przychodzisz z na twarzy wypisanym szczęściem
owinięty w niebo choć czasem trzęsącą się ręką
dosypujesz cukru w czas pleśniejących wisien
goniący głodnych ptaków niespokojny lot
tak ciągle obecny w starej bliźnie na zmianę pogody
badasz krzywizny moich słodkich wzruszeń
chroniąc w geście obronnym zlęknione brodawki
modelujesz czarę w której zanurzą się usta
rzeka wzbiera - coraz więcej mnie w niej
zlepiam wyspę ze spojrzeń jest tak bardzo nasza
jak cisza zamknięta między niepytaniem
o tego nikogo co wciąż depcze naszym śladem
niby w stopklatce abstrakcyjnych pojęć
gdzie cień się zamienia w smutniejszy niż wczoraj
w oczach z naprzeciwka odjeżdża w nieznanym kierunku
to trwało tak krótko telewizor zgaśnie parę minut później
a na relikwiarzu zapali się światło zamykając w dłoniach
smukłość twojej szyi słowa na kształt zdarzeń
jesteś prawdziwy jak deszcz po bezpiecznej stronie szyby
dobrze jest wtedy zszarzeć za zamkniętymi drzwiami
to się wydarzyło jeszcze w starym mieszkaniu
ciągnęliśmy słomki wszystkie były krótsze
od najdłuższych nocy smutnej strony piękna
aż trudno uwierzyć w czas rozczesany siwobarwnie
na czynniki pierwsze i odgłos kropli wbijający gwoździe
w łokcie zdrętwiałe od widoków w oknie w lustrze jesteśmy
parą oczu zapatrzonych w siebie aż do wypalenia źrenic
uczących się chodzić między promieniami słońca
zanim przyjdzie ostatni z ostatnich
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga