9 june 2013
miejsce
z tym miejscem łączą mnie nie tylko
geograficzne współrzędne
podporządkowane chwili urodzenia
i niestworzonym historiom o tworzeniu historii
by dawać blask światłu rosnącemu wciąż we mnie
jak blizna na skórze której nie odmawiam słońca
trzeba być daleko tak jak nigdy dotąd
żeby to zrozumieć i nie tęsknić ciężko
za śliwkowym sadem o wielkości pestki
do którego nie potrafię już wrócić
by wygładzać cienie aż do szczękościsku
i domykać powiekami rozmowy ze stwórcą
w zębach chorych na szkorbut skrzywionego płotu
pajęczy farfocel ubiera się w rosę
i tka po mistrzowsku kwieciste kobierce
przywiera niby ciepłe ubranie do zimnych dni
w dobie zbieractwa obcych tożsamości
przynosi oczyszczenie z win
zarzucając haftowaną mgłę na plecy
niczym tobołek z dzieckiem
tak jak to robiła babcia
byłem jeszcze za mały by rozumieć gesty
ale już wiedziałem że wszystko co dobre
przychodziło z tej strony gdzie dym z komina
skłaniał się ku ziemi zapisując czas ciepła
w albumie pamięci różańca pod krzyżem
i karmił smakami o których tylko dzisiaj marzę
zasypiam w jego oczach pod warstwami cienia
i widzę dom mój wśród kwiatów przy ścieżce
wychodzący z siebie na spotkanie ze mną
odświętną spowiedzią którą jak starą gazetę
odłożyłem na stos nieistotnych zdarzeń
o jeden most za daleko o chwilę za późno
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga